Skocz do zawartości

Pierwsza szosa do 2000 zł


Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie uważam tak, jak @dawidm. Akurat Tribana 100 nie polecę, bo od początku nie uważałam go za jakiekolwiek ekwiwalent szosy poza barankiem. Natomiast dopiero boli, jak się wywali na rower tyle, ile nas akurat było stać (najczęściej zresztą to jest i tak zawsze powiększone o co najmniej 10% zakładanego progu), a potem nie ma, że boli i trzeba oddać za pół darmo z takich czy innych przyczyn. Za Tribama zapłaciłam 1700zł, włożyłam w niego może dodatkowe 100zł (raczej nie tyle, chodzi mi o klocki i linki hamulcowe), pojeździłam pół sezonu, zrobiłam około 1500km i sprzedałam za 1400zł. Straciłam 400. Gość od mojego Anyroada kupił rower za 4 tysiące, przejechał 100km, sprzedał mi za 2,5 tysiąca. Stracił półtora za to tylko, aby się przekonać, że nie podoba mu się jazda z barankiem. I takich przypadków widywałam co najmniej kilka na OLX w ostatnim miesiącu (tylko niestety ramy za duże). Szosa to nie jest "udawane MTB", którym byle niedzielny rowerzysta wsiądzie i pojedzie do sklepu. Innymi słowy to nie jest rower dla każdego i w każdy teren, co sami doskonale wiecie. Więc nie ma co wciskać komuś, kto nawet nie wie, czy połknie bakcyla, roweru za ileś tam, bo jest dobry. Już to kiedyś przerabialiśmy - jak się nauczysz jeździć Fiatem 126p to będziesz sobie potem radził, poza tym ucieszy cię każda zmiana na lepsze. Oczywiście, lepiej od razu kupić sobie przysłowiową Yaris i na niej uczyć się jeździć, tylko nie każdego na taki samochód stać i nie każdy takiego potrzebuje.

Ale żeby dołożyć łyżkę dziegciu i od razu podnieść argument, którym pewnie zaraz rzuci tu Jacek - sama się zastanawiam, czy jeśli jeździsz złomem, jesteś w stanie zostać rowerowym pasjonatem. Jedni zostaną, inni rzucą. Ta granica jest chyba dość cienka.

Mogę co najwyżej powiedzieć, że wcale nie żałuję, że zaczynałam od Kandsa, a potem, że zamiast polecanego przez Was (nawet jeszcze wtedy) Tribana 520, zakupiłam tańszą jego wersję. Dlaczego? Bo i tak bym go teraz nie chciała. Nie zmieniłam Tribana 500, "bo nie Sora, tylko Microshift". Zmieniłam Tribana 500, bo wszystko ;) Bo pozycja, bo sztywność, bo między innymi napęd. Więcej, gdyby był to Triban 520 niestety ta zmiana przyszłaby mi znacznie ciężej, bo o tyle droższy rower, bo jednak Sora, bo szkoda się pozbywać, bo dużo stracę i tak dalej.

Odnośnik do komentarza

Szansa jest, ale na pewno nie jest ona takim pewnikiem, jak to, że stanieją Kellysy, Krossy, Cube'y i tak dalej. Bywa po prostu, że Tribany nie tanieją w ogóle. Albo tak, jak pisze @ktokolwiek - że nie ma połowy rozmiarów.

Ok, no to życzę sobie powodzenia w listopadzie. Mam nadzieję, że trafi się jakaś przyzwoita szosówka za ~2500 zł jeśli nie będzie tribana,

Odnośnik do komentarza

Triban 520 kosztuje obecnie 2399 zł. Czy istnieje duże prawdopodobieństwo, że w listopadzie będzie on kosztował mniej? Czy raczej jest to rower na tyle dobry, że nawet po sezonie jest na niego popyt po tej samej cenie co w sezonie?

 

Jest szansa, bo prawdopodobnie Decathlon w przyszłym sezonie będzie przebrandowywał rowery. Można już o  tym poczytać w magazynach kolarskich. M.in. szosowe będą oferowane pod marką Triban, a nie BTwin.

Więc mogą wyprzedawać pozostałości starych serii. Ale oczywiście istnieje ryzyko, że nie będzie interesującego Cię rozmiaru.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...