Skocz do zawartości

Zenek

Użytkownicy
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zenek

  1. Cross to dobry wybór na asfalt i w lekki teren. Powoli sam dochodzę do wniosku, że mtb na asfalt fo nieporozumienie. Koła np. w 29er do 3 czy nawet 4000 zł są cięższe od tych w crossie za tą samą kasę. Ogromny balon opony swoje waży, a wąskie oponki crossa lepiej się toczą i ważą o wiele mniej. Nie będziesz musiał takiej siły wkładać w jazdę i dłużej się nią cieszyć. Dzięki poradom Jajacka kupiłem amortyzator powietrzny, który znacznie odciążył przód roweru, przez co lepiej się jeździ i jest wyższy komfort. Jednak perspektywa kupowania nowej korby, suportu, kasety, zwijanych oponek czy nawet obręczy, po prostu mnie przeraża. Za to wszystko mogę kupić nowy rower. Części do crossa z wyższych grup są tańsze niż wyższe grupy do 29era lub 27,5. Myślę o zmianie roweru na crossa w podobnej cenie - Orkan 5 czy Unibike Zethos, Xenon. 

     

    Kaseta 11-32 powinna wystarczyć. Ewentualna zmiana na 11-34, to nie są duże kwoty.

    Właśnie jedni znajomi mówili o góralu a inni o crossie. Koleś w jednym sklepie zachwalał górala Krossa, że będzie jak znalazł, ale nie byłem przekonany.

  2. Orkan 4 ma ten sam bardzo porządny amor crossowy co Orkan 5, Suntour NCX D-RL. Natomiast ma słaby osprzęt. Na asfalt się nada ale ja jestem zdania że jak ktoś chce regularnie jeździć wiele kilometrów to odpowiedni do tego osprzęt zaczyna się od grupy Deore. A takie absolutnie minimum to grupa Alivio.

    Jaką ramę wybrać w przypadku Orkana 5 przy wzroście 177 cm ? 19 cali ?

  3. Rowery górskie na asfalt jak dla mnie odpadają. Mają geometrię zaprojektowaną do czego innego, wzmocnienia tam gdzie ich na asfalcie nie potrzeba, ciężkie wzmocnione koła, obręcze przystosowane pod szersze opony. Cross ewentualnie mógłby być pod warunkiem posiadania blokady amortyzatora. Jego zalety ujawnią się na zjeździe kiedy odblokujesz amor dzięki czemu zyskasz komfort i lepszą przeczepność na zjeździe. Ale to kosztem wagi roweru w jeździe pod górę. Jeśli chodzi o Speca Sirrusa to musi być to model z karbonowym widelcem. Widelec alu jest bardzo sztywny i prawie nic nie amortyzuje.

    Bo miałem wątpliwości. Myślałem, że skoro mam w mieście góry, to najlepszy będzie górski. Zatem mam szukać lekkiego crossa lub fitnessa z karbonowym widelcem ?

    Przeczytałem, że do crossa można włożyć opony takie jak w kolarce. 

  4. Oczywiście że najlżejsze i najszybsze będą szosowe. Natomiast dla kogoś początkującego cross albo hybrid/fitness też nie jest złym pomysłem. Takie rowery mają często tę zaletę ze pozycja jest bardziej wyprostowana i mają miększe przełożenia. Pamiętam że jak zaczynałem moją jazdę po górach to pierwszy większy podjazd, Przehybę, jechałem na crossie z przełożeniem bodajże 26x34 i ledwo wjechałem. Szosówka da najczęściej przełożenie 34x28 co dla kogoś kto nie jeździł wcześniej na szosie albo ma trochę nadwagi jest za twarde i nie da się na nim pokonywać ciężkich podjazdów.

    Nie mam wprawy jeszcze w jeździe i raczej pozycja zbyt pochylona na kolarzówce nie odpowiadałaby mi za bardzo. Jaki fitness byłby odpowiedni na podjazdy ? Patrzę teraz i te rowery powyżej 3000 mają tylko po dwie zębatki z przodu - to nie będzie mało dla kogoś, kto nie jest wytrenowany ? Fajne są rowery z serii Sirius Specialized. Najlepiej się prezentują wizualnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...