Skocz do zawartości

andreww0

Użytkownicy
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez andreww0

  1. Cześć. Pytanie tym razem amatorskie. Używam rower do jazdy do pracy. 6,5km w jedną stronę, 65km tygodniowo, droga nieco przełajowa. Wszystko jest ok, ale jedna rzecz nie idzie w pełni zgodnie z planem - przyjeżdżam do pracy mokry (spocony i czasami dodatkowo przemoczony od deszczu - niespodzianki). Tego problemu chyba nie idzie rozwiązać w inny sposób niż po prostu zaopatrzyć się w odzież na zmianę. I tutaj nie jestem pewny jak to zorganizować. Raczej nie potrzebuję pro wyposażenia. Jazda w zwykłym ubraniu w zasadzie nie sprawia żadnych problemów, poza tym że takie trochę mokre ubranie nie do końca nadaje się do biura... Więc myślę o czymś na zmianę. Moje wyobrażenie jest takie że bezpośrednio po dojechaniu na miejsce mógłbym przebrać się w "biurowe" ubranie, a rowerowe włożyć do jakiegoś wodo odpornego pojemnika. Po pracy założyłbym je z powrotem (mokre) i pojechał do domu. Majtki są jedną z mocniej mokrych części garderoby, więc też trzeba by je zmienić. Więc myślę o jakichś spodenkach z wbudowanymi majtkami (czyli podobnie jak w pro) które po jednym dniu używania po prostu zostałyby przeznaczone do prania, tak jak po jednym dniu do prania idą normalne majtki. Podobnie z koszulą, bo zwykła koszula też jest mokra po odjechaniu na miejsce. Jest jedno utrudnienie. Zakupy robię zwykle w drodze z pracy do domu i chciałbym żeby tak pozostało (z oszczędności czasu). Jednak "zwykłe" ubranie rowerowe, wydaje mi się, że nie do końca nadaje się do poruszania się po sklepie. Raczej byłbym w centrum uwagi (wystarczy nie zdjąć kasku żeby stać się atrakcją - wiem z doświadczenia), a w zwykłym (pro?) stroju rowerowym czułbym się trochę jak w stroju plażowym - "nie do końca ubrany" - mając na sobie jedynie jedną warstwę ubrania, zapewne dość ściśle przylegającą do ciała. Czy macie jakieś pomysły jak rozwiązać ten problem? W zasadzie chodzi o rodzaj stroju rowerowego wyglądającego bardziej "casualowo". Wydaje mi się że jakieś gąbki czy żele pod poślady nie są potrzebne, skoro w zwykłym ubraniu nie mam żadnych problemów. Z drugiej strony branie ze sobą w zasadzie drugiego kompletu zwykłej odzieży może oznaczać niepotrzebny ciężar i jazdę w tkaninie nie najlepszej z punktu widzenia odprowadzania wilgoci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...