Skocz do zawartości

Co lepsze: piasty na kulkach czy maszynowe?


Marekk

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawi mnie wasza opinia na temat piast i ich łożysk:

-jaki rodzaj piast macie w swoich rowerach?

-i jak wam się on sprawuje i co byście ewentualnie polecili innym jako najlepsze rozwiązanie?

 

Sam miałem bardzo duży dylemat zanim przy zmianie przedniego koła; czy kupić piastę xt na kulkach, czy postawić na maszynówkę typu dt swiss 350/novatec772. Ostatecznie wybór padł na maszynówkę, ale tak się zastanawiam czy była to właściwa droga, bo co będzie gdy padnie mi łożysko, czy nie będzie problemu z wymianą i czy każdy serwis podejmie się takiej wymiany?

Niedługo będę wymieniał tylne koło i znowu staję przed dylematem: kulki czy maszyny :) ? (z maszyn pewnie bym postawił na novateca772)

Mieliście kiedyś przypadek zakończenia życia łożyska w maszynówce i bez problemu udało wam się kupić i wymienić łożysko?

 

 

Odnośnik do komentarza

Miałem podobny dylemat na początku roku. Z tym że chciałem przejść z V-brake na tarcze i teraz problem co wybrać. Znajomy mechanik od rowerów mi wręcz nakazał kupić najtańsze piasty maszynowe Novatec. I takie właśnie kupiłem. Wcześniej sprawdzałem ceny konusów i bieżni i czasami są one wręcz kosmiczne. Po 8 miesiącach z maszynówkami nie mam żadnych problemów, toczą się pięknie nic nie strzela nic nie zgrzyta. A łożyska są tak tanie że można je zmieniać nawet co pół roku jak tylko komuś pasuje.

Odnośnik do komentarza

Jako inż.mechanik od budowy maszyn mogę powiedzieć że magiczne łożyska "maszynowe" w żargonie rowerzystów to klasyczne łożyska toczne, kryte zazwyczaj obustronnie (2RS lub ZZ tj. uszczelnieniami gumowymi lub blaszkami) przenoszące siły poprzeczne. I teraz: jeżeli w przekładniach obrabiarek osiąga się prędkości rzędu kilku-kilkunastu tysięcy (a często i duuużo więcej) obr/min nawet dla małych łożysk ( i to działa, np. układy korbowe silników dwusuwowych) to kilkadziesiąt obr/min w suportach czy piastach kół nie powinno być dla nich problemem. Jednakże wielu z Was twierdzi że po pewnym czasie np. korby łapią luzy. Dlaczego? Bo:

1. Łożyska zastosowane są gówniane. I tu wychodzi pewien snobizm: że jak coś ma być do roweru z jeszcze markową metką to cena na finiszu rośnie x-dziesiąt razy. Porównajcie sobie ceny amortyzatorów samochodowych i rowerowych.  Warunki pracy samochodowych są bez porównania cięższe, trwałość bez porównania lepsza, precyzja wykonania samochodowych i ich jakość również lepsza  a cena?  Gdyby przenieść ją z rynku rowerowego to zwykły amortyzator samochodowy byłby w cenie takiego z elektronicznym układem adaptacji twardości.

2. Łożyska są po prostu źle dobrane. Otóż: jak wspomniałem na początku, mówi się o łożyskach poprzecznych. Są to takie, które przenoszą siły normalne do ich osi. Jednak ze względu na ugięcia np. wałka suportu dochodzi do powstania sił wzdłużnych do których takie łożyska raczej nie są dostosowane. Klasycznym łożyskiem wzdłużnym jest to zastosowane w główce sterowej.

Żeby przedłużyć żywotność łożysk suportów/piast producenci musieliby zastosować w nich łożyska poprzeczno-wzdłużne lub np. łożyska stożkowe. Ich zaletą jest możliwość przenoszenia sił poprzeczno-wzdłużnych czyli tak naprawdę odpowiednich do warunków pracy. Ale tego nie robią. Dlaczego? I każdy z nas zna odpowiedź: pomyślcie o swoich nowoczesnych pralkach, lodówkach, autach z wysilonymi doładowanymi 3-cylindrowymi silniczkami napędzającymi auto typu Octavia III.

 

A jak to się ma do łożysk kulkowych: nie znam żadnej przekładni tokarki czy frezarki w której zastosowano by takie łożyska. Dlaczego: bo w ustalonych warunkach pracy one nie spisały by się. A charakter użytkowania roweru jest zmienny: gdy jedziemy w zakręcie i pochylamy się, w piastach występują siły wzdłużne, każde naciśnięcie na pedał powoduje odkształcenie wałka suportu (mówienie o osi to bzdura. Wygoglujcie czym różni się oś od wału) generujące siły wzdłużne.

 

Zatem które jest lepsze:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...tańsze. My rowerzyści i tak jesteśmy z premedytacją naciągani przez producentów i dystrybutorów na ich produkty. Niektórzy to wiedzą, inny sądzą że jak zapłacą x-razy więcej dostaną produkt x-razy lepszy...

Odnośnik do komentarza

IgorK świetnie to wytłumaczyłeś, jestem dzięki temu trochę mądrzejszy. Zaciekawiłeś mnie tymi łożyskami stożkowymi. Ciekawe jakby się takie sprawowały w piastach rowerowych. Będąc w sklepie z łożyskami zapytam czy mają odpowiedni do moich piast rozmiar i ile one kosztują. Jeśli cena będzie odpowiednia to warto może wypróbować.

Odnośnik do komentarza

Czy są lepsze maszynowe od zwykłych to nie wiem. Natomiast wiem tylko tyle, że dużo zależy od uszczelnień piasty (jako całości). Jeżdżę na zwykłych w każdych warunkach pogodowych, parkuję często pod chmurką i nie widzę pogorszenia pracy.

Żeby było weselej z przodu mam kulki bez wianka, które są po prostu ułożone wzdłuż bieżni (dynamo w piaście). Działa? Działa bez problemów.

W sterach mam łożyska ślizgowe (z jakiegoś twardego metalu -- nie jestem w stanie stwierdzić jaki, kolor szary, słabo reaguje z magnesem), które wytrzymały ponad 18000km bez żadnych problemów.

Maszynówki zapewniają dodatkowe uszczelnienie, ale w tych tańszych są one iluzoryczne i odnoszę wrażenie, że producenci nas naciągają na ich zakup.

Odnośnik do komentarza

Żeby było weselej z przodu mam kulki bez wianka, które są po prostu ułożone wzdłuż bieżni (dynamo w piaście). Działa? Działa bez problemów.

 

Shimano większość swoich piast tak konstruuje :)

 

A do głównego wątku - lepsze są dobre piasty :) Jeździłem na kulkach, jeździłem na maszynówkach i jeżeli są to dobre piasty, z dobrymi łożyskami i uszczelnieniami, to oba typy będą działać długo.

Odnośnik do komentarza

ArturB:

- po pierwsze sukcesem będzie gdy pracownik będzie wiedział o czym mówisz;

- po drugie raczej nie znajdziesz odpowiedniej wymiarówki. Wałeczki które są w nich stosowane jako elementy toczne (w porównaniu do kulek nacisk  rozkłada się na większej powierzchni wywołując mniejsze naprężenia) oraz stożkowy kształt obu bieżni powoduje że nie widziałem łożyska na czop o średnicy mniejszej niż 15mm. Takie łożysko ma średnicę zewnętrzną minimum 35mm. Ustalenie takiego łożyska wymagałoby dodatkowych elementów. Pod względem trwałości i niezawodności byłoby ok, ale po względem  wagi i opłacalności (przede wszystkim!!!) odwrotnie proporcjonalnie. Dlatego nawet Mercedes nie robi już tak dobrych aut jak model W124. 

Odnośnik do komentarza

NoOnesThere:

Daleko mi do eksperta.
to chyba pytanie podchwytliwe:)
To czego jestem pewien:
oznaczenia dotyczą łożysk na wałek o tej samej średnicy (5mm), różnią się one trwałością.
Mówi o tym tzw. odmiana średnicowa, związana z gabarytem elementów tocznych (w tym wypadku kulek bo jest cyfra 6 na początku). 0 to odmiana bardzo lekka, a 9 szczególnie lekka. Po wymiarach widać że to małe łożyska, ale trwalsze powinny być 6001. Polecam sprawdzić w katalogach łożysk tocznych i szukać pod hasłem nośność spoczynkowa i nośność ruchowa. Podaje się nawet zakładaną przez producenta trwałość łożyska.
Lżej powinien obracać się pierścień łożyska lżejszego.

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za odpowiedź. Nie, w moim pytaniu nie było nic podchwytliwego. Porównywałem kiedyś łożyska kół różnych producentów i byłem ciekawy jak ich wielkość wpływa na użytkowanie. Ja sam używam kół Aksium Elite (taki typowy zestaw do nabijania kilometrów) i ich piasty kręcą się na łożyskach oznaczonych 6001. Trochę mniej udana jest konstrukcja bębenka - jedno z łożysk to łożysko ślizgowe. Już fabrycznie miałem luz na bębenku :D Ale po nasmarowaniu i ponownym skręceniu jest OK.

Odnośnik do komentarza
  • 2 lata później...
Dnia 15.09.2017 o 20:11, lukasz.przechodzen napisał:

 

Shimano większość swoich piast tak konstruuje ?

 

A do głównego wątku - lepsze są dobre piasty ? Jeździłem na kulkach, jeździłem na maszynówkach i jeżeli są to dobre piasty, z dobrymi łożyskami i uszczelnieniami, to oba typy będą działać długo.

chciałem wymienić koła 26 cali MTB pod kasetę 8 przełożeń Shimano i hamulce v-brake, oryginalnie były koła Bontrager z piastą Shimano fh-rm30 (z tyłu), z przodu nie wiadomo co, ale też kulkowe, nie serwisowane chyba z 10 lat, pewnie podziałały by jeszcze, gdybym regularnie tam zaglądał ? Generalnie Trek/ Bontrager nie robi już kół 26 cali, przynajmniej na ich stronie takich nie ma, i większość jest już głównie pod hamulce tarczowe, więc chciałbym wymienić na jakieś odpowiedniki, co by też pokręciły się przez jakiś czas (tym razem będę już serwisował). Znalazłem takie koła, pytanie do znawców tematu, czy to dobre obręcze i piasty, czy szukać czegoś innego:

https://rower.com.pl/kolo-przednie-26-cali-x-1-75-cala-rigida-x-star-shimano-rm-70-399857

https://rower.com.pl/kolo-tylne-26-cali-x-1-75-cala-rigida-x-star-19-shimano-rm-70-399858

Czy własnie może jakieś maszynowe?

Odnośnik do komentarza

Tylko i wyłącznie łożyska kulkowe toczne 2RS czyli potocznie zwane maszynowymi.

Miałem ten syf o nazwie piasta na łożyskach kulkowo konsówych i jest to syf totalny co tydzień łapały luzu, zrobiły się jajowate ogólnie syf i malaria.

Teraz mam piastę na łożyskach maszynowych (najtańszych jakie były) i już od 2 lat nie ma luzu.

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, WSK napisał:

Tylko i wyłącznie łożyska kulkowe toczne 2RS czyli potocznie zwane maszynowymi.

Miałem ten syf o nazwie piasta na łożyskach kulkowo konsówych i jest to syf totalny co tydzień łapały luzu, zrobiły się jajowate ogólnie syf i malaria.

Teraz mam piastę na łożyskach maszynowych (najtańszych jakie były) i już od 2 lat nie ma luzu.

no nie wiem, jak pisałem miałem koła na zwykłych kulkowych piastach, nie serwisowane, rower jak mi się wydaje nie był oszczędzany i przetrwały tyle lat, deszcze, błoto, tylko zimą nie jeździłem, teraz rozkręciłem, wyczyściłem, przesmarowałem, luzów nie ma ale w środku są widoczne ślady zużycia, dlatego myślę o wymianie, poza tym pod koła 26 cali i hamulec szczękowy znalazłem tylko jakieś wątpliwej jakości obręcze z łożyskami maszynowymi Novatec, o których czytałem, że nie są najlepsze. wszędzie polecają te maszynowe, ale pod starsze rowery z kołami 26 cali ciężko znaleźć coś rozsądnego, dlatego chyba zostanę przy tym co miałem, tylko z jakimś nowszym modelem piasty, prawda jest też taka, że nie mam porównania, bo nie jeździłem na maszynowych.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...