Skocz do zawartości

Po wywrotce


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Zaliczyłem dzisiaj upadek na swojej szosie (pierwsza jazda) i mam obawy czy nie stało się coś w okolicach sterów. Prędkość była bardzo mała, wjechałem w piasek obok ścieżki rowerowej i bęc. Na szczęście nie na stronę z napędem. Ale kierownica zmieniła dość wyraźnie swoje położenie. Ustawiłem ją bez użycia narzędzi, jednym ruchem na właściwe miejsce i pojechałem dalej. Jednak gdy wróciłem do domu i wstawiałem rower do piwnicy okazało się, że gdy stuknę przednim kołem o podłoże to słychać jakby takie brzęknięcie. Czy to jest normalny odgłos czy sugeruje jakąś awarię? Oczywiście jutro pofatyguję się do serwisu ale chciałbym znać odpowiedź jak najwcześniej.

Odnośnik do komentarza

Jednak gdy wróciłem do domu i wstawiałem rower do piwnicy okazało się, że gdy stuknę przednim kołem o podłoże to słychać jakby takie brzęknięcie. Czy to jest normalny odgłos czy sugeruje jakąś awarię? 

Jakie to stery i jaki typ mocowania kierownicy?

Ściśnij klamkę przedniego hamulca i próbuj przepychać rower do przodu - do tyłu. Jeśli widły chodzą względem ramy, to luz na łożyskach sterów. Jeśli luzu nie widać, a coś stuka - luz na klinie mostka. Ja też to mam, ale nie znam sposobu naprawy. Jeżdżę i nic się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza

Mały luz to nie tragedia. Mój MTB też złapał luzy i jak się wsłuchać, lekko stuka, ale tak jak pisze Grzegorz - nie znam sposobu naprawy, a nawet jeśli, to szkoda mi kasy na rower, który używam kilka razy do roku zimą. W dodatku w jeździe to nie przeszkadza. No, chyba że się jest takim pedantem, jakiemu ostatnio sprzedawałam rower - według mnie ewidentnie brakowało jednej podkładki (około milimetr przerwy między mostkiem i grzybkiem), według niego był luz na sterach. Przy okazji, może u Ciebie też brakuje? Albo tak jak pisałam, coś jest źle dokręcone.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje wszystkim za podpowiedzi. Przyczyna tajemniczego odglosu byla niedokrecona nakretka od wentyla. Rower zostal przygotowany przez sklep Go ride z Krakowa, gdzie dokonalem zakupu oczywiscie internetowo. Kierownica zmienila polozenie po kontakcie z ziemia, chociaz nie byl on bardzo mocny. Ale powrot be ustawienie jej w prawidlowej pozycji zrobilem recznie, bez narzedzi.

Odnośnik do komentarza

Internetowo zamawiane rowery najczęściej nie mają dokręconego mostka właśnie dlatego, aby ułatwić transport i przekręcić kierownicę bokiem, a tym samym upchać rower w kartonie. Wina ewidentnie leży po Twojej stronie, a nie sklepu, ponieważ wyraźnie na stronie mają napisane: "Aby móc w pełni cieszyć się wymarzonym rowerem, po rozpakowaniu przesyłki wystarczy jedynie założyć przednie koło, dokręcić pedały, kierownicę oraz siodełko". Więc jak już ustawiłeś wszystko, jak potrzeba, dokręć śruby imbusem. Nie na chama, ale na pewno tak, aby ręcznie nie sposób było zmienić położenia czegokolwiek.

Odnośnik do komentarza

[...] tak jak pisze Grzegorz - nie znam sposobu naprawy, [...]

 

[...] ale nie znam sposobu naprawy. [...]

 

Mnie tu nie było :ph34r: ale już przybywam :lol:

Nie jestem pewien i nie wiem co się zmieniło od momentu wejścia sterów typu Ahead. Dawniej powszechnie spotykaną praktyką było właśnie ustawienie kierownicy względem osi koła bez narzędzi tak jak to zrobił @mumbai21. Robiliśmy tak jako dzieci jak i jako nastolatkowie przy świrowaniu na rowerach gdzie często przekrzywiała się komuś kierownica. Po paru takich akcjach trzeba było jednak w końcu trochę kluczem dokręcić. Można się też posiłkować zalecanymi momentami dokręcania śrub mostka. Jeżeli współcześnie ktoś ma mostek dokręcony z zalecanymi momentami (w moim mostku regulowanym mam  trzy różne wartości momentu dokręcania śrub zależnie od miejsca punktu mocowania) i zechce się poświęcić by trzymając koło między nogami przekręcić kierownicę i powiedzieć jak to poszło i czy poszło. Lekko nie będzie ale po glebie trochę łatwiej. Dlaczego ? Strzelam trochę w ciemno, że cały ten układ kierowniczy jak i kokpit czyli manetki, klamki ma zapewnić pewne trzymanie, zachowanie swoich pozycji w trakcie normalnego użytkowania ale podczas kraksy, gleby ma się poddać. Porównał bym to np. do systemu SPD jaki i wiązadeł narciarskich bez wchodzenia w konkretne rodzaje. Nikt z nas raczej nie chce się przypadkowo wypiąć w locie czy slalomie, lądowaniu. Jednak podczas upadku, gleby chcemy by nas wypięło samoczynnie. Wyposażenie kokpitu ma możliwość się uratować a nie złamać, urwać a kierownica podobnie oraz zrobić nam potencjalnie mniejsze ziaziu.

 

Dlatego by nasze stery nie zaczęły żyć własnym życiem należy od czasu do czasu oraz widocznej potrzeby kontrolować czy coś się nie poluzowało nadmiernie. Nie można też wykluczyć, że @mumbai21 miał za słabo coś dokręcone. Pytanie brzmi czy kierownica zmieniła położenie w momencie kontaktu obywatela z piaskiem (oporem, jakimiś wektorami sił) czy po przyziemieniu. Oto jest pytanie i zadanie dla Komisji Badania Wypadków Rowerowych.

 

Sklepy pod wysyłkę czasem poluzują a czasem stosują metodę siłową.

Odnośnik do komentarza

Mnie tu nie było :ph34r: ale już przybywam :lol:

Rety! Ogromnie przepraszam! Nie wiem kogo bardziej, ale chyba @janciowodnika. Sorry, głupio mi strasznie :ph34r:

 

Co do Twojej wypowiedzi, rozumiem, że sklepy robią różnie. Ale jeśli sklep na swojej stronie uczula, że trzeba dokręcić takie a takie elementy, no to chyba warto to potraktować poważnie, nie sądzisz? Bo w takim wypadku obojętnie w jakim momencie przekrzywi się kierownica - nawet od podmuchu wiatru, to jest to zaniedbanie użytkownika.

Odnośnik do komentarza

Ha ha ale frajda.
 

Co do dokręcania i użytkowników

[...] Po paru takich akcjach trzeba było jednak w końcu trochę kluczem dokręcić. [...]

[...] Dlatego by nasze stery nie zaczęły żyć własnym życiem należy od czasu do czasu oraz widocznej potrzeby kontrolować czy coś się nie poluzowało nadmiernie. Nie można też wykluczyć, że @mumbai21 miał za słabo coś dokręcone. Pytanie brzmi czy kierownica zmieniła położenie w momencie kontaktu obywatela z piaskiem (oporem, jakimiś wektorami sił) czy po przyziemieniu. Oto jest pytanie i zadanie dla Komisji Badania Wypadków Rowerowych.

Sklepy pod wysyłkę czasem poluzują a czasem stosują metodę siłową.

oraz reszta wynikająca z całości tekstu i rozsądku użytkowników. Myślę też że z dwojga złego lepiej mieć dokręcone więcej niż za słabo.

Odnośnik do komentarza

Mały luz to nie tragedia. Mój MTB też złapał luzy i jak się wsłuchać, lekko stuka, ale tak jak pisze Grzegorz - nie znam sposobu naprawy, a nawet jeśli, to szkoda mi kasy na rower, który używam kilka razy do roku zimą. W dodatku w jeździe to nie przeszkadza. No, chyba że się jest takim pedantem, jakiemu ostatnio sprzedawałam rower - według mnie ewidentnie brakowało jednej podkładki (około milimetr przerwy między mostkiem i grzybkiem), według niego był luz na sterach. Przy okazji, może u Ciebie też brakuje? Albo tak jak pisałam, coś jest źle dokręcone.

Dobrze, że się wszystko wyjaśniło, okazało się przy okazji, że autor tematu ma stery nowszego typu. Natomiast ja mam takie, które pewnie znasz tylko z bajek opowiadanych przez dziadka ;) . Kierownica mocowana na klin. Pogodziłem się już z tym, że zazwyczaj w takim połączeniu coś puka. Ale czy nie tragedia? Różnie bywa. Raz mi się śruba urwała. Była utwardzana i chyba niepotrzebnie. 

Odnośnik do komentarza

Właśnie! Tu na forum są starsi ludzie (czasem już dziadkowie) co to jeździli na "Wigrach" i innych "Ukrainach", a stery 1 calowe "na śrubę" nadal mają w swoich rowerach (np zimowych) :D .

Wigry miał kierownicę na obejmę i to już była całkowita porażka.

Obecnie mam stery na 1", ale nie angielski, tylko rometowski. Trzeba było trochę inwencji wykazać, żeby to złożyć. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...