Skocz do zawartości

Pandas

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Pandas

  1. Kumpel, ktory ma 199cm wzrostu i +- 125kg wagi, w zimi kupił sobie ten model https://www.cube.eu/en/2017/hardtail/analog/cube-analog-darkgreyngreen-2017/

     

    Wczesniej miał jakigos eurobika tez na kołach 29' i rama mu 2 z pękła pod siodełkiem. Za 1 x gwarancja, a za 2 pospawal mu kumpel, bo sie znał na spawaniu alu. W każdym razie jesli chodzi o wybieranie nierownosci na drodze to oczywiscie lepszy bedzie 29er, bo ma trn sam rozmiar obreczy co crossy, ale duzo wiekszą opone, która bedzie dobrze amortyzowała rower przy takirj wadze. do tego trzeba szukac roweru z solidnymi rułkami pod siodełkiem. Chyba accent apex to solidna rama, ale tu by trzeba samemu poskładac rower.

     

    Ten Cube ma fajną cenę ale niestety sprężynowego Rock Shoxa a mi zależy na powietrznym, aby móc go dopompować odpowiednio do swojej wagi...

  2. Ja bym jednak kupił MTB 29. Większe koło ze względu na większą objętość powietrza  daje większy komfort. Obręcze i tylne widełki w MTB też są solidniejsze i bardziej wytrzymałe. Modelu nie podam. Przy tej wadze to wolałbym coś z dłuższą gwarancją na ramę. Np. Cube.

     

    Trochę czasu minęło, dużo poszukiwań, ewolucji budżetu :) i zarysowuje mi się rower marzeń - jestem już dosłownie 2 kroki od decyzji o zakupie ale potrzebuję kogoś kto mnie zepchnie z krawędzi :).

     

    Czy mógłbyś uszeregować mi poniższe typy wg. Twojej oceny?:

     

    Cube LTD Pro 29

    Ghost Kato 7 Al 29

    Romet Mustang 2 29

    Scott Scale 960

    Scott Scale 760

     

    Pozdrawiam

     

    Mikołaj

  3. Witam serdecznie

     

    Jeżdżę regularnie od ponad 20 lat...

    Pomijając składaki i rowery użyczane, najwięcej (ok 12k km) wykręciłem na trekingu Legnano oraz (po tym jak moja waga poszła ostro w górę) ok 14k km na góralu 26" z wysokim (15cm) przednim amorem.

    Lada moment chcę kupić nowy rower i mam spory dylemat. Naczytałem się na forach i w przeróżnych poradnikach o atrybutach wytrzymałego roweru dla grubasa ale wciąż mam wątpliwości.

    Mój góral 26" (złożony na ramie Alu, piastach Novatec, szerokich obręczach i osprzęcie Deore LX) sprawował się z nielicznymi wyjątkami bardzo dobrze (zniósł nawet rekordową wagę 157kg). Jednak jeżdżąc na nim przez lata czuję niedosyt, mam wrażenie że nie jeździ mi się tak pewnie, przyjemnie i komfortowo jak wcześniej na trekingu (mam przeczucie że przeszkadza mi ten wysoki, miękki amor).

     

    Zastosowanie roweru to dojazdy do pracy, rodzinne wycieczki rekreacyjne, rajdy okolicznościowe - 90% asfalt, reszta twarde drogi gruntowe i leśne - przy mojej wadze w piachu utknąłbym chyba nawet na fatbike'u....

     

    Zastanawiam się czy mimo mojej wagi (z tendencją spadkową) nie powinienem rozglądać się jednak za crossem - czy znajdę taki, który podoła mojemu ciężarowi? (potrafię dorzucić do niego spory plecak a nawet 12kg psiaka na bagażnik....choć zdecydowanie woli od biec obok lub ciągnąć rower :). Jeśli macie pomysł na taki - bardzo proszę o podpowiedź.

     

    Jeśli mimo wszystko MTB - podpowiedzcie proszę coś solidnego 29" z manetką blokady skoku amora na kierownicy (tak sobie wymarzyłem, ze względu na ten asfalt).

     

     

    Pozdrawiam

     

    Pandas

×
×
  • Dodaj nową pozycję...