Skocz do zawartości

Kobieta usiłuje kupić rower :)


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień Dobry! / Cześć!
 

Zapoznałam się z tematem 'Jaki rower kupić do ...?' ale mam oczywiście swoją babską wizję, a co za tym następuje prośbę do Was - tych którzy znają się mniej lub bardziej ale zdecydowanie lepiej niż ja.
Obecnie jeżdżę: Wheeler SP 70

Powyższy model morduję już 3 rok. Ogólnie jeździ się całkiem dobrze, jeżdżę praktycznie przez cały rok, niezależnie od warunków pogodowych, dziennie w sumie około 30 km (droga do pracy i z pracy) + oczywiście jakieś wyskoki weekendowe.

Staram się dbać o swoje 2 kółka, mimo to przerobiłam już oczywiście przebite dętki, wymianę opony (drugiej jeszcze nie zmieniłam), wymianę obręczy (wylazła szprycha), wymianę kasety drugi raz (piach i deszcz robią swoje - przynajmniej tak sobie wmawiam), no i oczywiście kilka razy łańcuch i klocki milion razy.
Rower 4-5 razy w ciągu roku trafia na przegląd, co by zajęli się nim ludzie, którzy mają pojęcie co trzeba wymienić, poprawić, etc. (przeważnie odstawiam go jak zauważę, że coś mi 'nie gra'). - O zgrozo za pierwszy przegląd (w sklepie rowerowym gdzie go kupiłam, zapłaciłam krocie, a mimo to po odebraniu roweru miałam źle włożone przednie koło - zdecydowanie zmieniłam 'specjalitsów').

 

Małż ściga mnie, że najwyższa pora zmienić rower (sama też już chyba dojrzałam do tego kroku) ale niestety jestem zielona w temacie typowo technicznym.

Nie chcę też przeginać z finansami, bo niestety w lotka nie wygrałam.

 

Jak na kobietę - wzrokowca przystało -upatrzyłam sobie ten model:
Cube Curve Pro

Dlaczego? ...nie pytajcie. ?

 

Czy możecie mi poradzić czy w ogóle warto? Czy Cube jako firma to dobry wybór?
Specyfikacja NIC mi nie mówi. ?

...i nigdy nie używałam tego typu hamulców.

Co do ramy - preferuję zdecydowanie 'męską'.

 

Poratujcie proszę.

Z góry dziękuję za pomoc! ?

Pozdrawiam

M

Odnośnik do komentarza

Cube to dobra, niemiecka firma. Jest to ulubiona firma Łukasza, administratora tej strony.

 

Co do poprzedniego roweru to mam wrażenie że serwis robił Cię w bambuko. Nie wiem ile kilometrów robisz ale łańcuch zmienia się co wiele tysięcy kilometrów tudzież jak się nadmiernie wyciągnie. Jest do tego przyrząd za kilkanaście złotych, który to pokazuje. Klocki jak są starte. Przy jeździe głównie po asfalcie i nie w górach to gdzieś tak raz na rok. Kasetę z raz na 3 łańcuchy chyba że ktoś jest purystą i lubi żeby wszystko idealnie współgrało to razem z łańcuchem. Hamulce tarczowe hamują zdecydowanie lepiej ale wymagają przeglądu co jakiś czas, który jest znacznie droższy niż w hamulcach jakie miałaś.

Odnośnik do komentarza

Panie Jacku, bardzo dziękuję za info.

Czytałam wcześniej, że p. Łukasz jest/był w posiadaniu Cube'a.

 

Zastanawia mnie ta specyfikacja, czy na takiego rowerzystę jak ja jest ok?

W ciągu roku pokonuję pewnie ok. 8.000 - 9.000km, szału może nie ma ale mimo to, nie chcę uśmiercić ? swojego roweru.

Łańcuch był w ciągu 3 lat wymieniony pewnie jakieś (3-4) razy, w serwisie zawsze używali tego przyrządu, żeby mi pokazać czy jest wyciągnięty. Klocki faktycznie zmieniam dosyć często, bo się zużywają ale może to kwestia jakiegoś badziewnego materiału z którego są zrobione.

 

Widzę, że jest Pan z Warszawy, więc dla zobrazowania tematu mogę napisać, że moja trasa to przeważnie Puławska (PIA - WWA), lub ew. Las Kabacki gdy dni są dłuższe i cieplejsze.

Niestety gdy pogoda jest mniej korzystna (deszcz, śnieg) to rower (w szczególności kaseta i łańcuch) są upaprane błotem, staram się oczyszczać jak tylko dojadę, żeby mi tam nie tarło i nie zgrzytało ale wiadomo, że w drodze piach i tak zrobi swoje. ?

 

Szukam jakiegoś sensownego roweru, który będzie odpowiedni na te 150 - 200 km tygodniowo (uwzględniając jazdę w różnych warunkach).
Kiedyś się przymierzałam nawet do szosówki ale jakoś nie widzę żeby dało się tym bezpiecznie jeździć w okresie jesień / zima.

 

Panie Jacku, a co Pan sądzi o czymś takim jak rowery przełajowe?

Konkretnie chodzi mi o ten model Merida Cyclo Cross 300

...bo tu jeszcze jestem w stanie przeczekać chwilę i odłożyć.

Odnośnik do komentarza

8-9 tysięcy rocznie to przepiękny dystans i nic dziwnego, że w rowerze często grzebiesz. Na Twoim miejscu trochę podszkoliłbym się z grzebania przy rowerze. Trochę czytając mój blog, ale jeszcze bardziej genialną książkę Lennarda Zinna: http://www.ceneo.pl/Sport;0112-0;szukaj-sztuka+zinn;0192.htm#crid=25448&pid=7269

W każdym razie zaoszczędziłabyś sporo na serwisie, robiąc wiele rzeczy samemu lub z pomocą męża.

 

Wracając do tematu, to rower przełajowy to zupełnie, zupełnie inna bajka niż cross. Więc nie porównywałbym ich tak jak robi to Jeybe. W każdym razie warto rozglądać się za rowerem właśnie teraz, bo uda Ci się jeszcze znaleźć fajne przeceny na rowery, które zostały w sklepach.

Odnośnik do komentarza

Jeybe, dzięki za info.

Panie Łukaszu - bardzo dziękuję, na blog zaglądam ostatnio często i wielkie dzięki za wszystkie info. :) Książkę z chęcią przeczytam.
Czy warto zatem w moim przypadku kupić taką przełajówkę? Przyznam, że dzisiaj z ciekawości fizycznie się do niej przymierzyłam (poszłam sprawdzić w sklepie). Czy jednak powinnam zostać przy rowerze typu cross (jeżdżąc tak jak jeżdżę)?
Jeżeli jednak istnieje coś co przemawia za tym, że powinnam taki rower nabyć, to jak wygląda ten model z Pana punktu widzenia? - poczytałam już trochę na ten temat:
https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-4000-zlotych/

- nieco różni się od tego o którym napisałam.

...ale chętnie poczytam coś więcej. :)

Odnośnik do komentarza

Żaden ze mnie pan :) Łukasz wystarczy.

 

Jeżeli chodzi o typ roweru, to wszystko zależy od tego w jakich warunkach jeździsz. Przełaje to fajne rowery. A jeśli geometria i pozycja za kierownicą jest dla Ciebie zbyt agresywna, to możesz jeszcze popatrzeć za jakimś rowerem typu gravel. Powoli pojawiają się na rynku i w dużym uproszczeniu to rowery przełajowe z wygodniejszą pozycją za kierownicą.

Odnośnik do komentarza

Oki, tak mi jakoś głupio było, stąd ten 'Pan'. :)

 

Łukasz, w takim razie wszystkiego dobrego w Nowym Roku tak przy okazji dla Ciebie i Forumowiczów!

Mówiąc po babsku zauroczył mnie ten przełaj, ogólnie po przymiarce pozycja wydaje się być ok. Przeważnie śmigam asfaltówką i ścieżkami rowerowymi do pracy, więc tu staram się jak najszybciej dotrzeć.
I oczywiście od czasu do czasu poganiam (przeważnie weekendowo) po lesie ale tu też raczej nie po jakichś wertepach. 
Aż mnie ręka swędzi, żeby nabyć tę Meridę, hehe.

 

Czytałam Twój wpis dot. hamulców, czy myślisz że hamulce w tym rowerze są ok?

Odnośnik do komentarza

Spyre to nowy produkt, z dwoma ruchomymi klockami. Opinie ma dobre. Jeśli działanie byłoby niezadowalające to można zrobić kilka rzeczy:

- w przypadku słabej mocy hamowania wymienić klocki na lepsze

- jeśli naciśnięcie dźwigni hamulcowych generuje duży opór/zmęczenie palców - wymienić linki i pancerze.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Hello!

Bardzo dziękuję Wszystkim za info. Zdecydowanie - przydało się. Przesiadłam się na przełaj, dopiero 2-gi dzień jazdy ale zdecydowana zmiana na mega '+'! :)
...zobaczymy jak będzie dalej, na dzień dzisiejszy - docieramy się.

Rower przetestowany już na gładkiej trasie i w lesie, dosłownie płynie.
Miała być Merida Cyclo Cross 300 z 2016 ale przez zupełny przypadek wyszła Cyclo Cross 500 z 2016.
Przedstawiciel na 'dzień dobry' zaproponował zniżkę 10% do 'trzysetki', zamówiłam i czekałam. Po 2-ch tygodniach okazało się, że rower nie dotarł do Polski, a Merida w ramach rekompensaty zaproponowała od ręki 'pięćsetkę' z dodatkowym rabatem i tak oto udało mi się kupić Cyclo Cross 500 (2016) za prawie 900 pln mniej.


 

Odnośnik do komentarza

Przełajówka fajna rzecz. Już miałem jedną upatrzoną, wypasioną na karbonie ale mi sprzątnęli sprzed nosa. Niestety Piaseczno jest dokładnie po drugiej stronie ode mnie (ja z Bemowa) więc nie znam tras w tej okolicy. Ale jeśli dużo jeździsz  i masz ambicje jeździć szybciej i może wystartować w jakichś zawodach to może warto spojrzeć na jakieś grupy, które jeżdżą w tej okolicy. W klubie WKK jest kilka grup mieszanych jeżdżących w różnych częsciach miasta. Lista treningów:

http://wkk.waw.pl/o-nas/treningi/

 

Jazda w grupie to fajne doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Witam, podpinam się pod temat też rozglądam się za rowerem, czytałam i porady na forum i na blogu, ale wciąż się w tym gubię. Szukam roweru na wycieczki do 25 km zarówno po asfalcie jak i po lesie, teren nizinny. Wzrost 172, waga 95 kg. Będę jeździć z dzieckiem w foteliku. Marzy mi się miejski ze względu na wygląd i wygodę przy wsiadaniu i zsiadaniu co jest dla mnie istotne. Proszę o pomoc w wyborze:

1.GOETZE -  ten ma kolor, który podoba mi się najbardziej, ale cena jest niska i pewnie oznacza to że jest kiepskiej jakości???

2. BURGHART- polecany na blogu do 1000 zł

3. ROMET VINTAGE- polecany na blogu

4 MAJDLLER - polecany na blogu do 1500 zł tutaj dobra cena ok 1000 zł, tylko nie podobają mi się te duże napisy na ramie - w końcu jestem kobietą:D

5. KROSS GRAND RUMBA- moj ulubiony kolor miętowy

6.DALIA -i tu miętowy

7. CITY BIKE -

Przepraszam za ilośc pozycji, ale ciężko mi coś wybrać bo dla mnie to w ogóle się nie różnią, a nie chcę kupić czegoś co za jakiś czas się zepsuje. 

Odnośnik do komentarza

Ja może zaproponuję Tobie coś z trochę innej beczki. W podobnym budżecie dostaniesz coś takiego:

 

http://olx.pl/oferta/batavus-mambo-CID767-IDe36e7.html#bb660ac01e

 

Jeśli chodzi o wygląd, to ciężko mi powiedzieć, czy Tobie przypasuje. Jeśli chodzi o samą technikę, to sam posiadam taki rower, tyle, że na męskiej ramie.

 

Zalety:

 

- mocny

- praktycznie bezobsługowy

- możliwość zmiany ustawienia kierownicy. Pisałaś, że chcesz jeździć po mieście, wiec możesz pojeździć, z wyprostowaną sylwetką. Do wycieczek poza miasto możesz ustawić sobie kierownicę do bardziej agresywnej jazdy

- pełne osłony - pojedziesz, w spodniach, spódnicach, sukienkach, nic się nie wkręci, ani nie zabrudzi.

- produkowany jako rower dla rodziców - wzmocniona rama, sprawdzi się idealnie do przewożenia dziecka

- 7 biegów - jak wyżej, dodatkowe kilka kilogramów (dziecko + fotelik) łatwiej przewieźć.

 

Wady:

- używany, nie masz pewności co do stanu technicznego i prawnego roweru

- ciężki

- pełne osłony - gdy coś już wymaga zrobienia, to dostęp dużo trudniejszy niż w opcji gołej

- mniej serwisów znających się na takich rowerach

- wygląda na dużo solidniejszy (niekoniecznie łądniejszy) niż te które Ty wybrałaś (może szybciej zachęcić kogoś do przejażdżki bez Twej wiedzy)

 

Sam kupiłem w ubiegłym roku używany rower, model który Tobie proponuję. Jestem z niego bardzo zadowolony. Mimo 8 lat, rower jest w stanie prawie idealnym. Codziennie dojeżdżam nim do pracy. Poprzedni rower tej samej marki gdy sprzedawałem miał ponad 20 lat. Mimo to był w dobrej kondycji.

 

Sam jestem wielkim fanem rowerów holenderskich, a zwłąszcza Batavusów, lecz nie chcę Cię na siłę zachęcać do wyboru takiego roweru. Nie ma rozwiązania idealnego. Sama musisz się przekonać. Najlepiej gdybyś miała możliwosć przejechania się takim rowerem, gdyż czasem to co fajnie wygląda okazuje się niewygodne. Z tego też względu wybór używki może być trochę lepszym rozwiązaniem, gdyż ewentualna pomyłka jest trochę tańsza - rower używany już swoje stracił. Jeśli okaże się, że to był niewypał, to sprzedasz w podobnej cenie w jakiej kupiłaś. W przypadku nowego, sprzedasz z dużo większą stratą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...