Skocz do zawartości

Specialized Roubaix - dostępność


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Przeszedłem długą drogę z wyborem pierwszego roweru szosowego. Stanęło na endurance i w grę wchodziło wiele modeli, ale ostatecznie wybór padł na Speca Roubaix Sport. Sęk w tym, że w moim rozmiarze 61 i upatrzonym malowaniu nigdzie go nie mogę znaleźć - Gloss Ice Blue (https://www.specialized.com/pl/pl/roubaix-sport/p/184476?color=293302-184476&searchText=94421-6144).

W salonie powiedzieli mi, że może będzie w Q2 albo juz go nie będzie wcale w tym malowaniu. Cenowo też szału nie ma - w salonie zaoferowali mi 6% rabatu i poinformowali, że ceny idą w górę od grudnia - obecnie model kosztuje PLN 12,999, a nowa będzie około PLN 1,000 wyższa.

Jako alternatywy rozważałem Treka Domaine SL 5 - ta sama cena wyściowa (PLN 12,999), ale dostałem na niego 12% rabatu. Odrzuciłem go ze względu na wagę, która w moim rozmiarze prekracza PLN 10kg, co jest bardzo słabym wynikiem w tej półce cenowej.

Jeżeli nie znajdę upatrzonego Roubaix Sport, to skłaniam się ku Canyonowi Endurance CF SL 7.0 lub 8.0.

Przeglądałem inne modele, które osprzętowo na papierze wyglądają bardzo dobrze (Cube Attain GLC, Merida Scultura 4000/5000, Giant Defy Advanced 1/2, Focus Parlane 8.9), ale jakoś nie czuję z tymi markami takiej "chemii" jak z Specem, Trekiem czy Canyonem.

W związku z powyższą historią mam do Was kilka pytań. Bybym wdzięczny za pomoc. Czy macie jakieś inne sprawdzone sklepy, gdzie kupujecie Spece (poza Polską)? Na jakie rabaty można w nich liczyć? Jeżeli nie Spec, to co sądzicie o Canyon Endurance jako alternatywa?

Z góry dziękuję!

 

Odnośnik do komentarza

Ceny w Specu ida w górę już od jutra czyli jeżeli już nie kupiłeś to kupujesz w nowej cenie. Nawet w zeszłym tygodniu jak nie mieli czegoś fizycznie w sklapie/salonie to już cena byłaby nowa bo od dystrybutora z Holandii przyszłoby już z nowa cena. Wiem bo zamawiam nowego Diverga, ale na mój rozmiar i pasujacy mi kolor musze czekac do kwietnia (oby). A podwyżka niestety bedzie wyższa bo przykładowo dla wybranego przeze mnie modelu konfiguracji to jest 11%.

Odnośnik do komentarza

Jest taki anonimowy zawodowiec z World Touru o ksywie The Secret Pro, który ujawnia różne ciekawostki z World Touru. Według niego cztery firmy mają produkty lepszej jakości niż pozostali. Są to Specialized, Trek, BMC i Canyon. Przy czym Trek i Canyon średniopółkowe są produkowane w tej samej fabryce w Chinach, Quest Composite Technology. I spotkałem się z problemami jakościowymi w rowerach Treka i Canyona z tej fabryki. Modele Treka dla zawodowców są zwykle produkowane w ich fabryce w Wisconsin, USA. Jestem trochę zdziwiony tą wypowiedzią ponieważ zawsze sądziłem, że Cervelo i Argon 18 i ewentualnie również Cannondale i Scott są z najwyższej półki.

Jeśli chodzi o Canyon Endurace to ma go kilku moich kolegów. Jest to szosa o geometrii endurance ale jej budowa nie jest taka jak Roubaix czy Treka ze specjalnymi zmiękczającymi technologiami, w związku z tym jest sztywniejsza i nie tak komfortowa. Raczej porównałbym ją do Treka Emondy, którego testowałem i który jest stosunkowo komfortowy jak na szosę race. Jeśli chodzi o źródła zakupu to dwa moje Spece pochodzą ze sklepu Concept Store w Fuschl am See w Austrii. Zdarzało mi się też często odwiedzać wyśmienicie wyposażony sklep Peto Bike w Zams w Tyrolu. U Czechów i Słowaków też czasem można znaleźć Spece w dobrej cenie. W Popradzie też jest niezły sklep. Janek Svorada, były kolarz, ma wypasiony sklep w Brnie. Czesi to chyba mają wiecej Concept Store'ów niż Niemcy. Może wynika to z tego że u nich kiedyś była centrala Speca na Środkową Europę. I słuchy chodzą że tam powróci. Do wyszukiwania w Czechach i na Słowacji służą wyszukiwarki heureka.cz i heureka.sk.

Jeśli chodzi o wagę to bym jej nie demonizował. Po płaskim nie ma ona istotnego znaczenia. Pod górę oczywiście ma, ale jak ktoś się nie ściga to czy ma to znaczenie czy przyjedziemy 5 minut szybciej czy wolniej? Oczywiście jak się płaci ponad 10k za rower, to by się chciało żeby był i lekki i wyśmienicie wyposażony. Niestety tarcze i te wszystkie zmiękczające technologie swoje ważą. Mój stary Specialized Roubaix Comp 2013 w konfiguracji jaką mam, czyli z potrójną korbą Campagnolo, z kombinowanym napędem Veloce/Centaur/Chorus/Record i z aluminiowymi kołami Campagnolo Neutron Ultra na oponkach, waży 7,9 kg (bez pedałów, z koszyczkami, czujnikami Garmina i uchwytem). Obręczowy Tarmac SL6 mojego młodego na Ultegrze Di2, z karbonową kierownicą S-Works Aerofly II, siodełkiem S-Works Power i kołami karbonowymi FFWD F6R na szytkach waży 7,1kg tak jak stoi z pedałami, czujnikami, koszyczkami i uchwytem. Więc bez pedałów goły jakieś 6,7-6,8. Ale jest to rower za 20k.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź!

Generalnie z roweru będę korzystał rekreacyjnie i głównie po płaskim, ale percepcja kupna karbonowego roweru za PLN 13k (mowa o Domane), który waży ponad 10kg, podczas gdy tańsze rowery innych producentów (może trochę mniej prestiżowych) ważą 8-9kg.

Zależało mi na zmiękczających technologiach, żeby zmaksymalizować wygodę (pierwszy rower szosowy), dlatego rozpatrywałem właśnie Roubaix i Domane z Future Shock i IsoSpeed. Może z Canyonem Endurance nie będzie tak źle ?.

Jak już wspomniałeś o BMC, to w oko wpadł mi ich model endurance Roadmachine Four, ale tez jest trudno z dostępnością w Polsce.

 

 

Odnośnik do komentarza

Z BMC to nie mam żadnych doświadczeń. Bardzo mało popularny producent zarówno w amatorskim jak i juniorskim peletonie. A z takimi mam do czynienia. Do jazdy po płaskim miło jest mieć wyższe stożki, które poprawiają szybkość i rower, który daje komfort i ma dobrą reaktywność. Domane jest bardzo kanapowy. W każdym razie taki był model z 2019 na którym jeździłem. Jako rower do włóczenia się po asfaltach i eksploracji nieznanych dróg w tym także okazjonalnych szutrów bardzo fajny.  Natomiast reaktywność pozostawia do życzenia, jeśli ktoś lubi mocniej pocisnąć. Niestety dotyczy to samo Roubaix w obecnej wersji. Mam co do niego wątpliwości. Są zastrzeżenia co do Future Shock 1.0 i 1.5. Natomiast FS 2.0 jest cholernie drogi. Mój kumpel ma Roubaix Elite z FS 1.0. Mówi że wolał jednak starego Roubaix SL4, bo ten z FS 1.0 strasznie buja przodem i nie ma nad tym kontroli. Nie ma jak zablokować. Dopiero w 2.0 jest blokada.

Specialized na życzenie udostępnia maszyny testowe za 200 zł dziennie. Przez zakupem sugerowałbym odżałować te 2 stówki i się przejechać i ocenić czy jest to to co chcemy. Obecny Roubaix jest takim pośrednim ogniwem pomiędzy Diverge i Tarmac. Diverge poszedł w stronę roweru wyprawowego i takiego do wszystkiego z możliwością jazdy po kompletnych bezdrożach. Obecnemu Roubaix bliżej do pierwszych wersji Diverge. Ja sugeruje przejechać się jednak również na Tarmacu. Bo SL6 jest mega ciekawym modelem. Właśnie podjęliśmy w domu decyzję że sprzedamy dwa rowery Tarmac SL4, które mamy i dokupimy jednego SL6, który będzie jako zapasowy dla młodego i do jazdy po płaskim dla mnie od czasu do czasu. Inny mój kolega, zresztą obecny tu na forum, też ma SL6 i jest zachwycony. Z tym że Tarmac to jednak raczej nie do jazdy poza asfaltem.

Odnośnik do komentarza

Tarmac chyba mimo wszystko ma bardziej agresywną geometrię porównując z rozważanymi modelami. Obawiam się, że jak na pierwszą szosę i na mój stopień rozciągnięcia, to może być z byt dużo. Dodatkowo z kolejną podwyżką cen, która ma teraz miejsce Spec robi się coraz mniej konkurencyjny (dla Roubaix będzie to 40% więcej niż Canyon z podobną specyfikacją).

Odnośnik do komentarza

Widziałem że ceny Speca są kompletnie kosmiczne. 40% jest nie do zaakceptowania. Co do Tarmaca to skoro ja z moją nadwagą, 50 lat na karku i sfatygowanym kręgosłupem mogę na nim jeździć, to każdy może. Geometria owszem jest agresywna ale wystarczy dać kilka podkładek pod mostek i podnieść go trochę do góry żeby uzyskać rozsądną różnicę wysokości między siodełkiem i kierownicą. Problemem w Tarmacu SL4 był komfort. Koniec końców przestałem na nim jeździć bo po 80-100km, bolały mnie nadgarstki i kręgosłup piersiowy. Ale nie wynikało to z pozycji, bo ta była ok. Tylko z tego że widelec był tak cholernie sztywny że nic nie amortyzował i wibracje się kumulowały. SL6 został zupełnie inaczej zbudowany i przez zupełnie kogoś innego. Lead Engineer nie był pracownikem Speca. Jest to niemiecki inżynier Peter Denk, autorytet w branży, który przez lata projektował Scotty i Cannondale i ma swoją własną firmę inżynierską. SL6 jest projektem, który zajął 2 lata. Wraz ze Specem przygotowali 500 prototypów, które testowali w tunelu aero. Ostateczny produkt składa się z blisko 500 elementów łączonych ręcznie. Założeniem była zarówno aerodynamika, zwrotność, jak i komfort. Testowałem przez lata różne szosy race. Wszystkie były niekomfortowe, dlatego jeździłem na Roubaix. Pierwszy raz z komfortową szosą race miałem do czynienia w zeszłym roku, jak mój młody miał pożyczoną Meridę Reacto. Byłem w szoku że szosa aero daje komfort w jeździe po kostce Bauma na ścieżkach rowerowych czy bo bruku, gdzie ją specjalnie testowałem. I SL6 jest tu podobny. Ma widelec, który redukuje drgania i sztycę podsiodłową wywaloną w kosmos co też powoduje redukcję drgań w tylnym trójkącie. Więc jeśli masz możliwość przetestowania i kupna w dobrej cenie to polecam. Mam kumpla, który mieszka w Tajlandii, jest jeszcze starszy ode mnie i mam kilak dobrych rowerów, w tym również Roubaix. I jeździ głownie na SL6.

A może do dyskusji włączy się mój kolega Michał, @niet który też go ujeżdża przy ok. 100 kg wagi?

Odnośnik do komentarza

Są to bardzo zbliżone rowery. Oba karbonowe z karbonowym widelcem. Nie widzę żeby podawali czy rura sterowa jest full carbon czy alu. Oba mają pełną grupę Shimano 105 Disc. Canyon ma lepsze koła. Canyon ma gwarancję w Niemczech z nieznanym czasem reakcji. Od 2 tygodnie do 8 miesięcy (przypadek mojego znajomego, któremu połamała się rama). BMC działa przez lokalnych dealerów. Nawet mój znajomy, były zawodowiec Robert "Dexter" Radosz jest jednym z nich. https://sklep-naszosie.pl

 Z punktu widzenia obecnych trendów i aerodynamiki, BMC wydaje się być nowocześniej zbudowany z opuszczanymi tylnymi widełkami (chyba BMC było nawet prekursorem tego rozwiązania) i podsiodłówką typu d-post jak w Tarmacu. Z review wynika że jest to szosa gdzieś pomiędzy race i endurance z dłuższą główką rury sterowej i technologiami poprawy komfortu. Bierze opony do 33mm czyli można założyć komfortowe szosowe 32 albo przełajowe 33mm na zimę czy na lekki off-road.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...