Skocz do zawartości

Taczka na drodze rowerowej i wypadek


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Kilka dni temu jechałem drogą rowerową na której wypakowywali się budowlańcy. Po jednej stronie DDR stało auto którego otwarte drzwi blokowały połowę całej ścieżki- myślę spoko, wyminę, mam sporo miejsca nikt nie jedzie z naprzeciwka. Jak się jednak okazało, po drugiej stronie ścieżki, na wysokości samochodu panowie postawili taczkę której rączki wystawały na DDR. Nie spodziewałem się ich i zauważyłem je w ostatnim momencie. Próbowałem odbić i się jakoś zmieścić pomiędzy, ale szeroka kiera MTB mi na to nie pozwoliła. Zahaczyłem o drzwi i glebnąłem na ziemię. Potem karetka, policja i stwierdzenie policji że to moja wina, bo trzeba było zachować ostrożność - "jakby tam szło dziecko...". Moje tłumaczenie że zachowałem ostrożność bo przecież samochód widziałem i chciałem go wyminąć, ale wąskie rurki taczki na wysokości pół metra były praktycznie niewidoczne do ostatniego momentu i nie powinny się tam znajdować nie przemawiały do stróżów prawa.

Proszę o pomoc. Miał ktoś podobną sytuację? Są jakieś paragrafy mówiące o walających się rzeczach powodujących zagrożenie na DDR?

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, special napisał:

"jakby tam szło dziecko...".

Ostatnio jechałem do lasu drogą rowerową przy chodniku i szła mamusia z telefonem chodnikiem a po drodze rowerowej córka jej tańczyła piruety. Nawet nie było jak wyminąć bo nie było wiadome gdzie dziecko za chwile będzie. Procedurę wymijania musiałem dokonać na ulicy pomimo, że była droga rowerowa na dwa rowery koło siebie i chodnik na trzy-cztery osoby (dwa rowery koło siebie) i jeszcze wątki pas trawy.

Więc wkurza mnie takie gadanie i dzieci na drogach rowerowych. Moje jakoś nie plączą się po drogach rowerowych nawet gdy są na rowerach.

 

Według mnie zachowanie ostrożności to jedno, zawalenie drogi rowerowej to drugie. I jakoś wątpię by tak sprawa się skończyła gdyby to była ulica. Ot, policyjne lekceważenie drogi rowerowej, która jest uważana bardziej za chodnik niż za drogę ruchu.

Odnośnik do komentarza

A ja jak najbardziej uważam, że każda ścieżka rowerowa musi być pusta i nikt nie powinien ani stać, ani niczego rozkładać na pasie ścieżki dla rowerzystów.

Owszem, rowerzyści muszą zachować ostrożność, jadąc po ścieżce, ale ścieżki rowerowe mają być bezpieczne. Absurdem jest to, że stawia się jakieś słupy na środku ścieżek rowerowych, a potem dochodzi do wypadków rowerzystów, bo nie każdy rowerzysta ominie takie słupy.

I tutaj potem pojawiają się problemy, gdyż nie nikt nie jest winien, tylko rowerzyści.

Gminy i miasta, które zlecają robotnikom stawianie jakichś słupów na środku ścieżek rowerowych, powinny się do błędu przyznać i, w przypadku poważnego wypadku jakiegoś rowerzysty, czy nawet tragedii, gdzie dojdzie do poważnego zderzenia ze słupem, powinno być odszkodowanie dla pokrzywdzonego rowerzysty i przyznanie racji temu rowerzyście.

Ale wiadomo w jakich czasach dziś żyjemy i prawie nikt nie chce się przyznać do błędu, do winy.

Różne instytucje się wykręcają od winy.

Każda ścieżka rowerowa ma być bezpieczna dla rowerzystów i nikt nie może ani stać na ścieżkach, ani nic rozkładać.

W tym przypadku, to wina robotników, a nie autora tematu. Gdyby była czysta ścieżka rowerowa, to nie byłoby przewrócenia się na rowerze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...