cześć!
ja już prawie zamówiłem canyona pathlite'a a tu takie dywagacje się dzieją na forum.
jeździłem 5-6 lat na crossowym kellysie neos po czym przesiadłem się na karbonową szosę canyona endurace (uwaga na rozmiarówkę ichniejszą bo z tabelki wyszło mi wtedy xs, zamówiłem s który po czasie i dłuższych trasach okazał się i tak za mały i wisi od 2 lat na olx do sprzedania). wróciłem do neosa dwa lata temu i powiem tak: ten leciwy już cross w moim wieku (46), wzroście (176) i wadze (88) jest dla mnie wspaniałym rowerem. no, byłby bo już jest lekko zdezelowany. jeździłem chwilę na gravelu - porażka; jak dla mnie nadmuchany marketingowo balon jak elektryki wśród aut.
w tym canyonie boję się tylko o to, że przełożenie 1x12 na najlżejszym biegu będzie robiło rzeź z tarczą przednią i tylną oraz łańcuchem. jeździłem w zeszłym tygodniu na giancie roam 0 z taką samą przekładnią i wyglądało to bardzo źle. sprzedawca skonsternowany moją uwagą w tej kwestii zauważył, że za dużo tego przełożenia się nie używa - trochę racji ma. no i mała tarcza z przodu - nie pogonisz po asfalcie.
canyon to solidna firma (chyba movistar jeździ na nich w wyścigach) a doświadczenie z ich szosą potwierdza moje o tym przekonanie - dla tego właśnie zamierzam iść w pathlita.
a cały ten wywód po to, żebyś Bartku wiedział że nie jesteś samotnym wojownikiem o prawa crossów 😉