Ultramaratony rowerowe w Polsce i na świecie – lista

Zacznijmy od definicji – czym jest kolarski ultramaraton? W przypadku biegania, sprawa jest relatywnie prosta – trasa ultramaratonu musi być dłuższa niż maratonu (czyli 42,195 km). Natomiast w rowerowym świecie nie ma jednolitej definicji. Jeżeli chodzi o imprezy szosowe, to np. w skład Pucharu Polski w ultramaratonach kolarskich, wchodzą wyścigi o długości co najmniej 500 km. Organizowane są również brevety, czyli rajdy rowerowe, gdzie nie liczy się uzyskany czas, a jedynie fakt dojechania do celu, a trasy liczą od 200 km w górę. Są również ultramaratony gravelowe i MTB, gdzie do wyboru są trasy o przeróżnej długości, niemniej jazda poza asfaltem jest na pewno bardziej wymagająca, więc jak to zawsze mówię – kilometry po gruntowych drogach liczą się podwójnie :) Z drugiej strony, umówmy się, 150 kilometrów rowerem ciężko nazwać ultramaratonem.

Imprezy tego typu polegają na włączeniu stopera na starcie i wyłączeniu na mecie. Nie ma etapów, a po drodze uczestnicy mogą robić przerwy w dowolnej chwili, także na sen. Zwykle na trasach ultramaratonów znajdują się punkty kontrolne, gdzie trzeba „przybić” pieczątkę. Dodatkowo na niektórych imprezach otrzymuje się nadajnik GPS, który oprócz kontroli poprawnego pokonania trasy, umożliwia śledzenie postępów na żywo przez internet. W innych wymagane jest rejestrowanie trasy na własnym urządzeniu (przy pomocy aplikacji w telefonie komórkowym lub innego akcesorium z GPS), ewentualnie zrobienie zdjęć z rowerem w charakterystycznych miejscach trasy. Na punktach kontrolnych często organizowane jest wyżywienie, możliwość skorzystania z toalety, prysznica, noclegu oraz dowiezienie przygotowanych wcześniej rzeczy na przebranie (to ostatnie zwykle gdzieś w połowie trasy).

W większości maratonów/brevetów nie jest dozwolona zorganizowana pomoc z zewnątrz na trasie (chodzi głównie o jadący za nami samochód techniczny, nie dotyczy to sklepów spożywczych, hoteli czy serwisów rowerowych) lub jest to uzależnione od kategorii w której się startuje. Warto również wczytać się w regulamin, jak wygląda sprawa pomocy na punktach kontrolnych od osób spoza zawodów. Wyjątkiem są najdłuższe, najbardziej wyczerpujące maratony (np. Race Across America), gdzie samochód techniczny jest wymagany z uwagi na bezpieczeństwo uczestnika.

W Polsce znajdziemy sporo imprez tego typu. Wymienię wszystkie, które udało mi się znaleźć, ale jeżeli znacie inne – śmiało dajcie znać w komentarzu. Oczywiście zagranicznych nie pokażę wszystkich, tylko kilka – tych najbardziej znanych. Jeżeli startowałeś/startowałaś w tego typu imprezie – zachęcam do dzielenia się swoimi wrażeniami i poradami, dotyczącymi udziału w ultramaratonie/brevecie.

Zainteresowanych tematyką ultramaratonów, odsyłam do książki Grzegorza Rogóża, który w ciekawy sposób opisał podstawowe zagadnienia związane z tą tematyką. Zaznaczę tylko, że jest to książka dla absolutnie początkujących i temat ultramaratonów jest tam jedynie zarysowany.

Ultramaratony szosowe w Polsce

Bałtyk Bieszczady Tour
fot. materiały prasowe BB Tour

Do tej kategorii zaliczyłem wszystkie imprezy, których trasa wiedzie po asfalcie i można wystartować w nich na rowerze szosowym (czy innym z wąskimi oponami). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby ruszyć na taką trasę na dowolnym rowerze (w 2020 Robert Woźniak przejechał maraton Bałtyk-Bieszczady na Wigrach 3 bez przerzutek, ale to nie był amator, jechał tę imprezę już ósmy raz :) Grunt by rower był sprawny, a opony o w miarę gładkim bieżniku.

Bałtyk – Bieszczady Tour – chyba najstarszy ultramaraton w Polsce. Odbywa się co dwa lata i łączy dwie najdalej położone od siebie miejscowości – Świnoujście i Ustrzyki Górne. Łącznie do przejechania jest 1008 kilometrów (jedzie się w kierunku Bieszczadów), a limit czasowy wynosi 70 godzin. Aby zakwalifikować się do imprezy, należy albo mieć na koncie ukończenie jednego z poprzednich BB Tourów, albo ukończyć jeden kilku innych maratonów, wymienionych przez organizatora. Aktualny rekord trasy w kategorii OPEN wynosi 34 h 53 min. W kategorii SOLO niewiele więcej – 35 h 24 min. Na trasie poza „zwykłymi” punktami kontrolnymi, gdzie można odpocząć i coś zjeść, czekają także dwa duże punkty kontrolne, z możliwością przespania się i nadania tam przepaku.

Beskidzki Zbój – na trasie liczącej 630 kilometrów (100% po asfalcie) będziecie mieli okazję zmierzyć się z ponad dziesięcioma kilometrami przewyższeń (jest też krótsza opcja, o czym za chwilkę). Trasa prowadzi m.in. przez Beskid Śląski, Czechy oraz kilka przełęczy w Beskidzie Makowskim i Beskidzie Niskim. Krótsza wersja liczyć będzie 220 kilometrów (3800 metrów przewyższenia). Biegnie częściowo po tej samej trasie co dłuższa wersja, by w pewnym momencie „uciec” do mety :) Start i meta zlokalizowane będą we wsi Huta w Beskidzie Żywieckim.

Etapówka – trasę tej imprezy poprowadzono przez Kaszuby (start i meta w Przywidzu pod Gdańskiem). Uczestnicy będą mogli przejechać trasę 650 km „na raz” (limit 40 godzin i dwa przepaki po drodze) lub podzieloną na trzy dni i trzy etapy: 170/335/150 km z limitem 20/24/20 godzin. Będzie można wystartować we wszystkich etapach lub tylko w wybranych.

Jurajska Wyrypa Road Tour – trasa tego ultramaratonu szosowego liczy 500 kilometrów i 4000 metrów przewyższenia. Start i meta zlokalizowane będą w Częstochowie, a uczestnicy zwiedzą tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej, zahaczając m.in. o Olkusz, Ojców czy Kraków. Na trasie będą bufety oraz przepak czyli organizator dostarczy tam rzeczy uczestników np. ciuchy na przebranie.

Kórnicki Maraton Turystyczny – impreza organizowana przez Bractwo Rowerowe z Kórnika. Do przejechania jest trasa licząca około 500 km. Poprowadzona jest przez województwo wielkopolskie.

Lubuska Szosa – punkt startowy znajduje się w Zaborze koło Zielonej Góry, a do przejechania będzie 500 km. Do wyboru jest też dystans 250 km oraz 125 km. Limity to odpowiednio 30, 20 i 10 godzin. Na najdłuższym dystansie dostępny będzie przepak.

Małopolska Pięćsetka – trasa zaczyna się i kończy pod Krakowem, a na uczestników czekać będą trasy o długości ok. 500 km i 5000 metrów przewyższeń, a także wersja mini – ok. 150 km i 1800 metrów przewyższenia.

Maraton Elbląski – zawodnicy do pokonania będą mieli trasę 444 kilometrów w limicie 24 godzin. Na trasie dostępne będą dwa punkty kontrolne z bufetem. Limit na przejechanie trasy to 24 godziny. Co ciekawe, w przeciwieństwie do większości imprez, start odbędzie się nie rano, a o godzinie 19:00.

Maraton Północ – Południe – trasa tego maratonu liczy ok. 1000 kilometrów i prowadzi z Helu do Głodówki koło Bukowiny Tatrzańskiej. Na trasie nie można korzystać z samochodu technicznego oraz przygotowanych przez siebie punktów noclegowo-żywieniowych (oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaopatrywać się w sklepach spożywczych czy korzystać z noclegów). Choć w nazwie widnieje maraton, sami organizatorzy piszą, że jest to „impreza w formie rajdu turystycznego„. I choć nie ma tam określonej maksymalnej średniej prędkości, której nie można przekroczyć (jak na brevetach), to ten maraton ma turystycznego ducha. Świadczy o tym np. korekta czasu dwóch zawodników jadących w 2017 roku, którym zostało odjęte 1,5 i 2 godziny za pomoc innemu uczestnikowi, który miał wypadek.

Maraton Podróżnika – kolejna impreza organizowana przez forum podrozerowerowe.info (przez utworzone Stowarzyszenie Koło Ultra). Uczestnicy startują na dwóch dystansach – 500 km oraz 300 km. Trasa ustalana jest wśród forumowiczów, w 2021 roku biegła m.in. przez Bieszczady oraz okolice Rzeszowa i Przemyśla.

Maraton Rowerowy Dookoła Polski – drugi najdłuższy (po Race Around Poland) maraton szosowy w Polsce, liczący ok. 3200 kilometrów (limit na przejazd tej trasy to 10 dni). Trasa startuje i kończy się na Przylądku Rozewie i prowadzi możliwie blisko granic kraju (asfaltowymi drogami). W 2017 roku wystartowały 62 osoby (w tym 4 panie) w trzech kategoriach – Sport (można korzystać z pomocy samochodu technicznego, masażysty), Extreme (dopuszcza się zorganizowanie stałych punktów logistycznych) i Total Extreme (brak własnych punktów logistycznych, jedzie się solo, w razie awarii do serwisu rowerowego trzeba dotrzeć o własnych siłach). W edycji 2017 najlepszy czas miał Remek Siudziński (174:25), jadący w kategorii Sport, natomiast w niewiele dłuższym czasie (175:07) na metę dotarł Kosma Szafraniak, który startował w kategorii Total Extreme! Kolejna edycja imprezy odbędzie się w 2022 roku.

4x MRDP – cykl imprez mających przygotować chętnych do startu w pełnym Maratonie Rowerowym Dookoła Polski. Odbywają się w cyklu czteroletnim (jedna impreza w roku): MRDP Zachód (1120 km) – MRDP Góry (1120 km) – MRDP Wschód (1180 km). Finałem jest wymieniony akapit wyżej pełny Maraton Dookoła Polski.

Mszana – Zakopane – do pokonania na tym ultramaratonie są dwie trasy – 380 i 500 kilometrów. Nawet ta krótsza zapewni mocny wycisk czyli ponad 4800 metrów przewyższenia (dłuższa trasa – 6500 metrów w górę). Limity czasowe też są na mocnym poziomie – 24 godziny dla krótszej trasy i 30 godzin dla dłuższej. Trasy biegną asfaltami, przez województwo śląskie i małopolskie.

Pierścień Tysiąca Jezior – asfaltowy ultramaraton biegnący po Warmii i Mazurach. Dłuższa trasa liczy 610 km (limit 40 godzin), jest też do wyboru dystans 285 km (limit 20 godzin). Na dłuższym dystansie zawodnicy mają do dyspozycji przepak w połowie trasy, czyli możliwość np. przebrania się w świeże ciuchy przywiezione na punkt przez organizatora. Na blogu znajdziecie moją relację z udziału w Pierścieniu Tysiąca Jezior.

Piękny Wschód – trasa o długości 500 km biegnie w okolicach Lublina, a startuje z Parczewa. Dostępny jest również krótszy dystans 250 km. Limit dla dłuższego dystansu to 35 godzin, dla krótszego 16. Moją relację z Małego Pięknego Wschodu znajdziecie w podlinkowanym wpisie.

Piękny Zachód – kilka tras o długościach: 201 km, 301 km, 401 km, 601 km oraz 701 km. Starty odbywają się w różnych terminach, tak więc można wybrać się na kilka z nich. Najdłuższa z nich biegnie spod Świebodzina aż do czeskiej granicy. Na tym dystansie dostępny będzie przepak dla zawodników.

Podlaska Szosa – do wyboru będą dwie trasy – 220 oraz 500 kilometrów, obie zaczynają się i kończą w Białowieży. Limity czasowe są bardzo, bardzo łagodne – 40 godzin dla krótszego dystansu i 60 godzin dla dłuższego. Z tego względu w imprezie mogą bez stresu wziąć udział nawet Ci, dla których 220 kilometrów bez dłuższego postoju to trochę za dużo. Organizatorzy przygotowali także dwie trasy po bezdrożach, ale o tym napiszę niżej.

Zapraszam do obejrzenia mojej relacji z ultramaratonu Pierścień Tysiąca Jezior. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.

Imprezy te wchodzą w skład kalendarza Międzynarodowej Unii Ultramaratonów Kolarskich (UMCA). W każdej z imprez można wystartować indywidualnie, nie trzeba zapisywać się na cały cykl.

Race Around Poland – ponad 3500 kilometrów dookoła Polski, ze startem pod Warszawą. Co ciekawe, cały dystans należy przejechać samodzielnie (zabroniona jest jazda w grupach). Dostępnych jest kilka kategorii, ze wsparciem z zewnątrz lub bez, a także jazda sztafetowa (dwóch lub czterech kolarzy zmieniający się w czasie jazdy). Ale ze wsparciem czy w sztafecie, jedzie się i tak samemu. Limit dla jadących bez wsparcia to 12 dni, dla pozostałych – 8 dni. Odbędzie się także impreza towarzysząca Challenge 300 km – start pod Warszawą i powrót po tej samej trasie.

Race Through Poland – to ciekawy typ imprezy, gdzie dostajemy kilka punktów kontrolnych (plus obowiązkowych odcinków, którymi do nich dojedziemy), ale trasę pomiędzy tymi punktami wyznaczamy już sami – z zastrzeżeniem, że nie można poruszać się drogami krajowymi. Dzięki temu trasy są niepowtarzalne i można zdecydować, czy jedzie się dłuższą, ale mniej stromą drogą, czy skraca, ale pokonując większe przewyższenia. Wszystkie punkty kontrolne i odcinki specjalne zlokalizowane są na południu Polski (+ jeden na Słowacji).

Rawicki Maraton Rowerowy – w ramach Rawickiego Festiwalu Sportu organizowane są różnego rodzaju zawody, w tym maraton pływacki i rowerowy. W 2019 trasa rowerowa liczyła ok. 55 kilometrów po asfalcie, a wygrywała ta osoba, która w ciągu 24 godzin przejechała więcej pełnych pętli. W 2019 cztery osoby przejechały po 12 okrążeń, a wygrał Krzysztof Naskręt z czasem jazdy 22:31:06.

Roztoczańsko-Poleski Ultramaraton Rowerowy – do wyboru będą trzy dystanse – 150/300/700 kilometrów – wszystkie ze startem i metą w Zamościu. Limity to odpowiednio 12/24/48 godzin. Najdłuższa trasa dotrze w kierunku północnym aż za Białą Podlaską.

Szosą Wartoo – ultramaraton szosowy organizowany przez Fundację NaKole. Start i meta zlokalizowane będą w Paczkowie w województwie opolskim, a do pokonania będzie około 560 km i 3500 m przewyższeń. Limit na pokonanie trasy to 35 godzin.

Śląski Maraton Rowerowy Mszana
fot. materiały prasowe ŚMR

Śląski Maraton Rowerowy Mszana – organizatorzy tej imprezy trochę inaczej podeszli do tematu. Maksymalny limit czasowy jest dość krótki (24 godziny – dla tras od 500 km w górę), a do pokonania od jednego do siedmiu okrążeń 100. kilometrowej pętli. W 2017 roku najdłuższą, 700. kilometrową trasę, w limicie czasu, pokonał jedynie Bogdan Adamczyk (23:56:21). Ta kategoria została ochrzczona mianem – BICIE REKORDU i to bardzo słuszna nazwa :)

Tour de Dolny Śląsk – start i meta tej imprezy zlokalizowana będzie w Krośnicach pod Wrocławiem. Do przejechania będzie 700 kilometrów, w tym sporo przewyższeń w okolicach Jeleniej Góry, Wałbrzycha czy Bystrzycy Kłodzkiej. Na trasie poza „zwykłymi” punktami kontrolnymi, czekać będzie także możliwość przepaku.

Tour de Silesia – maraton organizowany na trasach po województwie śląskim na trzech dystansach – 500, 300 i 100 km. Limit czasowy na ukończenie przejazdu to 34 godziny (510 km), 24 godziny (350 km) i 7 godzin (100 km). Na trasach czeka was dużo przewyższeń :)

UltraTime-Trial – impreza polega na sprawdzeniu ile kilometrów uda się przejechać w 12 lub 24 godziny. Trasa to pętla licząca 62 kilometry, a start i meta znajdują się w Pniewach pod Poznaniem. Dwie godziny przed końcem limitu czasowego zawodnicy są przekierowywani na rundę finiszera liczącą 12 kilometrów.

Warnija – Szlakami Warmii – dla uczestników tego maratonu przygotowano kilka tras – 30/70/120/200 i 400 kilometrów. Ciekawostka – w 2021 roku start osób jadących 400 km rozpocznie się pięć minut po północy :) Tempo maratonu organizatorzy przewidują ostre – meta jest zamykana o godzinie 20:00.

Ultramaratony terenowe w Polsce

W tej kategorii znajdziecie imprezy, których trasa poprowadzona jest w dużej części (lub w całości) po drogach gruntowych, szutrowych i leśnych. Mimo, że w nazwie wielu imprez pojawia się słowo gravel, to tak naprawdę wystartować można na każdym rowerze, który poradzi sobie z lekkimi bezdrożami – crossowym, trekkingowym, fitnessowym czy oczywiście MTB. Ale część z imprez jest dedykowana jedynie rowerom górskim, ze względu na trudność trasy.

Babski Gravel Race Kartuzy – choć nazwa mówi co innego, jest to impreza także dla panów, a wystartować będzie można na każdym rowerze, który poradzi sobie poza asfaltem. Trasa imprezy będzie biegła przez Kaszuby, a do pokonania będzie (do wyboru) 150 lub 250 kilometrów.

Baltic Bike Challenge – trasa tej imprezy liczy 700 kilometrów i biegnie wzdłuż wybrzeża Bałtyku, od Świnoujścia do Krynicy Morskiej (zahaczając o Hel). Czas na przebycie całej trasy to 110 godzin.

Bałtyk – Bieszczady Gravel Tour – impreza organizowana przez osoby odpowiedzialne za BB Tour (ten asfaltowy). Trasa gravelowa liczy 1200 kilometrów i poprowadzono ją także po drogach szutrowych i polnych. Start tradycyjnie w Świnoujściu, a meta w Ustrzykach Górnych.

Beskidzki Zbój Adventure – razem z szosową wersją, organizowana jest także terenowa. Trasa przygotowana jest z myślą o rowerach górskich, choć organizatorzy nie wykluczają graveli. Trasa liczy 220 kilometrów i aż 6100 metrów przewyższenia. Start i meta znajdują się we wsi Huta w Żywieckim Parku Krajobrazowym.

Brejdak Gravel – gravelowo-krajoznawczy maraton przez Lubelszczyznę. Brejdak to w lubelskiej gwarze brat, a że uczestnicy takich imprez powinni sobie nawzajem pomagać jak siostry i bracia, stąd nazwa imprezy. Do wyboru są dwa warianty trasy – krótszy liczący ok. 450 kilometrów (limit 80 godzin) i dłuższy – ponad 680 km (limit 110 godzin).

Carpatia Divide – trasa tej górskiej imprezy liczy 600 km i 18 kilometrów przewyższenia (!) Limit na przejechanie to nie bez powodu aż 180 godzin. Trasa biegnie, jak nazwa rajdu wskazuje, przez Karpaty. Trasa została zoptymalizowana pod kątem rowerów MTB.

Czarne Serce – impreza, której trasa biegnie przez Trójmiejski Park Krajobrazowy i liczy 200 kilometrów. Została ona skrojona pod rowery górskie, choć jak podaje organizator, gravelem też się ją przejedzie lecz będzie to trudniejsze.

Diabelski Bike Challenge – ultramaraton gravelowy, którego start i meta znajdują się w Krakowie. Trasa o długości 650 kilometrów prowadzi po szlakach i atrakcjach województwa małopolskiego. Czas na dotarcie do mety to 105 godzin.

Galanta Pętla – słowo ’galanty’ w gwarze łódzkiej (choć używa się go także w Wielkopolsce, na Kujawach i części Małopolski) oznacza elegancki, ładny, porządny. Trasa zostanie poprowadzona przez atrakcje województwa łódzkiego i będzie liczyć 500 kilometrów, a na jej pokonanie będzie 60 godzin.

Galicja Gravel Race – rajd po szutrach m.in. Puszczy Sandomierskiej, Roztocza czy Puszczy Solskiej. Start i metę zlokalizowano pod Rzeszowem. Do przejechania będzie 500 kilometrów z dwoma tysiącami metrów przewyższenia.

Gothica Trail – ultramaraton gravelowy na trasie biegnącej po Pomorzu Środkowym. Do przejechania będzie 370 kilometrów. Start i meta znajdują się w położonym nad morzem Jarosławcu.

Gravel Attack – trasę poprowadzono przez Kotlinę Kłodzką, a na swojej trasie spotkacie m.in. Twierdzę Srebrna Góra (na dystansie 200 km) czy Śnieżnik (na trasie 400 km). Impreza organizowana jest w idei samowystarczalności, tzn. nie można korzystać z pomocy innych zawodników czy pomocy z zewnątrz (poza ogólnodostępnymi sklepami czy serwisami).

Gravel-Man – cykl imprez turystyczno-gravelowych (do wyboru są różne dystanse od 80 do 480 km) odbywających się na Podlasiu, Pomorzu, na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i Ziemi Świętokrzyskiej.

Gravel po Łódzku – trasa imprezy liczy 200 kilometrów i biegnie wokół aglomeracji łódzkiej. Poprowadzono ją przez jak najmniejszą liczbę dróg asfaltowych, natomiast nie zabraknie lasów, pól i bezdroży. Na blogu znajdziecie moją relację z udziału w Gravelu po łódzku.

Gravmageddon – jak piszą organizatorzy, pokonanie trasy tej imprezy będzie ucztą dla oczu i ducha oraz torturą dla nóg. 350 kilometrów, 8500 metrów przewyższenia(!), a to wszystko w Górach Izerskich, Karkonoszach i Rudawach Janowickich.

Great Lakes Gravel – szutrowa impreza licząca 550 kilometrów, której trasa biegnie przez Warmię i Mazury, mijając po drodze jeziora takie jak Śniardwy czy Mamry.

Jurajska Wyrypa Gravel Tour – ultramaraton swój start i metę będzie miał w Częstochowie. Uczestnicy na trasie liczącej 400 kilometrów i 3000 m przewyższeń (limit 50 godzin) odwiedzą m.in. Zawiercie, Ojców oraz Kraków. Co ciekawe, to chyba jedyne terenowe ultra w Polsce gdzie będą bufety zapewnione przez organizatora, a także przepak, czyli możliwość wysłania na jeden z punktów trasy np. ciuchów na zmianę. Organizatorzy przygotowali także wersję MTB (160 km) oraz szosową (o tym w akapicie o szosowych ultra).

Karpacki Hulaka – górski ultramaraton, w którym startuje się z Tarnowa i do zaliczenia jest kilka punktów kontrolnych, zlokalizowanych w schroniskach górskich. Kolejność zaliczania poszczególnych punktów oraz samą trasę opracowuje się samodzielnie. Można jechać asfaltowymi trasami, można też skracać drogę bezdrożami.

Kresy Bike Adventure – trasa tej imprezy biegnie przez województwo lubelskie i podkarpackie. Do przejechania będzie ok. 400 kilometrów (3300 metrów podjazdów). Ciekawym rozwiązaniem jest podzielenie trasy na część północną oraz południową. Robimy najpierw jedną, a potem drugą pętlę, a łączą się one w miejscu startu. Będzie tam można się zregenerować, a czas tam spędzony zostanie odliczony (maksymalnie godzina) od wyniku. Limit na pokonanie trasy to 36 godzin + ta jedna (nieobowiązkowa oczywiście) godzina przerwy w bazie ultramaratonu.

Krwawa Pętla – trasa Krwawej Pętli biegnie wokół Warszawy i poprowadzono ją śladem Warszawskiej Obwodnicy Turystycznej, która jest oficjalnym szlakiem wytyczonym przez PTTK. Trasa liczy ok. 250 kilometrów, a na pokonanie jej uczestnicy będą mieli 24 godziny.

Lubuska Przygoda – miejsce startu zlokalizowano w Łagowie pod Świebodzinem. Organizator przygotował trzy trasy z tak przygotowanym limitem czasu, aby nawet początkujący mogli się w nim zmieścić. Do wyboru będą dystanse – 100 km (limit 20 godzin), 250 km (limit 40 godzin), 500 km (limit 60 godzin).

Mazowiecki Gravel – trasa biegnie przez województwo mazowieckie, licząc około 550 kilometrów (limit 64 godziny). Start zlokalizowano w Warce, a jechać będzie się m.in. przez Bolimowski Park Krajobrazowy, Żelazową Wolę, Ciechanów, Jeruzal z serialu Ranczo czy Mazowiecki Park Krajobrazowy.

Opolska Pętelka – „pętelka” po Opolszczyźnie będzie prowadzić przez najbardziej górskie i malownicze tereny tego regionu. Impreza jest organizowana przez Fundację naKole, która wspiera sportowo osoby z dysfunkcją wzroku. Dlatego trasa będzie zoptymalizowana pod rowerowe tandemy, tak aby można było zmierzyć się z tym dystansem w duecie. Oczywiście osoby na „solówkach” też są mile widziane. Do wyboru są dwie trasy – 420 km (limit 60 godzin) oraz 210 km (limit 40 godzin).

Piękny Wschód Gravel – Rykowisko – trasa ultramaratonu liczy 160 kilometrów (jest też dostępna rekreacyjna trasa na dystansie 60 km) i poprowadzona została przez województwo lubelskie. Start odbędzie się w Sosnowicy pod Lublinem i przebiegnie m.in. przez Poleski Park Narodowy czy kilka ścieżek przyrodniczych.

Pilica 330 – biorąc udział w tym ultra pojedziesz trasą wzdłuż rzeki Pilicy lub w jej pobliżu. Do przejechania będzie 330 kilometrów w limicie 60 godzin. Start będzie w mieście Pilica pod Zawierciem, a metę uczestnicy przekroczą w pobliżu miejsca, gdzie Pilica wpada do Wisły. W ultramaratonie pojawi się osobna klasyfikacja dla osób jadących na rowerach ze wspomaganiem elektrycznym.

Podlaski Gravel – do wyboru będą dwie trasy – 220 km (limit 40 godzin) oraz 500 km (limit 60 godzin), obie ze startem zlokalizowanym w Białowieży. Organizatorzy przygotowali także w 100% asfaltowe trasy, o nich pisałem w akapicie o ultramaratonach szosowych.

Poland Gravel Race – coś dla miłośników szutrów i bezdroży. Trasa PGR liczy ponad 500 km i prowadzi z Przemyśla, przez Bieszczady, Beskid Niski i Sądecki do mety w okolicach Zakopanego.

Polish Bike Tour – to cykl wielu imprez rowerowych – krótszych i dłuższych. Wszystkie powstały z myślą o rowerach gravelowych, górskich czy crossowych/trekkingowych. Do wyboru mamy (od najdłuższej): Polska 3200 (Gliwice-Gliwice), Wschód 1200 (Gdańsk-Sanok), Zachód 800 (Żywiec-Szczecin), Bałtyk 600 (Szczecin-Gdańsk), Jura 3×200 (trzydniowa impreza z bazą pod Ogrodzieńcem), Wybrzeże 500 (Szczecin-Sopot, mniej przewyższeń i większy limit czasu niż na Bałtyk 600), Góry 400 (Sanok-Żywiec), Rozgrzewka 200 (Gliwice-Gliwice), Rozjazd 200 (Gliwice-Gliwice).

Pogranicza Gravel – choć nazwa ultramaratonu może to sugerować, nie chodzi o granicę Polski, a o pogranicze województw Kujawsko-Pomorskiego oraz Wielkopolskiego. To tam historycznie przebiegała granica pomiędzy dwoma zaborami – pruskim i ruskim. Na uczestników czeka szybka trasa 250 km biegnąca po terenie i asfalcie w stosunku 50/50.

Pomorska 500 – gravelowy rajd (limit czasu 80 godzin) na trasie liczącej 530 km, biegnącej od Zalewu Szczecińskiego do Zatoki Gdańskiej.

Proziaki

Proziak Gravel – proziaki to placki na prozie, czyli na sodzie. To podkarpacki przysmak, którego warto spróbować będąc w tamtych rejonach. Natomiast Proziak Gravel to impreza na której czekają na was trasy o długości 120 km (3000 m przewyższeń) oraz 420 km (8000 m przewyższeń), poprowadzone przez Bieszczady czy Góry Sanocko-Turczańskie.

Pyra Trail – czyli Wielkopolski Maraton Gravelowy. Większość z 300-kilometrowej trasy oczywiście biegnie po nieutwardzonych, ale przejezdnych drogach. A na jej pokonanie będziecie mieli 24 godziny.

Robinsonada – impreza gravelowo-survivalowa, której trasy biegną drogami województwa kujawsko-pomorskiego. Do wyboru jest dystans 250 kilometrów (limit czasu 35 godzin) oraz 550 kilometrów (limit 75 godzin).

Sabat Gravel – maraton biegnie m.in. przez Świętokrzyski Park Narodowy i pięć Parków Krajobrazowych. Do wyboru jest dystans ok. 500 kilometrów i 250 km. Limit na przejechanie obu dystansów to 60 godzin.

SKAV – po nazwie imprezy można domyślić się, że start i meta odbędą się w Skawinie pod Krakowem :) Na uczestników czekać będzie gravelowa trasa licząca 220 kilometrów z 3400 metrami podjazdów. Na jej pokonanie będą 24 godziny.

Sudovia Gravel – uczestnicy tego ultramaratonu będą mieli okazję zwiedzić Suwalszczyznę, przez którą poprowadzono trasę liczącą ponad 420 kilometrów (z limitem na ukończenie – 72 godziny). Organizator przygotował także wersję etapową, składającą się z trzech części (od 100 do 180 km dziennie). W 2022 pojawi się trzeci format – jednodniowy maraton, zorganizowany na dystansie 180 km dla tych, którzy nie czują się na siłach by wystartować na dłuższych trasach.

Suwalskie Tropy Race – do wyboru będą dwie trasy – 200 i 500 kilometrów. Obie biegnące przez Suwalski Park Krajobrazowy czy Wigierski Park Narodowy.

Szlakiem 7 Rzek – trasa tego ultramaratonu przecina Polskę na pół i biegnie wzdłuż siedmiu naszych największych rzek. Start organizatorzy ulokowali w Kostrzynie nad Odrą, stamtąd ruszamy na wschód w kierunku mety w Terespolu. Do przejechania będzie ok. 850 kilometrów w limicie 150 godzin.

Śledź 24h – impreza zorganizowana w formie 24-godzinnego maratonu po trasie liczącej 140 kilometrów. Start i meta znajdują się w Kościerzynie, a na trasie przejeżdżać się będzie obok kilku kaszubskich jezior, w tym jeziora Wdzydze. Dodatkowo będzie zorganizowany także gravelowy wyścig na 140 km po tej samej trasie z limitem 7 godzin.

ŚWiR (Święta Warmia i Rowery) – trasa tej imprezy liczy ponad 550 kilometrów i biegnie, jak sama nazwa maratonu wskazuje – przez Warmię (start i meta w Olsztynie). Trasa jest do przejechania na rowerze gravelowym, tak więc górale, crossy czy myślę, że nawet trekkingi będą tam mile widziane.

Ultra Lajkonik – to ultramaraton terenowy, którego trasa została poprowadzona przez zakątki województwa małopolskiego, zahaczając o woj. podkarpackie. Do wyboru są dwa dystanse: 400 i 200 kilometrów, w obu przypadkach start i meta zlokalizowane są nad jeziorem Rożnowskim.

Ultra Race Dolina Bugu – trasa ultramaratonu biegnie spod (a w zasadzie znad) Warszawy i wzdłuż rzeki Bug prowadzi do Chełma (jej długość to 550 kilometrów w max. 70 godzin). Dostępna będzie też krótsza wersja (260 km w 50 godzin) z Terespola do Chełma.

Ultra Race Roztocze – impreza gravelowa, której trasa przebiega przez Roztocze i okoliczne krainy województwa lubelskiego. Do wyboru są dwie trasy – Classico (350 km – limit 70 godzin) oraz Gigante (ok. 650 km – limit 90 godzin).

Ultra Sudety Gravel Race – 500 kilometrów i 11 kilometrów przewyższeń(!) – a to wszystko po Sudetach w pięknych okolicznościach przyrody. Start i meta w Polanicy-Zdroju.

Ułan 600 – punkt startowy oraz metę tej imprezy zaplanowano w Grudziądzu. Do przejechania będzie do wyboru: 130 km (limit 70 godzin), 250 km (limit 70 godzin) oraz 600 km (limit 96 godzin) przez Bory Tucholskie, Pojezierze Iławskie czy Wdecki Park Krajobrazowy. Na 2024 planowany jest także dystans niespodzianka z limitem 70 godzin.

Wanoga Gravel
Wanoga Gravel, fot. Michał Sadowski

Wanoga Gravel – wanoga to po kaszubsku wędrówka. Na tej imprezie czeka was trasa licząca 599 kilometrów, biegnąca po zielonych terenach północnej Polski, zahaczając także o Bałtyk czy Trójmiasto.

Warta 800 – ultramaraton zacznie się w Kromołowie, dzielnicy Zawiercia gdzie bije źródło Warty. Następnie wzdłuż rzeki jedzie się przez Myszków, Częstochowę, miasto Warta (pod Sieradzem) i Poznań aż do Kostrzyna nad Odrą, gdzie Warta wpada do Odry. Do przejechania będzie ok. 800 kilometrów w limicie 130 godzin.

Warta Gravel – 404 kilometry po szutrach i bezdrożach Wielkopolski, ze startem i metą w Poznaniu. Imprezie będzie towarzyszyć Mini Warta Gravel czyli wyścig rowerowy dla dzieciaków w wieku 4-6 i 7-8 lat.

Wataha Ultra Race – zimowa impreza, której trasa przebiega m.in. po terenach Wzniesień Łódzkich. Do wyboru są dwie trasy liczące ok. 230 kilometrów (limit 20 godzin) i ok. 130 kilometrów (limit 10 godzin). Wyboru pokonywanej trasy będzie można dokonać także podczas jazdy, oceniając własne możliwości. Na trasie, uczestnicy wycofujący się z imprezy, będą mogli skorzystać z samochodu wsparcia, który odwiezie ich na start.

Wisła 1200 – trasa tego maratonu (1200 km) prowadzi wzdłuż Wisły i to nie tylko asfaltowymi drogami. Start wyznaczono w schronisku pod Baranią Górą – tam swój początek ma Biała Wisełka, natomiast meta znajduje się w Gdańsku. Organizatorzy fajnie określili zasady uczestnictwa: „Pokonanie całej Trasy RMW1200 musi nastąpić bez wsparcia z zewnątrz. Znaczy to tyle, że jeśli chcesz jechać w czystych spodenkach, musisz je mieć ze sobą, wyprać albo kupić po drodze. Zasada ta dotyczy wszystkich aspektów pokonania Trasy”. Limit czasu na pokonanie trasy (aby zostać sklasyfikowanym) to 180 godzin, a jak piszą na stronie organizatorzy: „Ktoś musi wygrać, ale nikt nie przegra” i to hasło bardzo mi się podoba.

Dostępna jest także wersja Wisła Extreme, licząca 2400 kilometrów. W tym przypadku startuje się i kończy imprezę w Gdańsku, jadąc wzdłuż Wisły w obie strony. Dla tych, którzy nie mają czasu lub nie czują się na siłach by pokonać pełną trasę (lub wersję extreme) organizowana jest Wisełka 500 – krótsza wersja ultramaratonu. Start ulokowano w Warszawie, a meta znajduje się w Gdańsku.

Rajdy rowerowe (brevety)

Piękne w tego typu rajdach jest to, że zwykle oprócz limitu czasu, w którym trzeba się zmieścić, aby przejechać dany dystans, jest także drugi limit, który ogranicza prędkość jazdy! Np. punkty kontrolne na których trzeba podbić kartę, są otwarte w godzinach, które uwzględniają średnią prędkość przejazdu (brutto, czyli z ewentualnymi postojami po drodze) między 15 a 30 km/h. Kto pojedzie szybciej i tak będzie musiał poczekać na otwarcie punktu. Brevety nawiązują do idei randonneuringu, czyli czerpania przyjemności z jazdy i pomagania innym uczestnikom na trasie. Liczy się to, że dojedziemy do mety, a nie w jakim czasie to zrobimy.

Jeżeli chcecie uzyskać kwalifikację na duży, międzynarodowy brevet, np. Paryż – Brest – Paryż, musicie wcześniej ukończyć serię rajdów na dystansach 200, 300, 400 i 600 km,0 licencjonowanych przez Audax Club Parisien (ACP). W Polsce organizacją takich licencjonowanych brevetów zajmuje się Fundacja Randonneurs Polska.

Paryż Brest Paryż maraton
Kolarze na trasie maratonu Paryż – Brest – Paryż (1966). Fot. z kolekcji Jean Albert Richarda

Paryż – Brest – Paryż – najstarszy i najbardziej znany ultramaraton, odbywający się od 1891 roku. Jego trasa liczy 1200 kilometrów, a na starcie staje kilka tysięcy osób z całego świata (w edycji 2015 wystartowały 34 osoby z Polski). PBP odbywa się co 4 lata (ostatnia edycja odbyła się w 2019) i można startować nie tylko na „tradycyjnych” rowerach, ale także na tandemach, rowerach trzyosobowych, trójkołowcach i rowerach specjalnych. A w 2003 roku Alpo Kuusisto ukończył PBP na… hulajnodze :) Przez wiele lat na trasę Paryż – Brest – Paryż, oprócz amatorów, wyjeżdżali także profesjonaliści. Z czasem organizatorzy przestawili się jedynie na amatorów, a impreza dostała jeszcze większego ducha randonneuringu.

Imprezy Ranndoneurs Polska – w Polsce organizowany jest cały cykl brevetów (które są homologowane przez ACP). Na 2020 szykowane są m.in. trasy 200 km na Pomorzu, 200-400 km na Mazowszu, czy litewsko-polski brevet Troki – Grunwald – Troki (1410 km).

Ciekawe ultramaratony zagranicą

RAAM (Race Across America) – opisywany jako najtrudniejszy wyścig rowerowy na świecie. Zawodnicy startują na trasie ok. 3000 mil (4800 kilometrów), która biegnie przez całe Stany Zjednoczone, z zachodniego na wschodnie wybrzeże. Na tak wymagającym przejeździe (36.000 metrów przewyższenia) zawodnik musi mieć (ze względów bezpieczeństwa) swój samochód techniczny z kucharzem i masażystą. Jak dotąd jedynym Polakiem, który ukończył ten wyścig solo (są także kategorie grupowe) jest Remek Siudziński, który w 2014 zajął 12. miejsce w kat. M18-49 z czasem 11 dni, 19 godzin i 33 minuty.  Zwycięzcy zajęło to wtedy 7 dni, 15 godzin i 56 minut. Co ciekawe – najstarszą osobą, która ukończyła RAAM jest Ronald Bell (jadący w grupie), który miał wtedy 80 lat!

24H of Finale – zawody odbywają się we włoskiej miejscowości Finale Ligure (mekce dla rowerzystów enduro). Trasa ma niecałe 7 kilometrów, ale jest trudna technicznie. Zwycięzca edycji 2017 – Cory Wallace – przejechał po tej trasie, w 24 godziny – 38 okrążeń.

Race Around Austria – wyścig dookoła Austrii liczący 2200 kilometrów (dostępny jest także krótszy wariant, liczący 1500 km). Suma podjazdów na tej trasie to 30 tysięcy metrów, w końcu biegnie ona przez Alpy.

 

Jak widzicie, kalendarz imprez jest naprawdę bogaty i każdy zainteresowany ultramaratonami (tymi większymi i mniejszymi) znajdzie coś dla siebie. Ja do tej pory startowałem na Pięknym Wschodzie, w Pierścieniu Tysiąca Jezior, a z imprez terenowych byłem na rajdzie Gravel po Łódzku i Mazowiecki Gravel – na razie nie planuję kolejnych, ale zobaczymy co życie przyniesie :)

 

Zapraszam do lektury innych wpisów związanych z długimi trasami rowerowymi:

1. Długa trasa rowerem w 24 godziny – jak się przygotować

2. Jak przejechać 300 km w jeden dzień (autor: Maciej Sobol)

3. 400 km w 24 godziny

4. Lista ultramaratonów rowerowych

5. Ultramaraton Pierścień Tysiąca Jezior

6. Ultramaraton Piękny Wschód

7. Rajd Gravel po Łódzku

Skomentuj Łukasz Przechodzeń Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

47 komentarzy

  • Super! Ja też mam zamiar wystartować na Pięknym Wschodzie na dystansie 500 km (jestem już zapisany, to będzie mój rekord życiowy jeśli ukończę), to się pewnie spotkamy :) Do tej pory brałem udział w dwóch brevetach na 200 km (Pomiechówek w 2016 i Roztocze w 2017) oraz w Tour de Silesia w 2017 na 370 km. Próbowałem już wcześniej maratonów MTB, jazdy na orientację, ale ultramaratony mnie wciągnęły najbardziej, bo po prostu lubię sobie trochę dłużej pojeździć w dobrym towarzystwie :)

    • Na pewno się zobaczymy :) Jestem bardzo ciekawy jak się będzie jechało, musimy tylko trzymać kciuki za sprzyjającą pogodę.

  • A spotkaliście w Polsce brevety dla MTB ? Bo ultramaratony jak Mazovia 24H to bardziej wyścig a sama koncepcja brevetu jest wręcz fantastyczna. Nie znałem tych imprez w ogóle, dzięki Łukasz.

  • Bardzo fajny wpis, taki ultramaratonowy elementarz – dzięki :) Warto nadmienić, że niektóre z tych imprez mają już kilku- kilkunastoletnią tradycję, a niektóre są młodziutkie-świeżutkie i odbyły się raz czy dwa, albo nawet jeszcze wcale (np. RM Wisła szykuje się po raz pierwszy – swoją drogą fajna inicjatywa w kontekście projektu Wiślanej Trasy Rowerowej, który wreszcie zauważalnie ruszył do przodu)

    • Zgadza się, imprezy mają różne historie, niektóre z nich odbywają się regularnie, inne mniej. Jedne się pojawiają, inne wygaszają.

      A trasa wzdłuż Wisły brzmi świetnie :)

  • Po tegorocznej trasie 300 km postanowiłem w przyszłym roku wystartować w jednej z imprez które wymieniłeś :) Prawdopodobnie będzie to Piękny Zachód.

    Co do rajdów, to może warto wspomnieć o Rajdzie Wokół Tatr. Impreza ma długoletnią tradycję. Jeśli zdrowie pozwoli, w niej też wezmę udział.

    P.S. To mój pierwszy komentarz na Twoim blogu, ale czytam go regularnie, sporo Twoich porad przydało mi się podczas majsterkowania przy swoim rowerze. Dziękuję i pozdrawiam.

    • Dziękuję za miłe słowa i powodzenia na Pięknym Zachodzie :)

      Jeżeli chodzi o Rajd Wokół Tatr, to wygląda bardzo interesująco, ale nie łapie się do kategorii ultramaratonów. Tego typu imprez jest w Polsce bardzo, bardzo, bardzo dużo (i dobrze!), ale ja starałem się uwzględnić w tym wpisie typowe ultra, czyli trasy od 500 km w górę.

      • Faktycznie, zapomniałem o kryterium kilometrowym.

        I może do zobaczenia na kolejnym Bike Challenge gdybyś zdecydował się na 120 km :-)

  • W większości wymienionych ultramaratonów startowałem w PL i Europie a w RAAM jako serwis za ultrakolarzem i śmiało mogę polecić każdemu takie wyzwania. No może prawie każdemu. Bo to jest jak z maturą – przed – wszyscy się boją, a -po machają ręką- jakie to było łatwe. Najlepiej zacząć od www.brevety.pl bo tam są większe limity czasowe i dedykowane, dobrze zaopatrzone punkty kontrolne. Potem podnosić poprzeczkę.
    A ciekawostką jest fakt że w Paris-Brest-Paris (1200km rozgrywany co 4 lata) średnia wieku uczestnika oscyluje w granicach 50 lat. Dlatego startowałem w nim już 2 razy i chyba nie ostatni :)

    • A no tak, jechałeś na RAAM w teamie Remka Siudzińskiego :) Ekipa podejrzewam też dostała w kość na trasie.

      Co do wieku, to fakt, kolarz im starszy, tym lepszy. Moi rodzice to udowadniają, śmigając turystycznie po Polsce tandemem. W tym roku pyknęli trasę 1500 km z Łodzi, przez Bieszczady, do Białegostoku: https://youtu.be/4M2nGRhFcYU

      • Długość i sama nazwa maratonu z czegoś wynika… Nazwa od miejscowości Maraton w Grecji, a długość zmierzono od tej właśnie miejscowości do Aten – czyli trasa, przebyta przez pewnego greckiego żołnierza, który zmarł z wycieńczenia po osiągnięciu celu. Droga ta wynosiła ok.37 km, zaokrąglono to do równych 40, a następnie dodano 2km i 195m bo król oglądający olimpiadę siedział tyle od mety biegu. Łatwiej było wydłużyć bieg, niż kazać królowi przesiąść się w inne miejsce :) Sprawę uprościłem do bólu, ale coś z czegoś wynika, a to 500 kilometrów nie wiem skąd się wzięło. od długiego czasu szukam definicji ultramaratonu kolarskiego i muszę stwierdzić, że taka raczej nie istnieje. Nie doszukuj się w moich słowach złośliwości ani nic w tym temacie :) Piszę pracę magisterską o ultramaratonach i wnikam po prostu w wiele rzeczy :)

        • Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, ja chciałem podać Ci krótszą – bo ktoś to tak ustalił :)

          Dlaczego akurat 500, a nie np. 400 czy 600? Nie wiem, może dlatego, że ładnie wygląda taka połówka tysiąca. W każdym razie nie ma to chyba żadnych historycznych konotacji, jest to kwestia uznaniowa.

          • Nie przekonuje mnie ta kwestia uznaniowa :)
            Dla początkującego rowerzysty 100 km może być wtedy ultramaratonem…. A dla kogoś, kto regularnie startuje na dystansach ponad 1000 km, to 500-600 kilometrów będzie porządnym treningiem przed startem, a nie ultramaratonem… W regulaminie Pucharu Polski w szosowych Maratonach Rowerowych dystans powyżej 300 km nosi już nazwę Ultra Maraton, a w Sląskim Maratonie Rowerowym w Mszenie dystans ultra określony jest na 600 kilometrów. Szczerze mówiąc organizatorzy chyba podchodzą do tej kwestii bardzo uznaniowo, a ludzie nie bardzo wiedzą w czym startują: Czy moje przejechane „ULTRA” to rzeczywiście było ultra???

          • A dla osoby niepełnosprawnej, przejechanie 10 km może być ultramaratonem.

            Nie wszystko musi być wciśnięte w sztywne reguły i definicje.

          • No, nie musi być, ale rozbieżność między 300 a 600 kilometrów jest trochę duża.
            Dzięki za rzeczową poradę.

  • Jeśli chodzi o Tour de Silesia to nastąpiła zmiana. Nie można już modyfikować trasy. Podany jest dokładny ślad a zawodnicy startują z urządzeniem GPS (tym samym wg. którego jadą na BBT). W roku 2018 trasa biegła przez Polskę (woj. śląskie, opolskie) i Czechy (kraj śląsko-morawski i ołamuniecki) na dystansach 350 km (mini) i 600 km (classic) z limitem czasowym 36h. W takiej formule mają się odbywać kolejne edycje.
    Od siebie dodam, że to strasznie wymagający ultramaraton. Na dystansie 350 km, na którym jechałem, suma przewyższeń wyniosła 4000 m a na klasyku 7000. Najtrudniejszy wjazd pod górę Pradziad (1491m) – podjazd o nachyleniu 12% na długości ok 6 km a potem jeszcze parę km o mniejszym nachyleniu.

    • Jadąc w kategorii SOLO trzeba jechać samemu, utrzymując 100 metrów od innych uczestników. Na końcu tworzona jest także dodatkowa (poza generalną) klasyfikacja osób, które jechały w kategorii Solo.

      • W Niemczech bardzo popularny jest Rad am Ring, czyli jazda po torze Nürburgringu przez 24h. Jeśli ktoś jest zainteresowany to można poszukać filmów na YouTube.

  • Często czytuję Twojego bloga, bo mnie osobiście kręcą przede wszystkim imprezy z serii 500+, większość z nich przejechałem a kilkoma zainteresowałem się dopiero po przeczytaniu o nich u Ciebie :-).

    Nie uwzględniłeś jeszcze tych:
    W 2020 roku do cyklu Puchar Polski w Ultramaratonach Kolarskich dołączyła świeżutka inicjatywa „Małopolska Pięćsetka” 18-19.07.2020 – dystans 500km.

    Dodatkowo MRDP od 2018 roku poszerzył się o nową formułę 4xMRDP czyli:
    1. MRDP Zachód ok. 1120km Rozewie – Złoty Stok, 24-28 września 2018r.
    2. MRDP Góry ok. 1120km Świeradów – Przemyśl, 24-29 sierpnia 2019r.
    3. MRDP Wschód ok. 1180km Przemyśl – Rozewie, termin początek sierpnia lub koniec września 2020.
    4. MRDP ok. 3130km – start/meta Rozewie, 21-31 sierpnia 2021r.

    Do Imprez Ranndoneurs Polska (Brevety) warto by było dopisać bardzo fajny ultra – Brevet 1410 Troki-Grunwald-Troki Randonneurs Litwa 1410 km 16 lipca 2020 (12 lipca bieżącego roku odbył się po raz pierwszy na dystansie 1000km).

    Łukasz dobra robota – Pozdrawiam:-).

  • Zawsze mnie fascynowały długie dystanse! W tym roku się odważyłam i przejechałam RM Wisła 1200. W przyszłym roku już na maksa wkrecona w ultra jadę Pomorską 500, Wisłę 1200 i priorytetowo nr 1 PGR. Polecam wszystkim, którzy się wahają lub boją, że rady nie dadzą. Nie taki diabeł straszny… ?

    • No i pięknie :) Tym, którzy się boją, czy dadzą radę, zawsze proponuję spróbować samemu na mniejszym dystansie. Jak się samemu da radę śmignąć 300 km, to na ultra przy rozsądnej jeździe, da się radę 600 (w podobnych warunkach jeżeli chodzi o przewyższenia).

  • Nie dopisałeś TABR (Trans Am Bike Race), gdzie musisz być całkowicie samowystarczalnym. Na jednej z edycji jechała Polka – widziałem relację, jak dla mnie niezły wyczyn.

  • Jest jeszcze maraton 24 w ramach rawickiego festiwalu sportu, są sztafety i solo, jeżdżą przez 24 h non stop. Odbywa się to w połowie maja.

    • Dzięki, dodałem do listy maraton rowerowy :)

      A ta sztafeta to nie ultramaraton, tylko fajna zabawa, gdzie startuje kilkadziesiąt różnych osób, zmieniając się co pół godziny, gdzie każdy jedzie po razie.

      • Rawicki maraton 24h to nie sztafeta. Liczy się ilość okrążeń pokonanych w 24 godziny. Jedno okrążenie to pętla ok. 54 km.

        • Ale zamieszanie niepotrzebne wyszło :) W ramach Rawickiego Festiwalu Sportu, w ramach części rowerowej odbywają się dwie imprezy:

          – Sztafeta Rowerowa, gdzie każdy jedzie przez ok. 30 minut (można kilka razy w ciągu doby) i potem kolejne osoby. To w zasadzie taka fajna forma zabawy rowerowej.

          – Maraton 24h, gdzie sprawdza się, kto przejedzie największą liczbę okrążeń (pętla ma ok. 50 km) w najkrótszym czasie (limit to 24 godziny).

          Tę drugą imprezę dodałem do listy, bo jak najbardziej można ją uznać za ultramaraton.

  • Łukasz super artykuł! Od dawna brakowało mi kompletnego zestawienia ciekawych wyścigów. Dzięki!

  • Dla mnie najdłuższa trasa, to Radom – Karsznice k. Zduńskiej Woli (Twoje okolice :) ). 170 km w jedną stronę. Wycieczka trwała ok. 17 h. 5:30 – 22:30,
    Na dłuższe trasy jeżdżę jesienią. Temperatura powinna się zawierać między 5, a 18*. Wiatr słaby i nie przeciwny w drodze powrotnej. Jeżdżę z plecakiem, w okularach, ale bez kasku, nie mam bidonu, piję na postojach, co 40-50 km 0,2-0,5 l w zależności od temperatury.
    Używam map cz. Proponują trasy średnio 10% krótsze niż inne mapy i w większości drogami lokalnymi. Są energooszczędne. Telefon Xiaomi z baterią 4,8 ah wystarcza na kilkanaście godzin nawigacji + fotki.