Skocz do zawartości

Jaka odzież na rower późną jesienią/wczesną zimą?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Dzięki podpowiedziom kolegów z tego forum kupując jakiś czas temu rower zdecydowałem się MTB, za co dziękuję. Model dla amatora, ale jeżdżenie po lasach bardzo mnie wkręciło ? Wkręciło na tyle, że chciałbym możliwie długo, jeśli chodzi o pory roku, uprawiać tę aktywność. I tu zaczynają się schody, bo po kupieniu odzieży jak poniżej, mam duże wątpliwości co należy kupić, żeby jeździć tak do okolic +5-0 stopni.

Na ten moment mam: podkoszulkę Essential z długim rękawem (https://www.decathlon.pl/podkoszulka-drkaw-essential-id_8402034.html ; letnią koszulkę MTB z krótkim rękawem (Decathlon chyba już wycofał, bo nie mogę znaleźć); koszulkę z długim rękawem, chociaż ja nazwałbym ją lekką bluzą (https://www.decathlon.pl/koszulka-dugi-rkaw-rc100-id_8504035.html) oraz grubą bluzę (https://www.decathlon.pl/bluza-na-rower-300-mska-id_8343187.html).

Wrażenie z użytkowania (jazda spokojna, żadne mega treningi, ale niestety mocno się pocę, głównie na plecach):

- podkoszulka Essential + lekka bluza przy +18 stopniach i lekkim (!) wietrze - uczucie mega zimna na plecach już po 2-3km, przy zjazdach lub jeździe pod wiatr także na klatce piersiowej w dodatku lekka bluza po jeździe wilgotna od wewnątrz.

- podkoszulka Essential + letnia koszulka MTB z krótkim rękawem + gruba bluza przy ok. +10 stopniach i bez wiatru - uczucie zimna na plecach pojawia się przy zjazdach na prędkości ok 25-30 km/h. Powyżej 35 km/h lekkie uczucie zimna pojawia się także na klatce (wg opisu i opinii użytkowników front tej bluzy miał być wiatroszczelny).

Przypuszczam, że te doznania wynikają głównie ze słabej jakości (albo raczej niedopasowania modelu do pory roku) podkoszulki Essential (tak, wiem że nawet nazwa mówi, że to model podstawowy). Jak czytam opinie na temat tych modeli odzieży na stronach Decatholna i widzę, że ktoś jechał przy +5 tylko w podkoszulce (ale nie wiem jakiej) + gruba bluza, którą posiadam i było super, albo że przy wietrze na Pomorzu (też tu mieszkam) wystarczy podkoszulka termo (znowu nie wiem jaka) + cienka bluza, którą posiadam, i nie czuł zimna, a ja prawie zamarzłem przy +18 to winowajcy upatruję właśnie w tej podkoszulce Essential. Zacząłem szukać jakiejś lepiej dopasowanej do warunków zimowych podkoszulki termo z długim rękawem, ale po godzinie przeglądania internetu mam totalny mętlik w głowie (jedna warstwa, 2 warstwy, 2 warstwy z zew.warstwą z wełny), co będzie dobrym wyborem i będzie współgrało z już posiadaną odzieżą zewnętrzną. Oczywiście widzę model Extreme z Decathlonu (https://www.decathlon.pl/podkoszulka-d-rkaw-extreme-id_8501842.html), ale mam wątpliwości czy to na pewno dobry wybór. Oczekiwania mam chyba jak wszyscy - ma być ciepło, ale nie mokro ? Jedyny mój wniosek - mam nadzieję, że słuszny - to, że podkoszulka termo na późną jesień/zimę powinna mieć 2 warstwy.

Czy ktoś może podpowiedzieć czego powinienem poszukać na takie założenia pogodowe (jazda do okolic +5-0 stopni)? Ktoś użytkuje model Extreme i może się podzielić wrażeniami? Ewentualnie polecić jakiś konkretny model lub zestaw odzieży, którego używa i który się sprawdza? Będę wdzięczny za podpowiedzi nie tylko co do odzieży od pasa w górę, ale także od pasa w dół tj. spodnie, szorty i skarpety.

Odnośnik do komentarza

Przydałaby się kurtka przeciwwiatrowa. Zakładanie ciepłych grubych bluz przy niezbyt niskiej temperaturze spowoduje tylko ten efekt, że najpierw się w nich spocisz, a zaraz potem cię przewieje. Przy temp, około 10 stopni u mnie sprawdza się cienka bluza termiczna (Brubeck), do tego cienka kurtka rowerowa bez żadnego ocieplenia. Poniżej 10 stopni wystarczy założyć grubszą bluzę zamiast tej cienkiej (np. Brubeck Thermo). Trzy warstwy żeby zakładać, to już musi być poniżej +5. Jakieś ocieplane kurtki czy bluzy rowerowe (tak jak ta z Decathlonu) są dobre  tylko na zimę. W temperaturze +10 stopni są za ciepłe. Musisz tak się ubrać, żeby po wyjściu z domu było lekko chłodno, po około 3-5 km. jazdy zrobi się komfortowo. I koniecznie kurtka przeciwwiatrowa. Bez niej jak byś się nie ubrał zawsze będzie wiało. Ja mam model podobny do tego : https://www.centrumrowerowe.pl/kurtka-gore-bike-wear-oxygen-light-windstopper-active-shell-pd6492/?v_Id=101885  . Windstopper bardzo dobrze się sprawdza, ale ma tą wadę że jest drogi. Opcjonalnie można użyć dowolnej wiatrówki, nawet za około 50 zł ze sklepu sportowego.

Odnośnik do komentarza

Większość tych linków przekierowuje na Berdyczów.

Podstawa to jest ubieranie się warstwowe. Niestety badziewne koszulki za 20 zł się nie sprawdzają.

Do jazdy treningowej gdzie się pocisz i tętno jest na poziomie 60%+:

Pierwsza warstwa koszulka termiczna, techniczna, odprowadzająca pot. Ja zimno, możesz założyć dwie. Ja mam akurat kilka w zależności od temperatur. Od potówki z siatką bez rękawów, przez takie średnie (mam firmy Hannah) do grubszych z długim rękawem Brubecka (mam Dry i Thermo i zamierzam dokupić Extreme Merino, która użytkuje i zachwala mój syn). Na to bluza kolarska z długim rękawem, lekko ocieplana z trzema kieszeniami. Jedna z tych, które mam, jest z Decathlonu, za bodajże 129 zł. Na to cienka wiatrówka (mam Endura), która jest obowiązkowym elementem ubioru. Jeśli się mocno rozgrzejesz i nie ma wiatru, na przykład jak wjedziesz do lasu, możesz zdjąć i włożyć do kieszeni.

Nie używam do jazdy treningowej odzieży z windstopperem bo jesteś zawsze pod nią mokry.

Na dół do zera używam dwie pary spodenek kolarskich  z szelkami z nogawkami Rogelli albo Endura, ewentualnie lekko ocieplane spodnie kolarskie z szelkami. Skarpety średnie grubość, lekko ocieplane, buty SPD z ochraniaczami przeciwwiatrowymi. Mogą też być ocieplane zwykłe buty treningowe. Komin na szyję, czapeczka pod kask, może być z lekkim windstopperem. Moja ulubiona jest z Lidla.

Czarek Zamana, ma na ten temat bardzo dobry fimik
 

 

Odnośnik do komentarza

Odnośnie Windstoppera, to faktem jest że każda membrana pogarsza oddychalność. Windstopper, jako że nie jest wodoodporny pogarsza mniej niż np. Goretex czy inne membrany wodoodporne. Mam też drugą kurtkę Specialized bez żadnej membrany, można ją zwinąć do tylnej kieszeni koszulki, a też chroni przed wiatrem, dobra na temperatury 10-20 stopni. Windstopper chroni jednak lepiej. Z tym, że pomimo że nie ma żadnego ocieplenia, nadaje się na temperatury poniżej 15 stopni i to przy średnio intensywnej jeździe. Optymalna temperatura dla tej kurtki to bardziej 0-10 stopni, wtedy nie jest za ciepło i nie ma problemów z odprowadzanie potu.

Odnośnik do komentarza

W przypadku każdej odzieży z membraną warto pamiętać, że zasadniczo pracuje ona najlepiej kiedy jest duża różnica w temperaturze i wilgotności pomiędzy "wewnątrz" i "na zewnątrz" ubrania. W związku z tym np. kurtki z membranami Gore mają mały sens w ciepłych i wilgotnych warunkach, tzn. zapewniają ochronę przed deszczem ale oddychalność mają znikomą. Co innego w suchą, mroźną pogodę ? Dotyczy też Windstoppera.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...