Skocz do zawartości

krzychuwu

Użytkownicy
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez krzychuwu

  1. Ok, już jestem po testach
    Rower w kolorze czarnym prezentuje się świetnie, a właściwie nie jest to do końca czarny. Takie są tylko akcenty i widelec w macie, reszta to połysk. W rozmiarze S waży 10.5kg przy podnoszeniu tego nie czuć, bardziej przy ruszaniu. Pod tym względem moja szosa zbiera się o wiele szybciej, no ale to zupełnie inne rowery. Można też trochę zejść z wagą. Jakieś lekkie pedały, przejście na bezdętki, karbonową sztyca. Myślę że z kilogram można by spokojnie urwać, przy zmianie kół na lżejsze jesz więcej.
    Sama jazda bardzo fajna, napęd GRX 2x10 działa bardzo dobrze, biegi zmieniają się płynnie. Pozycja za kierownicą zdecydowanie wygodniejsza niż w klasycznej szosie, bardziej wyprostowana. Ale nadal jest to jakaś odmiana szosy i pomimo bardziej zrelaksowanej geometrii jest się jednak pochylonym. Ja przy wzroście 172 będę brał rozmiar S. Przejechałem się też na M ale byłem już zbyt wyciągnięty.
    Tyle pierwszych wrażeń, jak już będzie u mnie i trochę pojeżdżę, to będę mógł coś więcej powiedzieć.

    Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

  2. Siema

    Jesień się zbliża to i człowiek za rowerami zaczyna się rozglądać

    Myślę nad nową szosą. I oczywiście pojawia się dylemat. Czy brać rower starszy 2017r na poprzedniej 105 czyli 5800 ale za to na tarczach, czy może jednak nowszy sprzęt 2019r. na nowej 105 /R7000 na klasycznych hamulcach. Obydwa rowery to pełen karbon. Co Wy byście wybrali?

     

    Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

     

     

  3. Wbrew pozorom 1,5 czy 2kg na masie roweru to sporo. Też kiedyś myślałem że na ciężkim zrobi się trening pod szosę, ale po jakimś czasie to właśnie waga obecnego roweru zaczęła najbardziej mi przeszkadzać. Do kwoty 4tys. masz jeszcze Merida Big Ninę, też fajna maszyna.

     

    Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

  4. Komu to mówisz - u mnie w domu stoi obecnie pięć i jeden w piwnicy. Z tego trzech usiłuję się pozbyć, a najchętniej to czterech, jakby istniała realna możliwość Więc nawet na dwie osoby - wziąwszy dodatkowo pod uwagę, że żadna nie ma nawet ambicji zostać kolarzem-amatorem - jest to zdecydowanie za dużo.

    A pomyśleć, że kiedy dwa tygodnie temu żegnałam Spartacusa, w swojej bezbrzeżnej naiwności cieszyłam się, że wreszcie odzyskam trochę przestrzeni :D

    To może razem otworzymy jakiś komis rowerowy?

     

    Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

  5. Z tymi oponami bywa różnie. Tribany niby szosy, a ja spokojnie jeżdżę na semi-slickach 40c ;) Natomiast z przełajami postępowałabym ostrożnie - najczęściej mają mocno sportową geometrię i trudno w ich przypadku mówić o komforcie jazdy, bo nastawione są przede wszystkim na szybkość.

    Co do pytania w temacie, albo dorzucić 300zł do Tribana 540 (i ewentualnie jeszcze założyć szersze opony), albo poszukać coś z gorszym osprzętem, ale na tarczowych hamulcach, jeśli interesuje Cię jazda w każdych (prawie każdych :)) warunkach.

    Bo Tribany to dosyć nietypowe szosy

    A co do opon, nie pamiętam już kiedy kupowałaś swojego, ja w 2016r. czyli ten starszy model gdzie koła były na obręczach 13c i bez problemu zakładałem opony 35c. Natomiast miałem informacje od ludzi którzy kupili rocznik 2017 i tam maksymalnie im wchodziło 28c Nie wiem czy zmienili jakoś geometrię roweru czy to sprawka innych kół, ale warto o tym pamiętać przed zakupem.

    No i jak by nie kombinować to nigdy nie będzie typowy gravel, tylko taka uterenowiona szosa z kilkoma ograniczeniami.

     

    Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...