Rower jest z rocznika 2009, ja kupiłem go w 2010 roku. Przejeździł łącznie pięć sezonów.
Cube jest w bardzo dobrym stanie, zimą wymieniłem w nim sporo elementów, z myślą, że będę dalej na nim jeździł. Szczęśliwie trafiła mi się okazja kupić nowy model tego Cube, który kupiłem do firmy. Dlatego ten idzie na sprzedaż i proszę się nie dziwić, że ma sporo nowych części.
Rama jest w rozmiarze 53 cm, według nomenklatury Cube. Pionowa rurka ramy ma 49 centymetrów i będzie idealnie pasować osobom o wewnętrznej długości nogi 78 cm (więcej o dobieraniu rozmiaru ramy można przeczytać tutaj). Ja mam właśnie taką długość nogi i 175 cm wzrostu i rama leży idealnie.
Wyposażenie:
Materiał ramy: aluminium 7005, podwójnie cieniowane
Widelec: sztywny, aluminiowy
Stery: FSA No.10, półzintegrowane
Mostek: FSA XC-190
Kierownica: Easton EA-30
Sztyca: Scape Light
Siodełko: Selle Royal Seta (100% nowe, przełożone z mojego nowego roweru)
Piasty: Shimano Tiagra
Obręcze: Alex Rims EN-24
Opony: Schwalbe Kojak 700x35C (100% nowe, przełożone z mojego nowego roweru)
Manetki: Shimano Deore M530 Rapidfire Plus
Przerzutka przód: Shimano Deore M530
Przerzutka tył: Shimano Deore LX T661
Dźwignie hamulca: Shimano M422
Hamulce: Shimano M422, V-Brake
Korba: Shimano Deore FC-M590, 48-36-26 z. (100% nowa)
Środek suportu: Shimano SM-BB50
Pedały: płaskie, aluminiowe
Łańcuch: Shimano HG53 (100% nowy)
Kaseta: Shimano Deore CS-HG50-9, 9 przełożeń (100% nowa)
Rower waży około 10,5 kilograma, ze sporym potencjałem by coś jeszcze urwać. Opony Schwalbe Kojak, które uwielbiam, bardzo fajnie przyspieszają, jednocześnie szerokość 35 mm daje niezły komfort. Rower posiada odpowiednie otwory montażowe do założenia bagażnika w razie potrzeby.
Wszystko jest w naprawdę dobrym stanie, pracuje płynnie i bez problemów. Ewentualnie pedały nadają się do wymiany, może nie natychmiastowej, bo działają i nie mają luzów, ale mimo wszystko ja bym za kilka miesięcy założył nowe. Na ramie znajdzie się trochę zadrapań wynikających z normalnego użytkowania, a także jedno niewielkie wgniecenie, które powstało w zeszłym roku po moim upadku. Rower wtedy w ogóle nie ucierpiał, całe uderzenie poszło na moją pustą głowę, ale w jednym miejscu rama troszkę się wgniotła. Nie jest to nic co mogłoby niepokoić.
e