Skocz do zawartości

Koła karbonowe czy miernik mocy?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, odłożyłem trochę pieniędzy i się zastanawiam co na następny sezon kupić. Startuje w triathlonach wiec typowa jazda TT. I nie wiem co kupic - miernik mocy czy koła z wysokim stożkiem? Mam około 2k zł, wiec w to wpasowuje się jak ulał favero assioma uno. Widziałem opinie pozytywne jak myślicie? Najlepiej obie rzeczy ale nie ma tak dobrze :( pozdrawiam ! o7o

Odnośnik do komentarza

Dobre koła aero, z moich doświadczeń, nawet ciężkie, dają 1-1,5 km do średniej. Jakość jazdy na takich kołach jest zupełnie inna niż na kołach aluminiowych. Dużo łatwiej jest utrzymać wyższą prędkość. Za 2k pln kupimy albo tanie chińskie stożki albo firmowe używane. Do triathlonu jednak potrzebujesz wyższych stożków niż do jazdy w grupie. Najlepiej wyższy tył, niższy przód. Mój młody w czasówkach jeździ na stożkach 88. Ale oczywiście jak wieje to jest problem z przodem.

Z zakupem pomiaru mocy bym się wstrzymał. Ja też jestem przed jego zakupem ale nie dla siebie, bo mi niepotrzebny, tylko dla mojego ścigającego się młodego. Pomiary mocy osiągnęły taki wolumen sprzedaży że pojawiło się dużo nowych projektów. Moi kumple, którzy śledzą temat, mówią że za chwilę pojawia się całkiem dobre pomiary mocy w cenie poniżej 200 Euro. Na dzień dzisiejszy najrozsądniejszym wyborem wydaje się pomiar mocy w pedałach. Albo Assioma albo Garmin Vector 3s. Nie potrzebujesz pomiaru dla każdej nogi oddzielnie. Pomiar z jednej nogi jest w pełni wystarczający.

Odnośnik do komentarza

Jacek, daj proszę znać na jaki pomiar mocy się zdecydujesz. Zacząłem zimą używać trenażera i widzę, jakim to jest przydatnym "gadżetem". Nasza lokalna konina też używa pomiaru i nie jest to niczym wyjątkowym. W amatorskim peletonie MTB też coraz częściej widuje się taką elektronikę. Na BF widziałem spore przeceny, ale zupełnie nie wiem jaki wybrać.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpowiedzi! No właśnie tak się zastanawiam bo jestem na 70% nad assioma uno. Chociaż koła RON ze środy wlkp tez chętnie by przygarnął. Chociaż często lubię przycisnąć na rowerze a później nie ma z czego biec. I właśnie taki miernik chyba najrozsądniejszy. Na polskim rynku znalazłem najtańszy za 1840 zł.

Odnośnik do komentarza

Jeśli startujesz to osobiście na Twoim miejscu wziąłbym koła jeśli nie możesz sobie pozwolić na obie rzeczy. Do marca albo i kwietnia spokojnie zrobisz na trenażerze z pomiarem mocy tyle treningu i formę że potem tą formę trzeba będzie przekuć na realne wyniki w startach.

Kupuj teraz koła, a może do wiosny dozbierasz i w pomiar mocy zaintwestujesz :)

4 godziny temu, PawelGeo napisał:

Zacząłem zimą używać trenażera i widzę, jakim to jest przydatnym "gadżetem".

Mam to samo, także zaczyna u mnie kiełkować w głowie myśl żeby na wiosnę się w miernik mocy zaopatrzeć, czas i finanse pokażą :)

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Hej! Podsumowując temat jestem posiadaczem jednak miernika Assioma od jakiegoś czasu i faktycznie robi robotę widać spora różnice zachowania i rozłożenia siły na całym przejeździe jak latałem z kumplami na mtb, no i były komentarze aby trenować na mierniku mocy z trenazera a okazało się ze są rozbieżności gdy pedały pokazują 80 W to trenażer już ma ponad 100 a gdy rośnie to tak samo, ale wydaje mi się ze wynik z pedalow jest bardziej słuszny. Mimo wszystko jak ktoś się zastanawia czy w ogóle kupować to warto! Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi. Wesołych świat! :) 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...