Skocz do zawartości

Potrzebna pomoc - dwa rowery do wyboru


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry

nie będę rozpytywać jaki rower spośród stu dostępnych :). Mam wybrane dwa modele i zapytam o to który wybrać.

Damski

MTB

29 calowe koła

To powyższe nie do zmiany

Mam zamiar jeździć wokół jezior mazurskich, asfaltem, lasem, szutrem itp.

 

1. Kellys Vanity 70 2017

rama: KELLYS KLC Lite 27.5 (650B) 6061 - LSG (Lady Sport Geometry),
rozmiary ram: 375mm (15") / 425mm (17") / 475mm (19"),
widelec: SR SUNTOUR SF-14 XCR LO (27.5), 100mm, coil / Speed Lockout,
stery: KLS Expert semi-integrated,
suport: SR SUNTOUR cartridge (113mm),
korby: SR SUNTOUR XCM (40x30x22) - length 170mm (15" - 17"), 175mm (19"),
manetki: SHIMANO Acera SL-M370 Rapidfire Plus,
przerzutka przód: SHIMANO Acera M3000 (diam 34.9mm),
przerzutka tył: SHIMANO Altus M370,
ilość biegów: 27,
kaseta: SHIMANO CS-HG300-9 (11-34),
łańcuch: KMC X9 (108 links),
hamulce: SHIMANO M315 Hydraulic Disc,
tarcze hamulcowe: 160mm front / 160mm rear,
dźwignie hamulcowe: SHIMANO BL-M315,
piasty: SHIMANO TX505 Disc Center Lock (32 holes),
obręcze: KLS Draft Disc 584x19 (32 holles),
szprychy: stainless steel black,
opony: SCHWALBE Rapid Rob 54-584 (27.5x2.10),
wspornik kierownicy: KLS Expert - diam 28.6mm / bar bore 31.8mm / 7° / length 70mm (15" - 17"), 80mm (19"),
kierownica: KLS Expert RiseBar - diam 31.8mm / width 600mm (15"), 620mm (17"), 640mm (19"),
chwyty: KLS Advancer 2Density,
sztyca: KLS Expert - diam 30.9mm / length 300mm (15"), 350mm (17"), 400mm (19"),
siodło: KLS Ebony Women,
pedały: KLS Master - alloy,

lub

2. Specialized Jett sport 2017

 

Specyfikacja:
Rama:
Specialized A1 Premium Aluminum, Women's XC 29 Geometry, forged post-mount 160mm dropouts, replaceable derailleur hanger, kickstand mount
Widelec: SR Suntour XCM, coil spring, hydraulic lock-out w/Multi-Circuit Damping, 80/100mm of travel (size specific)
Przednia piasta: Shimano Center Lock, disc, 9x100mm QR, 32h
Tylna piasta: Shimano Center Lock, disc, 10x135mm QR, 32h
Szprychy: Stainless, 14g
Obręcze: Stout 29, alloy disc, double-wall, pinned joint, 20mm inner width, 32h
Dętki: Schraeder valve tubes
Przednia opona: Ground Control Sport, 29x2.1", 60TPI, wire bead, Flak Jacket protection
Tylna opona: Fast Trak Sport, 29x2.0", 30TPI, wire bead, Flak Jacket protection
Mechanizm korbowy: Stout, forged alloy construction, 8-speed
Wieńce: 44/32/22T
Suport: Square taper, 73mm, internal bearings
Manetki: Shimano Altus, 8-speed
Przednia przerzutka: Shimano Altus, 34.9mm clamp, down-swing, 7/8-speed
Tylna przerzutka: Shimano Alivio, Shadow design, SGS cage, 9-speed
Kaseta: Sunrace, 8-speed, 11-34t
Łańcuch: KMC X8, 8-speed w/reusable MissingLink
Przedni hamulec: Shimano BL-M315, hydraulic disc, resin pads, 160mm rotor
Tylny hamulec: Shimano BR-M315, hydraulic disc, resin pads, 160mm rotor
Kierownica: Stout, alloy, 8-degree backsweep, 6-degree upsweep, 10mm rise, 680mm width, 31.8mm
Chwyty kierownicy: Specialized MTB lock-on
Mostek: Stout, 3D-forged alloy, 31.8mm clamp, 6-degree rise
Siodło: Women's Body Geometry Myth Sport, steel rails, 155mm
Sztyca: Alloy, 12mm offset, 2-bolt clamp, 30.9mm
Zacisk sztycy: Alloy, QR clamp, 31.8mm
Pedały: Specialized Dirt

 

 

Skłaniam się ku pierwszej propozycji, bo "czerwony nie za bardzo". Czy są inne parametry za/przeciw?

Bardzo proszę o pomoc.

Dziękuję

 

Odnośnik do komentarza

Piszesz że chcesz MTB 29'' a ten Kellys jest na 27,5 więc? Tak w ogóle to jaki masz budżet i czy ten rower ma być do jazdy rekreacyjnej, czy też zamierzasz się ścigać? Ogólnie obydwa są ''takie se'' pod względem osprzętowym.

Więc Kellys jest do wyboru 27,5 i 29

Budżet mam mały, dla mnie duży osobiście. 2200 max. Zamierzam rodzinnie jeżdzić. Rekreacyjnie. W wolnej chwili jakieś wycieczki, w wakacje jakieś dłuższe trasy, pisałam przykładowo o Mazurach bo w 2017 przejechaliśmy w jeden dzień 60 km. Na wypożyczonym rowerze, wiec chcę mieć swój w miarę dobry.

Odnośnik do komentarza

Ja wiem, że jest moda na tarczowe i że tarczowe a v-brake'i "to niebo a ziemia", ale rodzinne i rekreacyjne wycieczki, a do tego ograniczony budżet, naprawdę nie wiem, czy są tego warte. Na Mazurach wprawdzie nigdy nie byłam, ale wokół jezior chyba trudno o takie dramatyczne zjazdy, żeby v-brake'i nie dały rady ;) No i pytanie, czy jeździsz w błocie lub innych trudnych warunkach, czy jednak naprawdę rodzinnie? Ja w każdym razie zaczynałam rowerową przygodę od sprzętu za niespełna 1500zł i wycieczek po 20km, a potem na tym samym rowerze robiłam po 100km i więcej. Zresztą jest tu też więcej takich osób.

 

Oba rowery mają niby fajną etykietkę (zwłaszcza Specialized), ale wszystko to, co poza etykietką, niezbyt zachęca. Owszem, rama może czasem pęknąć, jednak dużo szybciej zużyje Ci się napęd, a ten w obu rowerach jest raczej kiepski. Za 1500zł możesz mieć pełne Alivio, tu ledwo Acera i jeszcze kaseta Sunrace. Tak swoją drogą to trochę nie czaję napędu w Specu - zębatka 8-rzędowa, a przerzutka 9-rzędowa.

 

A dlaczego uparcie mówię o tym 1500zł? Bo wydaje mi się, że po pierwsze to wystarczy na rekreacyjny rower i gdybym miała kupować MTB do takich celów, prawdopodobnie kupiłabym jeszcze raz coś poniżej 2000zł (na szosę może szarpnęłabym się za 2500zł, ale to też wynika z tego, że szosa sama z siebie jest droższa, poza tym i co do takiego wydatku mam coraz większe wątpliwości). Po drugie zakupy zwykle nie kończą się na samym rowerze i zawsze trzeba coś sobie zostawić w zanadrzu. Piszesz, że ledwo co uciułasz te 2200zł, a czy liczysz to, co będziesz dokupywać czy też uzbierałaś już wszystko? Jakiś koszyczek na bidon, bidon, może pompkę, jakąś sakwę/sakiewkę/sakieweczkę, lampkę, odblask, dzwonek, zapasową dętkę, łyżkę do opon... oczywiście, nie musisz wszystkiego kupić od razu. Nie musisz też w ogóle kupować, bo nie czujesz takiej potrzeby albo dostaniesz w gratisie lub masz już w domu.

Oczywiście nie namawiam Cię tym samym do zakupu Jubilata albo udawanego MTB z marketu za 600zł. Mówię o czymś w granicach przyzwoitości, a nawet ciut więcej, według mnie na takie potrzeby, o jakich piszesz, w zupełności wystarczającym. Szczególnie, że tak naprawdę nie wiesz jeszcze dokładnie, czego potrzebujesz i czy Ci się to nie zmieni. Kupujesz MTB pewnie dlatego, że trafi się też teren, a poza tym MTB jest w naszym kraju modny. Nie wiesz też nawet, czy wybrać koła 27,5 czy 29, bo pewnie nie znasz różnicy. Warto byłoby pójść do sklepu i coś poprzymierzać. Nie da Ci dokładnego oglądu, jak się taki rower zachowa w terenie, ale chociaż zobaczysz, czego możesz spodziewać się podczas normalnej jazdy i na jakich kołach Ci wygodniej. Jeśli się mylę, to, proszę, sprostuj.

Odnośnik do komentarza

Do jazdy rodzinnej i rekreacyjnej niekoniecznie potrzebne jest MTB / tu akurat lepiej może sprawdzić się cross lub trekking = koła 28'' oponki 40 lub 42mm typu semi-slick / ale ok, Twój wybór. Za 2200 w przypadku MTB zbytnio nie poszalejesz, zwłaszcza wśród tych bardziej znanych i markowych producentów / za naklejkę na ramie też trzeba zapłacić niestety ;) / Ogólnie szukałbym na Twoim miejscu roweru z amorem minimum XCR Suntour i napędzie chociaż Alivio 3x9 / i tak pewnie pełnej grupy nie będzie, przeważnie korba jest też od Suntoura i to na kwadrat / Warto sprawdzić przedział cenowy do 3000zł, teraz przy wyprzedażach są spore rabaty i może uda się upolować coś lepszego w zakładanej kwocie.

Odnośnik do komentarza

Elle dziękuję, fajnie ze komuś chce się odpisywać :)

Trochę jechałam na 29 od kolegi (wersja męska...), na 26 na co dzień i chcę 29.

Z tym próbowaniem w sklepie to trochę kłopot, bo Kellys byłby do sprowadzenia a do speca sie przymierzałam bo mają na stanie. Ale co to za jazda w śniegu koło sklepu..

Na dodatki tez uciułam, nie od razu.

Piszę tak, bo moim głównym źródłem wydatków i sportem jest jazda konna, rower to margines aczkolwiek wakacje i przejażdżki tak jak pisałam. Kompletnie nic mi nie mówi alivio - czytałam ze to osprzęt ale o co chodzi to nie mam pojęcia.

Wcześniej oglądałam v-break"i CUBE za 1500 ale jakoś mi wyszło z tmi modelami jak powyżej. Nie ma w mojej okolicy do obejrzenia CUBE.

Aha, jak to rama może pęknąć???\

 

Dzięki za rady

Odnośnik do komentarza

Wiem, ze wybrałaś mtb 29 cali, hamulce tarczowe, ok.

Z tym, że trochę kłóci się to z tym, w jaki sposób chcesz tego roweru używać.

Dla Ciebie bardziej podpasowałby jakiś trekking 28 cali, czyli np. taki : https://www.goride.pl/trekkingowe/kross-trans-siberian-2017-damski?from=listing&campaign-id=20

 

Nie dość, że taniej, to lepiej przystosowany do rekreacyjnych wycieczek. Nie tylko bagażnik, błotniki, bo to można dokupić, ale też inna, bardziej rekreacyjna geometria, inne, opony, itp.

 

Czy te tanie mtb które wybrałaś nie sprawdzą się w tej roli ? 

Sprawdzą się, ale gorzej niż trekking.

 

Ja bym się proponował przejechać najpierw na takim np. specu który wybrałaś, wąskie, twarde siodełko, pozycja raczej pochylona do przodu.

Dla mnie akurat byłoby ok, ale nie każdemu tak pasuje, szczególnie jak nie jeździsz często.

Moja żona, jak spóbowała jazdy na moim mtb 29 cali, to powiedziała że jest beznadziejnie, za twardo, za sztywno. Sama ma trekkinga i jest z niego zadowolona.

 

Hamulce tarczowe są dobre, ale docenia się je przy jeździe w błocie, deszczu, itp. Jak nie planujesz takich warunków, mogą być spokojnie zwykłe v-braki.

 

Jeżeli musi być koniecznie taki mtb, to kupuj z tych co wybrałaś, jak ci się podobają, firmy są sprawdzone, osprzęt nie jest jakiś super, ale tragedii też nie ma.

Radził bym się jednak dla pewności przejechać, sklepy to umożliwiają bez problemu.

 

Qrczę, widzę że jak to pisałem, to kilka nowych postów doszło, trudno, już nie będę poprawiał.

To tylko dopiszę, że koło 28 cali w trekingach, to jest to samo co 29 w mtb, tylko opona lekko grubsza, może więc spróbuj też trekkinga, jak lubisz duże koła.

 

Ja mam i jedno i drugie (trekking i mtb), mtb używam głównie w cięższy teren, ale też mam trochę droższy model w okolicach 4K, za mniej za bardzo nie ma sensu kupować.

 

.

Odnośnik do komentarza

Czy te tanie mtb które wybrałaś nie sprawdzą się w tej roli ? 

Sprawdzą się, ale gorzej niż trekking.

 

Ja bym się proponował przejechać najpierw na takim np. specu który wybrałaś, wąskie, twarde siodełko, pozycja raczej pochylona do przodu.

Dla mnie akurat byłoby ok, ale nie każdemu tak pasuje, szczególnie jak nie jeździsz często.

Moja żona, jak spóbowała jazdy na moim mtb 29 cali, to powiedziała że jest beznadziejnie, za twardo, za sztywno. Sama ma trekkinga i jest z niego zadowolona.

.

Dzięki za opinię, faktycznie MTB może nie spełniać roli do jakiej planuję rower używać. Mam zamiar poza zimą jeździć też na stajnię (asfalt/las/dziury) raczej obładowana różnymi rzeczami. Ten Kross z linka wygląda prawie jak miejski, tylko koszyczek z przodu... Jutro jadę do sklepu obejrzeć trekkingi.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za opinię, faktycznie MTB może nie spełniać roli do jakiej planuję rower używać. Mam zamiar poza zimą jeździć też na stajnię (asfalt/las/dziury) raczej obładowana różnymi rzeczami. Ten Kross z linka wygląda prawie jak miejski, tylko koszyczek z przodu... Jutro jadę do sklepu obejrzeć trekkingi.

Spoko, nie musi być akurat taki "mieszczuch", są jeszcze inne 28 cali:

 - cross : podobny do trekkinga, ale sprzedawany bez błotników, światełek, bagażnika (nie każdy musi mieć światło na dynamo jak w trekingu), przykład : https://www.goride.pl/crossowe/merida-crossway-20-d-2014-odbior-osobisty?from=listing&campaign-id=20 Często też będzie miał trochę bardziej sportową geometrię niż trekking.

 - gravel: szutry, lasy, z tym, że kierownica baranek, podobny do szosowego, ale przystosowany też do terenu i trekingu, cena wysoka, chyba lepiej odpuścić (ale uwaga : są modniejsze ostatnio niż mtb)

 

Możesz praktycznie równie dobrze brać mtb albo cross/trekking. Im więcej terenu, tym mtb sensowniejszy.

Różnice w tej klasie cenowej nie są jakieś powalające. Zwróć tylko uwagę na:

 

 - geometria, tego się łatwo nie zmieni, jeżeli lubisz "leżeć na kierownicy", to geometria sportowa, łatwiej ją spotkać w mtb niż w trekkingu/crossie, ale reguły nie ma, najlepiej się przymierzyć

 - mocowania bagażnika i błotników: cross/trekking mają (chyba) zawsze, w mtb bywa różnie, trzeba się upewnić

 - jak duże mają być te dziury/piachy, itp. Jeżeli duże, to mtb z grubą oponą 2.25 cala sprawdzi się lepiej niż cross/trekking z oponami 1.6 cala. Opona 2.25 z mtb da radę nawet w dość głębokim piachu, 1.6 z trekkinga wypada znacznie gorzej, do trekinga opona 2.25 się nie zmieści, do mtb założysz dowolną.

 

Podsumowując,

 - jak możesz/chcesz wydać więcej i bardziej ciągnie Cię w dzikie tereny z dala od cywilizacji, to jednak mtb z możliwością montażu bagażnika. Na oponach 2.25 przejedziesz w takim terenie gdzie trekkingiem byłoby już ciężko, włącznie z jazdą po śniegu, błocie, piachu, korzeniach i innych wertepach. Większy skok amortyzatora i przełożenia do jazdy pod gorę lepiej sprawdzą się w terenie mocno pagórkowatym (wbrew pozorom na Mazurach też są spore górki, albo nad morzem: Gdynia Redłowo ). Na asfalcie mtb też da radę.

 

- jeżeli jednak chcesz wydać troszkę mniej, a przedzieranie się przez dzikie ostępy nie jest priorytetem, raczej rekreacyjne wycieczki, asfalt, ubite ścieżki, lepszy będzie trekking lub cross.

Odnośnik do komentarza

Dodajmy tylko, że panowie patrzą z pozycji panów, czyli ludzi z natury obdarzonych większą tkanką mięśni niż tłuszczu ;) I niestety nie dla każdej pani opona powyżej 2 to sama radość. Komfort szerokich opon polega na ich amortyzowaniu nierówności (lepiej niż każdy amortyzator, zwłaszcza w tym przedziale cenowym) oraz nie zapadaniu się w piachu, ale kończy w momencie, gdy rower trzeba napędzić. Jeśli zamierzasz jeździć okazjonalnie i nie jest to Twoje hobby, umęczysz się na takich szerokich i terenowych oponach jak "dzika świnia" ;) Zwłaszcza na asfalcie, którego oporów na czymś węższym nie poczujesz. Nie mówię, że od razu szosa - dla mnie 1,75 było optymalne na warunki 80% asfaltu i reszta teren, zwłaszcza, że rekreacyjna jazda nie wymaga zawrotnych prędkości. Jedyne, gdzie 1,75 mnie zawodziły, to głębokie piachy w Słowińskim Parku Narodowym, ale tam nawet na 1,95 nie było wygodnie.

 

W warunkach, o jakich piszesz, skłaniałbym się ku crossowi po uprzednim przymierzeniu. Choć dla mnie osobiście był to rower bardzo niewygodny - zbyt wyprostowana pozycja, rower relatywnie duży, a do tego mało zwrotny. Trzeba jednak przyznać, że ceny crossów - relatywnie - są chyba najprzyjemniejsze. Trekkinga w tej cenie raczej odradzam - pakują do nich ciężkie błotniki, lampki i bagażniki, a potem chcąc nie chcąc, trzeba to wozić i się męczyć. Natomiast swój bagażnik zawsze możesz dobrać lżejszy, błotniki nie zawsze są potrzebne, podobnie jak lampki, jeśli np. jeździsz wyłącznie w dzień (a już na pewno nie kloce na dynamo). No i wśród crossów (tzn. w stosunku do MTB) łatwiej znaleźć wersję bez tarczówek, bo nadal upieram się, że w tym przypadku to zbędny wydatek i lepiej wydać tę kasę na coś innego.

Natomiast gravel za 2000zł to według mnie pomysł zupełnie od czapy.

 

Eliz, a skąd jesteś? Tak pytam pod kątem sklepów do mierzenia ;)

 

P.S. Z pękaniem ramy nie panikuj. Zdarza się i nie wymaga ekstremalnej jazdy, jednak nie jest to aż tak nagminne. W każdym razie mnie nie przekonałoby do dopłacenia jakiejś dużej kwoty za pewność, że w razie czego mi wymienią. Miałam owianego złą sławą Krossa i nadal rama jest cała, mam Kandsa i też wciąż w całości.

Odnośnik do komentarza
https://www.liv-cycling.com/pl/rove-3-2017takie coś kupiłem żonie w tym roku, nic wielkiego,ale bardzo przyjemny rower, bardzo uniwersalny, wygodny, delikatnie pochylona sylwetka, wyciągając podkładki spod mostka można obniżyć pozycję, estetycznie ukryte wszystkie linki, z rozmysłem kupiłem tańszy model na v-brake, prostsze i lżejsze rozwiązanie, napęd 3x8 pracuje bardzo fajnie, unikał bym 7 biegowego wolobiegu. No i dystrybucja Liv'a przez sklepy Intersport, rabaty przez cały rok, od ręki dostałem w maju 10%, połowa w gotówce i połowa w akcesoriach, po dwóch tygodniach bon do wykorzystania na kolejne 10% kwoty zakupu.
Odnośnik do komentarza

A ja będę znowu monotematyczny. ;) Zerknij poniżej.

 

http://allegro.pl/2017-queen-of-the-road-lazaro-integral-v3-lady-i6973389642.html

 

http://allegro.pl/rower-spartacus-cross-4-0-dla-pan-shimano-alivio-9-i6847397233.html

 

http://allegro.pl/28-kands-maestro-lady-cross-na-wypasie-gratis-i6998205177.html

 

Dlaczego?

Cena/jakość praktycznie nie do pobicia. Za 1,5 tys. dostajesz nowy rower z 9-cio rzędowym napędem, z amortyzatorem (może szału ni ma ale do rekreacji wystarczy), z prostymi ale skutecznymi hamulcami V-brake. Rower poleciłem koledze z pracy dla córki/żony (nie pamiętam) i bardzo sobie chwali. Marki niezbyt uznane przez profesjonalistów (czasem nawet wyszydzane) bo robią rowery "nieznane" i w Polsce ale jakoś nie słychać, żeby były zawodne. Ale za to masz tanio i dobrze. Tak na prawdę znakomita większość tzw. producentów zamawia ramy gdzieś na Tajwanie czy w innym Hong-Kongu i dokłada osprzęt zazwyczaj innego znanego producenta czyli Shimano. Jeśli interesuje Cię rower, a nie napis na nim to masz rozwiązanie na swój dylemat. 

To, że MTB jest "na fali" nie oznacza, że każdemu się przyda. Co z tego, że można w nim wjechać w błoto, piach czy góry skoro możesz nie dać rady jechać w takich warunkach nawet na najlepszym MTB. Piszesz, że twoim hobby są konie, rower traktujesz rekreacyjnie więc weź taki co nadaje się do rekreacji. Dodatkowo zostanie Ci kasa na doposażenie w porządne błotniki, bagażnik, lampki itd. o czym zresztą pisali poprzednicy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...