Skocz do zawartości

Riverside (Decathlon) vs Unibike


Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

Planuję kupić rower do 2000 złotych. 

Rower ma służyć do jazdy typowo rekreacyjnej, czasem do pracy (9 km w jedną stronę), głównie po mieście. Chciałbym też jeździć z synkiem w foteliku, jakieś krótkie wycieczki, z czasem może dłuższe (za miasto).

W tej chwili rozważam wybór roweru z Decathlona albo Unibike'a. Powód: oba te sklepy mam na miejscu i wolę przymierzyć się do roweru przed kupnem. 

Rowery do których już się przymierzałem i które w tej chwili najmocniej biorę pod uwagę:

Riverside 900 - https://www.decathlon.pl/rower-trekkingowy-riverside900-id_8405264.html

Unibike Flash - https://unibike.pl/flasheqgts.html

Unibike Voyager - https://unibike.pl/voyagergts.html

Jeździłem tymi trzema. I sam nie wiem, który wybrać. Z jednej strony zależy mi na wygodzie, żebym miał jak najlepszą pozycję (mam mały problem z plecami), z drugiej jakoś tak bardziej do mnie przemawia Riverside, Wydaje mi się, że będzie najszybszy. Jest też najlżejszy i taki jakoś najbardziej poręczny. Zastanawia mnie tylko jakość tego osprzętu Btwin. No i tylko jedna zębatka z przodu (ale za to 10 z tyłu). Najwygodniej chyba będzie na Unibike Voyager  ale czy frajda z jazdy będzie największa? ? I czy  Riverisde 900 bez problemu dam radę podróżować z synkiem w foteliku?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Arias napisał:

czy  Riverisde 900 bez problemu dam radę podróżować z synkiem w foteliku?

Nawet będzie lepszy. Foteliki dziecięce montuje się do rury ramy podsiodłowej. W rowerze mojej mamy bagażnik skutecznie uniemożliwił montaż fotelika.

Mało tego to możesz kupić fotelik w Decathlonie i Ci jeszcze go zamontują na rowerze.

Odnośnik do komentarza

W temacie powyżej opisałem trochę swojego doświadczenia z riverside 900. Do zastosowania o jakim piszesz - bardzo dobry. Plus gwarancja i obsługa jaką zapewnia decathlon. Z perspektywy kolejnego półroku jazdy na tym rowerze widzę dwa minusy - hamulce tarczowe i zbyt mała zębatka z przodu (jeśli chce się jeździć 40km/h i więcej).

O co chodzi z hamulcami? Sam traktowałem to jako duży plus tego roweru - hydrauliczne tarczowe - super. Natomiast nie wiem na ile jest to problem marnego modelu hamulców, na ile marnego spasowania, a być może pecha lub mojego braku umiejętności serwisowych. 

Otóż tarcze notorycznie trą o klocki. Obejrzałem pierdyliard filmów na YT, regulowałem je dziesiątki razy. Dalej jest kiepsko. Zdarza się, że jest wszystko w porządku, ale po chwili jazdy znowu słyszę, że szurają żeby za chwilę ucichnąć. Może po prostu trafiłem na krzywe tarcze, albo błędnie zostały złożone. Jako, że nie lubie jeździć do serwisu i robię przy rowerach wszystko sam, to może po prostu wizyta w serwisie by to załatwiła - może.

W każdym razie ten rower zraził mnie całkowicie do tarcz i jestem zachwycony, że w drugim mam obręczowe.

Niemniej rower polecam, super się na nim jeździ.

Odnośnik do komentarza

@korbaczek Do wymienionych operacji potrzebujemy specjalnych kluczy – odpowiednio wąskich, by zmieścić się na niewielkiej przestrzeni pozostawionej do tego celu na powierzchni konusa i nakrętki kontrującej. Do konusów piast przednich najczęściej potrzebny będzie klucz 13 mm, tylnych 15 mm. Kontrnakrętki dokręcamy najczęściej „siedemnastką”, ta może mieć zwykłą grubość. Podczas regulowania piast z pustymi osiami, mocowanymi do ramy za pomocą zacisku, powinniśmy wziąć pod uwagę wpływ siły zacisku na sprężanie osi, a tym samym zwiększanie docisku w łożyskach. Takie łożyska ustawia się z lekkim luzem, który jest kasowany po zaciśnięciu koła w ramie lub w przednim widelcu. Problem ten nie występuje w osiach mocowanych tradycyjnie, nakrętkami.

Potrzebne narzędzia:

Szukamy luzów

Odnośnik do komentarza

Zdecydowałem się na Riverside 900. Rower zakupiony, tak jak pisaliście - fotelik zamontowany od razu w sklepie (plus stopka). 

Wrażenia z pierwszych kilometrów pozytywne, jeszcze nie było mi dane odbyć przejażdżki samemu. Póki co dwa razy po około 6-7 kilometrów z synkiem foteliku. Jeżdzi mi się naprawdę dobrze. 

Nie zapytałem się w Decathlonie o możliwość wymiany przedniej zębtatki na większą, wiem, że o tym było mówione. Jakoś zapomniałem ale myslę, że do mojej rekreacyjnej jazdy ta co jest wystarczy. 

Niepokoi mnie tylko jakiś dziwny dzwięk z przedniego koła. Nie zawsze to wystepuje, czasem nic nie słychać, a za chwilę jakby ciche wycie syreny karetki ;). Coś niestety chyba jest z tymi tarczami. Nie wiem czy one jakoś się docierają (tarcze plus klocki) i dlatego tak wyje. Ale czasem jest cisza, a potem znowu ten dziwny dźwięk. Jak sprawdzam na postoju to też raz jest ten dzwięk, a raz nie ma. W domu na spokojnie jak podnoszę koło i obracam to wszystko super, nic nie wyje. Być może tylko pod obciążeniem to wystepuje. Mam wrażenie, że to niestety tarcza trze o klocek (tylko czemu nie przez cały czas? krzywa tarcza czy klocek?)

 Zobaczymy jeszcze przez kilka dni, jak się nie uspokoi to pewnie czeka mnie wizyta w serwisie. 

Czy przez te kilka, kilkanaście pierwszych kilometrów to może być rzecz normalna?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Takie ocieranie na początku może się zdarzyć. Zwykle po przejechaniu kilkuset kilometrów robi się przegląd i regulację. Wcześniej nie za bardzo jest sens, chyba że przeszkadza to w jeździe. Chociaż jak piszesz, że tylko przy obciążeniu, to ocieranie nie jest duże. Czasami wystarczy poluzować mocowanie koła (szybkozamykacz), ustawić koło równo w pozycji do jazdy i zacisnąć ponownie. Niestety hamulce tarczowe mają taki urok, że minimalna różnica w ustawieniu koła może powodować ocieranie klocków, szczególnie jak rower jest nowy i klocki niewytarte jeszcze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...