Skocz do zawartości

WM160617

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez WM160617

  1. To co Marek pisał odnośnie eksperymentów z dwoma różnymi wielkościami kół to IMHO kiepski pomysł ze względów praktycznych. Musisz ze sobą wozić dwie różne dętki. Jest to też patent tak rzadko stosowany że nie wydaje się mieć uzasadnienia. Jeśli chodzi o ciśnienie to jeśli masz wkładkę antyprzebiciową to możesz jeździć na niższym ciśnieniu. Z taką wkładką jeżdżę zwykle na ciśnieniu 20-22 PSI przy 90 kg wagi i nie pamiętam kiedy złapałem kichę. Na oponach bez wkładki (takich praktycznie nie używam), np wyścigowych, bardzo lekkich, które ostatnio testowałem, ciśnienie powinno być wyższe. Napompowałem 25 PSI i złapałem kichę dobijając tył o krawężnik. Dobrą praktyką zarówno na szosie jak i w MTB jest też trochę wyższe ciśnienie w tylnej oponie, która jest bardziej obciążana a trochę niższe w przedniej, tak jak napisał Wooyek. Na szosie zalecane jest zwykle 10 PSI różnicy. W MTB gdzieś ok. 5 PSI.

     

    W zasadzie jedyne zastosowanie kiedy zdarzało mi się jeździć z szerszą oponą z przodu i węższą z tyłu, było zimą, do jazdy po śniegu i lodzie. Wtedy zakładałem na przód 2,3 a na tył 2.0 w MTB a trekkingu 700x42 na przód i 700x38 na tył. Przy czym obie przednie opony z agresywniejszym bieżnikiem i niższym ciśnieniem niż zwykle. A dlaczego tak? Dlatego że jak uśliźnie się tylne koło to masz szansę się obronić przed upadkiem, natomiast jak uśliźnie się przód to 99% wypadków leżysz. Dlatego też nie jeżdżę w butach SPD po śniegu i lodzie żeby mieć szanse podeprzeć się nogą w normalnym bucie jak mi się koło uśliźnie.

     

    A propos Schwalbe Procore to nie jest to popularne rozwiązanie i o ile się orientuję jest ono dużo droższe niż inne, popularne rozwiązania. W sieci jest dużo opisów jak przerobić system dętkowy na bezdętkowy. Nie jest do tego potrzebne wiele oprócz odpowiednich wentyli i opaski na obręcz. Sam nie miałem jeszcze z tym do czynienia ale właśnie na dniach rower mojego syna, przygotowywany po wyścigi będzie przerabiany na taki system. Powiedziano mi że koszt zamknie się w ok. 100 zł plus koszt wentyli ale te już mam. Z tym że mam już opony UST przystosowane pod system bezdętkowy czyli takie trochę szczelniejsze.

    jajacku:

     

    Nawiązuje do Twojego "... 
     mam już opony UST przystosowane pod system bezdętkowy ..."

     

    Jeśli masz czas i ochotę, poradź.

    Zabawiłem się w pozbycie się dętek.
    1. Nabyłem 2 opony MAXXIS MINION DHR 26x2,50 ST UST OP37
    Nabyłem ZESTAW SCHWALBE DO SYSTEMU BEZDĘTKOWEGO na 2 KOŁA
    Tylne bez problemów - napompowałem wstępnie nożną, a do końca elektryczną sprężarką.
    Przednie: za cholerę, nawet sprężarką w warsztacie samochodowym, choć narzekali, że pewnie przejściówka jest do d. 
    :-D
    Polałem na szczelinę (po obu stronach) pomiędzy obręczą a oponą dużo wody z mydłem z patrzyłem jak tworzą się bąble - na całym obwodzie!
    Wstawiłem dętkę i "zwilżyłem" Butaprenem obręcz i oponę z nadzieją, że przy kolejnej próbie wyjmę dętkę, wstawię "bezdętkowy" zawór i może butaprenowe uszczelnienie po jednej stronie i częściowe po drugiej pomoże napompować te oponę.
    W tym stanie przejeździłem ok. 500 km.

    Jakieś sugestie (oprócz zakupu nowej opony)?

    Pozdrawiam,

    Władek (WM160617)

    ================ENDS

×
×
  • Dodaj nową pozycję...