Skocz do zawartości

Kobalt

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kobalt

  1. Jeśli chodzi o SRAM, to po bardzo krótkich dwóch przejażdżkach miałem też takie wrażenie delikatności, wręcz ażurowości. Niemniej jednak rzeczywiście i to jest dla mnie nie do końca zrozumiałe, są oceniane jako trwalsze. Nawet nie zwróciłem uwagi, że jest kilka wariantów tych modeli, te o których ja pisałem są to modele z 2023, 10.0 ma Mavici Crossmaxy, które są oceniane jako dobre koła. Pewnie chcą wyzbyć się resztek magazynowych stąd cena ok. 7,3 k. Wersja z 2024, o której piszesz to koszt 2100 EUR, co daje nam już ponad 9 k PLN, ale koła są znacząco lepsze i rzeczywiście wolę poczekać na jakieś promo na ten nowszy model, co znając Radona wcześniej, czy później się zdarzy. Na razie mam na czym jeździć, choć nie czerpię z tego max przyjemności. Zweryfikowałem jeszcze raz lakier i niestety jednak wszystkie wersje 9.0 i 10.0 są w macie. Macie jakieś doświadczenia odnośnie zabezpieczenia takiego lakieru? Może kleiliście folie lub kładliście ceramikę? Teraz mam X-Calibra w szarym macie i jest to okropna sprawa. Jedyne, co może to wyczyścić to alkohol izopropylowy, ale i tak, jak już wcześniej ktoś zauważył, brud wżera się w ten lakier. To jest coś, co skutecznie zniechęca mnie do Radona, bo płacąc 10 k za rower mam problem z najważniejszym komponentem.
  2. Dziękuję Wam za merytoryczne odpowiedzi. Full to byłaby świetna opcja, gdybym mógł szaleć, ale że jestem na razie po operacji i rower to forma bardziej rekonwalescencji, to muszę na razie jednak być bardziej rozsądny:). Moja technika też jest na razie marna, więc szukam roweru na typowe przejażdżki, z możliwością większego szaleństwa w przyszłości. Długo myślałem też o carbonie i ten Cube chodził mi mocno po głowie, ale czasem też potrzebuję roweru, żeby dopiąć fotelik lub przyczepkę i przewieźć dziecko. Do tego celu carbon się nie nadaje, a niestety nie mam już miejsca na kolejny rower. Jak zacznę też bawić się w wymiany części, to skończę na 10 k, a tego żona nie mi nie autoryzuje ;). Budżet jest dość sztywny. Pytanie odnośnie Radona, czy patrząc na różnicę w cenie ok. 900 PLN, warto dopłacać do 10.0? Nigdy nie jeździłem na SRAM, zawsze było to Shimano, ale SID i bezbarwny lakier z połyskiem do mnie bardziej przemawiają. Z drugiej strony zawsze chciałem mieć Fox-a i porządne koła, a to spełnia 10.0. Patrząc na całokształt, co byście wybrali z tej dwójki?
  3. Cześć, Czytam to forum od dłuższego czasu i liczę, że pomożecie również mi w doborze czegoś konkretnego. Mam 185 cm wzrostu, 70 kg wagi, obecnie mam Treka X-Calibra 7 z 2020 roku. Nie jest to zły rower, ale generalnie oczekuję znacznie więcej od roweru. Zawsze chciałem mieć porządny rower, ale coś mnie wstrzymywało. W międzyczasie poważnie się rozchorowałem i udało mi się wyzdrowieć, dlatego zdecydowałem się na zmianę i spełnienie mojego marzenia. Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć na nudnym rowerze. Odrzuciłem carbon, bo jednak po 20 latach grania w siatkówkę, nie chce mieć sztywności, która spowoduje ból kręgosłupa. Rozważałem następujące opcje: 1. Trek Procaliber 8 - przejechałem się na nim, nie widzę znaczącej różnicy, geometria taka sama jak w X-Calibrze, nie mogę też patrzeć na spawy, wagowo też szału nie robi, bo waży koło 13 kg w L. 2. Radon Jealous 9.0 AL - geometria jest przyjazna, ma SID-a, ale z drugiej strony SRAM, który jest droższy w utrzymaniu od Shimano, no i ma hamulce Magury, nie znam serwisanta, który miał do czynienia z tymi hamulcami. Na plus połyskliwy lakier. Wagowo super, koło 11,5 kg. Cena obecnie to ok. 6,4 tys. PLN https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-9.0-4 3. Radon Jealous 10.0 AL - rama jak w 9.0, kolor matowy, więc obawiam się, że mogę mieć z nim problem. Amortyzator Foxa, jak podkreślaliście wielokrotnie drogi w utrzymaniu i sugerowaliście przegląd zerowy, aby zapewnić odpowiednią ilość oleju. Do reszty moim zdaniem nie ma się co przyczepić. Obecna cena ok. 7,4 tys. PLN. https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-10.0-2 Nic ciekawszego z ramą alu niestety nie znalazłem. Macie może jeszcze jakieś pomysły? Jeśli chodzi o Radona, to mam obawy odnośnie gwarancji i obsługi serwisowej. Radon współpracuje tylko z dwoma serwisami w Polsce: Lubin i Świeradów Zdrój. Oferują teraz odbiór złożonego roweru w serwisie i nawet byłbym skłonny po niego podjechać. Co wtedy z przeglądem zerowym? Myślicie, że jest szansa na podbicie przy odbiorze, żebym nie musiał jechać drugi raz ponad 300 km z Łodzi? Macie jakieś doświadczenia z Radonem, który jest tutaj polecany, ale nie zauważyłem, żeby ktoś faktycznie go posiadał? Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi i sugestie. Pozdrawiam Mariusz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...