
Sarar
Użytkownicy-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Sarar

Forumowicz (2/4)
-
Spectrum ma regulacje głębokości i działa to całkiem nieźle. Zapięcie magnetyczne... - to jeszcze nie ta półka cenowa. Ostatecznie wziąłem tego Spectrum bo najlepiej z całej trójki leży na głowie - wrażenie jakby był odlewanyna mojej czaszce. Wentylacje sprawdzę latem. Kaski Speca nie chcą współpracać z moją głową- taki prevail w M jest za wąski w skroniach a L już za duży. Po motocyklach mi zostało, że w pierwszej kolejności dopasowanie kasku do głowy a dopiero później iej marka, wygląd i inne features.
-
Muszę wymienić kask. Do tej pory jeździłem w Rudy Strym i ten rewelacyjnie się sprawdził. Wytypowałem 3 kaski które idealnie albo prawie idealnie pasują do mojej głowy a najwygodniejszy z nich jest w stylu aero i mam tu obawy o wentylację bo przynajmniej w teorii tego typu kaski nie mają najlepszej wentylacji. Dodam, że będzie to jedyny kask - nie biorę pod uwagę opcji kask wiosenno - jesienny plus kask letni ? Może ktoś miał doświadczenia z Rudy Project Spectrum i podpowie jak w praktyce sprawdza się podczas użytkowania latem. Kaski które wytypowałem to: Rudy Project Spectrum - kask w stylu aero. Idealnie leży na głowie, najlepiej z wszystkich trzech jednak mam obawy o wentylację - znalazłem kilka testów na jego temat i we wszystkich poza jednym było powiedziane, że wentylacja jest na bardzo dobrym poziomie nawet latem i w górach. Tylko jeden recenzent narzekał na przegrzewającą się głowę. Ale wiemy jak to jest ze sponsorowanymi recenzjami ? Rudy Project Venger - bardzo fajny kask, wykonanie identyczne jak tez z pkt1, patrząc na konstrukcję z wentylacją na bank nie będzie problemu. Na głowie leży bardzo dobrze ale nie aż tak dobrze jak nr1. Lazer Z1 - bardzo fajny kask, wykonanie na poziomie tego z pkt1, patrząc na konstrukcję z wentylacją na bank nie będzie problemu. Na głowie leży bardzo dobrze ale nie aż tak dobrze jak nr1.
-
Koła szosa - karbon czy aluminium
Sarar odpowiedział(a) na Sarar temat w Części i akcesoria rowerowe
Koła będą full carbon pod tarcze więc przegrzewanie obręczy ich nie dotyczy. Drugi powód taki, że mi się podobają i już ? W ostatnim czasie wpadło sporo fajnych ofert na osprzęt rowerowy jak Garminy, koła, pomiary mocy itp... A pozostając w temacie kół ostatecznie które z tych dwóch brać, obydwa w cenie 3k PLN nowe i pełna gwarancja 1. Vinci Rapid 50 - sprawdzone piasty DT350, waga srednia 2. FFWD TYRO 45 - jakiś dziwny profil obręczy, raczej waga ciężka ale podobno pancerne -
Koła szosa - karbon czy aluminium
Sarar odpowiedział(a) na Sarar temat w Części i akcesoria rowerowe
Dlaczego nigdy w życiu? W przypadku hamulców tarczowych problem przegrzewania praktycznie nie istnieje a rozumiem, że to jest największą wada kół karbonowych. Poza tym niektóre rzeczy kupuje się okiem i nie wszystkie zakupy są w 100% racjonalne ? Zawsze znajdzie się jakiś argument, że można było dokonać innego wyboru. A poza tym ile można się doktoryzować w temacie karbonu, jeszcze tydzień temu nie wiedziałem, że jest tyle rodzajów karbonu, stożków obręczy, piast, łożysk, szprych... ? -
Koła szosa - karbon czy aluminium
Sarar odpowiedział(a) na Sarar temat w Części i akcesoria rowerowe
Przez przypadek dowiedziałem się, że BERG = VINCI. To tak naprawdę ta sama firma i producent ale pod dwiema różnymi markami. Piasty w obydwu kołach to DT350, szprychy te same, zaplot ten sam, obręcze wagowo to samo, skład ten sam T1000 (10%)/T800 (90%). Jedyna różnica taka, że Vinci nie potrzebują taśm tubeless i maja minimalnie inny profil. Na tyle subtelna różnica, że porównując przekroję nie widzę sensu dopłaty i przetestuję BERG-i . -
Koła szosa - karbon czy aluminium
Sarar odpowiedział(a) na Sarar temat w Części i akcesoria rowerowe
@jajacek a może masz jakieś koła ze stożkiem, pod sztywną oś i tarcze do wypożyczenia na potrzeby testów ? Jeśli Twoja lokalizacja z podpisu jest aktualna to wychodzi na to, że jesteśmy sąsiadami ? -
Koła szosa - karbon czy aluminium
Sarar odpowiedział(a) na Sarar temat w Części i akcesoria rowerowe
Koła będą pod hamulce tarczowe więc przegrzewanie obręczy w tym przypadku nie dotyczy. Jednak będę celował w koła w całości karbonowe. @jajacek dzięki za wnikliwą analizę ? Wynika z niej, że z powyższych warto się zainteresować Vinci albo Jagu (bo przy tarczach nie będzie problemu z hamowaniem). Które z tych dwóch? Waga Jagu to zaledwie 1360g a Vinci 1600 więc niemała różnica. Ewentualnie zostanę testerem taniej chińszczyzny ? -
Temat kół wraca zapewne po raz kolejny na to forum. Generalnie po przesiadce na nowy rower w karbonie różnica między poprzednim alu a tym jest kolosalna. Choroba nadal postępuje i teraz zastanawiam się nad zmianą kół ? Jestem totalnym amatorem który chciałby po prostu spróbować jazdy na sprzęcie stricte szosowym bez kompromisów w kierunku szutrów itp. Nie wiem czy to do końca kwestia roweru/kół/pozycji ale swego czasu miałem okazję pojeździć chwilę Emondą na stożkach 50mm i w porównaniu do mojego gravela przerobionego na szosę różnica w prędkości to był kosmos. I teraz pojawia się kilka pytań. 1. Karbon czy aluminium? To będzie duża różnica rama karbon na aluminiowych kołach vs karbonowe koła? 2. Stożek 35 czy 50mm, a może 35/50? Jeżdżę głównie po płaskim jak stół Mazowszu gdzie czasami jednak trochę wieje. 3. Koła markowe czy składaki w jednej z polskich manufaktur? Budżet jest mocno ograniczony rozsądkiem, powiedzmy 3K PLN ale nie jest to jakaś mega sztywna granica ? 4. Piasty producenta typu vinci, no limited czy jednak celowaćw sprawdzone dt350? Poczytałem i znalazłem naprawdę sporo tego towaru na naszym rynku (kolejność przypadkowa): a) VINCI - dobre opinie, crash replacement (naprawa za 50%), piasty do wyboru, waga na poziomie 1600g (50mm), cena 3400pln b) No Limited - skrajne opinie ale chyba nie może być tak źle jak jechała na nich reprezentacja Polski, piasty tylko producenta, waga ok 1560g (50mm), cena 2900pln c) Evanlite - mocno chwalone, crash replacement (darmowa naprawa), piasty do wyboru, waga ok 1560g (50mm), cena 4400pln d) Berg - opinii praktycznie brak, crash replacement (naprawa za 60%), piasty do wyboru, waga na poziomie 1600g (50mm), cena 3100pln e) Pro Way - opinii brak, piasty DT350, waga 1520g(50mm), cena 3600pln f) Jaan - opinii brak, piasty DT240, cena 4600pln g) Jagu - opinii brak, piasty producenta, waga 1360g(45mm), cena 3400pln h) chińczyk CSC/Elite - podejrzewam, że jakość będzie podobna jak powyższe tyle, że bez wsparcia i gwarancji i) Fulcrum Racing Quattro - markowe i sprawdzone koła, waga 1600g(40mm) 3800 PLN h) ZIPP 303 S - producenta chyba nie trzeba przedstawiać, waga 1520g(54mm) 4300 i) a może jakieś aluminiowe składaki bądź Fulcrum. Waga Fulcrum Racing 4 nie wiele większa bo 1700g przy stożku 40mm a cena ponad dwa razy niższa - 1400 PLN
-
Drążę temat dalej ? Różnic pomiędzy 2020 a 2021 okazuje się jest więcej. Główna różnica to jednak duże zmiany w ramie: - miejsce na szersze opony, w ramach do 2020 włącznie ciężko będzie założyć oponę 28mm a taka może się przydać podczas wakacji na warmińskich asfaltach - podobno solidniej zbudowana w okolicy suportu - poprawione mocowanie tylnej przerzutki, nowy symetryczny widelec z chowanym przewodem hamulcowym i karbon rura sterowa I właśnie przez to miejsce na opony w grę wchodzi raczej rocznik 2021 i wyżej czyli advanced 2 z 2021 albo nowy advanced 1 tylko to już się robi 4k PLN różnicy za samą Ultegrę, średni biznes...
-
Z wyborem auta miałem chyba mniejszy problem ? Który z nich brać? Cena praktycznie ta sama. 1. TCR Advanced 1 DISC 2020 niebieski + Ultegra + kolor - alu rura sterowa - przewód hamulcowy przód na wierzchu (niby detal ale jednak wygląd też się trochę liczy) - pozagrupowa korba 2. TCR Advanced 2 DISC 2021 czarny + carbon rura sterowa + rama po drobnym lifcie - 105 - pozagrupowa korba
-
Wybór się powoli klaruje. Będzie to jednak TCR 1 albo 2 na tarczach. Ten TCR1 z pomiarem mocy trochę kusi ale jest to gadżet który bez problemu w przyszłości dołożę, natomiast przejście z hamulców na tarczowe to już tylko wymiana roweru. Żeby było śmieszniej to cenowo pomiędzy tymi trzema nie ma praktycznie żadnej różnicy.
-
Wytłumacz to 10 - latkowi dla którego nocleg w hotelu na wyprawie rowerowej jest niemalże jak kara ? I na tym koniec off top. Nie zaśmiecam więcej koledze tematu...
-
Miałem dzisiaj okazję pojeździć TCR-em w dwóch rozmiarach M/L i L. Mam teraz niezłą zagwozdkę z rozmiarem, gdybym miał te 20 lat mniej to bym się nie zastanawiał i brał ML jednak przy tym peselu człowiek już nie jest taki gumowy ? M/L - rower mega poręczny, długość jakby uszyta pode mnie. Jednak kokpit nieco za nisko, przy wszystkich podkładkach pod mostkiem a jest ich ponad 4 cm byłem tak na granicy. W przyszłości raczej nie wyjąłbym żadnej podkładki spod mostka i jeździłbym ciągle z taką wieżą ? Ponad to sztyca wysunięta niemalże opór, do limitu zostało jej jakieś 3 cm . L - tutaj wysokość kokpitu przy wszystkich podkładkach jak w endurance - byłoby co wyjmować. A z minusów to na pewno za szeroka kierownica, musiałbym zmienić 42 cm. Wydawał mi się też nieco za długi chociaż reach ma tylko 1 cm dłuższy niż M/L. Więc do zmiany na pewno kierownica na 42 cm, może jakaś mega kompaktowa z krótkim reach skróciłaby nieco rower. Ewentualnie wymiana mostka z 110 na 100mm. Jak żyć? Który rozmiar wybrać bo ewidentnie jestem na granicy z lekką przewagą na rzecz L.
-
Od kilku lat ujeżdżam pierwszy wypust gravela od Cube - Nuroad 2018 wyposażony w Tiagra 4700 i hamulce od TRP Spyre-C. O ile Tiagra sprawdza się rewelacyjnie zarówno na asfalcie jak i w lekkim terenie to hamulce szału nie robią a przerobiłem już chyba wszystkie możliwe typy klocków. Sam rower wygodny a mostek ma na tyle wysoki, że już dawno wywaliłem wszystkie podkładki. Nuroada używam na dwóch kompletach kół, pierwsze to te co były montowane w serii na jakieś szutry a drugie są obute w Continentale 25mm i wtedy mam pseudo szosę i staram się nie zjeżdżać z asfaltów. Ot taki rower do wszystkiego ale z drugiej strony w żadnej dziedzinie nie będzie mistrzem. Dopóki nie pojeździłem innym rowerem szosowym myślałem, że mam sprzęt uniwersalny i teraz wiem jak strasznie się myliłem. Karbonowa szosa w geometrii race na asfalcie o niebo lepiej tłumi małe nierówności niż aluminiowy Cube , @jajaceksłusznie pisze o 'kartoflowatości' ramy Cube , w prędkości też jest spora różnica. Natomiast na ostatnich przejażdżkach po Wigierskim Parku Narodowym na zjazdach strasznie odstawałem od MTB - było po prostu za sztywno. Naturalnym środowisko dla tego roweru to kiepskie asfalty, szutry i podróże z sakwami - tu sprawdził się rewelacyjnie. Ostatecznie doszedłem do tego, że gravel to jednak nie to i rozpocząłem polowanie na jakąś szosę race i MTB a Cube będzie woził sakwy w wolnym czasie albo zmieni właściciela. @jajacek czy aluminiowa rura sterowa przy karbonowej ramie i widelcu to rzeczywiście takie zło? Tak właśnie mają TCR-y od Gianta do 2020 roku, dopiero w 2021 to zmienili.
-
@jajacekprzeglądając to forum liczyłem na Twoją odpowiedź i niestety takiego głosu rozsądku się spodziewałem ? Dlatego niestety ponieważ napaliłem się na rower ze z tarczami i na sztywnych osiach. Czy poczuję różnicę? - Pewnie nie ale na pewno poprawi się moje samopoczucie mając coś takiego na pokładzie ? 90% mojej jazdy to Mazowsze i okolice Warszawy więc wzniesień tu nie uświadczysz. Jeśli miałbym brać rower na szczękach to chyba byłby to TCR2 czyli 105 zamiast Ultegry i brak obustronnego pomiaru mocy. Za niespełna 3K PLN różnicy doposażę rower w jakieś Novatec Jetfly czy inne i miernik mocy Stages na lewą nogę. Z tarczowych natomiast wybrałbym TCR1 DISC bo różnica w cenie bardzo niewielka do TCR2 DISC. Dlaczego nie mogli zrobić roweru kompletnego czyli TCR1 DISC z pomiarem mocy - wtedy problemu z wyborem nie byłoby żadnego.