Skocz do zawartości

okulewicz

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez okulewicz

  1. "Pan od prototypu jest chyba doktorem fizyki na uniwersytecie, więc chyba wie co mówi."

     

    Chyba.. Jeśli tak, to zrobił sobie niezłe jajca :) Doktorat z fizyki nie uprawnia jeszcze do radosnego podważania fundamentalnych praw fizyki klasycznej. Ciało nie przechodzi w obszar niższego potencjału = pole grawitacyjne nie wykonuje pracy. Koniec i kropka.

     

    A co z mimośrodem? Jakoś na 1/4 obrotu działa z pomocą grawitacji. W kole Wrońskiego powstaje mimośród, który się odtwarza w casie toczenia koła.

    Zasady fizyki są prawami empirycznymi. Po zbadaniu koła Wrońskiego przez fizyków, zmieni się fundamentalne prawa.

     

    P.S. na dokładkę - jeżeli pole grawitacyjne ma nam jakkolwiek pomagać w jeździe, to proponuję puścić to koło po kolistym torze, napędzić jakimś silnikiem i odbierać energię prądnicą. Jeśli koło magicznie pobiera energię pola grawitacji, to powinniśmy otrzymać darmową nadwyżkę energii, czyli perpetum mobile.

     

    Tak, trzeba to zrobić.

  2. Bardzo prosto zrobić testy: potrzeba rower i dwa zestawy kół: Wrońskiego i zwykłe o tej samej masie oraz miernik mocy. No i potem należy jeździć w różnych warunkach tą samą trasą. Jeśli urządzenie działa wyjdzie to w wynikach.

    Pan od prototypu jest chyba doktorem fizyki na uniwersytecie, więc chyba wie co mówi.

     

    Ale mierniki muszą być mobilne a zatem drogie. Na nowym rowerze z aluminium (waga 20 kg) jeżdżę na przełożeniu 52:18. Mało kto na zwykłym rowerze ma takie przełożenie, a gdyby miał to chyba by nie pojechał. Dla mnie wystarczy za dowód.

  3. Już chyba w gimnazjum uczą, że żeby grawitacja wykonała pracę, to musi się zmienić potencjał grawitacyjny (czyli wysokość). Jeśli nie jedziemy z górki - nici z pomocy grawitacji.

     

    A kiedyś uczyli, że Ziemia jest płaska i przestali. Może przestaną uczyć, że nie ma pomocy grawitacji. Jak będą uczyć o mimośrodzie, to pokażą, że się toczy z pomocą grawitacji. Tylko 1/4 obrotu, ale się toczy.

    Wroński wynalazł mimośród, który sie odtwarza w czasie toczenia. O Wrońskim też nie uczą, ale kiedyś będą.

     

    Na tym rowerze rowerzysta wykonuje całą pracę potrzebną do jazdy rowerem + pracę potrzebną na rozpędzenie ciężkich poje* kół i dodatkowy opór ciężkich, nikomu niepotrzebnych łożysk :P

     

    Tak, ale tę pracę wykonuje w części rowerzysta. Rozpędza tylko lekkie koła wewnętrzne (w starej konstrukcji jest to kwadrat, a w nowej - krzyżak). Jeżeli dla kogoś rozpędzanie łożysk jest ciężką pracą, to może łożyska są zardzewiałe. W moim rowerze łożyska obracają się niemal bez wysiłku. Resztę pracy wykonukje mimośród.

     

    O ile polska myśl techniczna wyprodukowała wiele, czym można by się pochwalić, to za ten rower można się co najwyżej wstydzić.

     

    Można się wstydzić. Ja z roweru jestem dumny. I z myśli Wrońskiego też jestem dumny.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...