Skocz do zawartości

Sprzedaż roweru: robić renowację, czy sprzedawać jak leci:)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam starszy rowerek do sprzedania, jeździ ale nie jest w super stanie:

  • napęd jest dosyć zużyty, biegi ciężko wskakują ale wskakują
  • ślady korozji,
  • różne obręcze, inna z przodu inna z tyłu
  • opony no name
  • ramię korby inne niż część z tarczą - wymienione przez to, że trochę się wyrobiło, a takiego fajnego old-schoolowego juz nie było :)
  • ... możliwe, że jeszcze można by coś ulepszyć
  • kierownica jest nowa, tak samo siodełko, co raczej nie pasuje do epoki roweru.

Rower to Raleigh Brazil z '93 - ale nie jestem do końca pewny rocznika, kupiony z drugiej ręki na allegro. Do tej pory cały czas go używam, ostatnie lata po około 2tys na sezon, nie to, że stoi gdzieś w piwnicy.

No i teraz pytanie, mógłbym wymienić napęd, przemalować ramę i wymienić tą jedną obręcz, żeby wygląd był w miarę spójny. Nie będzie to już klasyka, zresztą po moich przeróbkach już nie jest ale kupujący dostanie przynajmniej "używalny" rower bez żadnych kosztów początkowych. Oczywiście odpowiednio odbiję to sobie w cenie, powiedzmy ze to co chciałbym teraz + cena wymiany + mały procent za fatygę ?

Czy po prostu sprzedać go taki jak jest, za cenę, która satysfakcjonuje mnie teraz z wypisaniem wszystkich obecnych "zalet" mojego rowerka.

Która opcja jest bardziej sensowna według was?

Pozdrawiam,

Łukasz

Odnośnik do komentarza

Żadna. Nie kupiłbym takiegop roweru, w którym muszę napęd wymieniać, myć i zmieniać linki. Z drugiej strony chciałbym zapłacić za taki rower jak najmniej a nie za "to co chciałbym teraz + cena wymiany + mały procent za fatygę"

Ja bym rower przede wszystkim umył, pozbył się śladów korozji. Co to oznacza, że napęd jest zużyty? Łańcuch jest wyciągnięty? Zębatki zużyte czy tylko ciężko chodzi? Na ciężko chodzi to wystarczy umyć, przesmarować i wymienić linki (co bym radził).

Nie maluj roweru bo w mojej ocenie cena za rower pójdzie za bardzo do góry.

Odnośnik do komentarza

No a ja powiem, że też bym nie kupił takiego roweru, w takim stanie.

Uważam, że jak kolega chce sprzedać taki rower, to najpierw powinien go odrestaurować, powymieniać niektóre części, korbę, żeby rower był w porządku. Kolega włożyłby w to jakieś koszty, ale i kupujący pewnie zapłaciłby więcej za zakup roweru.

To też zależy od tego, czy jakiś kupujący, który byłby zainteresowany, zapłaciłby cenę satysfakcjonującą dla sprzedającego.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Z inwestowaniem w taki rower jest dokładnie jak z wkładaniem pieniędzy w stary samochód. Raczej nie odzyskasz włożonej kasy. Sam mam taki sprzęt i swego czasu miałem dylemat podobny do Twojego. Nie łudziłem się jednak, że ktoś go kupi. W grę wchodziło tylko wyrzucenie roweru na śmietnik. W końcu wymieniłem w nim większość części, ramę odmalowałem i jeżdżę na nim do dziś. Przypuszczam, że gdybym chciał go dzisiaj sprzedać to i tak nikt nie da mi za ten rower więcej niż 200-300 zł (a to i tak bardzo optymistyczne założenie - każdy kto sprzedawał cokolwiek na OLX wie jak to wygląda). A sprzedaż roweru za taką cenę nie ma żadnego sensu bo nie rekompensuje mi nawet pracy którą w ten sprzęt włożyłem. Traktuję go więc jako sprzęt, który zabieram na wszelakie wyjazdy. Jego starodawny wygląd i customowe malowanie powoduje, że mogę ten sprzęt zostawić w zasadzie wszędzie bez jakichś cudacznych ulocków. Skoro ja jako prawowity właściciel dostanę za ten rower max 300 zł to ile dostanie złodziej od pasera? 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...