Skocz do zawartości

Rower dla 120kg osoby? Budżet: 2500 zł


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, poszukuję roweru dla siebie, planuje wrócić do jazdy która porzuciłem kilka lat temu, ale moim problemem zawsze były "rozmiary" 120kg i 195 cm wzrostu. 

Moje trasy obecnie to szosa mieszana z terenem a proporcjach około 60/40, niestety niedługo czeka mnie przeprowadzka do dużego miasta w którym chciałbym uczynić ten rower moim głównym środkiem transportu, co wybrać ? Osobiście zainteresowały mnie rowery typu gravel. Budżet którego nie chciałbym przekroczyć to 2500 zl, ale jeśli jest coś dużo lepszego to jestem gotów dopłacić, pozdrawiam ?

Odnośnik do komentarza

Gravel nie nadaje się na żaden teren oprócz równego gruntu lub szutrówki. Do miasta też kiepsko bo pole widzenia ograniczone. Większość rowerów szosowych ma limit wagi 100 lub 110 kg. Sugeruję uniwersalny mtb. Budżet słabawy. W tym budżecie jedyny przyzwoity rower to Indiana X-Pulser 5.9 z Media Expert.

W kwestii graveli polecam ten wątek i komentarze do niego:
https://hopcycling.pl/gravel-chcesz-ale-nie-potrzebujesz/

Odnośnik do komentarza

@jajacek Bardzo dziękuję za odpowiedź, zapoznam się z całym wątkiem który mi zlinkowales 

Trochę zmartwiły mnie Twoje obawy związane z budżetem, czy zmieniając 2500 na 3000 czy nawet 3500 zł znajduje się już coś dużo lepszego ? Rower ma mi posłużyć przez jakiś czas więc na tej zasadzie wolę odłożyć dłużej i kupić coś lepszego. Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza

Przy tej wadze w każdym rowerze problemem będą koła. Rowery do 3k to są wszystko rowery budżetowe i stosowane w nich komponenty są w większości budżetowe. Akurat ten Indiana jest to Kross dla marketów i jest to całkiem dobry rower. Natomiast Kross sam produkuje koła i zwykle są kiepskiej jakości. Być może więc zaszłaby potrzeba ich wymiany na koła na solidnych obręczach wyposażonych w 32 szprychy.  Problemem może też być amortyzator przy bardziej agresywnej jeździe. Ale jeśli nie zamierzasz szaleć to ten Indiana jest bardzo dobrym wyborem. W półce cenowej do 4k prawie wszyscy producenci dają kiepskie koła i kiepskie hamulce.

Odnośnik do komentarza

Nie. Są rowery lepsze do 3,5k. Pytanie tylko czy takowe będą Ci potrzebne. Indiana ma zaletę w postaci przyzwoitego napędu Deore oraz przyzwoitego amora olejowo-sprężynowego. Jedno i drugie jest bardzo przyzwoite a jednak nie za drogie w utrzymaniu i użytkowaniu.

Dopłacając do 3,5 możesz mieć rower na podobnej ramie, z amortyzatorem powietrznym, który można lepiej dopasować do Twojej wagi, który będzie lepiej się sprawował w terenie. Ale będzie potrzebował częstszych i dużo droższych przeglądów serwisowych.

Dlatego sugeruję zacząć od Indiany albo Cube Attention, analogicznego roweru i ewentualnie kupić bardziej wytrzymałe koła i hamulce jeśli zajdzie taka potrzeba. To są już rowery na których jazda jest przyjemnością w przeciwieństwie do różnych chłamów do 2k na których jazda jest udręką.

Odnośnik do komentarza

Indiana jest super dla osoby ważącej nie więcej jak 85-90 kg (najlepiej mieć max 75-80)- bo sprężyna przedniego amora powyżej 95 kg i wyżej po prostu pracuje jakby jej nie było - mimo skręcenia na maxa (utwardzenia) po prostu zapada się pod taka masą. Poza tą "wadą" jest cały rower w porzo.

Krosy zwane indianami nie są dla Ciebie - znaczy mogą być ale wymiana sprężyny z przodu na najtwardszą KONIECZNA - inaczej będzie Ci się "wydawało" że masz amortyzator - bo miec będziesz ale pod Twoim ciężarem po prostu się on zapadnie do końca.

Mam wprawdzie nie aż taki problem (ważę 105 kg ale wożę cały serwis rowerowy plus 1-2 butelki wody na bagażniku = razem to daje wagę z rowerem do 135 kg) i aby cały rower wraz ze mną pracował poprawnie na pełnym zawieszeniu musiałem się mocno napocić jak standardowe rozwiązania "przykleić" do moich pomysłów - udało się ale wymagało to nieszablonowych rozwiązań.

Odnośnik do komentarza

Spodziewam się że może być potrzeba wymiany sprężyny. Ale nie jest to bardzo skomplikowana sprawa. Sprężyna X-Firm jest co prawda obliczona do 99 kg.  Kosztuje 50-100 zł. Nie wiem jednak jak to będzie w praktyce. Być może lepszym wyborem byłby powietrzny RockShox Recon z grubszymi goleniami 32mm. Trochę też zależy od stylu jazdy.

Odnośnik do komentarza

Nie ukrywam, że jestem totalnie zielony jeśli chodzi o jakiekolwiek modyfikacje roweru.

Domyślam się jednak że koszt w jakimś serwisie nie byłby zbyt wysoki.

Bardziej mnie po prostu martwi wygoda użytkowania tego roweru po mieście, nie widzi mi się tym bądź co bądź dość masywnym rowerze "śmiganie" między samochodami, ale mogę się mylić 

?

Odnośnik do komentarza

Nie używam indiany - siedziałem na nim chcąc sprawdzić ile "prawdy w mitach" jest n/t tego roweru - po prostu wsiadłem poskakałem chwile pozmieniałem pozycję i stwierdziłem że skoro przy mojej masie 105 kg przedni amor włazi na 90% swojego ugięcia (i to na pełnym utwardzeniu) to ewidentnie TA KONKRETNA częśc roweru NIE NADAJE sie do ciezkich osób - sam rower jest bardzo ciekawy - jak @smalec5 mówi (zresztą albo zadowolony jest albo pobudza marketing) bo w co drugim temacie wciska tę markę ;) - i ma rację: to dobry rower w tej cenie jest ALE nie dla ciężkich powyżej 100 kg osób ...

CO zas do masy jako problemu w czasie jazdy - póki szaleńczo nie rozpędzasz się od świateł do świateł tylko spokojnie rozpędzasz to w zasadzie ŻADNA masa poniżej 150 kg z rowerem nie jest problemem, ba nawet lepiej bo potem utrzymanie prędkości jest łatwiejsze (o ile masz przy tej masie jako taka kondycję)

Możliwe że powietrzny będzie dobrym kierunkiem - droższym ale zapewniającym GIGA skok w modulacji Twoich potrzeb - wystarczy kupic popmkę do amorów i odpowiednio "nadmuchać" swoje potrzeby ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...