Skocz do zawartości

MTB 29' czy endurance? (+-4tpln)


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

 

Pomóżcie prosze dobrą radą, bo im więcej czytam tym mniej jestem zdecydowany. Potrzebuję roweru wyłącznie do jazdy amatorskiej, głównie na dojazdy do pracy 2 x 30km (szosa 80%, ścieżki rowerowe przez las 20%) plus okazjonalne weekendy do 100km max. Obecnie jeżdżę na budżetowym crossie (Unibike Viper) na semislickach, Na asfalcie jestem po prostu wolny i strasznie mnie to irytuje. Jestem w stanie przeżyć brak amorka (stąd pomysł na szosówkę endurance), z drugiej strony czytałem tu na forum, że 29er to fajne i uniwersalne rozwiązanie. Do endurance przekonuje mnie bardziej sportowa sylwetka i różne chwyty na kierownicy (wygoda przy dłuższej jeżdzie) Zależy mi na wykręceniu szybszej średniej prędkości, ale też żeby odcinki wokół jeziora i przez las nie zamieniły się w drogę przez mękę (a na kręgosłup w odc. lędźwiowym muszę uważać). Ważę 70-75kg, 180cm wzrostu. Chętnie też posłucham konkretnych propozycji tak w okolicach 4tys. zł (plus minus tysiąc, ważny jest dla mnie stosunek ceny do jakości). W ogóle przy obecnych cenach funta może warto kupować w UK, macie jakieś doświadczenia?

 

Wiem, że przymiarki do konkretnej ramy są mega ważne, ale w sklepie przejadę się kilkoma modelami przez kilka(naście) minut, a potrzebuję tak dobrać typ roweru żeby najlepiej się sprawdzał długoterminowo w głównej roli, czyli wspomnianych dojazdach do pracy. Liczę na Wasze doświadczenie i wsparcie. :)

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli masz coś takiego https://sprzedajemy.pl/unibike-viper-2015-nowy-warszawa-2-062e3e-nr42659027 to problem w uzyskiwanych prędkościach nie leży w rowerze tylko w sile Twoich nóg i kondycji. Ten konkretny ma regulacje mostka można obniżyć jego wysokość i pochylisz się bardziej zmniejszając opór powietrza, dodatkowo stare semislicki można zamienić na coś na nowych mieszankach gumowych z wyższej półki i powinno być lepiej, idąc dalej można inne gripy lub nawet rogi - powinny jeszcze bardziej Cie wyciągnąć. Chyba, że problem tkwi w  ogóle w za małej ramie - wtedy pochylając się niżej nad kierownicą za bardzo obciążałbyś ręce wystając ponad kierownice jak kolarze na czasówkach triathlonowych;) - wtedy wymiana roweru na większy rzeczywiście powinna pomóc. Mam znajomego przewodnika rowerowego (do 20-30 tys rocznie) który na czymś takim 

https://www.rowerzysta.pl/rower-trekingowy-romet-wagant-1-limited-2018.html  z 2014 roku uzyskuje z bagażem ok. 20 kg średnie 28-30 po płaskim na dystansie ok. 100 km (w pozycji standard - bez pochylania się i dziwaczenia w siodełku) a obecnie od 2 lat próbuje sił w MTB (średnio mu to wychodzi) ale na swoich oponach traktorach ściga się z wolno jadącymi kolarzami (34-36/h) na dystansach 30-50 km - oczywiście to przykład trochę ekstremalny ale pokazuje że nie w samym rowerze problem.

Oczywiście jeśli się upierasz bo CI brakuje rekordów ;) zerknij i poczytaj to:

https://roweroweporady.pl/rowery-typu-gravel-o-co-w-nich-chodzi/

https://roweroweporady.pl/rower-grawelowy-jaki-kupic-zestawienie-modeli/

https://www.1enduro.pl/gravel/

Odnośnik do komentarza

Link dobry wkleiłeś, tyle że ja mam model z 2011. Mostek ustawiłem na poziomo i rogi dokupiłem już wcześniej - pomogło sporo. Rama 19' i chyba coś jest na rzeczy że przy bardziej pochylonej sylwetce wychylam się mocno za kierownicę.Myślałem o kolejnych oponach, tylko właśnie bez sensu inwestować w staruszka. Wolę kupić coś nowego. Linki znam, ale właśnie z graveli skierowałem się w stronę endurance (może niesłusznie?). Z kondycją nie dyskutuję, wiadomo że trzeba ćwiczyć.Dla mnie rower to bardziej 'dodatek' sportowy (ćwiczę siłowo/funkcjonalnie) i szukam sprzętu który mi ułatwi i uprzyjemni zadanie. :) Dzięki Mociumpel za dobre tipy.

Odnośnik do komentarza

Zależy, jaki endurance. Osobiście wolę szosę od gravela, jednak w najbliższym czasie (może jeszcze przez rok, dwa?) ma ona jedną zasadniczą wadę: szerokość opon. Obecne szosy, poza nielicznymi wyjątkami, rzadko przyjmą więcej niż 28mm, co warto mieć na uwadze (na przykład dojazd siarczystą zimą może okazać się wręcz niemożliwy).

 

Co do prędkości i kondycji - tak i nie. Oczywiście, kondycja ma kolosalne znaczenie, a na MTB można jechać ponad 25km/h. Tylko: ta sama osoba na MTB wsadzona na szosę pojedzie szybciej. I już. Nie będzie to skok z 20 na 25 czy lepiej jeszcze na 28km/h, ale bez wątpienia albo wzrośnie szybkość, albo spadnie wkładana siła. Pamiętam, kiedy pierwszy raz wsiadłam na Tribana i niedługo po tym pojechałam na dwudniowy rajd (ok. 120km/dzień). Wyjeżdżałam z obawą, że wysiądą mi nogi i kondycyjnie nie dam rady. Wracałam z bólem rąk, bo ciągle musiałam hamować, żeby nie wjechać komuś w koło ;)

Odnośnik do komentarza

No cóż wykorzystałeś wszystkie pomysły tuningujące, rower też starawy więc każdy nowy będzie lepszy, zmiana ma sens. Nie jeździłem na "endurancach" więc się nie wypowiem, na grawelu może siedziałem 2h (jakiś stalowy Ronin - 2016 chyba) - jeździło się dziwnie ale przyjemnie bo gładko po kostce i nie trzęsło a liczba chwytów ze względu na kierę "szosopodobną" była spora i to było bardzo wygodne. Nie wiem jak się sprawuje alu w tym rowerze ale stal roninowa "wdzięcznie" pracuje - nie jest to może komfort "indywidualnej manufaktury reynoldsa" ale dla zróżnicowanych oczekiwań drogowych stal jest prawdopodobnie przyjaźniejsza zarówno do współpracy z Tobą na rowerze jak i tłumienia drgań (oprócz opon i widelca).

Na innym forum jest cały podtemat tyczący stali w ogóle - stal to wdzięczny temat i trochę niesłusznie zapomniany w dobie węgla i gdzieniegdzie tytanu. Konkretnego roweru typu grawel Ci nie podpowiem - za mało jazd - teorię znam ale praktyki niewiele - niech inni się wypowiedzą.

Chyba, że chciałbyś kompletnie zmienić sposób na jazdę wtedy prywatnie ;)

Odnośnik do komentarza

Z rowerem niestety jest tak, jak napisał autor w pierwszym poście - endurance, gravel czy cokolwiek innego trudno ocenić pod sklepem na podstawie krótkiej jazdy. Są oczywiście rzesze takich, którzy kupili baranka i jeżdżą. Ja miałam pecha - w sumie zaliczyłam pięć rowerów, nim trafiłam na ten, co trzeba, zaś poprzednie zmuszona byłam sprzedać. Po czwartym chciało mi się autentycznie płakać nad swoją głupotą - jak można wsiąść na rower i nie wiedzieć, że to nie ten?! Ano można, jak widać. Potrzebuję co najmniej około 30-50km, aby stwierdzić, czy jest okej. Nikt sprzedający na tyle roweru nie wypożycza.

No, chyba że kupujesz sprzęt na testach Speca czy innej Meridy. Ale to jest raz do roku, nie w każdym mieście, nie każdy rozmiar i nie każdy model, jakim jesteś zainteresowany. A doświadczenia innych? No cóż, to są doświadczenia innych, jak już kilkakrotnie zdążyłam zauważyć, również na tym forum. To tak żeby łyżkę dziegciu dołożyć ;)

Odnośnik do komentarza

Jest jeszcze jedna opcja, która wymaga ludzi o dobrym sercu. Ja szukając MTB pisałem na różnych grupach szukając kogoś o podobnych parametrach z rowerem 29 koła i 27'5 . Potem za czteropak wody życia jechaliśmy na godzinę gdzieś pojeździć (ja na jego rowerze on na moim), miałem dzięki temu rozeznanie co do rozmiaru oraz tego co potrzebuję.

 

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Opcja całkiem fajna, jeśli jesteś "normalnego" wzrostu i mieszkasz we w miarę dużym mieście. Raz byłam na wycieczce pod Krakowem - w porównaniu do tego jednego wyjazdu można stwierdzić, że pod Tarnowem szosowców w ogóle nie ma ;) Więc trafić na takiego, co by miał 164cm i interesujący mnie rower... Chyba jednak to kupowanie i sprzedawanie lepiej mi szło.

Choć rozumiem Cię, Macieju - też uważam, że ani nie umiem, a już na pewno nie lubię sprzedawać. Zawsze się czuję, że albo kogoś oszukuję (najczęściej kompletnie bezpodstawnie), albo musiałabym oddać za darmo, żeby tak się nie czuć :p Dodatkowo część ze sprzedawanych rowerów, obiektywnie rzecz biorąc, kupiłabym jeszcze raz, gdyby nie świadomość, że nie współpracujemy ze sobą ;)

Odnośnik do komentarza

Po rundce po sklepach (dwóch) zdecydowałem się na MTB. Ale pomocy, jestem bardziej zakręcony niż na początku. Jeżdziłem na (nie licząc enuranców i gravelów, z których zrezygnowałem):

 

Canondale Trail 3 (ok 4500):

https://www.cannondale.com/en/USA/bike/ProductDetail?Id=8c07343f-2df1-4029-9abf-f01bf8e1a852

 

Cube Reaction Race (ok 5400)

https://cube.pl/2018/rowery/mountainbike/hardtail/reaction/cube-reaction-race-blacknblue-2018/

 

i Unibike Expert (ok 4400) (minus amor suntour air)

http://www.unibike.pl/expert29.html

 

Pasowały mi wszystkie, z czego najbardzej chyba Unibike(sprzedawca sugerował Canondale). Czy to dobra opcja, czy szukać dalej? Jeśli dalej, to jakie konkretnie modele? Rometa mustanga 3 np. nie mogłem dostać już. 

 

PS. Pytałem tych sprzedawców (oba sklepy mają serwisy): jeden dość wymijająco mówili o serwisowaniu amorków powietrznych, że teoretycznie co 100-150godzin, drugi że raz w roku spokojnie wystarczy. Dziwna sprawa (to w nawiązaniu do tego co Jajacek pisał w innym wątku).

 

A może macie konkretny sklep (Poznań/Warszawa), gdzie z dobrą promką zgarnę rower z lepszej półki, a wydam do 5000 (no max 5500)?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...