Skocz do zawartości

Licznik rowerowy z Lidla


Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam przejścia z moim licznikiem z Lidla. Chyba gdzieś się kabel przerwał w środku, bo jak go ściągnę z roweru to działa. Założyłem go w piątek - działał, w sobotę też a dzisiaj od starego rana zgon. Zastanawiam się nad jakąś Sigmą bezprzewodową. Typu BC 16.12 Sts i pytanie czy dla kogoś kto dojeżdża rowerem do pracy (20km w jedną stronę) i czasem w weekendy pojeździ (miesięcznie jakieś 500-600 km) po okolicy warto brać wersję z pomiarem kadencji? Nigdy czegoś takiego nie miałem i nie wiem czy mi się to przyda...

Odnośnik do komentarza

IMO, pomiar kedencji jest dla aspirującego kolarza który chce poprawiać swoje wyniki. Po to tylko, żeby ci pokazywało z jaką kadencją jedziesz, nie ma to sensu. Natomiast po to żeby poprawiać elementy treningowe jak najbardziej. Optymalna średnia kadencja w czasie treningu powinna być w okolicy 90. Warto też pamiętać że licznik przewodowy sprawia mniej problemów niż bezprzewodowy. Szczególnie jeśli chodzi o liczniki tańszych producentów. Mój stary Cateye Astrale czy przewodowa Sigma mojego dziecka, bodajże 14.12 (model z altimetrem i temperaturą) działa zawsze bez problemów. Z tym że Sigma ma duże zapotrzebowanie na prąd i szybko wyczerpuje batierie. Z kolei kolega który ma bezprzewodową Sigmę z pulsometrem (bodjaże model Targa) ma z nią częste problemy. A to pulsometr mu nie działa, a to nie pozwala zmienić profilu między rowerami. W obecnych czasach gdyby koszty nie stanowiły bariery to zdecydowanie kupiłbym licznik z GPSem który zapisze mi ślad trasy każdej jazdy którą wykonałem.

Odnośnik do komentarza

Ja również nie zamierzam aspirować to autorytawnego wypowiadania się w kwestiach treningowych ale kadencja 90 (a dokładniej 85-95) jest pewnym standardem zalecanym w kolarstwie. Nie znaczy to oczywiście że taka kadencja jest dobra dla każdego. Wiadomo też że niska kadencja bardziej obciąża kolana. Wysoka kadencja zwykle zwiększa tętno ale zmniejsza zakwaszenie. Swego czasu Ullrich był znany z jazdy z niską kadencją w okolicy 70 a Armstrong z wysoką w okolicy 100. Froome kręci bardzo szybko, ok 100 RPM. Przemek Niemiec zalecał kiedyś przemienne treningi o bardzo niskiej i o bardzo wysokiej kadencji. Zwykle jest też tak że kolarze więcej ważacy jeżdżą z niższą kadencja. Przykładem mogą być Cancellara czy Voight.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Ja koniec końców skusiłem się na Sigmę BC 16.12 STS Cad (z pomiarem kadencji). Dostałem kupon do wykorzystania na Amazon i z wszystkich rzeczy, na które miałem ochotę licznik wydał mi się najbardziej przydatny ;) Teraz czekam aż dojdzie pocztą z Czech :)

A w tym z Lidla mam urwany kabelek i raz działa, raz nie działa (trzeba wtedy posmyrać kabelek w kilku miejscach). Trzeba dać mu odejść z godnością. 

Odnośnik do komentarza

Ja ostatnio kupiłem jedną fizyczną rzecz w amerykańskim Amazonie (seryjny wyzwalacz do aparatu). Ponieważ zamawiałem z konta firmowego (nie mam ochoty zakładać nowego) miałem miły telefon z urzędu celnego czy ten przedmiot jest dla mnie czy na sprzedaż :)

A do tego, ponieważ się spieszyłem to zamówiłem przesyłkę ekspresową, która kosztowała mnie 50 PLN... Aua...

Odnośnik do komentarza
  • 8 miesięcy temu...

U mnie wygląda to tak, że kupiłem na raz trzy liczniki bezprzewodowe, jako, że posiadam trzy rowery. Pierwszy zainstalowany działał bez zarzutów, dopóki ktoś mi nie ukradł komputerka. Dwa pozostałe to buble: po wprowadzeniu (lub nie - zostawiam wszystkie ustawienia fabryczne i tylko lecę "dalej dalej dalej") oba liczniki same naliczają dystanse (oba: TRIP+ODO). To wszystko bez wkładania baterii do sensora i z prędkością "0.0kmh" wyświetloną na ekraniku. Czas całkowity i trip'u nie leci do przodu, ani żadna z pozostałych pozycji (kalorie itp.). Zwrócić nie mogę, bo kupione dawno temu i do tego nie w PL.

 

Aha. Baterie w sensorach i liczniki się z nimi nie łączą i nie ma siły, żeby wymusić wyświetlenie prędkości innej niż "0.0kmh".

 

Miał ktoś podobnie? Jest na to rada oprócz wyrzucenia do śmieci i kupienia licznika z prawdziwego zdarzenia?

Odnośnik do komentarza

Miałem już do czynienia z takimi "licznikopodobnymi" produktami które bez ruchu naliczały kilometry z tym że pokazywały minimalny ruch na ekranie. Był to shit firm Atech, jakichś podobnych chińczyków i liczniki firmy Globalsat z GPS. Licznik z Lidla mojego syna to taki sam shit. Raz na jakiś czas resetuje wszystkie dane i ustawienia.

 

Ja bym wyrzucił albo dał dzieciom do zabawy. Szkoda czasu na walkę z tym dziadostwem. Zawsze twierdziłem i nadal twierdzę że są firmy które robią porządne liczniki (Cateye, Sigma, VDO, Blackburn, Ciclosport) a większość pozostałych robi chłam. Nawet mój dwunastoletni syn odpuścił już liczniki bezprzewodowe i założył sobie Sigmę z kabelkiem. Uchwyt ma podły z którego liczniki wylatują (kolejny jego kolega zgubił ostatnio Sigmę na treningu MTB) ale działa prawidłowo.

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...