Skocz do zawartości

Damiano9412

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Damiano9412

  1. Jak uważasz. Miesiąc temu w stary rower znajoma włożyła 400zł. Poza kasetą nawet nie wymieniłam jej napędu, linek od przerzutek ani opon. Starczyło jedynie na najtańsze koła, hamulce, kasetę, łańcuch, do tego kilka drobiazgów, jak dzwonek, najtańsze lampki i koszyk na bidon, żeby jakoś jeździć po mieście.

    No rozumiem a oprócz tego Lazaro , to jakie firmy są warte uwagi.Żeby to nie był shit.

  2. Tylko że Lazaro jest za 1200zł, bo tam pytający troszkę podniósł poprzeczkę ;) Ale tak, do rekreacyjnej jazdy poleciłabym, ponieważ to najtańszy rower dający względne możliwości taniego upgrade'u, jednocześnie jednak na tym osprzęcie zupełnie wystarczający.

     

    A jakbyś chciał kupić używkę, to sobie musisz wejść na OLX i przeglądać cierpliwie wszystko z Twojej okolicy, a potem zobaczyć na własne oczy, czy zgodne z opisem i ewentualnie zakupić. Ryzyko polega na kupieniu:

    1) starej ramy, która może i będzie okej, ale pewnie będzie mniej wygodna niż produkowane obecnie

    2) czegoś, co będzie mieć ładny napis na ramie, ale beznadziejny osprzęt

    3) czegoś, co będzie generować koszty

    Co do punktu 3, są pewne oczywistości, jak np. zużyty łańcuch (powiedzmy, że to niedroga zabawa i może być nawet zużyty) czy zjechane zębatki. Ale są i bardziej subtelne: przerzutka, której nie będzie dało się wyregulować, wytarte łożyska w kole, suporcie lub sterach, uszkodzona i dobrze wypacykowana rama, małe pęknięcie, na które nie zwrócisz uwagi, scentrowane koło itd. Dodatkowo może istnieć konieczność wymiany linek, klocków, opon. Same części niby parę złotych, ale jak to zliczyć do kupy, wcale nie wychodzi już takie parę złotych, zwłaszcza przy rowerze za 1000zł (bo dokładając głupie sto - a to malutko - dokładasz 10% wartości). A jeszcze jak nie umiesz zrobić tego sam, serwis również swoje weźmie. Oczywiście nie znaczy to, że tak być musi. Są ludzie, którzy kupują nowe rowery za pół ich wartości, ale wiedzą, jak poznać, że to naprawdę nowe lub umieją oszacować, ile ewentualnie trzeba włożyć. No i mają też kupę szczęścia, bo rzadko jest tak - szczególnie w maju - że naprawdę atrakcyjne cenowo rowery leżą i czekają właśnie na Ciebie. Zdecydowanie najczęściej znikają w ciągu 24h.

     

    Myślę że taki rowerek sam bym dał radę serwisować,nie sprawiło by mi to problemu.

  3.  

    A poważnie to dopiero co ktoś założył temat niemal identycznej treści. W tej cenie jedynie królowie Allegro, a wszelkie Meridy, Krossy, Romety to będzie ta sama chińska rama, co w tych z Allegro, tylko z inną naklejką, za którą zapłacisz w postaci gorszego osprzętu.

    Za używane się nie bierz, jak się nie znasz, bo możesz potem dołożyć drugie tyle, aby mieć coś nadającego się do użytku.
    Natomiast co do Twoich wymagań, to w tej kwocie możesz zapomnieć. To znaczy będzie to lżejsze i mniej plastikowe niż z Tesco czy innego Auchana, ale do naprawdę lekkich rowerów braknie kilku kilo. A plastik, jak to plastik - czasem być musi. Obawiam się, że nawet w Treku czy Specu za dwadzieścia tysięcy coś plastikowego znajdziesz :P
     
    @snowboarder, +1 ;) 

    Czyli polecił bys tego Lazaro ? :D

     

    A jednak jak używkę bym chciał kupić to co ?

  4. Witam mam zamiar kupić sobie rowerek którym będę poruszał się do pracy i po pracy takie przejażdżki. Około 30-40 km dziennie.

    Jaki rowerek nowy do tej kwoty a jaki używany ? Musi być dosyć lekki i lekko chodzić i żeby raczej nie pojawiały się tam żadne plastiki. Słyszałem pozytywne opinie o firmie Merida i skłaniał bym się ku niej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...