Skocz do zawartości

Ściganie XC - lepszy rower czy lepsze koła.


Oskarr

Rekomendowane odpowiedzi

Fakt że koncepcję Treka Domane z możliwością założenia szerszych opon uważam za wyjątkowo udaną i tzw. trendsettera :) Kupa ludzi ma chęc jeździć szosą ale jak się przejedzie na typowej szosie z agresywną geometrią, na cienkich oponach, na wysokim ciśnieniu, to im przechodzi. I tu taki Domane jest Świetną opcją. Natomiast tak naprawdę to nie wiem czy nie zaczęło się to od Tribanów z Decathlonu, gdzie można było założyć opony 35 mm.

Odnośnik do komentarza

Jacku ten Kampinos jeździsz ze stravą, aby ściągnąć gpx tych singli? Ostatnio dość regularnie odwiedzam okolice kampinosa w celach zawodowych, zwykle niestety kończę pracę koło 21 i ciężko wsiąść na rower, ale może sobie ustawię spotkanie z klientem tak, aby o 16 wyskoczyć na rower w przyszłym tygodniu. 

@ram wow, też bym się z chęcią tak przejechał. 

Co do gór to ja w ten weekend się ze znajomymi, których wciągnąłem na rowery, wybieram do Świeradowa (chyba). Korciła mnie Srebrna góra ale jest tam straszna bieda jeśli chodzi o noclegi. W ekipie jestem ja (trochę jeżdżę ?), moja dziewczyna, która śmiga od roku na mtb i jakieś doświadczenie na singlach ma, kolega któremu pokazałem miesiąc temu MTB, chłopak ma 45 lat, 10 lat temu jeździł na szosie, po pierwszej jeździe na XC 100 stwierdził, że nie przypuszczał, że nowoczesne rowery mtb mogą być tak szybkie, dawać taką przyczepność i radość z jazdy. Kupił sobie mtb po tygodniu od 1 jazdy. Jedzie z nami jeszcze jego dziewczyna z crossem ale na terenowych oponach - jakoś sobie radzi na singlach, co jest dla mnie trochę zaskakujące. Tak więc celuje w jakieś prostsze ścieżki, raczej turystyka rowerowa ze względu na crossa z jakimś zajęcznikiem i popołudniu pełen ogień na singlach. Miejsce musi mieć też jakieś zaplecze nie tylko na rowery, najlepiej jakieś sauny, jacuzzi, jakieś dobre jedzenie na wypadek braku pogody. Ktoś ma jakiś lepszy pomysł od Świeradowa? 

Bieszczady kiedyś na crossie jeszcze jeździłem. Z Torunia do Bieszczad jest 9 h drogi co trochę zniechęca. Do świeradowa dojeżdżamy koło 4-4,5h. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Oskarr napisał:

Ktoś ma jakiś lepszy pomysł od Świeradowa? 

Owszem. W Świeradowie jeździłem . Zdecydowanie lepsze miejsce pod względem jazdy i zaplecza (samo Kłodzko jak i otoczenie Kotliny Kłodzkiej) w razie niepogody (a i lepiej dostępne z Torunia), to Bardo Ślaskie i single Glaciensis. Kupa Czechów co sami potwierdzają jakość.Byłem trzy razy po 1 tygodniu.

https://singletrackglacensis.com/trasy/

 

Godzinę temu, Oskarr napisał:

wow, też bym się z chęcią tak przejechał.

Z tym wow to przesada. Przyjemności niewiele. Przygotowania były od wiosny. Bez ekwipunku jedynie rękaw na plecach. Fajnie się patrzy na mapę. W rzeczywistości była droga przez mękę, dużo podejściówek (oceniam, że jakieś 25%)  zwłaszcza nadgranicznie przez Beskid Niski .

Odnośnik do komentarza

Kolega był w tym Glacensis i też chwalił. Byli z nim ludzie na crossach i dale radę więc chyba trudność nie jest za duża. Ja byłem na Rychlebach, które są must have. Obecnie zaczynają się rozwijać Góry Świętokrzyskie ale tam z bazą tak sobie. Ja mam tam bazę w hotelu Senator w Starachowicach. Super śniadanie, nieduży basen z dobrą sauną  jacuzzi. Aczkolwiek powiem z doświadczenia że jacuzzi to wylęgarnia zarazków. Mają promocje na Travelist. Ze Starachowice trzeba trochę podjechać samochodem i mamy dostęp do Sieradowickiego Parku Krajobrazowego. Drugi dobry hotel w okolicy to Ameliówka koło Cedzyny. Trasy takie bardziej szutrowo-pożarowe ale single też są. Poland Bike robił tam etapówki MTB. Takie coś się też reklamuje:
https://swietokrzyskie.travel/informator_turystyczny/szlaki_turystyczne/jeleniowskie_sciezki_singletracki_enduro_w_pasmie_jeleniowskim

Jeśli chodzi o szybki dojazd, żarcie i relaksik to zdecydowanie w okolicach Wisła/Ustroń jest wyśmienicie. Jest Gołębiewski z basenami i saunami i super żarcie w karczmach.

Tu masz esencję Kampinosu:
https://www.strava.com/activities/1436307651

Mogę jeszcze trochę trudniejszą wersję wyrysować jakby co.

Odnośnik do komentarza

Single w Świeradowie ludzie chwalą, ale są bardzo rekreacyjnie, gładkie, dość płaskie, dobre dla nowicjuszy, grup rekreacyjnych,rodzin z dziećmi ;-). Można je zrobić na gravelu.  Po 1h wieje strasznie nudą, mam do nich niedaleko i nigdy tam nie jeżdżę, wszędzie wokoło można zrobić ciekawsze trasy i z widokami.

Jeśli pojechałeś do Świeradowa i chcesz się wyżyć to np. zjazd eduro z Sępiej Góry masz na miejscu -na  hardtailu XC dla masochisty ;p.

Niedaleko natomiast bo z 25km masz Olbrzymy, niedocenione single o bardzo zróżnicowanym poziomie, świetnymi widokami, górami, masą rockgarden-ów - naprawdę można poszaleć. Zwłaszcza te w Piechowicach -niektóre fragmenty mrożą krew ;-). Rekreacyjnej grupy na te w Piechowicach jednak bym nie brał, część w Przesiece jest dużo łatwiejsza.

spacer.png

https://magazynbike.pl/2020/07/12/pasmo-rowerowe-olbrzymy-plac-zabaw-mai-wloszczowskiej/

To jedyna przeszkoda której do tej pory nie zjechałem i nie wiem czy warto ryzykować bez opuszczanej sztycy. Tu gość do materiału tosobię brzózkę podłożył ?

Miejsca: Pasmo Rowerowe Olbrzymy, Jelenia Góra : 1Enduro

 

Co do roweru, trifox jest chwalony i używa sprawdzonych open mold-ów, już bym się zdecydował ale zawsze coś mi nie pasuje - tu główka ramy 70st trochę konserwatywnie. W XC500 mam 69,5 i wolałbym nawet 68,5 - nie zamierzam montować sztycy opuszczanej a za często jeżdżę na tylnym kole i sobie robię krzywdę. XC900 prawie kupiłem za 6500 którejś zimy, wtopiłem bo nie spodziewałem się covida, czekałem na odświeżenie geometrii. BB trochę nisko, W XC500 też niedużo wyżej i czasem wyhaczam korbą - widzę że teraz robi się nawet 60-65mm.

XC100 ma fajną geometrię, tak jak piszesz dobre opony robią największą robotę (koniecznie bezdętka) i koła.  Hutchinsony ciężkie i wolne ale dobre na zimę- trzymają w błocie i śniegu jak głupie. Jeżdżę teraz na Racing Ray+Racing Ralph w taniej wersji -jako uniwersalne dają radę, w miarę szybkie -nie tak jak race king,  trochę ciężkie. W koła karbonowe to bym się nie pchał - lepiej kup używaną szosę do treningów to będzie mega progres ;-). 1,5k max bo mało jeżdżę na mtb znudziło mi się 10 lat temu, na tereny gdzie mieszkam to przydał by się enduro. A na szosie robię z 10k rocznie interwałów po górach ;P.

 

Cytat

Kupa ludzi ma chęć jeździć szosą ale jak się przejedzie na typowej szosie z agresywną geometrią, na cienkich oponach, na wysokim ciśnieniu, to im przechodzi.

Za agresywna geometria/ustawienia, za duże ciśnienie w oponach (wciąż są tacy co pompują na kamień) no i słabe asfalty.  Szosa rower jak każdy inny, przede wszystkim musi być wygodny i dopasowany inaczej do niczego się nie nadaje. Szosa to jest banan na ryju ?

Co do mojego wątku chyba na przyszły sezon ograniczę się do lżejszych kół i tu urwę z 600g+ opony w wersji wychudzonej. Urwę prawie z kilogram.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 20.10.2021 o 10:08, jajacek napisał:

Wysłałem Ci prośbę o obserwowanie na stravie. Bez tego nie mogę pobrać śladu GPX. 

Ostatecznie trafiliśmy do Kaczawskich singli z noclegiem pod Świerzawą. O godzinie 17 wyjeżdżając z Torunia według prognozy pogody jedyna miejscówka ze słoneczną sobotą ? Później wrzucę opis na trasy rowerowe. Ogólnie spoko opcja na spędzenie weekendu ze słabo doświadczoną ekipą. W moim rankingu dalej Świeradów wygrywa. Niestety po ostatnich wiatrach na trasach dużo powalonych drzew, konarów, liści i szyszek. 

Odnośnik do komentarza

A ja mogę polecić Enduro Trails w Bielsku-Białej, do tego dosłownie rzut beretem jest Szczyrk i też są trasy (gdy tam byłem bodajże w zeszłym roku, akurat trenowały tam dziewczyny z kadry XC, z Mają włącznie).

Oczywiście pozostaje kwestia trudności tras, na pewno zielona Cyganka i Stefanka są do przejechania dla każdego, ale one są dość krótkie i szybko się nudzą.

Na górę można dostać się kolejką linową do Rock'n'Roll'i, nie mam pojęcia jak by mi się zjeżdżało z niej rowerem crossowym ? Ale na MTB jest fajna, choć teraz trochę już poniszczona, ale to tak będzie na każdym singlu przed wiosenną renowacją.

Z jej końca przejeżdża się kawałek do Twistera, który jest łagodniejszy i mniej kamienisty. Można do niego dostać się wygodnym podjazdem Daglezjowym.

W Szczyrku czeka Hip-Hopa Air i HipHopa Flow. Obie bardzo przyjemne i dające dużo radochy z jazdy.

Widywałem w jednym i drugim miejscu ludzi na rowerach XC, grunt to przed zjazdem opuścić sztycę ?

 

 

Odnośnik do komentarza

Z opuszczoną sztycą wolniej zrobię podjazdy i nie będzie komów na strawie ?

ktoś coś wie jak wygląda kwestia stanu ścieżek po ostatnich wiatrach? Na Kaczawskich singlach na singiel średnio 4 powalone drzewa. 

Glacensis ponoć zamknięte do końca roku ze względu na zniszczenia. 

Koledze z ekipy tak się spodobało na Kaczawskich singlach, że w ten weekend też jedziemy. Przy zamkniętych glacensis korci ten enduro trials w Bielsku ale chyba jednak teraz padnie na Świeradów 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
W dniu 27.10.2021 o 12:57, Oskarr napisał:

Z opuszczoną sztycą wolniej zrobię podjazdy i nie będzie komów na strawie ?

Bije się w pierś. Zjazd na Twisterze w enduro trials z opuszczoną sztycą vs normalnie dało przewagę prawie 20 sekund. Pod koniec sezonu komów też się nie zdobędzie ze względu na rozjeżdżoną trasę. 

Wybór jednak padł na Bielsko - białą z noclegiem w Bystrej w agrotyrystyce Alfa prowadzonej przez Pana Wojtka. Warunki może nie były jakieś luksusowe, ale fajnie wyposażona sala wspólna (gdzie przez cały czas siedzieliśmy sami), bilard, bardzo dobrze wyposażona wspólna kuchnia, nocleg za 50 zł/osobę i 2 km na enduro trials i 10 km do szczyrku. Spoko opcja na męski wyjazd na weekend na single. 
Trasy w enduro trials mocno rozjeżdżone, trasy zielone bardzo fajne, niebieskie na hardtailu trochę ciężkie o tej porze roku - bardzo dużo tarek, wystających kamieni, po 2 zjazdach z twistera (4,5 km długości i 260 metrów spadku) potrafią boleć nadgarstki. Co nie zmienia faktu, że spokojnie na hardtailu osiągałem 2 czas na twisterze w danym dniu wg stravy (na 70 osób sklasyfikowanych) i najlepsze czasy na trasach zielonych. 

W bielsku trzeba było podjeżdżać, w ciągu dnia po 1200-1500 metrów przewyższenia, w szczyrku gondola i kanapa i z góry zjazd 7,5 km i 600 metrów przewyższenia. Szczyrk trochę równiejszy, również byłby lepszy rower enduro. W szczyrku na 40 osób w danym dniu 3 czas na moim hardtailu. Większość fulli zamula na trasie i trzeba ich wyprzedzać... 

Ogólnie polecam, bardzo fajne miejsce i fajny wyjazd. Dziewczynę zdecydowanie zabiorę jednak do świeradowa ? Na przyszłość jadąc na takie single bym założył grube opony pod enduro 2,4 albo 2,6 z agresywnym bieżnikiem. Byłoby trochę wygodniej i szybciej. Na trasach zdecydowanie bezpieczniej jest na mleku. Kolega dobił raz przednim kołem z dętką, powietrze zeszło mu w 2 sekundy i zatrzymał się na drzewie przy 20 km/h. Nie polecam dętek. 

Odnośnik do komentarza

Z moich skromnych doświadczeń jazdy po górach, gdzie boje się ostrych a szczególnie nieznanych zjazdów:
1. Myk-myk musi być. Daje znacząco lepszą kontrolę nad rowerem czyli znacząco zwiększone bezpieczeństwo
2. Najszersza opona jaka wejdzie.
3. Technika. Tam gdzie ja prawie sikałem w majty na zjeździe po korzeniach grubości uda, mój młody frunął jak  po gładkim :)
4. Full. Pożyczony lub swój. Jedzie się zupełnie inaczej. Dużo lepsza kontrola i przyczepność. Dla mnie ideałem na góry jest full XC typu Evo. Ostatnio taki testowałem. ok. 10-11 kg, opona 2,35-2,4 cala, 120 skoku na porządnym amorze z porządną regulacją.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...