Hej!
Poszukuję roweru trekkingowego dla kobiety, 28". Do tej pory jeździłam na typowym mieszczuchu Storm Barcelona, ale pora przesiąść się na coś lepszego. Rower byłby do jazdy po mieście + weekendowe wycieczki po lasach i niewielkich wyżynach.
Mam na oku:
KANDS NAVIGATOR-X
LAZARO SENATORE V3
KANDS Elite Pro VB
Problem jest taki, że nie ogarniam przerzutek ? w mieszczuchu ceniłam to, że nie musiałam mocno się zastanawiać i manewrowałam tylko tymi trzema biednymi biegami, co nie było wielką filozofią i komfort jazdy po mieście był ok, poza nim już było gorzej. Stąd decyzja o przesiadce na coś "lepszego", co wciąż w rozumieniu fanów kolarstwa pewnie będzie podstawowym sprzętem. Co myślicie o sprzęcie dla totalnego laika?
Budżet: idealnie 1500, max 2000-2100.
Przyjmę wszystkie uwagi!