AEE MagiCam SD18 – test kamery sportowej

Niedawno dostałem w swoje ręce do testów, kamerę sportową AEE Magicam SD18. To najnowszy model tego producenta, jaki pojawił się na rynku. W pierwszym momencie zaskoczyła mnie cena – ok. 400 złotych sprawiło, że spojrzałem na nią, jak na produkt z najniższej półki. Nie spodziewałem się po niej zbyt wiele, ale później bardzo miło się zaskoczyłem.

Test kamer sportowych rowerowych

Niższa cena wynika w dużej mierze z tego, że w zestawie jaki kupujemy, jest tylko to, co jest niezbędne do działania kamery. Oprócz samej kamery, w pudełku znajdziesz dołączany wyświetlacz LCD (fajny pomysł), wodoszczelną obudowę, samoprzylepne mocowanie wraz z ramieniem, oraz kabel USB i instrukcję. Moim zdaniem to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ nie płacimy za dodatki, których możemy już nigdy nie użyć.

Oczywiście producent oferuje dużą paletę akcesoriów i można śmiało dokupić mocowania takie jak: do kasku, do kierownicy, na głowę, czy przyssawkę do szyby. Kamera oraz obudowa podwodna posiadają gwinty 1/4 cala, czyli standardowe gwinty statywowe. Dzięki temu można korzystać też z tradycyjnych fotograficznych statywów, a także z uchwytów konkurencji.

AEE MagiCam Sd18AEE MagiCam SD18 Camera

Sama kamerka jest bardzo zgrabna i o całkiem nieźle przemyślanej budowie. Na górze znajdują się przyciski włączające główne funkcje, a na wyświetlaczu klawisze do obsługi menu oraz przeglądania nagranych filmów i zrobionych zdjęć. Wyświetlacz nie jest zbyt duży, ma jedynie 1,5 cala. Ale tak naprawdę wystarczy do kontrolowania tego co się nagrywa i późniejszego zerknięcia czy materiał wyszedł dobry. Nawet w mocno świecącym słońcu, widziałem wszystko na wyświetlaczu, a to też duży plus.

Górny panel kamery SD18Wyświetlacz kamery AEE SD18

Plusem jest również możliwość odłączenia wyświetlacza. Mimo, że tracimy podgląd nagrywanego obrazu, kamerka staje się mniejsza oraz lżejsza. Gdy mamy odłączony wyświetlacz, bardzo przydaje się czarno-biały monitorek, zlokalizowany na górze kamery. Widać tam długość aktualnego nagrania, stan baterii i karty pamięci. Z włączonym non-stop wyświetlaczem, kamera może nagrywać przez ok. godzinę i pięćdziesiąt minut (mój pomiar).

AEE SD18 bez wyświetlacza

Bardzo spodobała mi się jeszcze jedna funkcja – wejście na mikrofon. Bardzo często gniazda mini-jack nie znajdziemy w tradycyjnych kamerach, trzy razy droższych od SD18. Jeśli ktoś planuje, oprócz nagrywania ekstremalnych wideo, np. przeprowadzać wywiady, to takie gniazdo będzie na wagę złota.

Kamerka nagrywa obraz oczywiście w rozdzielczości FullHD. Można nią również robić zdjęcia (8 megapikseli), a także użyć wbudowanego mikrofonu jako dyktafonu. Wszystko nagrywa się na kartę microSD (do 32 gigabajtów). Kamera jest również wyposażona w wyjście mini-HDMI, oraz AV do podłączenia starszych telewizorów.

Obudowa podwodna SD18

Jeśli miałbym szukać wad w złączach kamery, przyczepiłbym się do jednej rzeczy – gniazda mini-USB. W dzisiejszych czasach, przynajmniej w świecie telefonów komórkowych, standardem stało się złącze micro-USB. Jeśli wyjeżdżając gdzieś, zapomnisz zabrać kabel do ładowania, zostaniesz odcięty od prądu. To drobiazg, bo w takim przypadku lepiej zacząć łykać Bilobil na pamięć :) A po szybkim rozeznaniu na rynku, okazuje się, że większość kamerek sportowych ma właśnie takie gniazdo. Cóż, widocznie tak musi być.

obudowa-kamery-aee-magicam-sd18magicam-kamera-test-aee-sd18

W funkcjach kamerki, spodobała mi się jeszcze jedna możliwość, czyli nagrywanie w pętli. Jeśli akurat nie robisz nic ekstremalnego, możesz użyć kamery jako rejestratora. Wiadomo jak w dzisiejszych czasach taka funkcja się przydaje. I to nie tylko w samochodzie czy motocyklu, ale także na rowerze. Kamera będzie nagrywać obraz do zapełnienia się karty, a następnie zacznie nagrywać nowy materiał, w miejsce starego. To też dobry argument, by przekonać żonę, że warto mieć taki sprzęt :)

Czas na testy praktycznie. Przymocowałem SD18 do roweru i ruszyłem na przejazd po mieście. Do samego działania kamery, nie mam żadnych obiekcji. Obsługa jest bardzo prosta i intuicyjna. Nie trzeba nic konfigurować, wystarczy ją włączyć, wcisnąć przycisk nagrywania i można ruszać w drogę. Efekt widać na filmie poniżej. W tym przypadku nagrywałem bez założonej wodoszczelnej obudowy. Ale z obudową też robiłem testy, o czym za chwilę.

Do otrzymanego obrazu nie mogę się przyczepić. Wszystko widać wyraźnie, nawet podczas nagrywania pod słońce, kamera daje sobie nieźle radę. Półgodzinny materiał w najlepszej jakości, zajmuje na dysku około 2,5 gigabajta, tak więc nie ma co żałować i najlepiej włożyć kartę minimum 16 gigabajtów, tak aby się sporo zmieściło. Jakość i rozdzielczość nagrywanego materiału można zmienić w menu kamery, ale według mnie najlepiej wykorzystywać pełny potencjał jaki ona daje. Chyba, że chcesz nagrywać z prędkością 50 klatek na sekundę, by potem móc spowolnić materiał, wtedy musisz zmniejszyć rozdzielczość do 720p.

aee-magicam-sd18-podwodnatest-kamery-aee-magicam-sd18
W zestawie znajduje się również podwodna obudowa, której również warto używać podczas jazdy w terenie, albo podczas złej pogody. Producent podaje, że obudowa wytrzyma nurkowanie na głębokości aż 60 metrów. Ja postanowiłem być dla niej trochę łagodniejszy i sprawdziłem jej wodoszczelność oraz jakość nagrywanego pod wodą obrazu w domu :)

Obudowa posiada przyciski, dzięki którym możemy włączyć i wyłączyć nagrywanie, a także zrobić zdjęcie. Brakuje przycisku do wyłączenia kamery, ale na to też jest sposób. Wystarczy włączyć w opcjach funkcję usypiania kamery, po zadanym czasie bezczynności. Wiem, że ten test nie jest do końca miarodajny, zwłaszcza, że obraz jest trochę zniekształcony przez szkło dzbanka, w którym zanurkowała kamera. Ale przy najbliższej wycieczce w tropiki, na pewno sprawdzę jak radzi sobie podczas nurkowania :)

Dodatkowy test przeprowadziła moja Monika, na rolkowym przejeździe przez łódzką Trasę Górną, dzień przed otwarciem jej dla samochodów. Tutaj też była założona wodoszczelna obudowa, tak by sprawdzić jak wpływa na jakość obrazu. A wpływ nie jest aż taki duży i można śmiało nagrywać z założoną obudową również na lądzie.

Czas na podsumowanie. Czy warto kupić kamerę AEE MagiCam SD18? Z mojego doświadczenia wynika, że na pewno nie warto sięgać po sprzęt z najniższej półki. Kamerki za 100 czy 200 złotych, oferują bardzo kiepską jakość nagrania, niską funkcjonalność i kruchą konstrukcję. W przypadku najdroższych kamer, niejednokrotnie ich cena, nie jest wprost proporcjonalna, do jakości jaką oferują. Kamerka SD18 jest złotym środkiem i to będzie dobry wybór, dla znakomitej większości aktywnych osób. Jakość nagrywanego obrazu jest naprawdę bardzo dobra, wodoszczelna obudowa funkcjonalna, bateria całkiem wytrzymała. Wystarczy dokupić potrzebne sobie uchwyty i można działać. A cena jest bardzo przystępna.

Może banalnie to zabrzmi, ale w przypadku kamer sportowych, ich wykorzystanie ogranicza jedynie nasza wyobraźnia. Nagrywać można swoje wyczyny sportowe, przykleić w samochodzie jako wideorejestrator, przeprowadzić wywiad, nagrać wykład na uczelni, zabrać kamerkę na rowerowy wyjazd, podłączyć do drona i polatać nad miastem. Sky is the limit :)

Dziękuję firmie AEE za przekazanie kamery do testów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

34 komentarze

  • Kamera tą nie można nagrywać z podłączonym kablem USB. Dystrybutor powiedziałmi, że potrzebny jest specjalny kabel z dodatkowym przewodem sterującym. W instrukcji natomiast nie ma żadnej wzmianki o tym. Jedynie napisane jest, że można kamerki używać jako rejestratora w trybie pętli. Piszę o tym bo decyzję o zakupie podiołem mniędzy innymi na podstawie możliwości używania jej w aucie.

  • SD 18 kupiłem 5 maja 2015.
    Wady – kiepsko zbiera dźwięk, mało akcesoriów w zestawie. obiektyw za bardzo wystaje i można go łatwo zarysować choć jest szklany. Przy jeździe na rowerze, samochodem i ogólnie w ruchu polecam jednak tryb 720. Przyjemniej się ogląda i obraz jest płynniejszy.
    Zalety – dobra jakość obrazu w obu trybach. dobra mocna obudowa. odłączany ekran !!! (korzyść dla baterii i łatwość kadrowania). szklany obiektyw. dobra bateria, wymienialna. mozliwość podłączenia mikrofonu zewnętrznego. HDMI. polskie menu !!! polecam.

    • Nie mam już tej kamerki, ale można do niej podłączyć zewnętrzny mikrofon, który na pewno dużo da przy nagrywaniu dźwięku.

  • witam.Chcę tę kamerkę używać jako rejestratora w samochodzie i tu pytanie czy będzie ona działać nagrywać będąc podłączona do zasilania?Mam ją ale jak podłączam zasilanie to się wyłącza wszystko .

    • Witaj, przyznam Ci szczerze, że odpowiedzi na to pytanie będziesz musiał poszukać u producenta: http://www.aee-magicam.pl/kontakt/

      Ja niestety nie mam już tej kamery i niestety nie sprawdzałem czy jest możliwość nagrywania podczas ładowania. I byłby to bardzo duży minus, jeżeli takiej możliwości nie ma.

  • Mój znajomy ma tą kamerkę i jest z niej bardzo zadowolony. Przede wszystkim od kamerki za taką cenę nie możemy oczekiwać, że zrobi nam śniadanie.

    Jeżeli potrzebujemy czegoś super-profesjonalnego to niestety musimy zainwestować w droższy sprzęt, niż Magicam SD18. Myślę jednak, że dla amatora jej parametry są zupełnie wystarczające, a
    funkcje dają dużo możliwości. YT konwertuje nagrania, więc nie do końca oddaje rzeczywistą jakość.

  • Bardzo fajnie, że na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych kamer sportowych. Większa konkurencja wśród producentów jest zawsze z korzyścią dla Klientów. Producenci muszą się bardziej starać bo Klient ma wybór, więc robią sprzęt coraz lepszej jakości, a do tego muszą rywalizować z pozostałymi konkurentami ceną kamer sportowych. Myślę, że rynek kamerek do sportów ekstremalnych jest dosyć ciężki i w praktyce zdominowany przez GoPro, szczególnie teraz kiedy amerykański producent zdecydował się na wypuszczenie po raz pierwszy kamery sportowej w segmencie entry-level w cenie około 500 zł.

    Takich ruch według wielu komentatorów na uderzyć silnie w konkurencję, a niektórzy twierdzą nawet, że w ten sposób GoPro może wykończyć kilka firm z branży. Niemniej ja osobiście bardzo mocno dopinguję firmie AEE bo uważam, że tak jak brytyjska firma Drift mają bardzo ciekawe rozwiązania i oferują kamery sportowe naprawdę dobrej jakości. Mam nadzieję, że w przeciwieństwie do bardzo znanej firmy Countour, wytrzymają konkurencję i nie padną.

    Contourowi się niestety nie udało i firma upadła mimo tego, że kamery sportowe tej firmy były naprawdę dobre i popularne szczególnie w sportach motorowych. Trzymam kciuki za AEE i innych z branży, by wytrzymali presję nowej serii Hero od GoPro i nadal oferowali Klientom produkty wysokiej jakości, ku uciesze naszych portfeli :-)