Wybór roweru crossowego w okolicach 1200 PLN

[P4TRYK]

Cześć wszystkim,

 

Szukam roweru w miarę uniwersalnego, takiego, żeby dobrze się jeździło po ścieżkach rowerowych i, czasem, leśnych. Mam bardzo ograniczony budżet, bo rower kupuję za swoje oszczędności. Na początku planowałem wydać coś ok. 1000 zł, teraz raczej w okolicach 1200, ewentualnie trochę w jedną lub drugą stronę.

 

Wolę kupić rower nowy. Raz, że chętnie przygarnę fakturę, dwa, że na rowerach się po prostu nie znam i nie wiedziałbym czy kupuję rower w dobrym stanie oraz, czy przypadkiem nie przepłacam, a wiadomo, przy takim budżecie każde 10 zł się liczy.

 

Jestem z Gdańska, mam 16 lat i ok. 173 cm wzrostu. Na rowerze raz na jakiś czas jeździłaby moja mama, ale to zapewne bardzo rzadko. Zdarza się, że jeżdżę tylko godzinę po leśnej ścieżce, a czasami cały dzień spędzam w miejskiej dżungli. Aktualnie nie mam żadnego roweru, a jeszcze w tym sezonie chciałbym pojeździć. 

 

Zastanawiałem się nad:

 

https://www.kross.pl/pl/2018/cross/evado-1-0 (kolorystycznie średnio mi się podobają, może ten niebieski ą, tańsze wersje z zeszłych lat wszędzie się wyprzedały)

 

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-romet-orkan-1-0-m-2016-pd6465/?v_Id=93139 (zaproponowane przez sklep internetowy jako alternatywa dla Evado 1.0)

 

http://www.monteria.pl/crosser-1-0-5 (na ten rower otrzymuję 10% procent rabatu - czy to byłby dobry wybór? aktualnie skłaniam się ku temu modelowi)

 

https://www.kross.pl/pl/2018/cross/evado-2-0 (wrzucam, bo właściwie jest taki sam jak Monteria, tylko, że Monterię miałbym z rabatem, no chyba, że czegoś nie dostrzegam <<w różnicach>>?)

 

https://www.decathlon.pl/rower-trekkingowy-riverside500-id_8405210.html

 

http://unibike.pl/primegts.html (wysoko ponad budżet :D)

 

Oczywiście widziałem rowery z rankingu do 1500 złotych, Vellberga nie mogę nigdzie znaleźć, a Kands Maestro też jest wysoko ponad budżet. No i boję się o serwis, ewentualną reklamację, nie mam jak się przejechać, odpowiednio dobrać rozmiaru. Na koniec trzeba też zadbać o zakup akcesoriów, a to też dodatkowo wydane pieniądze, w tym przypadku wysoko ponad budżet.

 

Z dziękuję wszystkim za odpowiedzi! Na koniec dodam - śpieszę się z zakupem, pomocy! ?

[unavailable]

A Kands Maestro nie kosztuje tyle, co ostatni Unibike? W każdym razie niemal identyczny, jak Maestro jest Spartacus Cross 4.0, kosztuje 1450zł i zamiata wszystkie podlinkowane i niepodlinkowane rowery w tej cenie ;)

Natomiast do 1200zł najlepszy wybór to Lazaro Integral V2. W porównaniu do rowerów z Twojej listy Lazaro ma kasetę, co ma kilka zalet. Ponadto wszystkie tamte rowery to taka najniższa półka i niestety co do tego nie ma się co oszukiwać. Oczywiście, Lazaro też jakimś cudem techniki nie jest, ale to całkiem przyzwoity rower do rekreacyjnej jazdy.

Przy tym wzroście wydaje mi się, że rama 17", choć biorąc pod uwagę, że na pewno wkrótce urośniesz, rozważałabym większą. Pytanie, czy mama się na taką wpakuje ;)

[rowerowy365]

A jeśli chcesz blisko serwis to rower z Decathlonu też będzie dobry. Co prawda osprzętowo nie wygląda najlepiej ale za to gwarancja w sklepie coś znaczy i zawsze można do nich podjechać. oglądałem go i na żywo wygląda lepiej niż na zdjęciach. Napęd 1*9 będzie wygodny do rekreacyjnego użytkowania, a w przyszłości prawopodobnie można założyć przednią przerzutkę (są przelotki do linek). Przerzutki jakieś No NAME ale pytałem w Deca i są "firmowane" i zgodne z indeksowaniem Shimano.

[P4TRYK]

A Kands Maestro nie kosztuje tyle, co ostatni Unibike? W każdym razie niemal identyczny, jak Maestro jest Spartacus Cross 4.0, kosztuje 1450zł i zamiata wszystkie podlinkowane i niepodlinkowane rowery w tej cenie ;)

Natomiast do 1200zł najlepszy wybór to Lazaro Integral V2. W porównaniu do rowerów z Twojej listy Lazaro ma kasetę, co ma kilka zalet. Ponadto wszystkie tamte rowery to taka najniższa półka i niestety co do tego nie ma się co oszukiwać. Oczywiście, Lazaro też jakimś cudem techniki nie jest, ale to całkiem przyzwoity rower do rekreacyjnej jazdy.

Przy tym wzroście wydaje mi się, że rama 17", choć biorąc pod uwagę, że na pewno wkrótce urośniesz, rozważałabym większą. Pytanie, czy mama się na taką wpakuje ;)

 

Rzeczywiście ten Spartacus Cross wygląda bardzo ciekawie. Problem taki, że nie ma gdzie się na nim przejechać i nie wiem jaki wymiar byłby dla mnie dobry. Poza tym nie musiałbym doliczyć dodatkowych kosztów do zakupu? Na przykład coś w stylu przeglądu "zerowego" w celu zachowania gwarancji? Lazaro to też interesująca propozycja, ale pozostają te same problemy co przy Spartacusie.

 

 

A jeśli chcesz blisko serwis to rower z Decathlonu też będzie dobry. Co prawda osprzętowo nie wygląda najlepiej ale za to gwarancja w sklepie coś znaczy i zawsze można do nich podjechać. oglądałem go i na żywo wygląda lepiej niż na zdjęciach. Napęd 1*9 będzie wygodny do rekreacyjnego użytkowania, a w przyszłości prawopodobnie można założyć przednią przerzutkę (są przelotki do linek). Przerzutki jakieś No NAME ale pytałem w Deca i są "firmowane" i zgodne z indeksowaniem Shimano.

 

Szczerze mówiąc jakoś nie jestem przekonany do tych rowerów z Decathlonu, nie żebym uważał, że są złe, po prostu sceptycznie do nich podchodzę..

 

A co Panowie myślicie o Monteria Crosser? Ten rabat jest zachęcający.

Zastanawiałem się też nad tym UNIBIKiem, wygląda na dobry rower, tylko musiałbym znowuż dołożyć kilkaset złotych ://

[unavailable]

W przypadku Unibike'a kompletnie nie ma do czego dokładać. Szkoda kasy.

 

Teoretycznie taki przegląd jest konieczny. W praktyce nie słyszałam, aby komuś w rowerach Spartacus/Kands/Lazaro pękła rama. Niestety de facto to ona głównie gwarancji podlega, a wszystko inne i tak trzeba naprawiać we własnym zakresie (napęd czy koła).

 

Zobacz na stronie Kandsa, jest tam dystrybutor z Trójmiasta, może on miałby możliwość sprowadzenia takiego roweru. Ewentualnie popatrz na OLX, czy ktoś nie oferuje któregoś z tych rowerów i sobie przymierz (niekoniecznie konkretnego numerku - np. Lazaro może być V1 i V3, Spartacus natomiast 2/3/4).

 

Firmy Monteria nie znam i nie wiem, czy można zaufać. Natomiast nadal jest to rower na wolnobiegu, o czym pisałam Ci w poprzednim poście. Jeśli kiedykolwiek najdzie Cię chęć na więcej niż 7 biegów, będziesz miał spory kłopot (wymiana tylnego koła).

[Pit55]

Unibike to na pewno wysoka jakość wykonania i dbałość o wykoñczenie, napęd może nie jest taki jak w spartakusie ale reszta jak pisałem powyżej. Spartacus 4.0 to dobry rower, jestem jego posiadaczem od 2 tygodni, jednak zaliczył małą wpadkę z tylną przerzutką. Przerzutka wymagała małej naprawy, firma infiniti bike zwróciła pieniądze i jest ok. Jednak mimo wpadki mogę spokojnie polecić tobie ten rower. Rama dla ciebie to 17 cali, 19 cali w spartakusie pasuje na pewno do wzrostu 184 i 186 cm.

Rower spartacus został przeze mnie przetestowany w trójmiejskich lasach i ścieżkach nadmorskich. Zdecydowanie lepiej sprawuje się na ścieżkach rowerowych, ale ma to związek z wąskimi oponami 1.35, które na miękkim piasku zapadają się.

[unavailable]

Unibike jest fajny, ale niekoniecznie ten. Z tym będzie kłopot taki sam, jak z Monterią.

[Pit55]

Dodam jeszcze, że aby zachować gwarancję w spartacusie to należy wykonać na własny koszt przegląd miesięczny i roczny. Koszt takiego jednego przeglądu to 50 -80 zł.

Jesteś z Gdańska, mogę ci polecić sklep Centrum Rowerowe Formela na Klonowej 4 przy dworcu pkp we Wrzeszczu. Mają tam profesjonalny i niedrogi serwis no i na sklepie ciekawy wybór rowerów. Można negocjować ceny, przegląd miesięczny i roczny jest darmowy.

[unavailable]

Tak? Nic mi takiego w sklepie nie mówili. Musiałam do nich przyjechać po pierwszych 100km i tyle.

[Pit55]

Najwyraźniej się zmieniło. Teraz należy wykonać oba przeglądy gwarancyjne na własny koszt. Nie jet to nic nadzwyczajnego, wiele sklepów stacjonarnych też to praktykuje.

[rowerowy365]

Pit55 piszesz o Unibiku? Kiedyś wymagał jednego przeglądu po przejechaniu 200 - 300 km.

 

Unibike to na pewno wysoka jakość wykonania i dbałość o wykoñczenie, napęd może nie jest taki jak w spartakusie ale reszta jak pisałem powyżej. 

W tej klasie cenowej rowery są podobne technicznie. Mi Unibike się spodobał ale obiektywnie zwykły zwyklak.

 

 

Szczerze mówiąc jakoś nie jestem przekonany do tych rowerów z Decathlonu, nie żebym uważał, że są złe, po prostu sceptycznie do nich podchodzę..

A skąd ten sceptycyzm? Z własnych doświadczeń, z opowieści kolegów którzy używali czy po prostu z plotek? Ja jeździłem na rowerze z Deca, parę osób z forum również i jakoś wszyscy byli z grubsza zadowoleni.

 

Czytałem teraz instrukcję w Decathlonie - wynika z niej, że pierwszy przegląd jest darmowy. Może sam się kiedyś skuszę i kupię Riverside 500 dla żony... Prosty napęd, możliwość założenia trochę szerszych opon, bagażnika czy błotników no i rekreacyjna sylwetka.

Chyba, że dla 16-to latka to obciach jeździć rowerem z Deca...

[Pit55]

Płatne przeglądy dotyczą spartacusa. Telefonicznie przez panią z infinity bike zostałem poinformowany, że przegląd miesięczny i roczny mam wykonać w swoim mieście na swój koszt.

Co do jakości w unibiku to porównuję z posiadanymi przeze mnie dwóch nowych unibików viper gts i voyager lds z kupionym ostatnio spartacusem 4.0.

W podanym kilka postów wyżej sklepie i serwisie również polecają unibika jako jakościowo lepiej wykonany rower od rometa czy krossa, tą samą opinię uzyskałem od serwisanta ze sklepu wysepka.

Co by nie było, že jestem stronniczy dodam, iż kilkanaście lat ja i żona jeździliśmy na krossach grand i złego słowa o nich nie powiem.

Co do Deca to chyba masz rację, dla młodzieży to chyba obciach. Mój syn też nie chciał jeździć moim rockriderem. Natomiast ze spartacusa jest bardzo zadowolony.

[unavailable]

Trochę mnie dziwi Twoje uzasadnienie - polecać markę na podstawie modeli prawie dwukrotnie droższych? To tak, jakby polecać najtańszego Speca, bo to Spec. Akurat co do Vipera GTS również go gorąco polecam w wielu tematach, no ale nie rower za 1500zł na wolnobiegu, bo uważam, że to zdzierstwo.

[Pit55]

Czy aby napewno shimano altus HG 200 7 11/34 T to wolnobieg ?

Co do najtańszego speca, kolega na rowerze podobnym bo scott sportster 50 z sakwami dojechał z Gdańska do jez. Garda we Włoszech bez awarii. Rower na altusie i acerze. Oczywiście zrobił wiele innych tras Green Velo itp, wszystko z sakwami. Po za normalnie zużywającymi się elementami typu opony , klocki, łańcuch, zużyta koronka to nie miał jeszcze poważnej awarii. Rower ma obecnie 10 tys. km przejechane i dzisiaj wyruszył na kolejną wyprawę do Chorwacji.

To, że coś jest w grupie altus, acera nie oznacza, iż jest do bani. Wszystko zależy do czego używamy danego sprzętu. Do prostej rekreacji i turystyki jest ok altus i acera. Jeśli dodamy do tego element jazdy w dość ciężkim terenie np górki i drogi leśne lub jazda lekko podchodząca pod sport to wiadomo, że alivio i deore będą lepsze. Po za tym alivio i deore to większa precyzja i niższa waga.

Zwróć uwagę, iż wiele stosunkowo drogich rowerów turystycznych w granicach 2,5-3 tys. zł ma korby i przerzutkę przednią w grupie acera. Widocznie to rozwiązanie z kwadratem w turystyce sprawdza się doskonale. Wiadomo do sportu będzie za mało sztywne, za ciężkie i mało precyzyjne. Ale tu mamy hollowteki i tym podobne shimano slxy.

Zdaję sobie sprawę, że nie można porównywać roweru za 1,5 kpln i za 2,5 kpl, lecz dosiadałem tańsze unibiki. Od razu rzuca się różnica w lakierze, w gripach, tanim siodełku i taniej kierownicy. Choć muszę przyznać, że siodełko w spartacusie mimo, iż tanie ma w środku dziurę i jest bardzo wygodne. Odwłok się tak nie poci jak przy siodełku pełnym.

[unavailable]

Okej, mój błąd z tym wolnobiegiem - zasugerowałam się liczbą biegów, a nie modelem :)

Nie twierdzę w żadnym razie, że takie rowery nadają się wyłącznie do sklepu po bułki. Na mieszance Tourney'a oraz SIS (:p) zrobiłyśmy z siostrą także ponad 10 tysięcy kilometrów (najpierw tak do ok. 7-8k ja, potem ona). W tym też wyjazdy z sakwami (pewnie nie takimi, jak do Chorwacji, ale zawsze coś to było). Teraz oddałam rower znajomej za free, tylko za jej kasę wymieniłam jej koła, kupiłam kasetę i nowe hamulce. I dalej go zajeżdża. Tak że oczywiście, że się da. Jako ciekawostkę dodam, że da się nawet pojechać na składaku - mój wychowawca z podstawówki na Wigrach pojechał do Włoch, gdzie kupił pierwszy rower tak zwany górski ;) Tylko tak, jak piszesz - są nieco wygodniejsze rozwiązania (lżejsze, więcej biegów).

Nie przeczę, że Unibike ma lepszy lakier czy wygodniejsze gripy. Bardziej chodzi mi o to, że mając lat 16, kupuje się rower nie na całe życie, nie pod rozbudowę i nie pod sakwy. Przede wszystkim nie wierzę, że chłopak nie urośnie i wtedy nawet super rama zda się mu na nic, a wszystkiego w przyszłości pozbędzie się za taki sam bezcen. Jeśli miałabym zatem przekraczać budżet i wywalać 1500, kupiłabym Lazaro na maszynowych łożyskach i pełnym Alivio. Jeśli natomiast taki Unibike kosztowałby ok. 1300zł, to już rozważałabym go całkiem serio.

Zresztą w tym roku koleżanka, która jeździła dotychczas bodajże na Kellysie (na pewno jakiś markowy i drogi, bo u nich w domu innych się nie kupuje ;)), tyle że kilkuletnim i należącym do jej mamy, postanowiła kupić własny. Miałam do sprzedania właśnie mojego Spartacusa (Cross 4). Odkąd go ma, twierdzi, że lepszego roweru w życiu nie miała, a jej Endomondo zdaje się to potwierdzać, bo miała w założeniu jeździć może w sumie 200km (dwieście - to nie literówka :p) w całe wakacje, a jeszcze w kwietniu i maju przekroczyła ten dystans, kupiła sobie kask, rowery dzieciom, bagażnik na hak i jak tylko ma możliwość, to wyciąga je gdzieś w plener na przejażdżki.

 

Z drugiej strony można powiedzieć też tak - cokolwiek kupi się w tej cenie, 2-3 lata na pewno posłuży. Na dobrą sprawę można by zatem nawet zejść z ceny, bo Tourney i wolnobiegi mają tę niewątpliwą zaletę, że jeździ się na nich do zajechania całego napędu, a potem wymienia hurtem. Nie ironizuję w tym miejscu, tylko serio rozważam taką opcję.

Nie dalej jak wczoraj rano przy śniadaniu dyskutowałam z siostrą, że jakbym miała teraz dojeżdżać po mieście np. 5-10km do pracy, w życiu nie kupiłabym tak, jak niektórzy pytający na tym forum - wygodnego roweru za 2-3 tysiące. Wybrałabym coś na pełnym Tourney'u (może również rozważyłbym tego Prime'a z uwagi na kasetę), bo droższego szkoda byłoby mi trzymać pod chmurką, czyścić albo wozić jakieś kagańce i łańcuchy, żeby nikt mi nie zajumał. Tak że wszystko zależy od potrzeb i oczekiwań.

 

No, to żeśmy koledze ułatwili wybór :p Przynajmniej ja. Bo Ty, jak rozumiem, jesteś za tym Unibikiem? :)