Witam, 
Mam taki dosyć leciwy już rower, kupiony z 9 lat temu w jakimś supermarkecie. 
Coś takiego: 
 
  
Przerzutki które są Shimano tourney z manetkami Shimano tx50 mi w zupełności wystarczają. 
Zaciski mam Shimano BR-M416. Linki wszystkie powymieniane. Tylna zębatka i łańcuch też. 
  
Zastanawiam się nad kupnem nowej ramy MTB i Przedniego amortyzatora a resztę osprzętu przełożyć. 
Chciałbym na to wydać około 800zł.  
  
  
Chciałbym poznać waszą opinię czy warto się zabierać za coś takiego i jeśli tak to czy zostać przy kołach 26" czy kupić ramę i widelec na 27,5-28" i zmienić też koła (jeżdżę głównie po ulicach ale zdarzają się terenowe wyprawy) 
  
Jakby ktoś uważa, że warto się za to brać i ma sens czy mógłby mi podpowiedzieć coś apropo ramy i amortyzatora jaki wybrać w tym budżecie?