Skocz do zawartości

Veturilo : ostrzeżenie


Rekomendowane odpowiedzi

Był jakiś czas temu wątek osoby która wypożyczyła rower z Vertuilo (Warszawski Rower Publiczny), oddała go, a system twierdził, że rower nie został zwrócony. Nie wiem jak to się skończyło.

Ja w każdym razie miałem podobny przypadek. Kilka lat temu założyłem konto, wpłaciłem wymagane 10 zl i wypożyczałem. Wszystko było w miarę ok przez kilka tygodni, aż do jednego wieczora w którym jak zwykle wypożyczyłem rower, przejechałem kilka kilometrów i oddałem go na stacji. Następnego dnia okazało się, że  zwrot został odnotowany dopiero następnego dnia rano i system naliczył mi opłatę około 50 zl. Napisałem od razu reklamację. Niestety z użyciem formularza na stronie, dlatego nie mam potwierdzenia. Nie dostałem żadnej odpowiedzi. Pomyślałem, że trudno, nie będę korzystał z Vertuillo, przynajmniej do wyjaśnienia. Potem o tym zapomniałem. Minęło kilka lat, w tym czasie nie dostałem ani jednego maila od Vertuillo. I w końcu przyszedł SMS z Vertuillo windykacje że mam uregulować dług. Napisałem kolejną reklamację dołączając zrzut listy wypożyczeń z ich własnego systemu. Po 2 tygodniach dostałem odpowiedź, że na reklamację miałem dwa lata i mam płacić. Zapłaciłem dla świętego spokoju, chociaż ich roszczenie też zapewne było już przedawnione. Wolałem jednak nie ryzykować zajęcia komorniczego rachunku bankowego. Zażądałem również wysłania mi potwierdzenia że nie mam u nich zaległości i usunięcia moich danych z systemu. Na razie brak odpowiedzi.

Reasumując nie zniechęcam nikogo do korzystania z Vertuillo. Warto mieć jednak świadomość jak firma załatwia tego typu problemy. Wypożyczający musi sam monitorować rejestr wypożyczeń i stan rachunku. Nie dostanie żadnego maila że coś jest nie tak. (U mnie pierwszy kontakt ze strony Vertuillo to był SMS z windykacji). Druga sprawa to mało przychylne nastawienie firmy do klienta. W moim przypadku, gdzie wszytko wskazywało na awarię systemu, woleli egzekwować nieistniejący dług niż go anulować. Posługując się dodatkowo argumentem, że czas na reklamację minął. Już wolę nie myśleć jak wyglądałby by przypadek w którym oddaję rower, stacja nie rejestruje zwrotu a potem rower zostaje skradziony. Jak nic najpierw naliczono by wysoką karę (pewnie byłoby już bardziej w tysiącach), a potem to ja musiałbym udowodnić że nie ukradłem roweru. 

Jak się przed podobnymi przypadkami zabezpieczyć ? Nie mam pojęcia. Ja wolałem zrezygnować. Pytanie czy uda się skutecznie usunąć konto, tak żeby nie okazało się za kilka lat, że system znów się pomylił i mam kolejny dług.

Odnośnik do komentarza

Gdy przeczytałem Twój post, od razu sprawdziłem swoje konto. Ja akurat mam konto w Olsztyńskim Rowerze Miejskim prowadzonym przez Roovee, ale kto ich tam wie czy nie mają podobnych przyzwyczajeń. Na szczęście wszystko w porządku. Jednakże taż myślę o rezygnacji, bo w sumie od roku nie korzystałem z roweru miejskiego - generalnie dla mnie rowery w Olsztynie są bardzo niewygodne. Problem w tym, że po zalogowaniu nie ma w profilu nie ma żadnej zakładki typu "zlikwiduj konto". Pewnie trzeba to załatwiać przez mail.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...