Skocz do zawartości

Fitness do 3000zł- pomoc w wyborze


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie.

Tak jak w temacie- szukam roweru fitness na dojazdy do pracy i krótkie wycieczki wraz z żoną do 30km głownie po drogach asfaltowych i drogach polnych/leśnych bez żadnych szaleństw. Po przeczytaniu nastu tematów na różnych forach wyselekcjonowałem 4 modele, które wg mnie godne są uwagi. Biorąc jednak pod uwagę, że dość dawno nie miałem styczności z rowerem, prosiłbym was o wskazanie faworyta. Mam swój typ ale chciałbym poznać zdanie ludzi bardziej doświadczonych. Rower szosowy odpada ? Nie odpowiada mi niestety baranek. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

Nie oczekuję obszernych argumentacji, wystarczy mi nawet wskazanie konkretnego typu. Pomoże mi to podjąć ostateczną decyzję. ?

MERIDA SPEEDER 200

GIANT ESCAPE 0

FUJI ABSOLUTE 1.3 2017

CANYON ROADLITE AL 5.0

 

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem o dziwo najlepiej wypada Canyon, ma pełną grupę Sora w systemie HollowGlide i na zintegrowanej osi, hydrauliczne tarczówki (chociaż najniższy model Shimano) i wygląda po prostu świetnie. Z drugiej strony Merida ma lepsze oponki i ładniejszą ramę z taperowaną główką, hamulce są dokładnie te same. Pozostałych nie brałbym wgl pod uwagę.

Odnośnik do komentarza

Zwróć uwagę, że poza Giantem pozostałe rowery mają napęd szosowy x2 z dość twardymi przełożeniami. Na asfalt bez górek będzie ok. W innym przypadku (teren, większe górki, jazda z bagażem albo wszystko na raz taka konfiguracja będzie za twarda). Inaczej mówiąc Giant z napędem od mtb (typowy dla rowerów typu cross) ma największy zakres przełożeń. Jeżeli przewidujesz, że taki zakres będzie przydatny, to lepszy będzie Giant. Osobiście zwróciłbym też uwagę na to jakie max szerokości opony da się założyć. Np. na leśne ścieżki warto by było dać 35-40 mm , a nie wiadomo czy do wszystkich ram tyle wejdzie. Na miasto też nie zawsze 32 mm jest optymalne, jak jest trochę wybojów po drodze, to lepsze mogło by być 40 mm.

Odnośnik do komentarza

Tylko, że mała tarcza na korbie w takim rowerze jest zbędna, Canyon i Merida mają długi wózek w t. przerzutce więc jak będzie za ciężko możesz dać większą kasetę. Uwierz mi też, że lepiej mieć lżejszą i sztywną korbę zamiast kilka zębów mniej z których skorzystasz może pare razy. Co do opony to myślę, że 35mm spokojnie wejdzie.

Odnośnik do komentarza

Tak jak wspomniałem, rower będzie przeznaczony głównie na dojazdy do pracy i ewentualnie, krótkie wycieczki- w planach też zakup fotelika dla dziecka. Cieższy teren odpada, nie moja bajka. Głównie asfalt i drogi szutrowe bez zakładania obciążenia na rower, pomijając ten fotelik.

Przeczytałem jeszcze teraz niepotrzebnie kilka równoległych tematów i zacząłem zastanawiać się nad MTB ? Być może byłby on odpowiedniejszy do bardziej rekreacyjnej jazdy jaka mnie interesuje niż fitness ?

Odnośnik do komentarza

MTB jak sama nazwa wskazuje (Mountain Terrain Bike) przeznaczony jest do jazdy po górskich bezdrożach, tak więc zaprzecza kompletnie przeznaczeniu o jakim wspominasz, szeroka opona ma sens, gdy potrzebujesz duży zapas przyczepności do podłoża. Na drodzę asfaltowej to zbędna masa i opór z którym trzeba walczyć. Duże koło i wąska opona to z kolei dużo niższe opory toczenia na twardych nawierzchniach, lepsze prowadzenie i niższa masa. Lepiej byłoby rozważyć rower crossowy lub trekkingowy, bo fitness jest raczej pseudo-szosówką na szerokich slickach, ewentualnie jakiś gravel/przełaj z prostą kierownicą, jeśli lubisz jeździć szybciej. Ale na serio MTB to chyba najgorszy wybór do jazdy codziennej/rekreacyjnej, nie wiem dlaczego ludzie w Polsce tak upodobali sobie akurat taki typ roweru, skoro jeźdzą nim głównie po chodnikach. W skrócie cross i trekking byłby najbardziej uniwersalnym rowerem, a przełaj i gravel trochę bardziej usportowionym, fitness podobnie jak szosówka nie lubi bagażów, fotelików itp. więc wgl bym go sobie podarował w takim razie.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z przedmówcą (może z wyjątkiem tego że fitness nie lubi bagażu, zwykle są mocowania do bagażnika, nie powinno być problemu ). Rower typu cross powinien być ok. Ewentualnie taki jak ten Giant, czyli fitness ale z przełożeniami MTB. Jak chcesz wozić dzieciaka w foteliku, to jest właśnie przypadek jazdy z obciążeniem, bardziej miękkie biegi które daje najmniejsza zębatka korby (np. 26 jak w tym Giancie) mogą się przydać. Podobnie odrobinę szersze opony niż szosowe 28mm.

Odnośnik do komentarza

Co do wyższości MTB nad crossem to poprostu wydaje mi się, że przede wszystkim w tej cenie lepiej wymienic opony na trochę węższe i mieć odrazu XC 30 niż jakiś przeciętny powietrzny amorek, który pewnie byłby tylko zbędnym balastem. Koszty serwisowania to kolejna sprawa w tym wypadku. Pozycję pomijam bo testując oba typy rowerów w sklepie nie odczuwałem jakiegoś dyskomfortu. Powiedziałbym wręcz, że nieco pochylona pozycja w MTB odpowiada mi bardziej niż ta w crossach. Jednak tak jak napisałęm kwestia pomijalna.

Fotelik będzie mocowany do ramy, nie do bagażnika tak więc trekking odpada. Z resztą nie podobają mi się tego typu rowery. Na zakupy nim nie będę jeździł więc możliwość wieszania na nim dodatkowych obciążeń mnie nie interesuje. Przełaj/gravel to chyba nieco inna półka cenowa a te wyżej wymienione 3000zł to absolutne max do jazdy rekreacyjnej bez szaleńst czy to w terenie czy pod względem predkości rozwijanych na asfalcie. No i ten nieszczęsny baranek, wszyscy zachwalają ale po krótkiej jeździe w sklepie- to po prostu nie to. Zdaję sobie sprawę, że nie powinienem oceniać tego po 15min ale nie wyobrażam sobie jazdy z małym po mieście, w pochylonej pozycji i z ograniczoną widocznością.

35 minut temu, pepe napisał:

Jak chcesz wozić dzieciaka w foteliku, to jest właśnie przypadek jazdy z obciążeniem, bardziej miękkie biegi które daje najmniejsza zębatka korby (np. 26 jak w tym Giancie) mogą się przydać.

W mojej okolicy nie ma zbyt dużo wzniesień czy pagórków, raczej równy teren. Oczywiście coś się zawsze znajdzie ale nic się nie stanie jak trochę bardziej się zmęczę a zawsze to jakiś dodatkowy, delikatny trening ?

Nie wiem czy jest też sens rezygnować z tego nieszczęsnego fitnessa na rzecz MTB czy nawet crossa biorąc pod uwagę ten powiedzmy 1 dzień w tygodniu kiedy zdecydujemy się na krótką wycieczkę z małym w foteliku. ?

Odnośnik do komentarza

Przy tej cenie rekreacyjny MTB, to będzie około 3 kg więcej wagi roweru (głównie amortyzator, koła, opony). Do tego zwykle gruby bieżnik. Wszystko to razem oznacza większą moc którą trzeba będzie włożyć. Jak ci to nie przeszkadza to możesz jeździć i mtb. Ja mam mtb 29er, czasami przejadę się nim do pracy, nie ma jakiejś tragedii. Na co dzień jeżdżę jednak do pracy crossem ze sztywnym widelcem, przyczyn jest kilka:

 - dobre opony mtb 29 cali do jazdy po twardej nawierzchni są drogie i szybko się zużywają, a tanie dają tak duże opory toczenia na asfalcie, że jazda jest mało przyjemna. Natomiast wybór opon 28 cali do jazdy po utwardzonych nawierzchniach jest znacznie większy, są trwalsze i tańsze.

- w mtb mam dość drogie w eksploatacji części, napęd x10 i amortyzator powietrzny, wszystko to się zużywa w trakcie dojazdów do pracy, a taki amortyzator potrzebny wcale nie jest w tym przypadku.

- cross ze sztywnym widelcem jest jednak trochę lżejszy, co też pozytywnie wpływa na jazdę.

Odnośnik do komentarza

Z tym zachwalaniem baranka to moim zdaniem głupia moda, albo osoby które go tak chwalą nie do końca wiedzą co mówią. Choć sam jeźdzę tylko na szosie to nie polecam tego typu roweru każdemu, bo to po prostu trzeba lubić i praktycznie zapomnieć o komforcie jazdy. Gdybym ja miałbym kupować rower z takimi założeniami to rozważyłbym również złożenie crossowego roweru na sztywnym widelcu, wtedy spokojnie zmieścisz się w tych 3tys zł.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...