Zaczne od tego,ze na rowerze nie jezdzilem "aktywnie" przez 20 lat albo cos kolo tego. I dawalem rade zyc bez tego i nie czulem potrzeby,zeby posiadac jeden. Wszystko sie zaczelo 2 tygodnie jak dla swoich chlopakow ( 10 i 8 lat ) kupilem rowery. Juz pierwszego dnia usmiech od ucha do ucha ozywil jakies wspomnienia, a terkotanie przerzutek obudzilo male dziecko - dodam,ze te 20 lat temu to smigalem na wigrach 3 a jak ktos nadjezdzal rowerem z przerzutkami to czuc bylo powiem luksusy. Moze troszke przesadzam ale +- takie mam wspomnienia.
Po kilku dniach czytania na forach wiem juz jaka jest roznica miedzy MTB a crossem a dzieki tej stronie poznalem marke "radon".
Pytanie jest nastepujace :
Czy jest az taka olbrzymia roznica w komforcie podrozowania po rownym terenie i na dluzszych odcinkach miedzy MTB a crossem?
Glownie bede jezdzil z dzieciakami wiec praktycznie zero szalenstw ( wiec cross ) ale tez raczej krotsze wypady (wiec moze MTB) ale tak jak napisalem wyzej cos obudzilo malego chlopca i boje sie,ze jesli bardzo mi sie spodoba i od czasu do czasu sam pojade to kupujac crossa troszke sie ogranicze i te ciezsze trasy nie beda dla mnie dostepne ( wiec moze jednak MTB ) i MTB bylby na dluzej np jak moje chlopaki dostana swoje MTB/crossy?
Jaki rozmiar ramy bylby odpowiedni dla 189 cm ?