Budżetowy mieszczuch - single speed

[MIchalG]

Cześć,

 

Ostatnio zastanawiam się nad zakupem drugiego roweru. Szkoda mi mojego Cube’a na ścieranie gum na asfalcie jeżdżąc po bułki do sklepu czy na dojazdach do pracy. MTB zostanie jako typowy rower na wycieczki po górach i lasach, a do miasta chciałbym kupić coś budżetowego.

 

Patrząc po OLX i na Allegro znalazłem trochę miejskich lub starych szos w budżecie Ok 500 PLN. Problem jednak z używanymi rowerami jest taki, że zawsze trzeba coś zrobić lub wymienić i w konsekwencji wcale nie jest tak budżetowo, poza tym zawsze istnieje ryzyko kupna roweru pochodzącego z kradzieży.

 

Znalazłem na Allegro coś takiego:

 

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7277295156

 

Ofert nowych rowerów w okolicach tego budżetu 500-700 jest trochę, według opisów różnią się one w zasadzie jedynie wagą. Pytanie czy warto kupić taki tani rower? Według mnie rama stalowa powinna być dosyć wytrzymała, a i sama konstrukcja jest chyba na tyle prosta, że nie ma się co za bardzo w nim zepsuć.

 

Jak myślicie?

 

Dodatkowo chciałbym się dowiedzieć jak odpowiednio powinno się dobrać ramę przy tego typu rowerze, zakładając że do jazdy po mieście ważne aby było jak najbardziej komfortowo.

 

Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam

[pepe]

Ten rower z linka ma ramę ze stali Hi-Ten, stąd też zapewne niska cena. Za rower z lepszej jakości ramą ze stali Cro-mo trzeba już dać sporo więcej, np. : https://3gravity.pl/pl/rowery/21-polka-bikes-listonosz.html

Tu możesz poczytać o różnicach pomiędzy Hi-Ten i Cro-Mo :

https://katalog.bikeboard.pl/artykuly,rowery-i-ramy,material-ramy-to-trzeba-wiedziec:2

Obawiam się, że taki rower z ramą Hi-Ten będzie masakrycznie ciężki (niby podają wagę 12 kg, ale nie chce mi się wierzyć w to).  W połączeniu z brakiem przełożeń może być trochę ciężko. Chyba że masz blisko do roboty i nie pod górkę.

[janciowodnik]

Sam jezdze po miescie na ostrym kole. Zlozylem samodzielnie z czesci nowych i uzywanych. Rama Romet-Sport z 1991 r, piasty Novatec, obrecze crosowe Author, korba Prowheel Solid z aluminiowym blatem. Wbrew pozorom - bardziej wytrzymaly niz stalowy z Rometu, opony Continental Ultra Sport 25x700C. Wezszych na miasto nie ma sensu zakladac. Te, ktore mam - sa przy tym dosc wysokie, co zmniejsza ryzyko zrobienia iskry. Bez bagaznika wazyl 9,8 kg. Nie wiem, dlaczego ten z linka jest taki ciezki?

W sumie kosztowalo mnie to ok. tys. zl i tyle - docelowo trzeba liczyc, jesli ma to dobrze jezdzic.

Rozmiarowki ram znajdziesz w necie. Moj ostzak ma 52 cm, co przy wzroscie 172 cm daje pozycje dosc agresywna. Na dluzsze wycieczki - mam podobny, ale to juz typowa szosa-retro. Rama 53 cm zapewnia mi pozycje bardziej komfortowa.

[Marek]

Jeżdżę na Polce, którą kupiłem nową ze 2 sezony temu. Rowerek na stalowej ramie chro-mo, kosztował mnie 1600 pln. Waży ok 10 kg. Na przełożeniu 44x16 jest raczej szybki i dobrze radzi sobie w mieście. Jedyna jego dostrzegalna "wada" to łożyska kulkowe. Za bardziej wypasioną wersję na maszynach trzeba już wywalić dodatkowy tysiąc. 

[janciowodnik]

Mam właśnie maszyny. Za piastę tylną dałem 200, za przednią 80, ale teraz te rzeczy już staniały.

Też mam 44/16. 50 km/h poleci, ale jak dla mnie - tylko z górki. Stary się już robię. Jak zajeżdżę ten napęd, który mam - zmienię na 46/17, a potem - może jeszcze coś lżejszego. Zobaczę, jak się będzie jeździć.

Suport, to oczywiście też wkład kompaktowy. Na kulkach - z miskami wkręcanymi - porażka. Z wbijanymi - jeszcze jako tako,  ale to nie w szosowych, ani torowych ramach. Kupiłem najtańszego kompakta za ok. 20 zł i jestem zadowolony.

@ pepe. Oczywiście - rama Cr-Mo jest bardziej sprężysta i wytrzymała, ale różnica w masie to 100 - 200g. Różnicę liczoną w kg robią przede wszystkim: koła, korba, siodełko.