Mam problem z niepokojąco szybkim zużywaniem się łańcuchów i próbuję znaleźć przyczynę.
Moja sytuacja: Jestem kolarzem amatorem, jeżdżę zazwyczaj raz w tygodniu po około 100 km. Mieszkam w Małopolsce, więc trasy obfitują w podjazdy (500-700m przewyższeń na dystansie). Jazda spokojna, 15-20 km/h, bez dodatkowego obciążenia.
Historia problemu: Dwa miesiące temu po przejechaniu około 700 km łańcuch (CN-HG40) osiągnął 1% zużycia i wymagał wymiany wraz z kasetą. Wyszło to przy okazji innej awarii na trasie (łancuch zaklinował się tak podczas zmiany przerzutki przedniej, że wymagało to rozkręcenia).
To było zdecydowanie za szybko, więc zacząłem analizować swoje nawyki.
Moje dawne błędy (które już poprawiłem):
Zmieniałem przerzutkę przednią podczas pedałowania, bez "zwalniania"
Zmieniałem przełożenia podczas podjazdów pod obciążeniem
Nie dokładnie czyściłem łańcuch przed smarowaniem - tylko przejechałem szczotką i nakładałem kolejną warstwę oleju
Czasem ruszałem z twardszego przełożenia
Podczas przerzucania przedniej przerzutki nie dostosowywałem równocześnie tylnej, co powodowało duże przekosy
Obecny problem: W czasie tamtej wymiany, w serwisie dostałem nowy łańcuch KMC - niestety nie wiem jaki bo w tamtym momencie chcialem po prostu jak najszybciej ruszać. Teraz staram się unikać wszystkich wcześniejszych błędów, a mimo to:
Po 200-300 km przymiar MW-03 pokazał 0,4% zużycia - ok, uznałem że może dali mi zużyty łanuch ale…
Właśnie skończyłem trasę 250 km z 2500m przewyższeń i przymiar pokazuje już 0,6% zużycia
To oznacza wzrost o 0,2% na jednej trasie, co wydaje mi się niepokojąco dużo, szczególnie że poprawiłem swoje nawyki.
Potencjalna przyczyna: Serwisant na początku sezonu wspomniał, że moja przednia korba będzie wymagała wymiany w kolejnym sezonie. Czy zużyte zęby korby mogą być głównym winowajcą tak szybkiego niszczenia łańcuchów, nawet przy poprawnej technice jazdy?
Sprzęt:
Rower Romet Aspre 1
Łańcuch: KMC (model nieznany)
Kaseta: Shimano HG41 8rz
Przymiar: MW-03
Pytania:
Czy tempo zużycia 0,2% na 250 km z dużymi przewyższeniami to norma, czy rzeczywiście za dużo?
Jak bardzo zużyta przednia korba może wpływać na żywotność łańcucha?
Skoro poprawiłem swoje nawyki, a problem nadal występuje - na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę?
Czy warto wymienić korbę przed następną wymianą łańcucha, żeby przerwać ten cykl?
Będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniami i sugestiami!