Skocz do zawartości

[6000zl] MTB czy SZOSA


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam stary rower mtb na 26 calowych kolach, Indiane za 800zl

Pojezdzilem trochę przez ostatnie miesiece, dziennie robię 30/40km ze średnia 22/24kmh na asfalcie oraz 17/20 w lasach oraz trudnych terenach typu piach błoto:D bardzo mi się spodobała jazda po lasach ale tez lubię jeździć sobie z 40 km po szosie...

chcialbym rower który sprosta tym wymagania w terenie ale tez taki który podniesie mi średnia prędkość na asfalcie chociaż do 25/28kmh i tutaj proszę o pomoc bo 

jechalem kolegi kandsem maestro z opona 1.5 chyba i było gorzej niż moim małym tanim mtb w lesie, za to na szosie porównywalnie ze średnia.

szosa odpada bo do lasu nie wjadę, gravel i fitness tez.

i pytanie brzmi, czy lepiej kupić rower mtb np krossa level 8-10 za te 5/6tys na 29 calach, założyć bycze rogi na kierownice żeby jechać bardziej nachylonym jak na szosie + zaczepy na buty i czy to zwiększy mi prędkość?  Czy rower za 6000 zrobi robotę jak jeździłem takim za 800??

Czy lepiej kupić 2 rowery po 2/2.5k zł szosę lub gravela i mtb oba z niskiej półki?

Odnośnik do komentarza

Tutaj masz dość podobny wątek :  

https://roweroweporady.pl/f/topic/7371-rower-crossowy-czy-fitness/

Generalnie kupowanie drogiego mtb nie spowoduje w jakiś magiczny sposób, że będziesz szybciej jeździł. To zależy tylko od praw fizyki, czyli oporu toczenia, oporu powietrza, itp. Detalicznie jest to wyjaśnione w powyższym wpisie, 

Z tym że kupowanie roweru za 2,5 tys. to też niekoniecznie jest optymalne rozwiązanie. Wg mnie sensowna cena roweru dla amatora, gdzie masz szansę otrzymać sensowne komponenty, to bardziej w okolicach 4 tys. 

Jeżeli teren jednak przeważa, to na Twoim miejscu kupiłbym na początek mtb 29 cali za cenę właśnie w okolicach 4 tys. Na asfalt średnio się nada, szczególnie jak trafisz model z mocno terenowymi oponami. Jak założysz opony z mniej agresywnym bieżnikiem, to na asfalcie też będzie ok. Z tym, że na osiągi zbliżone do tych które byś miał na rowerze szosowym nie masz co liczyć,. Ale kto wie, może Tobie wystarczy. Jeśli nie, to zawsze możesz dozbierać po jakimś czasie do roweru szosowego. W każdym razie na pewno nie kupowałbym jednocześnie i mtb i szosy, do tego takich bardziej budżetowych modeli.

Odnośnik do komentarza

@pepe ma rację - nie rower wprost "zdobi" czowieka a jego umiejętności - dodam ostatnie posty z tematu https://roweroweporady.pl/f/topic/7371-rower-crossowy-czy-fitness/page/2/?tab=comments#comment-52587 gdzie wrzuciłem jak powinna wyglądać pozycja rowerzysty przy coraz wyższych prędkościach - zakładając że dysponuje ograniczoną moca kulasów ?
Stąd rowerem "uniwersalnym" jest wg mnie - np. MTB Cube Attention 29" na semislickach z byczymi rogami - ogólnie nowe kupione z głowa zawsze jest lepsze ale ile osiągniesz poprawy to zalezży wyłącznie od Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Jak to mówiła reklama "takie rzeczy tylko w Erze". Nie ma roweru dobrego i na asfalt i w teren. W terenie potrzebujesz przyczepności i amortyzacji więc niskiego ciśnienia w szerokich oponach i przyzwoitego amortyzatora poprawiającego przyczepność. Twarde przełożenia ani pozycja aero nie są potrzebne. Na szosie potrzebujesz twardych przełożeń, wysokiego ciśnienia i pozycji zapewniającej jak najmniejsze opory wiatru. Bo opory sylwetki odpowiadają za 75% wszystkich generowanych oporów. Nie da się tego pogodzić. Możesz sobie założyć co najwyżej lemondkę i rogi do mtb.

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.07.2020 o 12:26, jajacek napisał:

Jak to mówiła reklama "takie rzeczy tylko w Erze". Nie ma roweru dobrego i na asfalt i w teren. W terenie potrzebujesz przyczepności i amortyzacji więc niskiego ciśnienia w szerokich oponach i przyzwoitego amortyzatora poprawiającego przyczepność. Twarde przełożenia ani pozycja aero nie są potrzebne. Na szosie potrzebujesz twardych przełożeń, wysokiego ciśnienia i pozycji zapewniającej jak najmniejsze opory wiatru. Bo opory sylwetki odpowiadają za 75% wszystkich generowanych oporów. Nie da się tego pogodzić. Możesz sobie założyć co najwyżej lemondkę i rogi do mtb.

No panie w końcu konkrety ? o to właśnie cały czas pytam, jechał pan 160km ze średnia 30kmh czyli można! A jak pan jeździ krótkie trasy 30km to tak na lajcie z 30 wyciąga bez zmęczenia? 
 

Czyli muszę mieć crossa albo fitness wiec nie ma co gdybać tylko kupić, bardziej jestem za fitnessem a mtb sobie zostawię tego co mam w teren

znacie się dużo lepiej, proszę podajcie jakieś nazwy w miarę dobrych rowerów crossowych i fitness do 2/3 tysięcy, mogą być tez za 1500 jak będą spoko bo chce na próbę na sezon a potem najwyżej sprzedam i kupię jeden lepszy

Odnośnik do komentarza

W necie wszyscy na Ty. 30 bez zmęczenia? Zależy co kto ma na myśli. Wtedy byłem piękny i młody i miałem ze 40 lat na tym crossie ? Pamiętam że średnia 33,5 na 60 km była jechana na tętnie wyścigowym blisko maksymalnego. Więc 30 na lajcie na pewno samotnie nie. Scigałem się kiedyś w wyścigu na tym crossie w pofałdowanym terenie. Wyciągnąłem na 80 km trochę ponad 30 na tętnie ok. 160 co starczyło na pudło. Ale to były moje początki. Miałem tez fitnessa bez lemondki. Na lajcie to jeździłem na nim ze 25-27. Nie mam już tych rowerów bo po latach jeżdżenia i trochę ścigania się i przejechaniu ok. 100 tys km stwierdzam że na szosę jest szosa a w teren mtb. Mam więc szosę endurance i mtb ht. Miałem szosę race ale oddałem młodemu bo była dla mnie za sztywna. Na szosie bez lemondki zwykle jeżdżę samotnie w pobliżu 28-30 km/h. W peletonie jest łatwiej. Typu 150 km ze średnią 32-33 km/h z tętnem 135-140. Ale mam już 5 z przodu.

Cross z korbą 48x38x28 da Ci duże prędkości. Jak ma w miarę działający amor to w lekkim terenie też idzie jechać. Fitnessa miałem Speca Sirrusa. Ale problem z fitnessem jest taki że nie ukryjesz się przed wiatrem. Więc trzeba lemondkę. A w takim razie nie lepiej szosę kupić?

Odnośnik do komentarza

@Maciej1994 jeśli szukasz zgrubnego szacoowania ile da sie drałować będąc WYSOKIEJ klasy "rowerzysta" (czyli byłym zawodowym a obecnie amatorem poginaczem ? ) to zerknij tu https://1008.pl/wyniki-2018/ na wyniki tych co jada w polsce tzw BBT 2018 (bałtyk-bieszczady tour) - najdłuższa obecnie mocno osadzona w tradycji zawodniczej impreza "długotrasowa" (jest jeszcze kilka pomniejszych jak toury dookoła Polski czy inne dziwactwa ale BBT jest klasykiem z tradycjami).

Pierwsze 3 miejsca to poza Twoim zasięgiem przez najbliższe 3-5 lat (o ile nie przejeżdżasz minimum 20 tysi rocznie jako treningu) - średnia 34/h na dystansie 1000 km (z krótkim odpoczynkiem) w normalnym ruchu drogowym to morderstwo dla organizmu  - Ciebie na dzisiaj widziałbym w kategorii open poza pierwszą 600 (na 300 startujących ? ).

Ogólnie wiele osób nie zdaje sobie sprawy jadąc jak duży opór stanowi powietrze przy jeździe ok. 35-36/h - bo tyle trzeba mieć momentami aby średnią na trasie 150-200 km utrzymać w okolicach 30/h (bo jeść, pić i suać też trzeba a to czas do jazdy ogólny przecież wliczany jest).
Jest kilka dobrych opracowań które wyjaśniają wpływ "oporów" na prędkość jazdy np. http://www.innespacery.pl/aktualnosci/przy-jakiej-predkosci-pozycja-aerodynamiczna-na-rowerze-daje-zyski.html jest rysunek poglądowy jak przy prędkości ok. 32/h (można ją nazwać krytyczną gdzie "opory wiatrowe" potrafią zmęczyć dokumentnie) pozycja "spłaszcza moc" potrzebną do jazdy.
W praktyce czy to cross czy fitness to półśrodek dla kogoś kto nastawia się na osiągi - proponowałbym popracować także nad muskulaturą ogólną i efektywnością jazdy (kondycja i sposób pedałowania wraz ze zmianą biegów) bo te wpływaja bardzo mocno i bezkosztowo ? na prędkości w ogóle ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...