Skocz do zawartości

hundzik

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia hundzik

Nowicjusz

Nowicjusz (1/4)

  1. Dziękuję. Rama to 17. Posłuchałam, pomierzyłam siebie i rower. Przejechałam 30km z kluczem w ręku :) I w końcu jest ok. Rzeczywiście po ustawieniu wysokości siodełka według tych pomiarów jest dobrze, trochę mam niżej niż teoretycznie powinno być, ale przesunięcie siodełka do tyłu też pomogło, miałam za bardzo do przodu, co wskazała linka przywieszona do kolana. Nie dosięgam z siodła bezpośrednio do gleby ale jechałam nawet po głębokim piachu (co powodowała momenty upadkowe:) i nauczyłam się z siodła zeskakiwać w odpowiednim momencie lub przechylać rower na bok. Przy dłuższej trasie drętwieją mi dłonie ale jeśli chodzi o nogi to jest teraz super. Dziękuję za pomoc. Jeśli chodzi o dotykanie palcami stopy do koła to jest to chyba cecha tej ramy, bo czytałam na innych formach że część szczególnie damskich ram tak ma (duże koło, mała rama), na szczęście zdarza się to tylko na bardzo ostrych zakrętach, a te są rzadko. Ja swój amortyzator w sztycy czuję, naprawdę ładnie to pracuje na wartepach, do tego wygodne jest w tym modelu siodełko i cztery litery nie bolą. Przedni natomiast nie działa, albo jestem za lekka albo źle on jest ustawiony.
  2. Witam, jestem posiadaczką nowego unibika crossfire lds. Wybrałam ten rower ze względu na cenę i wyposażenie, bardzo zależało mi na niewielkiej wadze roweru, amortyzowanym siodełku, amortyzatorze z przodu i hamulcach tarczowych. Rower używany ma być w systemie mieszanym: miasto plus leśne ścieżki, czasem błoto i pagórki. Kiedy przymierzałam się w sklepie wydawało się wszystko ok, po przejechaniu kilku kilometrów mam pewne z nim problemy. Proszę o porady czy mam źle ustawione siodełko, kierownicę czy rower jest po prostu nie dla mnie :( Zacznę od tego że do tej pory jeździłam na rowerze górskim z niską ramą i kołami 24. Jestem kobietą o wzroście 164 i długość nogi w butach 80cm. Na unibiku mam niestety zbyt zgiętą nogę w najdalszym położeniu pedała, źle mi się z tym jeździ. On ma jakby wysoko umieszczoną korbę i pedały w porównaniu ze starym rowerem. Przy ostrym zakręcie zahaczam palcami stopy do przedniego koła (przeciwna noga do kierunku skrętu) - i tu pytanie czy to specyfika ramy i mam się do tego przyzwyczaić? Być może źle ustawiłam siodełko, bo jeżdżąc w terenie potrzebuję mieć możliwość dotknięcia palcami ziemi z siodełka. Może ta rama się do tego nie nadaje i powinnam podnieść siodło wyżej? Ale wtedy nie podeprę się gleby z siodełka :( Czy mogłoby coś pomóc ewentualne przesunięcie siodełka w tył lub w przód bez podnoszenia? Kierownicę opuściłam w dół bo wolę pozycję bardziej pochyloną. Kręgosłup w tym rowerze nie cierpi, ramiona też nie, nadgarstków nie czuję, więc generalnie góra jest ok, tylko na nogach tragedia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...