Skocz do zawartości

roweras

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

927 wyświetleń profilu

Osiągnięcia roweras

Forumowicz

Forumowicz (2/4)

  1. Mam w swoim trekkingu założone stare, radzieckie siodełko skórzane na sprężynach ? Zawsze byłem zdania, że skórzane najlepsze, a te ,,gąbczaste" są be. I o ile moje siodełko w góralu z ramą 19,5" było ok, to w obecnym trekkingu z ramą 21" jeździ się źle. Choćbym nie wiem jak ustawiał, wciąż boli mnie po jeździe lewa pachwina, wewnętrzna część lewego uda, muszę też co kilka minut podnosić tyłek bo krew nie chce krążyć. Samo pedałowanie jest nieefektywne, kręcę a rower ,,nie jedzie". W załączniku siodełko z ,,lotu ptaka". Chętnie bym zamienił na inne, wygodniejsze, ale trochę się obawiam tych ,,gąbczastych", że mnie będą odparzały i non stop będzie mnie tyłek boleć ? Czy mam po prostu zmierzyć sobie rozstaw kości kulszowych i dobrać typowo trekkingowe siodło? Czytałem, że do trekków właśnie takie są dobre. A mi jest na nim niewygodnie...
  2. No niestety moje siodełko nie posiada możliwości przesuwania przód - tył, ale po pochyleniu dzioba bardziej do przodu ból z tyłu kolana już nie występuje. Ale w zamian boli rzepka prawego kolana, no i krew nie dochodzi czasami do wiadomo czego.
  3. Płaski, wzniesienia jeśli są to również płaskie (nie ma górek). A z tym przekrokiem to o co chodzi? Czytam wszędzie o tym i nic z tego nie zrozumiałem.
  4. Witajcie ? Jako że jestem rowerzystą ,,okazjonalnym" (jazda raz na jakiś czas), postanowiłem zmienić to i zacząć codziennie robić przejażdżki po kilkanaście km. Jest jednak problem, bo ustawiłem siodełko zgodnie z różnymi poradami (noga lekko ugięta, gdy trzymam przednią część stopy na pedale i korba jest na dole) i mimo to po tych kilkunastu km bolą mnie kolana z tyłu. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to za wysoko ustawione siodełko, ale to raczej niemożliwe. Staram się też dobierać przełożenia do obciążenia tak, by nie męczyć kolan, ale to nie pomaga. Czy to może od narzucenia sobie zbyt wysokiej kadencji? Staram się pedałować w miarę szybko (a mimo to moja średnia nigdy nie wyniosła jeszcze 20 km/h).
  5. Jeżdżę na zwykłych pedałach. A czy to normalne, że od pedałowania bolą mnie uda, a prawa stopa podczas jazdy sama się układa na pedale pod kątem?
  6. Wczoraj próbowałem jechać z wysoką kadencją i po 3 km już mi się nogi zmęczyły :( Chyba mam nogi przyzwyczajone do spokojnego pedałowania. Albo ja naciskam na kolana przy pedałowaniu.
  7. Dzięki za wyjaśnienia. Do tej pory uważałem, że trzeba pedałować spokojnie i powoli. A przynajmniej tak mi tata zawsze mówił :)
  8. No właśnie kadencja u mnie nienajlepsza, bo staram się kręcić powoli i na wysokich biegach. Wydaje mi się, że szybkie kręcenie na niskich biegach to nienajlepszy pomysł. A siodełko? Hmmm na pewno wyżej nie podniosę, bo i tak już ledwo sięgam palcami do ziemi na postoju.
  9. Mi się tylko raz udało osiągnąć średnią 20 km/h, gdy musiałem gonić szwagra, który jechał szosówką. A tak jak próbuję mieć taką średnią, to kończy się jedynie naciągniętymi mięśniami i bólem kolan. :( Może dlatego, że ważę 91 kg.
  10. Ja od zawsze używałem liczników :) Jeden zginął nie wiadomo gdzie, drugi po 4 latach użytkowania ześwirował i pokazywał jakieś kosmiczne prędkości :D Trzeci, Kellys za 50 zł z allegro szybko przestał działać z niewyjaśnionych powodów. Obecnie od 3 lat używam zwykłego, prostego licznika za 30 zł i jest ok. :) Czasem mi się resetował przy wyjmowaniu z podstawki, ale generalnie działa bez zarzutu ;)
  11. roweras

    Tander Oregon

    Witam wszystkich, nie znalazłem tematu do przywitania, więc przywitam się tutaj ;) Jestem Piotr, 21 lat i mieszkam w powiecie zawierciańskim. Rowerem jeżdżę już od młodych lat. Na początku był to zwykły rowerek z jednym przełożeniem, a właściwie dwa - jeden skończył jako przyczepa do składaka, drugi leży nieużywany w szopie do dzisiaj. :) Z tego co pamiętam, jednym z nich ciągnąłem prawie zawsze na wycieczki dwie przyczepki, zrobione z plastikowych skrzynek i kółek od wózka dziecięcego. :D Jeździłem również rowerem górskim na kołach 24" (marki nie pamiętam), a w 2010 roku przesiadłem się na rower górski Kross Hanter Dynamic. Przejeździłem nim ponad 9500 km i w tym roku sprzedałem go, gdyż był na mnie za mały (rama 19,5"). Dwa miesiące temu kupiłem sobie trekkinga, którego właśnie pokazuję :) Przerzutka tylna Shimano Tourney (tak, niska klasa) Przerzutka przednia - nie znalazłem na niej informacji Manetki Shimano Revoshift SL-RS 35 Hamulce V-Brake marki Saccon z aluminiowymi dźwigniami Obręcze Maxx aluminiowe dwukomorowe Opony Duro Cordoba 28x1,75 Rama stalowa 21" Sztywny widelec Korba 3 rzędowa Tutaj linki do zdjęć, bo nie chcą mi się wstawić do posta: https://www.fotosik.pl/zdjecie/627de6db5817031f https://www.fotosik.pl/zdjecie/2e2256c2deb100d9 https://www.fotosik.pl/zdjecie/aa860c47bc6fec2e Siodełko się może wydawać śmieszne, bo to skórzane ze sprężynami, które miałem w Krossie :) Do tej pory jeździłem na ,,normalnym, ładnym" siodełku z gąbki, ale na dłuższe trasy było bardzo niewygodne (szerokie i twarde). Pan w sklepie rowerowym twierdził, że to siodełko turystyczne, a według mnie nadawało się tylko na przejażdżkę do miasta. Kupiłem na nie żelową nakładkę, ale to nie poprawiło znacząco sytuacji. Dlatego przełożyłem właśnie to skórzane, bo dużo wygodniejsze, a i nakładka na nie pasowała idealnie. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...