Skocz do zawartości

Zmiana całego roweru czy wymiana części


Rekomendowane odpowiedzi

kupiłem rower przełajowy bo myślałem że będę więcej spędzał czasu na jeżdżeniu po lasach czy mieście. Ale od razu wciągnęła mnie szosa i teraz sprzedać rower i kupić typową szosówke czy zainwestować i zmienić części :korba, przerzutki, opony, manetki itp

oczywiście nie w jakichś dużych wydatkach  :P z umiarem oczywiście 

Odnośnik do komentarza

Jak to jest tylko wymiana opon i korby lub jej blatów to ma sens. Jak bierzesz się za klamkomanetki i przerzutki to nie ma to sensu. Rama CX od szosowej różni się również geometrią. Pozycja na CX jest bardziej wyprostowana a suport jest wyżej w rowerze CX niż w szosowym. Skutkiem tego masz mniej aerodynamiczną pozycję i wyższy środek ciężkości co oznacza mniejszą stabilność w szybkich zakrętach. Tylne widełki w rowerze CX mają zwykle standard 135 mm czyli nie akceptują kół szosowych 130mm, tylko koła MTB/CX. Jeśli starszy rower to zapewne hamulce cantilever. Te wszystkie czynniki przemawiają przeciw całościowej przeróbce. Lepiej sprzedać i kupić coś niedrogiego na sensownym osprzęcie. Ale nie strucla z przerzutkami na ramie tylko rower na Campie 10s typu Xenon/Mirage lub na Sora/Tiagra 9s. Ale z tych dwóch Campa bije starą Sorę i Tiagrę na głowę.

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze słówko o wymianie korby - to tylko moje luźne przemyślenia, ale na przełajowym przełożeniu 46/11 (jeżeli na korbie masz blat 46) da się pojechać przy kadencji 90 - 47 km/h. Wymieniając blat na 50, maksymalna prędkość zwiększy się do 51 km/h. Chodzi mi tylko o to, że nie wiem czy jest potrzeba od razu wymieniać korbę.

 

Oczywiście w wielu "kręgach" szosowcy krzywo się patrzą, na cokolwiek co jest poniżej 55/11 czy (niech już będzie) 53/11. Ale dlatego ja trzymam się z daleka od wszelakich "kręgów" :)

Odnośnik do komentarza

Łukasz ma trochę racji. Zależy w jakich warunkach ma być użytkowana ta szosa. No i koronka 11 też nieczęsto bywa w przełaju. Dla mnie blat 46 jest niewystarczający. Jeżdżę na ustawki gdzie są skoki dochodzące do 55-60 km/h, dlatego mam najtwardsze przełożenie 52x12.

 

Z doświadczęń mojego kolegi, który jeździ na przerobionej przełajówce z napędem 48x32 x 11-34 pod górę jedzie świetnie ale jak jest trochę w dół to go w kółko urywamy bo mu 48x11 nie wystarcza żeby za nami nadążyć. Jest to też kwestia kadencji bo mój syna jeździ na 46x11 (ograniczenia młodzieżowe, nie może mieć z przodu większego blatu niż 46) i w miarę daje radę. Ale on raczej nie osiąga na płaskim prędkości większych niż 50.

Odnośnik do komentarza

Jak to jest tylko wymiana opon i korby lub jej blatów to ma sens. Jak bierzesz się za klamkomanetki i przerzutki to nie ma to sensu. Rama CX od szosowej różni się również geometrią. Pozycja na CX jest bardziej wyprostowana a suport jest wyżej w rowerze CX niż w szosowym. Skutkiem tego masz mniej aerodynamiczną pozycję i wyższy środek ciężkości co oznacza mniejszą stabilność w szybkich zakrętach. Tylne widełki w rowerze CX mają zwykle standard 135 mm czyli nie akceptują kół szosowych 130mm, tylko koła MTB/CX. Jeśli starszy rower to zapewne hamulce cantilever. Te wszystkie czynniki przemawiają przeciw całościowej przeróbce. Lepiej sprzedać i kupić coś niedrogiego na sensownym osprzęcie. Ale nie strucla z przerzutkami na ramie tylko rower na Campie 10s typu Xenon/Mirage lub na Sora/Tiagra 9s. Ale z tych dwóch Campa bije starą Sorę i Tiagrę na głowę.

Głównie chciał bym zainwestować właśnie w korbe i opony, myślałem także nad zmianą pedałów ... 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...