Dzień dobry. Wow, forum - dawno na żadnym nie byłem, aż nostalgia się trochę włączyła 😉
Jednak forum to najlepsze miejsce do trochę bardziej rozbudowanych dyskusji, więc i mój post będzie bardziej rozbudowany niż prosty post na grupce FB. Zacznijmy jednak od początku - urodziłem się w... Nie, stop, przesada. Już na serio:
W kwietniu wróciłem na rower po długiej przerwie. Tak, żeby się poruszać, no i co się okazało? Cholera, podoba mi się. Nie robię szalonych dystansów - 30-40 km w niedzielę, na tygodniu ze dwa razy jeżdżę po 20 km powiedzmy. Chociaż w przyszłości planuje trochę te dystanse wydłużać, tylko nie na moim obecnym rowerze.
Teraz posiadam bowiem decathlonowego MTBka, Rockridera za jakieś 1500 zł bodajże, który ma już 8 lat. Mimo serwisowania, cały czas coś jest w nim nie tak. Teraz przerzutki zaczęły szwankować, więc nie mam zamiaru już go poprawiać i regulować, tylko - jako że mam obecnie na to budżet - chcę po prostu kupić nowy rower.
Dlaczego gravel? Bo wydał mi się to najbardziej logiczny wybór do mojego stylu jazdy. Jeżdżę głównie po ścieżkach rowerowych, ale one są często w takim stanie, że nawet na tym biednym MTBku te ścieżki "czuję", więc szosa absolutnie odpada. Dlaczego nie cross? Bo zauważyłem, że po ~2 godzinach jazdy brakuje mi bardzo możliwości zmiany położenia dłoni na kierownicy, baranek byłby odpowiedzią na ten problem. No więc właśnie - gravel to idealny typ roweru pode mnie. Tym bardziej, że czasem też jeżdżę po polnych/leśnych, ale utwardzonych i w miarę ładnych ścieżkach. Chcę też trochę mocniej zacząć trenować za jakiś czas, także tu ta nieco bardziej sportowa pozycja gravelowa też chyba będzie na plus.
No, to wstęp mamy za nami - i tu moje pytanie: co wybrać? Kto to w ogóle widział, żeby był tak ogromny wybór na rynku? Oszaleć można. Mój budżet to maksymalnie 10 tysięcy złotych, więc myślałem na przykład o Krossie Eskerze 8 albo Kellys Soot 80, bo widziałem, że te modele mają karbonowe ramy (no właśnie - czy karbon faktycznie zauważalnie poprawia poziom amortyzacji względem ramy z alu połączonej z karbonowym widelcem?). Ewentualnie z tańszych brałem pod uwagę Unibike Geos - patrzyłem też na Treka poniżej 10k, ale nie wiem czy chciałbym rower bez hamulców hydraulicznych. Jeszcze ten zwrócił moją uwagę, ale nie wiem... Decathlonowa marka? A może jestem uprzedzony i to dobra rzecz? Recenzje ma niezłe: https://www.decathlon.pl/p/rower-gravelowy-triban-grvl-grx-af-2x12/_/R-p-343001
Będę wdzięczny za wszelkie polecajki, najlepiej oczywiście połączone z waszymi wrażeniami jazdy na tych rowerach 🙂
PS. Mam 179 cm wzrostu i ważę 85 kg obecnie, ale jestem na redukcji, więc mam nadzieję, że niedługo będzie 80 😄