Skocz do zawartości

Berkner, Brubeck a może inna marka?


Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie ile marek oraz firm, tyle opinii ze strony Użytkowników na forum. Może łatwiej będzie coś doradzić jeżeli sprecyzujesz jaki budżet jesteś w stanie przeznaczyć na zakup odzieży oraz bielizny termoaktywnej na rower. Brubeck to sprawdzona i dobra marka, chociaż ich rzeczy są nieco droższe. 

 

Chciałbym cos kupić ze średniego pułapu cenowego. Nie chcę sie silić na żadne extrema bo to po prostu nie potrzebne. Pytam licząc na rady użytkowników którzy w praktyce sprawdzili ciuchy konkretnej marki i mogą wyrazić opinię. 

Odnośnik do komentarza

Generalnie mogę polecić w ciemno ciuchy The North Face, mam 15 ciuchów tej marki i się jeszcze nigdy na nich nie zawiodłem.

Jeżeli chodzi o bieliznę termoaktywną, to warto zwrócić uwagę na gramaturę i przeznaczenie tej bielizny. Wiele dobrych firm szyje kilka serii danego produktu na rożne pory roku. Założenie bielizny o najgrubszej gramaturze na wiosnę spowoduje jedynie frustrację.

Z bielizny termoaktywnej mam kalesony wspomnianego TNF, ich koszulkę i obie rzeczy są świetne. Marmot szyje też niezłą bieliznę termoaktywną, o trochę luźniejszym (nieprzylegającym) kroju. Mam kalesony Marmota, dają radę.

Brubecka mam kilka par skarpet bawełniano-poli coś tam, dają w miarę radę, nie mechacą się zbytnio i nie nabierają szybko zapachu, ale mam odczucie, że potrafią zawilgotnieć w cieplejszych temperaturach i robią się dziwnie ciężkie.

Gorąco zaś polecam i promuję wśród znajomych ciuchy z wełny merino :-). Tu w grę wchodzą trzy firmy; Icebreaker, Buff i Smartwool.

Icebreaker to głównie bluzy, koszulki i kalesony, Buff to czapki i chusty-buffy, a Smartwool to chyba tylko skarpety. Mam produkty tych trzech firm i wiem, że czapki Buffa nie zamienił bym na nic w świecie, nie ma dla mnie powrotu do czapek polarowych. W takiej czapce możesz trenować i miesiąc, a nie będzie nabierać zapachu. Możesz włożyć ją, gdy jest +20 C i się nie zapocisz, magia. Tu też warto zwrócić na gramaturę i zakres temperatur, Buff akurat chyba robi dwa typy czapek; jedną o ile mnie pamięć nie myli na temperatury -10/10C i drugą trochę lżejszą, której używam.

Icebreaker robi bluzy, t-shirty i bieliznę termoaktywną, jest równocześnie dobry i cholernie drogi. Mam ich 2 koszulki, dwie pary skarpet i ciepłą czapkę. Jakość high-end.

Smartwool to skarpety, kolory mogą się podobać, zwłaszcza kobietom. Dziewczynie kupiłem 3 pary, jest zachwycona, innych w zimę nie nosi. Cenowo ok 60-70zł za parę, ale uważam, że warto spróbować.

Moim zdaniem wełnę merino należy prać delikatnie ręcznie, żadnej pralki i wirowania.

Ze spodni długich nieocieplanych mam tylko TNF speedlight plus, typowe spodnie softshellowe, bardzo dobrze chronią od wiatru, katowane od dwóch lat jako jedyna para na rowerze, w bieganiu i innych aktywnościach. Teraz delikatnie zaczęła puszczać nić na szwie w kroku, mam nadzieję, że zszyje się bezproblemowo, ale w sumie polecam.

Odnośnik do komentarza

Generalnie mogę polecić w ciemno ciuchy The North Face, mam 15 ciuchów tej marki i się jeszcze nigdy na nich nie zawiodłem.

Jeżeli chodzi o bieliznę termoaktywną, to warto zwrócić uwagę na gramaturę i przeznaczenie tej bielizny. Wiele dobrych firm szyje kilka serii danego produktu na rożne pory roku. Założenie bielizny o najgrubszej gramaturze na wiosnę spowoduje jedynie frustrację.

Z bielizny termoaktywnej mam kalesony wspomnianego TNF, ich koszulkę i obie rzeczy są świetne. Marmot szyje też niezłą bieliznę termoaktywną, o trochę luźniejszym (nieprzylegającym) kroju. Mam kalesony Marmota, dają radę.

Brubecka mam kilka par skarpet bawełniano-poli coś tam, dają w miarę radę, nie mechacą się zbytnio i nie nabierają szybko zapachu, ale mam odczucie, że potrafią zawilgotnieć w cieplejszych temperaturach i robią się dziwnie ciężkie.

Gorąco zaś polecam i promuję wśród znajomych ciuchy z wełny merino :-). Tu w grę wchodzą trzy firmy; Icebreaker, Buff i Smartwool.

Icebreaker to głównie bluzy, koszulki i kalesony, Buff to czapki i chusty-buffy, a Smartwool to chyba tylko skarpety. Mam produkty tych trzech firm i wiem, że czapki Buffa nie zamienił bym na nic w świecie, nie ma dla mnie powrotu do czapek polarowych. W takiej czapce możesz trenować i miesiąc, a nie będzie nabierać zapachu. Możesz włożyć ją, gdy jest +20 C i się nie zapocisz, magia. Tu też warto zwrócić na gramaturę i zakres temperatur, Buff akurat chyba robi dwa typy czapek; jedną o ile mnie pamięć nie myli na temperatury -10/10C i drugą trochę lżejszą, której używam.

Icebreaker robi bluzy, t-shirty i bieliznę termoaktywną, jest równocześnie dobry i cholernie drogi. Mam ich 2 koszulki, dwie pary skarpet i ciepłą czapkę. Jakość high-end.

Smartwool to skarpety, kolory mogą się podobać, zwłaszcza kobietom. Dziewczynie kupiłem 3 pary, jest zachwycona, innych w zimę nie nosi. Cenowo ok 60-70zł za parę, ale uważam, że warto spróbować.

Moim zdaniem wełnę merino należy prać delikatnie ręcznie, żadnej pralki i wirowania.

Ze spodni długich nieocieplanych mam tylko TNF speedlight plus, typowe spodnie softshellowe, bardzo dobrze chronią od wiatru, katowane od dwóch lat jako jedyna para na rowerze, w bieganiu i innych aktywnościach. Teraz delikatnie zaczęła puszczać nić na szwie w kroku, mam nadzieję, że zszyje się bezproblemowo, ale w sumie polecam.

 Wow! O to mi chodziło. Dziękuje za odpowiedź i nurkuję w neta szukać ofert. Jeszcze raz dzieki.  

 

A jeszcze pytanie. Jakie gramatury szukać na polską jesień? 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...