B’Twin Rockrider 520 – test górala za 1300 złotych

Rower, który dostałem do testów, odebrałem prosto ze sklepu Decathlon. Gdy wychodziłem, wszyscy dookoła przyglądali mi się z zaciekawieniem. A w zasadzie nie mnie, tylko rowerowi, który prowadziłem. B’Twin Rockrider 520 (obecnie zastąpiony przez model ST 120), którym jeździłem, był w fluorescencyjnym żółto-cytrynowym kolorze. Jeżeli chcecie, aby absolutnie nikt nie przeszedł obok Waszego roweru obojętnie – to jest pierwszy plus dla tego Rockridera :)

B'Twin Rockrider 520 Test
Oczywiście są dostępne jeszcze inne wersje kolorystyczne – niebieska, szara i czarna. Mówi się, że kolor nie jeździ – ale jednak żółty dodawał +10 do szybkości tego modelu :)

Budżetowy rower górski

Okej, kolor to rzecz gustu. Co to w ogóle jest za rower? Model Rockrider 520 to budżetowy, rekreacyjny rower górski, stworzony przez francuską markę B’Twin, należącą do sieci sklepów Decathlon. Dlaczego budżetowy? Ponieważ kosztuje 1300 złotych, a to w dzisiejszych czasach nie jest dużą kwotą za przyzwoity rower. Dlaczego rekreacyjny? Ponieważ nie nadaje się do jazdy w cięższym terenie. Sam producent na stronie z rowerem, pisze, że nie jest on odpowiedni do cięższych odmian MTB. I to jest uczciwe podejście do sprawy. Jak się jeździ na Rockriderze, napiszę za chwilę.

Rama

B'Twin Rockrider 520 Rama

Zacznę od ramy, która bardzo mi się spodobała. Mimo, że rower nie kosztuje majątku – to widać, że na jej przygotowanie położono duży nacisk. Zrobiona jest z aluminium i do jakości wykonania nie mam zastrzeżeń. Pozycja za kierownicą, dzięki dłuższej główce ramy, jest wygodna, trochę bardziej wyprostowana niż w ramach do sportowej jazdy. Dzięki temu śmiało można pokonywać tym rowerem dłuższe trasy, bez obawy o ból pleców. Aha, na ramę, mostek i kierownicę dostajemy dożywotnią gwarancję.

Jeżeli chodzi o wagę całego roweru, to w rozmiarze M, na mojej wadze wyszło 15,2 kg z pedałami – czyli standardowo w tej klasie rowerów. Natomiast co do rozmiaru, na moje 175 cm wzrostu i nogę 74 cm (przekrok) – rama M pasowała idealnie.

B’Twin zastosował ciekawy patent, który pozwala na dopasowanie w pewnym zakresie pozycji za kierownicą do własnych potrzeb. W sterach A-Head nie ma możliwości regulacji wspornika kierownicy na wysokość, a przynajmniej nie tak, jak w klasycznych sterach (stosowanych obecnie jedynie w rowerach trekkingowych).

B'Twin Rockrider 520 Mostek

B'Twin Rockrider 520 Wspornik kierownicy


Dlatego tutaj, zmieniając układ podkładek oraz obracając mostek – mamy możliwość podniesienia kierownicy do 3 centymetrów. Poza tym ciekawy, masywny wspornik kierownicy może się podobać.

B'Twin Rockrider 520 Otwory do montażu bagażnika
Podoba mi się również możliwość przykręcenia bagażnika oraz błotników. Wielu producentów rowerów z tej półki cenowej, niestety zapomina, że spora część użytkowników takich rowerów, będzie używać ich do wszystkiego – także do turystyki. Brakuje mi jedynie drugiej pary otworów, do przykręcenia koszyczka na bidon. Wiem, że można to zastąpić gumowymi opaskami, ale wolałbym jednak mieć fabryczne otwory.

Napęd

B'Twin Rockrider 520 Korba

Przednia przerzutka

SRAM X-3 tylna przerzutka

Napęd oparto w dużej mierze o podzespoły SRAM. Mamy trzyrzędową korbę S2000 z tarczami 42/32/22 i ośmiorzędową kasetę PG820 z zakresem 11-32 (ogromny plus za kasetę, a nie lichy wolnobieg, na tej półce cenowej niestety to rzadkość). Rozpiętość dostępnych przełożeń pozwala na bezproblemowe rozpędzenie się na asfalcie oraz wspinanie się na bardziej strome, asfaltowe podjazdy. Za zmianę biegów odpowiada tylna przerzutka X-3, manetki X-4 oraz jedyny komponent wyłamujący się ze stajni SRAMa, czyli przednia przerzutka Microshift MS22.

SRAM X-4 manetkaDo tylnej przerzutki nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Działa bardzo płynnie i bez większego zawahania wykonuje polecenia wydawane manetką. Przednia przerzutka – cóż, działa – ale trochę brakowało jej precyzji, mimo, że była dobrze wyregulowana. Jednak za 1300 złotych nie można mieć wszystkiego, co doskonale rozumiem.

Amortyzator

B'Twin Rockrider 520 amortyzator

B'Twin Rockrider 520 szybkozamykacz koła

Amortyzator jaki posiada Rockrider 520 to prosty, sprężynowo-elastomerowy B’TWIN U-FIT o skoku 80 mm. Mamy w nim możliwość regulacji naprężenia sprężyny, w czym może pomóc ciekawy wskaźnik pokazujący wagę użytkownika. Widelec działa i w sumie tyle mogę o nim powiedzieć. Zapewnia pewną dozę komfortu podczas jazdy, aczkolwiek trzeba pamiętać, że do ostrej jazdy się nie nadaje. Bardzo spodobał mi się w nim prosty i bardzo wygodny patent – wcięcie na dźwigienkę szybkozamykacza. Nie będziecie mieli tu problemu z tym, jak ją ustawić, aby pasowała do widelca :)

Hamulce

B'Twin Rockrider 520 Klamka hamulcowa

Tarcza hamulcowa Hayes

B'Twin Rockrider 520 Hamulec tarczowy

Hamulce to markowe, mechaniczne tarczówki Hayes MX-5. Podkreślam słowo markowe, ponieważ w tańszych rowerach, które oferują tego typu hamulce, siedzi zazwyczaj coś niewiadomego pochodzenia, co może szybko przestać działać. A Hayes to uznany producent, którego MX-5, katalogowo kosztują 179 złotych za komplet na jedno koło. I nie ma najmniejszego problemu, z dostaniem do nich klocków hamulcowych.

B'Twin Rockrider 520 Test roweru górskiegoJak hamują? Po prostu dobrze. Siła hamowania nie jest ogromna, ale w zupełności wystarczająca podczas jazdy, do której ten rower został stworzony. Cieszę się, że producent zainwestował właśnie w hamulce, bo to one w dużej mierze odpowiadają za nasze bezpieczeństwo podczas jazdy.

Koła

B'Twin Rockrider 520 Opona

Jeżeli chodzi o koła, to zdecydowano się na popularny rozmiar 27.5 cala. Koła 26 cali to już w zasadzie przeżytek, dostępny jedynie w najtańszych rowerach. Dobrze, że Rockrider zdecydował się pójść w stronę ciut większego rozmiaru. Autorskie koła złożono na dwukomorowych obręczach i co ciekawe, zastosowano tylko po 28 szprych na każde koło. „Standardem” w tej klasie rowerów są 32 szprychy (czasem 36 szprych). 28 szprych na kole wygląda za to zgrabniej i myślę, że nie wpływa na ich wytrzymałość – jeżeli zostały zaprojektowane od zera, a nie złożone z dostępnych komponentów.

Opony B’Twin All Terrain o szerokości 2 cali, jak sama nazwa wskazuje – nadają się na różne nawierzchnie. Nie są to typowe, bardzo agresywne opony MTB, z lubością wkładane przez producentów do rekreacyjnych rowerów. Fajnie, że są – jeżeli jeździ się głównie w terenie, natomiast jazda na asfalcie potrafi być bardzo męcząca. Natomiast All Terrainy – są oponami bardzo uniwersalnymi. Bieżnik na środku opony został ułożony bardzo gęsto, dzięki czemu na asfalcie toczy się naprawdę dobrze. Za to boczne klocki bieżnika, dobrze trzymają rower na bezdrożach. Jest to swego rodzaju kompromis – ale moim zdaniem bardzo udany. Bo nie oszukujmy się, 80% czasu taki rower będzie spędzał w mieście, albo na podmiejskich wycieczkach.

Ilość miejsca na tylną oponęNatomiast gdyby kiedyś przyszło Wam do głowy, aby wymienić amortyzator na trochę lepszy (albo na sztywny widelec – co wiecie, że bardzo lubię!), a do tego założyć jeszcze szersze opony – to nie będzie problemu – w ramie jest jeszcze sporo miejsca na szerszą i wyższą oponę. Niestety może się tylko pojawić problem z ocieraniem przedniej przerzutki o oponę. Warto to sprawdzić przed wymianą opony, czy wybrany model będzie pasował.

B'Twin Rockrider 520

Siodełko

Siodełko B'Twin

Siodełko – cóż, tutaj wiadomo, że co cztery litery, to inna opinia. Dla mnie to które założono jest okej, nie narzekałem na nie, nawet po kilkudziesięciu kilometrach. B’Twin opisuje je jako „zapewniające wyjątkowy komfort” – i tu trochę przesadzili, bo to siodełko jest po prostu wygodne, jak na rower za 1300 złotych i tyle. Sami zresztą piszą, że początkującym polecają jazdę w spodenkach z wkładką (ja polecam, ale na trasach powyżej 100 km) lub żelowym pokrowcem na siodełko (nie polecam!).

B'Twin Rockrider 520Podsumowanie

B’Twin Rockrider 520 to fajny rower. Oczywiście, cały czas trzeba pamiętać, ile on kosztuje. Bo porównywanie go do rowerów dwu- czy trzykrotnie droższych nie ma sensu. Od tego B’Twin ma wyższe modele. Podsumować mogę tak, że jak na rower za 1300 złotych, jeździło mi się na nim dobrze. Nie jest to rower do szaleństw, raczej do spokojniejszej jazdy po asfalcie, z możliwością wygodnego zjechania na gruntową drogę czy leśną ścieżkę.

B'Twin Rockrider 520Najbardziej w tym rowerze spodobała mi się rama, napęd (z małym minusem dla przedniej przerzutki, ale grunt, że działa) oraz hamulce. Reszta osprzętu też jest okej. Jeżeli szukacie pierwszego roweru, który z jednej strony nie spustoszy portfela, ale z drugiej strony nie rozleci się od samego patrzenia na niego – to Rockrider 520 będzie ciekawym wyborem.

Dziękuję marce B’Twin za użyczenie roweru do testów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

159 komentarzy

  • Model 2018 // Po przejechaniu 500 km do wymiany korba, kaseta i łańcuch. Słaba kaseta – ok ale dać łańcuch i korbę która 1000 km nie przeżyje to przesada. Dla jasności – ważę 85 kg jazda po lesie (ścieżki pod rower trekingowy) żadnych szaleństw. Na treku wymiana łańcucha co 2k bez względu jak to wygląda na przymiarze, kaseta wytrzymuje mi około 6-8 tys km. Korba … ta sama od 1997 roku…

    Przerzutki ok – nie rozumiem komentarzy do przedniej – tam się nic nie dzieje i jak się ją umie ustawić działa prawidłowo – tylna mało precyzyjna, ale wiem dlaczego – duży luz na osi haka mocującego tam jest plastik a powinien być odlew Alu lub tuleja mosiężna.

    Opony miękkie – osoby jeżdżące cały rok powinny być z nich zadowolone w okresie zimowym. Można zwiększyć rozmiar – kolega który w komentarzach poniżej napisał, że to niemożliwe zapewne miał wymienianą korbę i suport, i musiał ktoś dać krótszą oś. Wiele poszerzyć się nie da ale to nie jest rower do zadań specjalnych.
    Właśnie wymieniam korbę na 44-32-22 (Shimano FC-T4010) + BB-ES300. Po testach dam znać czy przednia przerzutka z nią sobie poradzi.

    Najbardziej bawią mnie opinie ad siodełka – to „góral” tam się nie siedzi tylko się jeździ na stojaka (!!! By sobie kolan nie załatwić !!!) siodełko jest kwestią pomijalną. Osobom dla których ważne jest siodełko polecam rower trekingowy. Nie, to nie jest złośliwe – bardzo dużo osób męczy się na góralach (takich jak ten) gdy do jazdy po ubitych drogach gruntowych i asfalcie najlepszy jest trek (mój podstawowy rower od ponad 20 lat) wcześniej też miałem górala. Niestety dla wielu zapaleńców zły dobór roweru kończy się operacją kolana, najczęściej prawego.

    • Cześć, super, że podzieliłeś się swoją opinią o tym rowerze. Ja tylko dodam, że

      „ale dać łańcuch i korbę która 1000 km nie przeżyje to przesada.”

      To norma w rowerach z tej półki cenowej. Cudów nie ma :)

      „Najbardziej bawią mnie opinie ad siodełka – to „góral” tam się nie siedzi tylko się jeździ na stojaka (!!! By sobie kolan nie załatwić !!!) siodełko jest kwestią pomijalną.”

      Ale mówimy tu o rowerze do rekreacyjnej czy turystycznej jazdy czy do ścigania się? :) Rowerem trekkingowym nie wjedziesz wszędzie tam gdzie góralem, to jest trochę inny typ roweru.
      A jazda na stojąco/siedząco niewiele według mnie ma związku z późniejszym stanem naszych kolan.

      „Niestety dla wielu zapaleńców zły dobór roweru kończy się operacją kolana, najczęściej prawego.”

      Prędzej złe ustawienie siodełka, albo jazda siłowa na zbyt twardych przełożeniach. Typ roweru nie ma z tym nic wspólnego.

      • UWAGA – Bardzo ważne żeby czytelnik rozumiał że piszemy wyłącznie o rowerze skonfigurowanym sklepowo (przełożenia + opony)
        To nie nie jest rower do jazdy rekreacyjnej to amfibia, o ogromnych oporach toczenia. Używałem go wyłącznie by się maksymalnie wypocić w ciągu 45-50minut (przy trójce dzieci czas ma znaczenie ;) do tego celu jest doskonały i mogę zapewnić że się sprawdza, niemniej jak tylko zużyje opony zmieniam na zupełnie inny bieżnik.

        Łukaszu zapewne zgodzisz się ze mną że Decathlon 520kę kieruje do osób, które go używają raczej rzadko lub okazjonalnie. 90% takich osób jeździ z źle ustawionym siodełkiem (szczególnie Panie ustawiają dużo za nisko) dodajmy do tego wiosenny „zryw” by zadbać o formę i uraz gotowy.
        Do jazdy rekreacyjnej 520kę zdecydowanie odradzam – taka jazda ma być przyjemna i zazwyczaj chodzi o pokonanie jak najdłuższego dystansu (powiedzmy wycieczka 30-40km) przy jak najmniejszym zmęczeniu. Tu opony definitywnie generują za duże opory.
        Co do walorów terenowych – bez wymiany napędu można uznać je za żadne (jeśli chcemy używać roweru dłużej niż przez 500km) po prostu należy rower oszczedzać jak tylko to możliwe.

        Podsumowując – fajny góral na krótkie intensywne przejażdżki w lekkim teranie lub po lesie (u mnie dominowało to drugie).
        Zalety – wystarczy przeczytać artykuł jest tam wszystko
        Wady – kiepska jakość napędu (liczcie się z wymianą korb / suportu / kasety / łańcucha w bardzo krótkim czasie) + opony generujące duży opór

        Czy warto kupić – to zależy czego oczekujesz Drogi Czytelniku – jeśli roweru na co dzień lub do wyjazdów rekreacycjnych – zdecydowanie NIE
        W pierwszym przypadku lepiej się sprawdzi rower miejski w drugim trekingowy (który jako miejski również się świetnie sprawdza tylko jest nieco droższy).
        Jeśli masz mało czasu na rower i chcesz zjechać z asfaltu – TAK (ale tylko przy założeniu że akceptujesz dodatkowy wydatek 350-400zł na nowe podzespoły – nie ujmuję tu kosztów wymiany)
        Mi osobiście w artykule zabrakło tylko tej informacji. Nie zdawałem sobie sprawy że niepełnowartościowe podzespoły to standard, z którym trzeba się liczyć.

        • One nie są niepełnowartościowe, po prostu mają taką żywotność w tej cenie. Nie można żyć z głową w latach ’00 (niestety, lata lecą), gdzie szukając przyzwoitego roweru (do „zwykłej” jazdy) w akceptowalnej cenie, trzeba było z kieszeni przynajmniej tysiaka. Minęło 15-20 lat, średnia pensja poszła w górę 2,5-krotnie, ceny też poszły w górę, więc ciężko wymagać, żeby rower za 1300 zł dorównywał jakością tym, które kiedyś też tyle kosztowały :)

          PS Pisząc rekreacyjna jazda, nie miałem na myśli terenu w jakim będziemy się poruszać. Rekreacyjnie to i właśnie do lasu można jechać, gdzie na piaskach bardziej sprawdzi się góral z szerokimi oponami. Oczywiście trekking będzie bardziej uniwersalny i mniej nas zmęczy podczas jazdy po asfalcie.

        • Na oryginalnych oponach jeździłem 3 tys km. Najdłuższą wycieczkę zrobiłem około 100 km. Nie ma mowy o żadnych wielkich oporach toczenia. Czytając niektóre komentarze mam wrażenie że osoby w ogóle nie jeździły na tym rowerze, albo nie mają podstawowej wiedzy na temat rowerów..

  • Witam.Od niedawna jestem zadowolonym użytkownikiem Rockridera 520 i chciałam przekazać,że producent w aktualnie sprzedawanych modelach zmienił przednią przerzutkę Microshift MS22 która była często krytykowana.Aktualnie jest to Shimano Altus która mnie sprawuje się bezproblemowo choć rowerem za dużo jeszcze nie zdążyłem przejechać.Widać,że producent sugeruje się opiniami użytkowników i wyciąga z tego wnioski.Modele z rocznika 2019 są więc jeszcze lepszą ofertą niż były dotychczas.Mimo,że nazwa nie elektryzuje jak Kross, Merida czy Giant otrzymujemy zaskakująco dobry rower jak za te pieniądze.Radzę też z dużym dystansem podchodzić do krytycznych opinii na temat tego roweru.Prawda jest taka,że rower w normalnej jeździe sprawdza się bezproblemowo,a żaden producent w tej kwocie nie zaoferuje nam wyraźnie więcej.No a porównań do rowerów wyraźnie droższych to żal w ogóle komentować.Ludzie zastanówcie się czasem co piszecie.Wiadomo,że jak ktoś rozgląda się za rowerem za 1300 zł to nie kupi takiego za 3-5 tys zł.

  • Cześć,

    a mógłbyś doświadczonym okiem porównać tego rockridera 520 z recenzji do tego Wheelera: http://wheeler.pl/pl/protron/478-protron-327.html Bo w tym momencie jest to ta sama półka cenowa, a nie licząc różnicy w rozmiarze kół i hamulców, to wydają mi się bardzo podobne.

    • Widzę, że w obu są koła 27,5 cala, natomiast jeżeli tylko hamulce V-Brake Ci wystarczą, wtedy spokojnie możesz brać tego Wheelera pod uwagę, bo to fajny rower.

      • Hej,

        dzięki za odpowiedź. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Teraz jak ludzie przesiadają się na te rowery na kołach 27,5″ i 29″ coraz częściej pozbywają się swoich starszych modeli na 26″, które można znaleźć ze zdecydowanie lepszym osprzętem niż ten Wheeler, czy Rockrider 520. Moje pytanie więc brzmi, czy nie jest lepszym pomysłem kupno jakieś zadbanej używki ze zdecydowanie lepszym osprzętem, niż wydawanie bardzo podobnej kwoty na sprzęt, nie oszukujmy się, znacznie słabszej jakości tylko po to, żeby mieć nowy rower na troszkę większych kołach?

        • Na tym właśnie polega idea używanych rzeczy – są tańsze od nowych. A jeżeli tylko rower jest w dobrym stanie technicznym, to na pewno warto się nim zainteresować.

  • Witam,

    Czy ten rower z ramą xl nada się dla osoby z wagą 126kg? Jestem zupełnym amatorem i za nic nie znam się na rowerach :( A

    • Cześć,
      Decathlon podaje na swojej stronie, że „Całkowita waga (rower + kolarz + wyposażenie) nie powinna przekraczać 120 kg.” Czyli dopuszczają rowerzystów o masie nie większej niż 105 kg. Oczywiście można jeździć na takim rowerze ważąc więcej, ale na pewno nie powinna to być wymagająca jazda.

  • Hej,

    Dziękuje za obszerną recenzję, od kilku dni zastanawiam się nad tym modelem i mam kilka pytań:
    1. Czy przy wzroście 183 wybrać rozmiar L czy XL? XL zaczyna się od 185 według danych na decathlon ale sprawdzałem oba rozmiary i bardziej przychylałem się do XL. Jak to może wyglądać przy dłuższej jeździe?
    2. Przerzutki SRAM – co o nich sądzisz? Wcześniej szukałem czegoś z shimano acera lub altus. Jak SRAM mają się do nich?
    3. Czytałem w komentarzach że ma kiepski felgi (koła z obniżoną ilością szprych)? Co o tym sądzisz?
    4. Czy model z 2019 będzie się jakoś bardzo różnił od tego z Twojej recenzji?

    Roweru używam na co dzień na dojazdy do pracy (jazda głównie scieżkami rowerowymi i parkiem, raczej płasko), czasami rekreacyjnie na kilka godzin poza miasto – głównie droga ale lubię zjechać gdzieś poza drogę.

    • Cześć,

      1. W XL stań nad ramą i zobacz czy nie będziesz miał za ciasno w kroku. Cóż, są różne szkoły dobierania rozmiaru ramy, zwłaszcza gdy dwa sąsiadujące rozmiary pasują. Ja wolę mniejsze ramy, są zwrotniejsze, lepiej czuć rower i nie wyciągam się na nim aż tak bardzo.
      Ja bym jednak doradzał L-kę, ale jeszcze zabierz kogoś do sklepu, kto spróbuje ocenić jaką pozycję za kierownicą przyjmujesz na każdym rozmiarze.

      2. SRAM to porządna firma, mniej popularna w Polsce niż Shimano, ale powoli zdobywa swoje przyczółki, zwłaszcza w droższych rowerach. Natomiast tych komponentów zastosowanych w RR520 nie masz się co obawiać. Może tak jak pisałem, przednia przerzutka Microshift nie robiła szału,
      ale nawet jak Ci się za ileś kilometrów rozsypie, to sobie włożysz Shimano Altusa, który jest śmiesznie tani i kosztuje jakieś 35 złotych.

      3. Kupujesz rower za 1300 złotych, ciężko wymagać od takiego roweru, że będzie niezniszczalny i rewelacyjnie wyposażony pod każdym względem. Jeżeli chcesz ostro jeździć, albo ważysz powyżej 120 kilogramów, szukałbym czegoś z wyższej półki.

      4. To chyba nadal dokładnie ten sam rower.

      • Hej,

        Dzięki za odpowiedzi!

        Ja byłem dzisiaj przez prawie godzinę w decathlon i nie mogłem się zdecydować pomiędzy L i XL. I nie ukrywam, że trochę wpływ na to ma mój poprzedni zakup, czyli RR340 kupiony jakieś 8 lat temu, na którym jeżdżę do dzisiaj. Otóż jest to L-ka i mam wrażenie, że jest trochę za mała (RR340 ma mniejsze koła (26) więc może to dlatego) i pamiętam, że jak go kupowałem, to też nie mogłem się zdecydować na rozmiar, ale pomógł sprzedawca. Ale masz rację, chyba jednak na L jeździło się wygodniej (mowa o RR520).

        Przy okazji zauważyłem ciekawą rzecz: otóż wersje rozmiarów różnią się delikatnie rodzajem osprzętu:
        np:
        Przednia przerzutka: w L jest to altus, a w XL microshift
        Widelec: w L to suntour xct 80 bez blokady, natomiast w XL mamy suntour xcr 100 evo z blokadą (włączana pokrętłem na widelcu)
        Napęd: w L nie jest opisany, zaś w XL jest to SRAM

        Nie wiem z czego wynika taka rozbieżność w wyposażeniu, choć domyślam się, że są to różnice niezbyt istotne. Chociaż ja osobiście wolałbym przerzutkę przednią altusa, widelec z suntour z blokadą i napęd SRAM. Jednak takich podzespołów w żadnej L-ce z tego sklepu nie było :)
        Opisane wyżej różnice są konkretnie w modelu Rockrider 520

        ps. muszę dodać, że świetnie się czyta Twoje recenzje, porady i artykuły. Osobiście częściej czytam tutaj niż oglądam na YT – chociaż oczywiście nie zawsze można poczytać, więc na YT też zaglądam i polecam znajomym:) Tak trzymać!

  • Witam,
    Jestem totalnym laikiem i nie znam się na rowerach
    Bardzo proszę o poradę zastanawiam się nad kupnem btwin 520 albo btwin 520s
    Który jest lepszy pod względem późniejszej modernizacji tzn chciałbym go stopniowo ulepszać i rozbudowywać który z nich jest przyjazniejszy pod tym względem?
    Wizualnie bardziej podoba mi się 520 z kolei 520s ma ciut lepszy osprzęt i amortyzator z tyłu,
    Rower potrzebuję do jazdy po mieście bez szaleństw żeby było wygodnie i komfortowo, zastanawiam się również nad konwersja roweru na elektryczny,
    Proszę o radę bo zupełnie się nie znam, dziękuję

    • Nie miałem do czynienia z tym najtańszym fullem z Decathlonu, ale nie podejrzewam go o jakąś wybitną jakość. Na pewno mniej problemowy i łatwiejszy w ew. rozbudowie będzie sztywniak 520.

      Natomiast jeżeli to ma być jazda bez szaleństw i bardzo zależy Ci na komforcie, to być może 520s nie będzie takim złym rozwiązaniem. Musiałbyś poszukać opinii na temat tego roweru.

  • Witam, Mam pytanie.
    Czy amortyzator https://allegro.pl/oferta/amortyzator-suntour-xcr-lo-100mm-bialy-27-5-disc-4997584718 będzie pasować do tego roweru ? Gdyż zastanawiam się nad zakupem tego amortyzatora, a nie chcę pakować czegoś droższego do tego roweru

    • Cześć, myślę, że będzie pasować. Masz prostą rurę 1 1/8 cala + mocowanie do zacisku hamulca tarczowego w standardzie Post Mount. Czyli będzie okej.

      • Cześć, mam jeszcze jedno pytanie.
        Gdybym zakupił ten amortyzator to musiał bym wymieniać łożyska sterów ? (Chodzi mi o to czy ten amortyzator będzie do tych łożysk pasować)

  • Witam, kupiłem dla mojej połówki wlasnie ten model. Tylne przezutki działają płynnie lecz przód z małej zębatki na średnią trzeba bardzo „głęboko” nacisnąć a na największą zębatke niestety się juz nie da.
    Rower jest nowy i na gwarancji ale nie chce mi się jechać 30 km do sklepu i szukam w necie filmiku z opisem regulacji tego typu przerzutek.

    Mogę prosić o pomoc i nakierowanie mnie na jakiś film przedstawiający tego typu czynność.

    Pozdrawiam i dziękuję .

    • Cześć, w tym wpisie, na końcu, znajdziesz odpowiednie wideo: https://roweroweporady.pl/jak-wyregulowac-przednia-przerzutke/

  • Przez przypadek natknąłem się na Twój blog. Noszę się z zamiarem zakupu roweru, mój budżet to maksymalnie 1800/1900zl. Mam na oku polecane przez Ciebie:
    1. KANDS COMP-eR 29’_ALIVIO 3X9 HYDRAULIC
    2. KROSS HEXAGON 6.0 29 2018
    3. Btwin ROCKRIDER 540 27,5
    Do pracy będę jeździć po asfalcie /ścieżkach leśnych. Rekreacyjnie las, nieduże górki, zjazdy, podjazdy. Przymierzylem się do 2 i 3. Myślałem iść w koła 29″ tylko nie wiem czy nie wystarcza mi również 27.5. Z tego co czytałem btwin ma lepszy amortyzator. Chociaż one i tak że 2-3 lata i do wymiany jak stwierdził miejscowy sprzedawca.
    Z góry serdecznie dziękuję za porady.

    • Cześć, to prawda, przy częstszej jeździe, amortyzator przestaje dawać radę, a jego częste serwisowanie jest mało opłacalne, jeżeli nowy Suntour XCM (założony do Kandsa) kosztuje 180 zł, a prosty przegląd ze smarowaniem – 50 zł. Już lepiej zająć się tym na własną rękę, a gdy amortyzator padnie, kupić sobie coś lepszego.

      A rower wybrałbym pod kątem wygody, na którym będziesz miał pozycję za kierownicą, taką jaka Ci odpowiada. Osprzęt to w tym przypadku drugorzędna sprawa, każdy z nich ma wystarczający.

  • Cześć Łukasz, szukam dla siebie roweru i zastanawiam się czy rr520 będzie dobry znalazłem używany na olx za 700 zł wygląda na bd stan, ma ramę M i się zastanawiam czy na mój wzrost 167 cm i wiek 13 lat będzie dobry.

    • Cześć, jeżeli nie planujesz ostro katować tego roweru, to pewnie, że będzie dobry. Do Twojego wzrostu M-ka powinna być w sam raz i jeszcze na pewno wystarczy w miarę jak będziesz rósł.

  • A jak RR520 wypada w porównaniu do Hexagona 2.0 https://www.kross.pl/pl/2018/mtb/hexagon-2-0

    Druga sprawa czy orientujecie się czy Decathlon wysyła rowery wyregulowane już czy po zlożeniu lepiej udać się do serwisu?

    Mam blisko sklep stacjonarny, ale tam właśnie maja tylko tego Krossa do 1500zl. V3 mi gościu odradził ze względu na słabe tarcze mechaniczne.

    • Jeżeli masz blisko sklep Krossa, to może być najlepsza opcja, będziesz miał pod ręką serwis gwarancyjny (jeżeli się tym zajmują).

      • Dzięki wielkie za odpowiedź. Właśnie sklep Krossa mam blisko (podjadę na rowerze), a do najbliższego Decathlonu 35KM i przyznam szczerze, że nie mam za bardzo warunków wozić roweru autem (mały + brak bagażnika).

        Łukasz, a bardzo ten Kross odstaje wyposażeniem? Z tego co się orientowałem to tam są szczęki zamiast tarcz oraz wolnobieg zamiast kasety. Czy w codziennym użytkowaniu będzie to dużo gorsze? Jak sytuacja z przerzutkami oraz ewentualną możliwością rozbudowy w przyszłości? Z tego co rozumiem ten Rockrider to też fajna baza na początek.

        • Aaa 35 km do Decathlonu, a to prosta sprawa, jedziecie w dwie osoby i Ty wracasz rowerem :)

          To w takim układzie wybrałbym B’Twina, w sumie głównie dla kasety, będzie trwalsza. Rockrider też ma swoje ograniczenia, ale jeżeli nie planujesz nim nadmiernie szaleć, to spokojnie da sobie radę.

          • > Aaa 35 km do Decathlonu, a to prosta sprawa, jedziecie w dwie osoby i Ty wracasz rowerem :)

            Dzięki za pomysł, ale to niestety niewykonalne – potrzebuje kupić dwa (dla siebie i dla żony), więc jak pojedziemy razem to nie ma kto wracać autem :) Będę próbował upchać 2 do kombiaka (Ceed II) przy złożonych fotelach i zdemontowaniu przedniego koła. Mam nadzieję, że wejdą.

            > Rockrider też ma swoje ograniczenia, ale jeżeli nie planujesz nim nadmiernie szaleć, to spokojnie da sobie radę.

            Na razie planuje z dzieciakami w foteliku jeździć, więc na jakieś szaleństwa się nie nastawiam. Bardziej mi zależy, żeby wybrać przyszłościowe konstrukcje ze względu, że nie planuje wymieniać w najbliższym czasie, a ten Kross ma trochę starsze rozwiązania – szczękowe hamulce, wolnobieg, etc.
            W ogóle też nie mogę znaleźć żadnych opinii / testów w sieci (myślałem, że Krossy są bardziej popularne), więc trochę nie wiem czego się po nim spodziewać.

          • Tak, B’Twin ma kasetę i hamulce tarczowe, a to daje większe pole do popisu w razie jakichkolwiek ulepszeń. Z robieniem z tego roweru super-maszynki też bym uważał, żeby nie władować w niego za dużo pieniędzy, mając super osprzęt i jednak podstawową ramę.
            Ale nawet jeżeli kiedyś zamarzy Ci się założenie do niego hydraulicznych hamulców tarczowych i np. napędu 2×10 – to nie będzie żadnego problemu.

    • W sumie jest to opcja. Ewentualnie jak Ci się kiedyś opony zedrą, to sobie wymienisz na takie z jeszcze delikatniejszym bieżnikiem, żeby się lżej toczyły na asfalcie.

      Ale do samego miasta rower będzie wygodny, bo nie będzie tak mocno trząsł na dziurach.

  • Po założeniu narrow wide z przodu można nim spokojnie śmigać w bielsku na enduro trails
    tylko że trzeba wymienić korbę

    • Z obręczą :) Tu znajdziesz tabelkę, jaka opona będzie pasowała na jaką obręcz:
      https://roweroweporady.pl/rozmiary-opon-rowerowych/

      Nie pamiętam jaka jest szerokość obręczy w tym RockRiderze, ale obstawiam, że ze zwężeniem o centymetr nie powinno być żadnego problemu.

  • Witam. Mam Rockridera 520 od 2 tygodni i nie moge narzekać. Co do przedniej przeżutki wszystko się zgadza i jak dla mnie to felgi zostały troszke kiepsko wykonane gdyż po dwóch tygodniach użytkowania już są lekko Krzywe. Ogólnie rower polecam Damian

  • Witam, a jak ten rower się ma do takiej propozycji ??

    Kellys Spider 10
    Maxim MS 3.4
    Nothec Makalu
    koszt niecałe 1500 zł który lepszy ??

    • Kellys wygląda interesująco, choć zastanawiają mnie te hamulce APSE Artek – niestety jest to dla mnie kompletnie nieznana marka.
      Ale z drugiej strony, jak kiedyś padną, to zawsze można je niedużym kosztem (ok. 200-250 zł) wymienić na jakieś hydrauliczne Shimano.

      Maxim wygląda podobnie, choć tu już są hydrauliczne hamulce, więc plus dla tego roweru.

      Northtec niestety nie urzeka wolnobiegiem, zamiast kasety, no i mamy hamulce V-Brake, a nie tarczowe, co niekoniecznie musi być wadą, ale jednak cenowo wypada to mniej konkurencyjnie.

      RR 520 jest tańszy, ma amortyzator mniej znanej firmy (choć te w Kellysie i Maximie zakładam, że też długo nie pociągną przy częstszym jeżdżeniu), hamulce tarczowe są mechaniczne, ale to Hayes, więc o jakość jestem spokojny.

      Tak czy owak, w tym zestawieniu wygrywa Maxim, w dużej mierze przez hydrauliczne hamulce i lepsze moim zdaniem opony.

  • Nie wiem jak 520. Jego poprzednikiem 500-tką z 2013r na bardziej klasycznej ramie, po wymianie widelca na SR Suntour Raidon 100mm i mechaników na hydraulikę Shimano można (na solidnych oponach) całkiem nieźle podokazywać w górach. Już sam widelec i opony sprawiał że RockRider 500 stawał się pełnoprawnym MTB. Żaden rekreacyjny ATB tylko klasyczny sztywniak do koszenia ścieżek po beskidzie sądeckim czy wyspowym. Wymiana opon następuje dość szybko ponieważ RR zjada te fabrycznie wsadzone błyskawicznie. Ja zmieniłem jeszcze mechanizm korbowy (Deore) i klamkomanetki SRAM na manetki Shimano. To i widelec są największymi moim zdaniem ograniczeniami przy podrasowaniu tego roweru. W 520 powinno być łatwiej szkoda że kosztem przerzutek. W efekcie za niewiele ponad 2600zł miałem solidny rower na hydraulice i niezłym widelcu, który zaczynał ważyć tyle co niemal 2x droższa konkurencja.

    • No tak, ale to nie lepiej od razu kupić model RockRider 900? Mówiłem o tym tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=CjXqmurJyNs&ab_channel=RowerowePorady

      Bo co z tego, że masz lepszy amortyzator i opony, skoro nadal zostaje cięższa rama (niż w wyższych modelach) i słabe koła (w RR 900 masz Mavic Cross Ride). A i amortyzator dostajesz trochę lepszy (Manitou M30 Air).

      Oczywiście, można kombinować z ulepszaniem roweru krok po kroku, jeżeli ktoś nie ma budżetu na start. Ale warto to dobrze przemyśleć i przekalkulować.

  • https://uploads.disquscdn.com/images/98f6e33d3f1b8383ed545953b37bf66408d4ea09c50fabb4b54cb03f2a7e534f.jpg

    Pozwolę sobie napisać jeszcze raz o B’twin Rockrider 520. Tym razem o moim :-)
    Siodełko nie na mój tyłek, ale walczę :-) Kupiłem rozmiar M ,ale musiałem troszkę kierownice podnieść bo trochę była za nisko jak dla mnie. Opony przy napompowaniu do 3 atm. dają radę, chociaż wizualnie biją na boki, co jednak nie odczuwam podczas jazdy. Jak tylko się zużyją to prawdopodobnie kupuje opony CONTINENTAL Double Fighter III. Nie rozumiem o co chodzi ludziom z tą przednią przerzutką? U mnie pracuje perfekcyjnie. Miałem mały problem z tylną ale wystarczyło ją wyregulować nieco. Amortyzator działa, ustawiłem go na 70 kg :-). Fajnie pasują błotniki SIMPLA SIMPLA Hammer SDE które polecam. W miejsce badziewnego oświetlenia założyłem komplet lampek z LIDLA który kosztował 40 zł ale tylna jest bardzo dobrze widoczna, natomiast przednia już na połowie mocy wystarczająco oświetla drogę nawet po za miastem. Dodatkowo ma wskaźnik kończących się baterii. Zrobiłem nim na razie około 30 km :-)
    .

  • Witam,
    Zastanawiam się nad kupnem roweru w Decathlonie.
    Biorę pod uwagę 2 modele RR 520 (1299 zł) lub RR 540 (1699 zł). Różnica 400 zł między tymi modelami.

    Jestem tu nowy i nie znam się za bardzo na rowerach proszę o poradę, czy warto dołożyć te 400 zł do modelu 540 czy osprzęt miedzy tymi dwoma modelami znacznie się różni i czy faktycznie odczuje różnice w jeździe?

    Rower ma mi służyć do jazdy po leśnych ścieżkach, parku, żwir jak i zarówno od czasu do czasu do jazdy w terenie (góry).

    Czy Jest sens dołożyć te 400 zł do modelu 540 czy dużej różnicy miedzy nimi nie ma i nie warto przepłacać?
    Proszę o szczerą opinie. Będę bardzo wdzięczny

    • W decatlonie , po sklepie jeździłem obydwoma. RR540 i RR520 mają te same ramy. Jednak opłaca się dołożyć i mieć napęd 3×9, amortyzator 100 mm. Co do hamulców to wg. mnie lepiej spisywały się te w RR 540, czyli mechaniczne. Możliwe że to kwestia dotarcia. Koniecznie wybierz się do sklepu i przejedz ponieważ warto dopasować ramę pod siebie. Mi początkowo wydawało się że L będzie dobra, jednak dopiero na M czułem się dobrze.

          • ja też mam 174 :) A co do tych hamulców napisałeś wyżej że lepsze są w 540 (mechaniczne) ale on ma hydrauliczne, rozumiem że miales na mysli 520kę z mechanicznymi hamulcami?

          • To tylko moje sugestywne odczucie, po za tym te hamulce w RR 520 są nie byle jakie, nie są to jakieś no name. Jak masz możliwość to wybierz się do decathlon i pojeździj RR 520, 540 i 560.

    • Jeżeli chcesz się nim wybrać w lekkie góry, albo po prostu trochę mocniej pojeździć, zdecydowanie bierz RR540. Dostaniesz lepszy amortyzator (też nie jakiś wybitnie dobry, ale lepszy), hamulce hydrauliczne, napęd z kasetą 9-rzędową (co da trochę większe możliwości ew. usprawniania osprzętu w przyszłości).

      To nadal nie będzie rasowy góral, ale będzie mu do niego bliżej, niż RR520.

  • mam ten rower za te pieniądze mi pasuje jak na początek jedynie amortyzator i przednia przerzutka jak dla mnie do wymiany jak ktoś ma kasę :)

  • Ogólnie czytając ten test odnoszę jednoznacznie wrażenie, że jest on pisany tak jak chciał właściciel roweru, czyli decathlon. Na forum rowerowym ten model wypada bardzo kiepsko.
    Cóż…czasami dobre układy są ważniejsze niż rzetelna opinia.

    • Decathlon nie miał żadnego wpływu na formę tego tekstu. Co nie podoba Ci się w moim teście? Jeździłeś tym rowerem? Porównywałeś do innych rowerów tego typu za 1300 złotych?

      • Dobrze prawisz :-) Ja jak tylko wsiadłem na ten rower stwierdziłem że to jest sprzęt dla mnie. Mnie starczy RR 520. Jednak na początku miałem wątpliwości co do rozmiaru ramy.

  • Akurat mam ten model tylko że w kolorze Navy blue (ten co był w gazetce Decathlona w czerwcu). Od 22.06.2017 przejechałem już 2189km, i naprawdę nie narzekam, super się na nim jeździ, tak jak było pisane wyżej bardzo dobrze radzi sobie w zmianie terenu np. asfalt na piach lub grunt. Trasa z Gdyni na Hel, góry Świętokrzyskie, Bieszczady, Karkonosze zaliczone bez bólu poprzez zastosowanie super siodełka. Polecam naprawdę jak na bardzo nietypową cenę bo 1299,- to rower super.

    https://uploads.disquscdn.com/images/c0b552bac6fe741cfc8563b870f78deb77180556656805a192b799195dcdade9.jpg

  • Kupiłem ten rower, sugerując się miedzy innymi Waszym testem, ale niestety jest z nim pewien problem.
    Piszecie „…gdyby kiedyś przyszło Wam do głowy, (…) założyć jeszcze szersze opony – to nie będzie problemu – w ramie jest jeszcze sporo miejsca na szerszą i wyższą oponę.
    Po zmianie przełożenia z przodu na najmniejszą zębatkę odległość wózka przerzutki od opony wynosu 4mm. Nie ma szans zmieścić tam opony o standardowej szerokości 2.25 :/ Co z tym fantem zrobić ?

    • Hej, słuszna uwaga, musiałbym mieć ten rower pod ręką, żeby zobaczyć co i jak. A przerzutka jest poprawnie wyregulowana? Tzn. czy przy najmniejszej tarczy z przodu i największej z tyłu, łańcuch jest 1-2 mm od wewnętrznej strony prowadnicy przerzutki?

      • Dokładnie tak. To nie łańcuch będzie ocierało oponę pierwszy, a właśnie prowadnica przerzutki.
        Oto odpowiedź jaką dziś uzyskałem od specjalisty z Decathlon:
        „Niestety geometria ramy Rockridera 520 uniemożliwia założenie szerszych opon. Nie ma rozwiązania tego problemu. Jedynie zmiana korby na dwurzędową plus zmiana przerzutki również na dwurzędową pozwoliłaby na zamontowanie szerszych opon. ”

        Szkoda. rower jest bardzo fajny jak na swoją cenę a niestety wybór opon ograniczy się teraz do zaledwie kilku modeli. Mam nadzieję, że 2,1 wejdzie.

      • U mnie przerzutka przednia jest daleko od opony przy skrajnym przełożeniu. Mogę zdjęcie wrzucić.