Skocz do zawartości

Jak jeździć szybciej na szosie, czyli waty i aero


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 lata później...

Tak, wiem, gratulowalem już Ci w innym wątku, tutaj zresztą też gratuluję! ?

Pierwsza rzecz, która mnie zastanawia to ile daje kierownica zintegrowana w porównaniu do takiej z przewodami na wierzchu.

Druga, skoro chwyt na łapach ze zgietymi przedramionami jest sporo szybszy niż chwyt dolny, to czy to jest docelowy chwyt, który kolarze starają się jak najczęściej utrzymuac na wyscigu?

Trzecia, jak to jest z szosami aero? Są cięższe niż zwykle szosy, ale mimo to szybsze. Dlaczego więc profesjonaliści nie zawsze ich używają?

Odnośnik do komentarza

1. Każdy nieosłonięty przewód oznacza utratę 1-1,5W przy 45 km/h. 45 km/h jest standardową przyjętą prędkością dla której podaje się straty czy zyski, ponieważ jest to standardowa prędkość peletonu zawodowego i przy takiej prędkości podaję oszczędności w watach.
2. Karbonowa kierownica aero w w porównaniu do okrągłej oszczędza ok 4W w zależności od jej profilu.
3. W pełni zintegrowana kierownica w związku z tym daje zysk ok. 6-8W bo 1W da integracja z mostkiem i z 1W schowanie przewodów. Oszczedność 8 zamiast 6W uzyskamy montując węższą kierownicę. Każde 2 cm węziej to 1W
4. Górny chwyt "ucieczkowy" jest najszybszym chwytem ale jeździe się na nim głownie w ucieczce ponieważ nie masz wtedy dostępu do hamulców. W peletonie jedzie się zarówno w górnym jak i dolnym chwycie z szybkim dostępem do klamek hamulcowych. W ucieczkowym jedzie się na froncie peletonu albo w małej grupie jadącej na pojedynczym lub podwójnym wahlarzu.

5. Szosa aero jest średnio 20W szybsza niż szosa z okrągłymi rurkami. W związku z tym jest preferowanym typem ramy na szybkich etapach. Jednak w peletonie, jadąc w jego środku ta przewaga nie jest tak istotna. Obecnie jest trend aby szosa była aerodynamiczna ale jednocześnie lekka. Prekursorem w tym zakresie była moja ulubiona firma Specialized. Przez długi czas produkowała dwa modele wyścigowe. Venge aero i Tarmac jako leką szosę nie aero. Na Tarmacu SL5 Contador wygrywał Tour de France. Venge w niemieckim tunelu Airbusa w wersji obręczowej miał wynik 204W. W wersji tarczowej 208W. Tarmac z okrągłymi rurkami miał chyba 231W. Poprawiona wersja SL6 miała jakieś 221W. Najnowsza wersja. Tarmac SL7, która ma przód od Venge, tył od Tarmaca ale poprawiony aerodynamicznie i zintegrowaną kierownicę aero dała wyniki 211W.  I to jest trend jaki będziemy obserwowali. Czyli śmierć szos z okrągłymi rurkami i śmierć szos aero. Zostaną połączone w jedno. Na niektóre etapy górskich wyścigów będzie się stosowało ultra lekkie rowery, ważące tyle ile wynosi limit UCI czyli 6,8 kg. Ale tylko wtedy kiedy producent nie potrafił wyprodukować lekkiej szosy aero. Wielu producentów ma z tym problem, szczególnie w przypadku rowerów z hamulcami tarczowymi. Dlatego Pogacar na górskie etapy wybiera Colnago z hamulcami obręczowymi, zrobione specjalnie pod niego, które jest 300 gram lżejsze niż standardowe, tarczowe.

Podobną sytuację mamy wśród naszych reprezentacyjnych juniorów. Mamy obecnie najlepszy ich skład od czasów Kwiatkowskiego. 5 z nich wywalczyło w tym roku miejsca 1-6 na etapach międzynarodowych wyścigów.

4 z 5 z nich jeździ na Specach. Jeden na wspomnianym Tarmac S-Works SL7, który jednak kosztuje detalicznie ok. 60 tys zł a zapłacił zapewne ok. 45k, jeden który jest sprinterem na Tarmac S-Works SL6 tarczowym, który go kosztował pewnie ze 30-35k , dwóch którzy są specjalistami od klasyków i dobrze sobie radzą w górach jeżdżą na Tarmac SL6 Pro, który ich kosztował ok 20-25k. Piąty nasz czołowy junior, sprinter, który dobrze też sobie radzi w klasykach, jeździ na modelu aero Merida Reacto. Ponieważ PZKol nie daje ani grosza na juniorów a klubów nie stać na takie rowery, musieli je sfinansować rodzice.

A jak prędko jeździ junior na wyścigach ze startu wspólnego? W zasadzie po płaskim i wyścigach klasycznych niewiele wolniej od pro tylko mają krótszy dystans. Dwa ostatnie etapy niemiecko-francuskiego wyścigu miały po 120 km i 1600 m przewyższenia ze średnią 40 km/h. Mistrzostwa Polski Juniorów na płaskim Mazowszu ok. 130 km i 44,5 km/h

6. Jest jeszcze jeden element, który decydował o wyborze roweru przez pro na dane etapy. Było to jak ona zjeżdża na zjazdach i jaki komfort oferuje. Wczesne szosy aero były cholernie niewygodne bo zostały maksymalnie usztywnione. Do dzisiaj wielu producentów, nie potrafi wyprodukować wygodnej szosy aero, która amortyzuje wibracje nawierzchni. Nie wiem kto tu był prekursorem ale jeździłem kiedyś testowo na Specialized Venge Vias, którego reklamował Sagan, chyba z 2016 roku i był cholernie niewygodny. Pierwsza szosa aero oferująca komfort jaką spotkałem to była Merida Reacto, którą pożyczono mojemu młodemu. Kluczowym elementem była chyba specjalna sztyca podsiodłowa w kształcie D, dramatycznie poprawiająca komfort. Obecnie takie sztyce używa co drugi czołowy producent.

Druga sprawa to jak rower zjeżdża. Wczesne szosy aero były w tym beznadziejne i strach było na nich zjeżdżać. A w górach na zjazdach pro zjeżdżają zwykle prędkościami 90-120 km/h. Więc muszą być pewni że rower zachowa się w zakrętach perfekcyjnie. I tu rowery z okrągłymi rurkami i inną geometrią niż szosy aero, radziły sobie dramatycznie lepiej. Dopiero właśnie takie modele jak Tarmac SL6 czy SL7 stały się rowerami na których nie strach tak szybko zjeżdżać. Przykładem wariata, który zjeżdża perfekcyjnie jest Słoweniec Matej Mohoric. Legendarny stał się jego zjazd z Pogio na wyścigu Milan - San Remo. Był on pierwszym zawodnikiem, który w tego typu wyścigu zastosował pochodząca z MTB sztycę podsiodłową typu dropper seatpost nazywaną u nas po swojsku myk-myk :) Jechał na Meridzie Reacto typu aero, więc zakładam że dobrze ona zjeżdża :) 

spacer.png

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.06.2022 o 23:01, jajacek napisał:

Coś tam się chyba dowiedziałem skoro parę dni temu mój syn został Mistrzem Polski Juniorów w jeździe na czas :) Przejechał 23 km ze średnią 49 km/h. Więc całkiem szybko :) A co chcesz wiedzieć?

Na jakim zestawie jechał z ciekawości? Jaki kokpit? Jakie koła i opony (szytki?). Jaki kask ? ? Skarpetki aero? Bez rękawiczek?

Odnośnik do komentarza

Rower taki (przeklejone ze z grupy o czasówkach więc po angielsku):
 

Frameset: Specialized S-Works TT Shiv 2014 size small
Drivetrain: Sram Red eTap 1x11
Rotor Aldhu crankset 165 mm with Power2Max NG powermeter
Garbaruk aero NW 52T chainring
Ultegra junior cassette 14-28
DuraAce chain, waxed in Molten Speed Wax.
Tririg Omega One Aero front brake
ISM PN 1.0 Saddle with some sticky tape
Aero extensions: Deda Jet Two Clip On filled with some self-adhesive matt
Drag2Zero 15 degrees shims
Some bits and pieces from hardware store polished black with nail polish and covered with electric tape ?
Zipp 858 front wheel
Zipp Super 9 rear wheel
Veloflex Record clinchers with Vittoria latex tubes
Wahoo Speedplay Aero pedals
Quest skinsuit (Polish manufacturer)
Velotoze overshoes


290044107_5228604043890202_4356200251375

Odnośnik do komentarza

Z sodową trochę żartowałem. Kolarstwo mimo wszystko chyba uczy trochę może nie pokory (bo i po co, jak są wyniki, to trzeba być z nich dumnym), ale szacunu dla własnej - i nie tylko, bo przecież w PL to rodzice dłuuugo muszą finansować choćby całość sprzętu i wyposażenia młodego zawodnika - ciężkiej pracy. Nie wydaje mi się, żeby nasi obecnie czołowi kolarze gwiazdorzyli. Swoją drogą, rzygać się chce patrząc na sagę pod tytułem 'Lewandowski', niedługo wyskoczy jak człowiek otworzy lodówkę.

Trzymam kciuki za mistrzostwa!

Odnośnik do komentarza

Dzięki. Co by nie mówić Lewandowski doszedł do czegoś własną pracą i jest gwiazdą klasy światowej. Jego żona też dobrze działa. Robimy badania wydolnościowe w jej klubie.

Młodym od sukcesów oczywiście się w głowach trochę przewraca. Ale w tym wypadku to sukces za którym nie idą żadne pieniądze. PZKol nie daje grosza na żaden sprzęt i raczej na zgrupowania też nie. Tylko na wyścigi.

Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, jajacek napisał:

Co by nie mówić Lewandowski doszedł do czegoś własną pracą i jest gwiazdą klasy światowej.

Nie twierdzę inaczej. Ale opera mydlana z jego prawdziwym lub rzekomym transferem jest żałosna.

Odnośnik do komentarza
W dniu 4.07.2022 o 23:03, miro napisał:

Nie twierdzę inaczej. Ale opera mydlana z jego prawdziwym lub rzekomym transferem jest żałosna.

Ale nie jest to wina Lewego, tylko dziennikarzy, media workerów, a także po części klikających w te materiały kibiców. Kluby też swoje dokładają (bo ich nazwy się częściej słyszy i widzi loga sponsorów na koszulkach). Co trzeba zrobić? Nie klikać w te artykuły, tylko poczekać aż sprawa definitywnie się wyjaśni.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...