Skocz do zawartości

Petros

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Petros

Nowicjusz

Nowicjusz (1/4)

  1. Dzięki za odpowiedzi. Teraz są spore promocje na wszystkie Krossy, więc można dostać Arcticę w takiej cenie (nawet w stacjonarnym sklepie). Trochę się niestety zraziłem jej wykonaniem (wiszące kable z przykrótkimi izolacjami, trochę liche i niespasowane błotniki, które nawet na reklamowych zdjęciach nierówno odstają od koła, prowadzenie zasilania w tasiemce zatopionej w błotniku nie przekonuje także nie przekonuje mnie zwłaszcza pod kątem trwałości). Do tego linki idące przez ramę, które nie do końca wiadomo jak są poprowadzone i czy nie będzie się tam gromadziła woda powodując ich korozję. Sprzedawcy sami do końca nie wiedzą jak one są poprowadzone. Jedni mówili mi, że linki są w pancerzu, inni że nie są w pancerzu wewnątrz ramy, ale je łatwo wymienić w razie uszkodzenia...itd Romety wydały mi się lepiej i prościej wykonane, stąd moje zainteresowanie Wagantem. Jeśli chodzi o rowery crossowe to rozpatrywałem taką możliwość, ale nie przeglądałem jakoś szczegółowo ofert. Minusem w nich jest to, że zazwyczaj mają kierownicę jak w góralach, tzn bez możliwości odchylenia (mój kręgosłup już na co dzień dostaje w kość, więc wolałbym na rowerze mieć wygodną pozycję). Unibike Viper gts wygląda fajnie i ma dosyć dobry amortyzator, ale wersja z hydraulicznymi hamulcami jaką bym wolał kosztuje już 2,6 kpln Niestety nie oglądałem na żywo rowerów tej marki bo są mało popularne w sklepach... a szkoda. W przypadku Crossowych trzeba by było dokładnie obejrzeć jakie oferują możliwości późniejszej rozbudowy do postaci trekkingowej (otwory na osłonę łańcucha, bagażnik, błotniki... niestety nie wszystkie górale oferują takie możliwości rozbudowy, więc możliwe że podobnie jest z crossowymi) Jakbyście mieli jakieś propozycje jeszcze (także crossowych, które można by było rozbudować), to byłoby fajnie.
  2. Witajcie, Postanowiłem się podpiąć do tego wątku, ponieważ zakres moich zainteresowań oraz budżet(dla mnie max to 2.5k pln chociaż i to powoduje u mnie kaca moralnego) pokrywają się z założeniami autora. Do czego będę używał rower: regularna jazda weekendowa na jakieś wycieczki (głównie asfalt[85%], ale także zdarzą się jakieś dobrze ubite drogi polne/leśne [15%]) Czego oczekuję od roweru: - w miarę mocnej ramy 19" (moje parametry to ~100kg przy 180cm) - błotników - bagażnika - dużych, w miarę lekko toczących się kół - amortyzacji przodu - kierownicy o sporym zakresie regulacji (mam już dość pozycji jaką miałem w MTB) Poza wspomnianymi Trans Alpem i Arcticą rozważam także Rometa Waganta 5. Oto podsumowanie moich kontemplacji na ten temat: Trans Alp: Za: - cena - można dostać błyszczący lakier (praktyczniejszy w utrzymaniu) - ładna rama Przeciw: - bardzo obawiam się wewnętrznego prowadzenia linek (potencjalna korozja jak dostanie się wilgoć, tarcie, problem z wymianą i konserwacją) - trochę słabsze podzespoły niż w przypadku reszty... ale może to nie będzie miało duźego znaczenia przy trekkingu weekendowym - słabiutki amortyzator (.... w sumie to resor) - jak się zaczyna macać ten rower to się odkrywa chińskie pochodzenie (np. zbyt krótkie czarne rurki prowadzące dla przewodów od lamp np. u dołu przy korbie kabel wychodzi ze zbyt krótkiej rurki i sobie wesoło zwisa pod rowerem czekając na jakąś gałązkę) - przejście elektryczne przez tylny błotnik (nity łączą bardzo cieniutkie sterczące kabelki z taśmą zatopioną w błotniku... urwanie kabelka prawdopodobnie wiąże się z prowadzeniem po staremu kabla pod błotnikiem, bo ponowne zanitowanie może stanowić problem) Trans Arctica (~2200PLN) Za: - lepsze podzespoły - ładna rama - hydrauliczne hamulce tarczowe Przeciw: - cena - słaby amortyzator - podobnie jak w Alpie wewnętrzne prowadzenie linek - matowy (ponoć upierdliwy) lakier - nadal podobna jakość wykonania detali jak w Alpie - nitowana taśma w błotniku Romet Wagant 5 (~2550PLN): Za: - dosyć solidna, prosta ładna rama - zewnętrzne prowadzenie wszystkich linek (wewnątrz idzie tylko przewód od oświetlenia) - wydaje mi się lepiej wykonany niż Krossy - hydrauliczne hamulce tarczowe Przeciw: - bardzo wysoka cena - słaby amortyzator - matowy lakier (już w sklepie widziałem na nim tłuste plamy od jakiegoś smaru... chyba od amortyzatora) Najprawdopodobniej rower kupię na kolejne 15-20 lat więc chciałbym aby był w miarę solidny i nie przysporzył jakiś problemów w przyszłości. Dlatego też, biorąc pod uwagę tendencję rynkową uznałem hamulce tarczowe jako dosyć istotny element. Pomijając już ich wyższości i niższości techniczne względem VBrakeów, to za pare lat może już zwyczajnie nie być innych hamulców niż tarczowe. Potencjalna wymiana zwykłych VBraków na tarczowe równa się z wymianą manetek, piast, szprych i problemami z prowadzeniem przewodów. We wszystkich rowerach niestety jest użyty podstawowy amortyzator Santour NEX (mam wrażenie, że chodzi dużo gorzej niż w moim starym MTB marki Magnum), dlatego przez myśl mi przechodzi aby wymienić w potencjalnym nowym rowerze tą sprężynę na wersję sprężynowo-olejową NRX....tylko że wtedy np. cena Rometa urasta o kolejne kilkaset PLN... sumarycznie bardzo. Czy macie jakieś plusy, minusy do dorzucenia ? Może jakieś wątpliwości/obawy z mojej strony są nie uzasadnione ? Może macie jakieś inne propozycje na rower ? (Kross Trans Global ? Chyba w miarę dobry amor... ale niewiele jest o nim informacji w sieci) Będę wdzięczny za opinie z waszej strony. Pozdrawiam, Piotrek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...