Skocz do zawartości

Hardtail do 8000 zł


Rekomendowane odpowiedzi

Planuję zakup nowego hardtaila.

Obecnie stoję przed wyborem między nowym Canyon Stoic 4 i Orbea Leafy H10:

https://www.canyon.com/pl-pl/mountain-bikes/trail-bikes/stoic/stoic-4/2661.html?dwvar_2661_pv_rahmenfarbe=GN
https://bikeon.pl/rower-orbea-laufey-h10-2021-czarny.html

Orbea wygląda chyba ciekawiej. Wolę zainwestować w groupset Shimano niż NXa. Poza tym jest nieco tańsza i lżejsza. Dodam, że zależy mi, żeby rower można było łatwo upgrade'ować w przyszłości. W przypadku NXa to raczej mało opłacalne, bo piasty byłyby do wymiany przy przesiadce na GXa.

Czy ktoś ma inne pomysły w tym przedziale cenowym (do max 8000)?

Odnośnik do komentarza

Nie uważam, żeby to były typowo downhillowe rowery. Nie są też tak reklamowane przez samych producentów (oni określają to jako uniwersalne traile). Szukam generalnie czegoś co nie będzie specyficznie przeznaczone do jednego typu jazdy, na pewno nie oczekuję szybkości jak do XC. Nie zamierzam się nigdzie ścigać. Chcę, żeby rower był w miarę wygodny na podjazdach, ale głównym celem jest po prostu mieć zabawę z jazdy w lesie/górach.

Jeżdżę w różnych miejscach, nie tylko tam gdzie mieszkam. Lubię zabierać rower w górzyste tereny w całej Polsce.

Odnośnik do komentarza

Grawitacyjne nie znaczy downhillowe. Może też znaczyć enduro. Rower, który waży 14kg i ma amor z dużym skokiem z pewnością za dobrze nie podjeżdża. Miałem okazję jeździć fullem Specialized Stumpjumper FSR i był mega wygodny ale po płaskim i  pod górę ledwo jechał. Zjeżdżał z kolei znakomicie. Z moich kolegów chyba tylko jeden został z rowerem typu enduro. Fullem Canyon Spectral. Reszta przeniosła się na lekkie fulle XC ze 120 skoku i myk-mykiem. Bo to są ostatnie rowery nadające się do podjeżdżania a więcej niż 120 skoku w naturalnym terenie rzadko kiedy jest potrzebne. Canyon zresztą sam pisze że jest to hardtail enduro.

Rama alu Canyona ze standardowego alu jest czynnikiem niepewności. Koledze pękły dwa Spectrale, innemu dwa Krossy Moon, innym kilka innych. Alu 6061 nie znosi za dobrze dużych przeciążeń. W przypadku pęknięcia ramy oczekiwanie na nową w Canyonie 3 tygodnie do 8 miesięcy (tyle czekał jeden z moich kolegów). Pike dobry amor, SRAM NX Eagle idzie przeżyć, SRAM Guide T może będą ok, koła słabe, myk-myk nieznany. Rama ma Boost co pozytywne, opony 2,6 na ciężki teren. Kąt główki ramy 65 stopni więc łagodna geo. Nie jest to zły rower w cięższy teren a że waży to inny temat.

Orbea też niestety równie bywa z serwisem. Koledze ostatnio pękły w fullu tylne widełki zmęczeniowo. Spuszczali go najpierw na drzewo ale jak straszył prawnikiem, kazali zdemontować i wysłać na oględziny do Hiszpanii. Uznali reklamacje ale nie mieli wolnego tylnego trójkąta w tym rozmiarze więc 3 miesiące był bez roweru.

W kwestii oceny modelu to rama alu z Boost, z jakiego stopu nie napisane, amor Bomber, popularny w enduro ale nie wiem jak się sprawuje, bo to nie moja bajka. Natomiast jest to kultowy amor i chyba ma bardzo dobre opinie. Obecnie występuje jako budżetowa linia Foxa. Deore daje radę, dobre hamulce, myk-myk nieznany, o kołach i wadze nic nie wiadomo. Geo podobna

Cena serwisu Bombera taka sama jak Rockshoxa, np. (180 zł w Spider Suspensions plus cena Serice Kit) ale nie wiem ile kosztuje Service Kit i jaka jest jego dostępność. Do RS Pike pełny zestaw 240 zł, podstawowy 120, dostępny bez problemu. Marzocchi przejął Fox, więc pewnie będzie drożej. Zalecany interwał serwisowy RS Pike 200h, Marzocchi Bomber 125h.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za opinie! Trochę mam o czym myśleć. Generalnie skłaniam się ku Orbei mimo wszystko. Co do wagi to wartość jaką znajduje na różnych sklepach to 14 kg, czyli podobnie jak ten Canyon.

Jeżeli chodzi o XC to zastanawiałem się również nad tym: https://bikeon.pl/rower-orbea-alma-m50-2021-antracytowo-czarny-mag.html
Amor ma słaby, ale mam akurat Rockshoxa Rebe RL z takim samym skokiem, którą mógłbym w niego wsadzić. Byłoby nieco lepiej. Rama mi się poodoba, no i tu już mamy zdecydowanie lżejszy rower karbonowy, ale pytanie jak to sobie radzi ze zjazdami albo bardziej technicznymi trasami? Boli też trochę brak droppera.

Pytanie czy taki rower nie jest mniej uniwersalny od tych, które podesłałem w pierwszym poście?

No i czy jest coś jeszcze generalnie wartego uwagi z hardtailów innych marek w tym przedziale cenowym?

Odnośnik do komentarza

Moje doświadczenia są takie że karbon jest bardziej wytrzymały zmęczeniowo ale mniej punktowo. Natomiast karbon ze średniej półki, niewyścigowy, który nie jest mega wycieniowany jest zwykle cholernie wytrzymały. Tu masz do wyrzucenia hamulce i zapewne tarcze i klocki. Na góry minimum Deore albo SLX i tarcze SLX, raczej IceTech. Więc jakieś 800 musisz dołożyć. Judy do karbonu to niekoniecznie. Reba szału nie ma ale pancerna. Też mam ale chyba jednak zmienię bo Fox był dużo lepszy. Koła pewnie badziewiaki. Fikniesz więc 10k żeby to miało ręce i nogi.

Spojrzałbym jeśli po taniości na XC900 z Decathlonu i co tam z karbonu wyprzedają w Media Expert (Torpado i Fondriest dobre rowery, w World Cup się pojawiały) a jeśli dobry pakiet co ma wszystko co trzeba to np. niemiecki Radon wysyłkowo albo może Kellys Hacket czy Accent. Albo wyprzedażowy Spec Epic Comp 2019 lub 2020, którego jak poszukasz kupisz za 9-10k. Waży równo 11kg bo na takim jeździłem. Te starsze miały Rebę, heble MT500 klasy Deore i albo SLX/XT albo Sram NX. Dropper można zawsze dokupić. Spec ma wewnętrzny peszel do dropperów z wewnętrznym prowadzeniem linki. Tani kosztuje jakieś 500-800 zł. Dobry, RockShox Reverb ponad tysiąc. Natomiast spójrz na geo. Im trudniejsze trasy tym lepiej mieć łagodniejszą geo. Na moim Specu sprzed paru lat na zjeździe po stoku narciarkskim dawałem z buta, bo było ponad 30%. Główka ramy 71,5 i nie miałem droppera. W obecnym Chiselu mam 69,5 jeśli dobrze pamiętam i jeździ mi się świetnie. Ale z powodów zdrowotnych nie byłem nim jeszcze w górach. Najnowszy Chisel ma 68 stopni. Na góry preferowałbym oponę 2,3 do 2,4. Ale jeździłem na Rychlebach na 2,1 i dało radę. Standardem w XC jest jednak obecnie 2,25-2,3.

Jak dla mnie nie jest mniej uniwersalny. Jak masz dropper, dobre heble, dobre, szerokie opony, dobry amor i technikę to zjedziesz prawie po wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za pomoc.

XC900 odpada, kompletnie mi się ten rower nie podoba (pomijam fajny osprzęt).

Porozglądam się też za Specialized.

Radon Cragger 8.0 z kolei wygląda bardzo ciekawie. https://www.radon-bikes.de/en/mountainbike/hardtail/cragger/cragger-80-2021/ Wychodzi ok. 8600 zł razem z przesyłką. Geometria podobna do Orbei i Canyona, ale waga już sporo lepsza jeżeli wierzyć w to co podają w specyfikacji. To jest sprawdzona marka? 
 

Odnośnik do komentarza

Radon jest to podobna marka jak Canyon czy Rose. Sprawdzona. Działa od lat. Wszystko mi się w tym rowerze podoba oprócz amora. Sprawdź czy kupisz w PL Service Kit do niego. Bo o takim amorze nie słyszałem. A serwisować trzeba.

Co do drugiego pytania to trzeba porównać geometrię. Mam rower XC ze sportową, ścigancką geometrią i jeżdżę na nim długie, komfortowe wycieczki. Kwestia customizacji kokpitu.

Odnośnik do komentarza

Dzięki panowie.

https://superiorbikes.eu/pl/2021/mtb-hardtail/xp-969/gloss-dark-red-hologram-chrome

Mam problem z doborem rozmiaru tego Superiora. Mierzę 179.5 cm. Wewnętrzna długość nogi 82cm. Jestem pomiędzy M-ką (17.5") a L-ką (19") wg producenta. 
Dla porównania mój obecny rower to Cannondale Trail 4 (2020) w rozmiarze M i jest na mnie idealny.

Odnośnik do komentarza

Bardzo ciekawy rower znalazłeś.

Rama carbon z Boost ze średniej mięsistości karbonu dobrze wróży. SID Select to sam się zastanawiam czy sobie nie zafundować. Manetka od razu do wymiany na XT bo różnica między SLX a XT jest bardzo duża w funkcjonalności. Ale to nieduże koszty. Opony i koła bez zastrzeżeń. Są to podstawowe ale dosyć pancerne koła DT Swiss. Mam o oczko lepszy model X 1700, który jest bardziej wyścigowy. Bardzo dobrze zestawiony rower z dobrą wagą.

Co do geo i rozmiaru. Teoretycznie wpasowujesz się idealnie w L/19 cali u niemal każdego producenta. W porównaniu do mojego Speca Chisela, kwalifikowanego jako Entry Level Racing Bike, Superior w rozmiarze M ma 10mm większy reach i 3mm mniejszy stack. Superior ma dłuższą bazę kół i i odrobinę dłuższe widełki czyli jest trochę mniej ścigancki. Mój syn mający 181 wzrostu i przekrok 90 twierdzi, że mój rower jest na niego za krótki. Ja bym jednak namawiał na L z mostkiem 60mm. Kierownica 760mm to straszne bydle i dobrze skompensować jej szerokość krótszym wspornikiem albo przyciąć. Co prawda ostatnio jeżdżę na 74 ale chyba przytnę do 72. W Cannondale masz reach krótszy o 4mm i stack wyższy o 18mm niż Superior w rozmiarze M. Jeśli dobrze się na nim czujesz to może M będzie ok. Na L byłbyś bardziej wyciągnięty o ok. 4 cm, co trzeba kompensować krótszym mostkiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...