Skocz do zawartości

Szosa do 4000 - 4500 z fakturą


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

od jakiegoś czasu poszukuje mojej pierwszej szosy. Budżet to 4000/4500zł koniecznie z fakturą vat 23%.

Chciałbym w tej kwocie znaleźć rower:

- na tiagrze,

- z karbonowym widelcem,

- tarczówkami hydraulicznymi.

 

Ze względu na moją wagę (110+) szukam raczej rowerów z 32 szprychami z tyłu no i hamulcami tarczowymi.

Wzrost: 187

Przekrok: 85

 

Rozmiar ramy pewnie L, w okolicach 57cm, waga roweru raczej bez znaczenia.

 

Na chwilę obecną rozważam takie opcje:

 

Cube Attain Pro Disc - 4099

https://skiteam.pl/rowery/9764-rower-cube-176200-attain-pro-disc.html(na sorze)

 

Canyon Endurance AL 6.0

https://www.canyon.com/pl/road/endurace/2018/endurace-al-6-0.html(brak tarczówek i obawiam się, że koła  Mavic mogą nie dać rady :D)

 

Focus Cayo AL Tiagra Disc

http://allegro.pl/focus-cayo-alu-disc-tiagra-2016-20b-51s-i7183423168.html(ten bym brał gdyby był jeszcze dostępny rozmiar 57L)

 

Merida Scultura 200 Disc

https://www.rowerymerida.pl/produkt1561/scultura-disc-200-rower-merida.html(na sorze)

 

Fuji Sportif 1.5 Disc

https://rower.com.pl/fuji-sportif-1-5-disc-813671?cPath=6_699_854&(ten rower kompletnie mi się nie podoba, ale ma to co szukam )

 

Ideał:

Focus Cayo Tiagra Disc Carbon 2017

https://www.fahrrad-xxl.de/focus-cayo-disc-tiagra-x0029046- jest to bardzo kusząca opcja, rower mega mi się podoba

 

Jeżeli chodzi o używki to raczej będzie cieżko coś znaleźć, bo:

- potrzebuje fakturę

- nie znam się za bardzo więc nie ocenie stanu faktycznego roweru

 

Moje pytanie:

- czy kojarzycie jakiś rower, który spełni moje wymagania, a nie będzie kosztował ponad budżet?

- gdzie ewentualnie szukać rowerów z poprzednich lat, ale nowych i z fvat?

 

W sumie przeglądałem kilka razy całe forum, ale po za karbonowym focusem nie znalazłem nic ciekawego..

 

Dzięki,

soillus

Odnośnik do komentarza

Jeśli moge coś doradzić to przy tej wadze masz zapewne problemy z elastycznością i nie jeździłeś jeszcze na szosie więc jesteś kompletnie nieprzyzwyczajony do mało komfortowej pozycji jaką ona oferuje. Sugeruję kompletnie zapomnieć o rowerach z kategorii race takich jak Focus Cayo i skupić się wyłącznie na rowerach o geometrii endurance. W przeciwnym wypadku szansa, ze w szybkim tempie zrobisz sobie krzywdę, jest wysoce prawdopodobna.

Sugeruję szukać roweru dającego stosunkowo wyprostowaną pozycję z dużą wysokością główki rury sterowej. Rzędu min. 190 mm dla rozmiaru L/56. Takiego który ma niedużą różnicę pomiędzy wysokością siodełka i kierownicy.

Z tych które podlinkowałeś, najlepiej spełnia to Fuji Sportif. Zapewne też Canyon Endurace, pod warunkiem że rura sterowa nie zostanie przycięta tak jak na zdjęciu. Żaden z podlinkowanych rowerów nie ma hamulców tarczowych hydraulicznych. Nie wiem czy rozumiesz różnicę między tarczówkami hydraulicznymi a mechanicznymi.

Cube Attain jest geometrycznie pomiędzy szosami typu race a endurance.

Rozmiar raczej 56 bo masz  krótkie nogi i długi tułów. Rama 58 będzie za wysoka.

Odnośnik do komentarza

Ja bym dodatkowo poczytała gwarancje marek i rozważyła gravela (przy okazji znacznie większa szansa na hydrauliczne hamulce oraz pozycję endurance). Może niech Jacek sprostuje, ale wydaje mi się, że szosy mają delikatniejszą konstrukcję, a za tę cenę aluminium jest często dodatkowo cieniowane. Nie wiem, jak do tego wytrzymałość kół (o komforcie nie mówiąc) na relatywnie cienkich oponach.

A o gwarancjach pisałam dlatego, że pierwszy z brzegu Cube daje dla rowerów szosowych max wagę rowerzysty z bagażem 115kg.

Odnośnik do komentarza

Gravel też mógłby być. Jest to zwykle połączenie endurance z przełajówką. O kołach zapomniałem napisać. W zasadzie wszystkie koła w rowerach do 20k są niemal od razu do wymiany. Są głównie po to żeby dopełnić całość roweru przy sprzedaży. Co prawda w niektórych są koła w miarę wytrzymałe ale wszystkie w tym przedziale cenowym są stosunkowo ciężkie. Masz graniczną dla kół szosowych wagę. Dla wielu producentów maks to ok. 110 kg. No i przy tej wadze zalecałbym jak najszersze opony więc raczej 700x28.

 

Czy szosy mają delikatną konstrukcję? Bez przesady. Ale z pewnością delikatniejszą niż MTB czy cross. Np. maksymalny limit wagi dla karbonowych rowerów szosowych Specialized wynosi 109 kg. A dla aluminiowych, w tym aluminiowego gravela, 125 kg.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpowiedzi,

co do pozycji, to zapewne tak jak piszecie geometria Endurance będzie najlepsza, a więc w tym kierunku będę podążał. Odnośnie hamulców, to chyba w przypadku hydraulicznych jest większa siła hamowania a do tego płynniej działają - co przy mojej wadze chyba będzie bezpieczniejsze, bo jednak tej siły trzeba więcej użyć niż przy standardowej wadze rowerzysty. Oczywiście nie upieram się przy hydraulicznych, bo chyba mechaniczne też całkiem nieźle spełnią swoje zadanie w porównaniu do VB (cały czas biorę pod uwagę moją wage). Bo w przypadku VB wybór rowerów w tej cenie jest o wiele większy, i pytanie czy rozważać w ogóle VB?

 

Jeżeli chodzi o gwarancję, to niestety zauważyłem, że praktycznie wykorzystuje limit wagowy, no ale w taki przypadku musiałbym zrezygnować z zakupu szosy. Mam nadzieje, że nie będzie jakiejś tragedii, a na ewentualne problemy z kołami jakoś się przygotuję. Pytanie czy w przypadku tarcz nie ma problemów z wsadzeniem szerszej opony? Bo zdaje się, że takie problemy już występują przy VB i nie wszędzie da się zmienić koła na szersze..

 

Wiadomo, że w zakładanym budżecie nie można mieć wszystkiego, więc mogę pójść na kompromis, bo i tak będzie to moje pierwsze zetknięcie z szosą.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze VB to w MTB, w szosie hamulce obręczowe są nieco inne i hamują według mnie ciut gorzej. Tak czy owak przy Twojej wadze nie uważam ich za dobry pomysł.

 

Po drugie to nie hamulce (a przynajmniej nie przede wszystkim one) decydują o szerokości opon, tylko rama i widelec. I to one w szosach nie chcą przyjąć więcej niż najczęściej 28c. Wyjątkiem był Triban, do którego ja władowałam 40c, ale nie ma hamulców tarczowych.

 

Z tych powodów wracam do propozycji graveli. Część z nich, nawet jeśli są ciężkie, ma ciut wytrzymalsze koła. Dodatkowo jednak zmieścić można oponę podobną, jak w crossie (u nielicznych wyjątków nawet taką, jak w MTB).

 

@Jacku, właśnie dlatego nie pisałam "delikatną", a "delikatniejszą" ;) Przy okazji, @soillus, a Ty naprawdę tylko po asfalcie zamierzasz zasuwać tym rowerem? Bo co innego przy 110kg jechać po gładkim asfalcie, a co innego przetelepać się po szufrowej drodze i miejskich krawężnikach.

Odnośnik do komentarza

VB czy też U braków, lub Dual Pivot w szosach tak bym się nie bał bo sam mam podobne gabaryty (no może ciut mniej ważę) i wcale się nie stresuję, przy mocnym chwycie i na dyskach i na obreczowych zablokuje się koło bez problemu.

 

Raczej sklaniałbym się ku sztywnym osiom, a te nie zawsze występują z tarczami wbrew pozorom.

Na szybkozamykaczu jak ostro staję na pedałach to mam wrażenie że rower lata we wszystkie strony.

No ale swego czasu brałem 170 na klatę, 240 w martwym i 210 w przysiadzie, więc suport i osie nie mają lekko.

 

Tak na marginesie też podepnę się znowu pod temat, i pytanie do Jacka czy w związku z tym (waga 95-98 i chwilami ostre deptanie) jest sens szukać czegoś w karbonie?

 

Większość nówek na allegro i sklepach stacjonarnych można na fakturę.

Czasami dochodzi jeszcze leasing (operacyjny jak na auto lub pożyczka leasingowa) co też jest ciekawą opcją wrzucania w koszta.

Odnośnik do komentarza

Hamulce hydrauliczne w szosie występują dopiero w modelach tak gdzieś od 6k w górę, więc to raczej nie ten temat. Po za tym w szosie nie jest problemem siła hamulca. Zupełnie inne zależności wystepują niż w MTB. Masz wąskie opony napompowane na ok. 6-7 bar więc jak pocisniesz w hamulce zbyt mocno, to opony stracą  przyczepnosć, bo powierzchnia styku z podłożem na tych oponach wynosi ok. 4 cm kwadratowe. Natomiast hamulce hydrauliczne dają lepszą modulację czyli kontrolę na siłą hamowania i można hamować w zasadzie jednym palcem. Tarczówki mechaniczne też są w pełni wystarczające. Dobre klocki w hamulcach obręczowych zwykle też. Mam dwóch kolegów powyżej 100 kg jeżdżących od wielu lat, głównie po płaskim na hamulcach obręczowych i nie mają problemów z hamowaniem. Zakładam ze przy tej wadzę raczej nie planujesz być górską kozicą więc alpejskie zjazdy na których tarczówki mają przewagę, zapewne Cię nie dotyczą.

Natomiast jeśli szukasz bezpiecznego hamowania na prostej drodze to kluczem do niego jest szersza opona z niższym ciśnieniem. Rowery z hamulcami tarczowymi zwykle dają mozliwość założenia szerszych opon bo nie ograniczają je szczęki hamulca obręczowego. Ale tak jak napisała Elle nie jest to regułą i zależy od budowy widelca i ramy. Rower szosowy nie jest projektowany pod używanie go z oponami nieszosowymi więc żaden producent nie zakłada użycia opon szerszych niż 28. Wyjątkiem jest Triban serii 500 będacy szosą rekreacyjną zbudowaną jako rower nie do szybkiej jazdy szosowej tylko do wszystkiego. I tam można założyć szersze opony. Być może model Triban 540 byłby dla ciebe całkiem niezłym wyborem.

Odnośnik do komentarza

VB czy też U braków, lub Dual Pivot w szosach tak bym się nie bał bo sam mam podobne gabaryty (no może ciut mniej ważę) i wcale się nie stresuję, przy mocnym chwycie i na dyskach i na obreczowych zablokuje się koło bez problemu.

 

Raczej sklaniałbym się ku sztywnym osiom, a te nie zawsze występują z tarczami wbrew pozorom.

Na szybkozamykaczu jak ostro staję na pedałach to mam wrażenie że rower lata we wszystkie strony.

No ale swego czasu brałem 170 na klatę, 240 w martwym i 210 w przysiadzie, więc suport i osie nie mają lekko.

 

Tak na marginesie też podepnę się znowu pod temat, i pytanie do Jacka czy w związku z tym (waga 95-98 i chwilami ostre deptanie) jest sens szukać czegoś w karbonie?

 

Większość nówek na allegro i sklepach stacjonarnych można na fakturę.

Czasami dochodzi jeszcze leasing (operacyjny jak na auto lub pożyczka leasingowa) co też jest ciekawą opcją wrzucania w koszta.

 

Dwaj wspomniani kolesie ponad 100 kg mają karbonowe szosy. Jeden Cipollini a drugi BH. I nie ma problemu.

 

To nieźle cisnąłeś. Ja na klatę zawsze byłem kiepski, rzędu 125. Natomiast bojów na rekord w martwym i przysiadzie nie robiłem. Nie wiem jakby to się przełożyło na pojedynczy bój ale ze 20 lat temu w martwym brałem 180x6 a w przysiadzie 160x8. Ale to se ne vrati :)

Ja zupełnie nie odczuwam braku sztywności ramy czy kół na szybkozamykaczach ale mam dosyć sztywne ramy karbonowe i dosyć sztywne koła Campagnolo Zonda i FFWD.

Odnośnik do komentarza

OK, czyli w przypadku hamulców obręczowych jednak jest to opcja do rozważenia? Nie mam zamiaru osiągać nie wiadomo jakich prędkości, bo nie na tym mi zależy.

 

W planach była głównie jazda po asfalcie, ale jak tak sobie teraz myślę, to opcja zjazdu na drogi gruntowe brzmi dobrze. Więc jeżeli gravel będzie choć odrobinę wytrzymalszy od klasycznej szosy to jak najbardziej wezmę go pod uwagę. A i w razie czego możliwość założenia szerszej opony jest mocno na plus.

 

 

Na szybko co udało mi się znaleźć:

 

Cube Attain Race Disc - 4599 (górna granica)

https://www.cube.pl/2018/rowery/road/road-cyclocross/attain/cube-attain-race-disc-blacknflashyellow-2018/

 

Cube Nuroad - 4599 (górna granica)

https://www.cube.pl/2018/rowery/road/road-cyclocross/nuroad/cube-nuroad-blacknred-2018/

 

Fuji Tread 1.3 Disc - 3910

https://rower.com.pl/fuji-tread-1-3-908823?cPath=6_699_8036&

 

Coś z tego się nada czy raczej już w tych okolicach cenowych (4599) szukać już całkiem innej konfiguracji? Czy możecie coś polecić z graveli czy to raczej na tyle nowa kategoria, że nie ma 'wiodącego lidera' jeżeli chodzi o producentów?

Odnośnik do komentarza

No ne vrati :) Ale jakieś tam resztki siły zostały :D

 

Dlatego endurance endurancem, ale przy dość sporym kapturze mieśniowym nie bardzo jest się gdzie schować i czasami czuje się jakbym cisnal ze spadochronem.

 

Na weekend dostanę do testów

https://www.specialized.com/us/en/mens-tarmac-expert/p/133929

 

Zobaczymy jak się będzie sprawował ten słynny Spec w karbonie :D

Odnośnik do komentarza

@soillus

 

Musisz się przyzwyczaić że tu na forum mamy towarzystwo wzajemnej adoracji i off topic potrafi się zdrowo przeplatać i przechodzić na tematy kompletnie nie związane z tematem wątku :) Taki urok tego forum :)

Ad meritum

Ten Cube Attain bardzo mi się podoba. Co prawda race w nazwie wywołuje znak ostrzeżenia ale główka rury sterowej  rozmiarze 56 ma 182mm, co jest do przeżycia. Producent podaje w opisie "Road Comfort Geometry, Fender Option, 12x142mm". Czyli coś tam dla komfortu zaprojektował i są otwory montażowe na błotniki więc możemy się uzbroić na zimę a tylna oś jest wzmocniona. Osprzęt Tiagra jest przyzwoity a hamulce Spyre są uważane za najlepsze tarczówki mechaniczne na rynku.

Nuroad też bardzo ciekawy. Co prawda nie bardzo śledzę te gravele bo to trochę nie moja bajka ale wydaje się to bardzo interesujący rower ze względu na możliwość założenia bardzo szerokich opon gdyby ktoś się chciał gdzieś szlajać off-roadem. To taki gravel z opcją wyprawową ze względu na przystosowanie pod błotniki i bagażnik. Elle chyba się bardzo spodoba. Główkę rury sterowej ma ciut krótszą bo 170 mm natomiast łagodniejszy kąt widelca bo 71,5 stopnia w porównaniu do 72,5 w Attain. Dzięki temu ma dłuższą bazę kół co spowoduje że będzie lepiej tłumił drgania alle będzie miał gorszą zwrotnosć. Osprzęt taki jak w Attain.

Ten Fuji kompletnie mi się nie podoba. Co prawda Fuji lubię bo czego pewnie nie wiecie produkują rowery w Polsce i mają wiele świetnych produktów ale ten to nie. Z Fuji jest fajny model Jari czy Yari ale chyba droższy.

Który z tych dwóch Cube bym wybrał dla Ciebie? Wydaje się że Nuroad jest lepszym wyborem.

Odnośnik do komentarza

Na weekend dostanę do testów

https://www.specialized.com/us/en/mens-tarmac-expert/p/133929

 

Zobaczymy jak się będzie sprawował ten słynny Spec w karbonie :D

 

Ostatnio testuję back to back moje Tarmac i Roubaix z różnymi drobnymi zmianami. Przeważa u mnie zdecydowanie opinia że chyba porzucę Tarmaca i skupię się wyłącznie na Roubaix co i Tobie zalecam ze względu na niepiórkową wagę.

Po prostu komfort jest nieporównywalnie lepszy a różnice w prędkości minimalne przy odpowiednim dobraniu kół i osprzętu. Tarmac jest to jak dla mnie rower wyłącznie do ścigania i jazdy w bardzo mocnych ustawkach po niemal idealnych asfaltach. W każdym innym zastosowaniu, Roubaix wygrywa.

Odnośnik do komentarza

A ja zaproponuję to co sam kupiłem :)

 

http://skleprower.pl/fuji-sportif-15-d-2018-tiagra-4700-2x10-p-73.html

 

Wyżej zalinkowałeś sportifa z 2017r.(  na starej ramie) , który również mi się nie podobał- ten jest modelem tegorocznym.

 

Geometria łagodna (  jak w tribanie czy canyonie endurance ) , widelec karbonowy z  karbonową rurą sterową,  tarczówki trp spyre i napęd w większości oparty na tiagrze 4700.

Jeżeli tylko rower wizualnie ci się podoba to polecam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...