okulewicz
-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez okulewicz
-
-
Bardzo prosto zrobić testy: potrzeba rower i dwa zestawy kół: Wrońskiego i zwykłe o tej samej masie oraz miernik mocy. No i potem należy jeździć w różnych warunkach tą samą trasą. Jeśli urządzenie działa wyjdzie to w wynikach.
Pan od prototypu jest chyba doktorem fizyki na uniwersytecie, więc chyba wie co mówi.
Ale mierniki muszą być mobilne a zatem drogie. Na nowym rowerze z aluminium (waga 20 kg) jeżdżę na przełożeniu 52:18. Mało kto na zwykłym rowerze ma takie przełożenie, a gdyby miał to chyba by nie pojechał. Dla mnie wystarczy za dowód.
-
Już chyba w gimnazjum uczą, że żeby grawitacja wykonała pracę, to musi się zmienić potencjał grawitacyjny (czyli wysokość). Jeśli nie jedziemy z górki - nici z pomocy grawitacji.
A kiedyś uczyli, że Ziemia jest płaska i przestali. Może przestaną uczyć, że nie ma pomocy grawitacji. Jak będą uczyć o mimośrodzie, to pokażą, że się toczy z pomocą grawitacji. Tylko 1/4 obrotu, ale się toczy.
Wroński wynalazł mimośród, który sie odtwarza w czasie toczenia. O Wrońskim też nie uczą, ale kiedyś będą.
Na tym rowerze rowerzysta wykonuje całą pracę potrzebną do jazdy rowerem + pracę potrzebną na rozpędzenie ciężkich poje* kół i dodatkowy opór ciężkich, nikomu niepotrzebnych łożysk :P
Tak, ale tę pracę wykonuje w części rowerzysta. Rozpędza tylko lekkie koła wewnętrzne (w starej konstrukcji jest to kwadrat, a w nowej - krzyżak). Jeżeli dla kogoś rozpędzanie łożysk jest ciężką pracą, to może łożyska są zardzewiałe. W moim rowerze łożyska obracają się niemal bez wysiłku. Resztę pracy wykonukje mimośród.
O ile polska myśl techniczna wyprodukowała wiele, czym można by się pochwalić, to za ten rower można się co najwyżej wstydzić.
Można się wstydzić. Ja z roweru jestem dumny. I z myśli Wrońskiego też jestem dumny.
Rower z kołami Hoene Wrońskiego
w Luźne rowerowe rozmowy
Opublikowano