Witam
Mam problem,który już nie tyle uprzykrza mi jazdę co zaczyna spędzać sen z powiek.W moim Giant TCR Advanced mam ciągle problem z opadającę sztycą.Robiłem już wszystko natomiast problem nie znika.Odtłuszczam ramę dokładnie,następnie smaruję sztycę pastą do karbonu,klin również i odrobinę wewnątrz ramy i aktualnie dociągam już kluczem dynamometrycznym 6,2 Nm gdzie na klinie pisze 4,5-5,5 Nm.Dziś przed jazdą ustawiłem dokładnie 6,2 Nm i podczas zaledwie dwóch godzin jazdy sztyca opadła o jakieś 1,5 mm. Na domiar złego przez te ciągłe kombinacje sztyca zaczyna się już niszczyć od ścisku a tania nie jest.Czy macie jakiś pomysł co mógłbym jeszcze zrobić ?
Kolejne moje pytanie to ostatnio włozyłem sama sztyce i widzę że opiera się ona na ramie niewiele ponad 1 cm niżej niż mam ustawione.Może po prostu się tym nie przejmować i jak opadnie zatrzyma się na ramie i po problemie ? Świecąc latarka widzę ze w ramie są dwa takie wypusty domyslam się że na nich opiera się sztyca.Pytanie czy może się coś zniszczyć pod moją wagą gdyby sztyca zjechała tak nisko ? Mogę przeboleć te 1,5 cm. Z góry dzięki za pomoc.