Skocz do zawartości

janciowodnik

Użytkownicy
  • Postów

    471
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez janciowodnik

  1. Jacku, czy aby na pewno regulacja siodełka w poziomie służy do przybliżania/oddalania się od kierownicy?

    Nie wykluczam, że koleżance będzie pasowało przesunięcie siodełka do przodu i tym samym - przybliży się do kierownicy, ale to niejako przy okazji.

    Dobrze, że zwróciłeś uwagę na to, że kierownice mają różny zasięg. Zresztą szerokość też ma wpływ na pozycję. Ale wymiana kierownicy + owijki to już trochę droższa zabawa. Nie wiemy, ile kasy koleżanka chce przeznaczyć na modernizację.

    Wiem, że masz wiedzę i doświadczenie kolarskie. Nie będę podważał Twojej opinii na temat sterowności. Ale czy krótka kierownica + długi mostek to nie to samo, co długa kierownica + krótki mostek?

    Możliwe, że koleżanka ma frajdę z jazdy 80 lub więcej km/h z górki, ale wydaje mi się, że chyba nie. Zresztą w warunkach nie-wyścigowych osiąganie kosmicznych  prędkości na zjazdach nie ma realnego wpływu na średnią.

    Z tego, co zaobserwowałem  - szosowcy w świętokrzyskim są mocni pod górkę, ale z górki - nie naginają. Chyba, że gówniarze, ale jak w grupie jest ktoś starszy, to zwraca uwagę, żeby nie kozaczyli.

  2. Rozumiem, że kierownica baranek?

    Spróbuj najpierw pokombinować obracając kierownicę w mostku i przestawiając łapy. To może bardzo wiele zmienić.

    Ale fakt, że mostek 11 cm to sporo.

    W mostkach używanych na olx-e możesz przebierać jak w ulęgałkach w cenie 20-30 zł, więc nawet jak nie trafisz - wielkiej straty nie będzie.

    Oczywiście mostki a-head można odwracać. Sam tak zrobiłem, tyle, że w dół. Po prostu trafiłem na olx-e w dobrej cenie odpowiednią długość, tylko kąt nachylenia nie odpowiadał. Pewnie dlatego ktoś go sprzedał :).

    Nie znam się na związkach między długością mostka, a prowadzeniem, bo też nie jeżdżę szybko. Ale niedawno złożyłem rower zabytkowy na baardzo długiej ramie i założyłem mostek 8 cm, bo akurat taki miałem, pasujący stylistycznie :), ale 6-7 cm był by lepszy.

    Rower jeździ do 40 km/h po szutrach i do 50 po asfalcie, i nie odczuwam problemów z prowadzeniem. Prędzej iskrę zrobię (to ostre koło), niż mnie bujnie na zakręcie.

     

  3. Jeździłem na takim 40 lat temu, bo po prostu takie miałem, a lepsze nie były dostępne. W latach 90-tych kupiłem Selle Italia, turystyczne, na sprężynach. Wierzch - plastik, ale szorstki Rowek na środku. Na tamte czasy - rewelacja. Córka ma obecnie takie w rekreacyjno-miejsko-górskim :).

    Pierwszą, używaną szosę kupiłem z siodełkiem Selle Italia Concore (klasyk). W wersji Turbo ( najtwardsze). Rewelacja. Ale na b.długich trasach trochę dokuczało, no i nie miało dziury.

    Prawdziwa rewelacja - jak dla mnie - to Vertu. Podróba Tioga Spyder. Twarde, a miękkie hm... Da się :). I utrzymuje w pozycji. Nie obciąża kolan.

    Niedawno złożyłem rower zabytkowy i Vertu nie pasowało stylistycznie :). Kupiłem takie:

    https://bikerstudio.com.pl/pl/p/Siodelko-FW-z-nitami-brazowe/3145

    Trochę bardziej miękkie niż SI Turbo. Po 5 godzinach jazdy zaczyna trochę dokuczać (brak dziury), ale generalnie - mogę polecić. Zwłaszcza - za tę cenę :).

  4. Nie wiem, czy pasuje mi doradzać komuś, kto sięga tak wysoko?

    Używam opon za ok. 45 zł. Continental Ultra Sport II. Na ostrym kole mam 25C  i wjadę prawie wszędzie. Oprócz piaskownicy. W turystyczno-szosowym mam 23C. Na nieutwardzonych - nieco gorzej, ale z drugiej strony - ma dźwigienkę dla leniuchów (przerzutkę) :D, więc czasem łatwiej z jakiegoś miękkiego dołka wyjechać.

    Ale generalnie - opony szosowe służą do jazdy po asfalcie. Polne i leśne dróżki zaczynają być dostępne realnie na oponach 1 i 3/4".

    Wynalazki w granicach 28-35C są do wszystkiego i do niczego. Testowałem.

    Opony, których używam są odporne na przebicie (przy ciśnieniu 8-8,5 bara),  mają wystarczającą przyczepność na suchym i mokrym asfalcie. Na błocie, śniegu, lodzie - lepsza niż na uniwersalnych, miejsko-wiejskich ?

    W rowerze terenowym mam Shwalbe Citizen K-Guard 3 1 i 3/4"  z wkładką antyprzebiciową. Kapcia jeszcze nie miałem. Na miękkim gruncie jeżdżą lepiej, ale w konkretnej piaskownicy i tak się zakopię.

  5. Przez kilka dni strona forum nie chciała mi chodzić. W tym czasie doszedłem do wniosku, że skoro i tak muszę zmienić korbę, to łatwiej i prościej będzie założyć 2-tarczowy kompakt i wymieniać blat na mniejszy (46T). Sprawdziłem. Są takie dostępne w polskich sklepach. Korba - niestety  - nie. Zamówiłem na ali-. Wyboru nie miałem. To był jedyny kompakt z ramionami 165 mm. Z apki nie mogę dać linka, więc załączam zrzut z ekranu.

    Opis jest w zasadzie żaden. Może ktoś wie, czy ta korba ma standardowy rozstaw śrub (110 BCD) i jaka powinna być długość osi suportu?

    I dodatkowe pytanie, czy przerzutka jak na foto będzie poprawnie współpracowała z mniejszym blatem, czy powinienem ją zmienić. A jeśli tak, to na jaką?

     

     

    IMG_20200730_213551_compress82.jpg

    Screenshot_2020-07-30-21-00-52.png

  6. Nie wiem, czy tak powinno być, ale u mnie na blacie (szosa) łańcuch pracuje głośno już po 200-300 km. Na młynku - ciszej. Tłumaczę sobie to tak: Współczesne łańcuchy, zwłaszcza tańsze nie mają dodatkowych tulei z brązu między pinem, a tuleją stalową, ktora bezpośrednio współpracuje z zębami. Szybko tworzy się luz. Możesz to sprawdzić empirycznie np. dotykając jej gwoździem. Mam czasem nawet takie zjawisko, że przy niektórych prędkościach na niektórych nawierzchniach łańcuch dzwoni jak niedokręcona osłona lub błotnik. Jeśli bardzo denerwują Cię efekty akustyczne - pomaga smarowanie łańcucha gęściejszym olejem. Ale nie polecam :).

  7. @NoOnesThere: Wiem, że masz pojęcie o tym, co robisz i piszesz. Szanuję Twoją opinię. Nie mniej - wolę dołożyć drugie 2 zł i mieć ten komfort, że obie przerzutki będą działać nawet jak wpadnie parę kropel wody. Może nie mam wystarczającej wiedzy i doświadczenia, ale nie bardzo ogarniam dlaczego wyciągnięcie linki ma spowodować gorsze działanie? Wszak to się reguluje. Jeżeli czuję, że wciąga poprawnie, a spuszcza z opóźnieniem, to sygnał, że zaczyna się zacierać.

  8. Cześć.

    Ja też się staram, ale nie zawsze wychodzi ;).

    Używam linek nierdzewnych Alhonga, a jak nie były dostępne, to SunRace. Pancerze Alhonga z rurką teflonową w środku.

    Niektórzy polecają szlifowane, z wyższej półki. U mnie chodzą tamte. Wymieniam... wraz z przerzutką lub hamulcem :).

    Nie polecam natomiast linek i pancerzy Shimano, a w szczególności - uszczelnianych końcówek. Zabezpieczają one przed wpłynięciem oliwy, ale wody i błota - nie :(.

  9. Czy to pełna osłona, czy pierścień na tarczy? 

    Osłona jest potrzebna, jeśli jeździsz w spodniach z szerokimi nogawkami lub w butach z długimi sznurówkami. Lepiej zmienić odzież i wywalić osłonę ?

    Najczęstszą przyczyną spadania łańcucha jest zbyt duża długość. Trzeba tak dobrać, żeby na największej tarczy i koronce wózek przerzutki był prawie w poziomie. Kolejne: zużycie zębatek i łańcucha, niska jakość przerzutki tylnej i wreszcie: tarcze Shimano na korbie. Sam mam blat Shimano i po prostu - uważam. Jak wrzucam z młynka na blat - pierwsze pół obrotu korbą robię bardzo wolno.

    Spinka do łańcucha jest po to, by go zakładać i zdejmować bez użycia skuwacza.

  10. Witam.

    W rowerze turystyczno-szosowym mam korbę torową na 5 śrub 130 BCD i nie chcę jej zmieniać. Pasuje mi taka długość ramion (165 mm).

    Najmniejszy młynek, jaki da się do niej założyć, to 39T. Czasem jest trochę za twardo.

    Wiem, że istnieją 3-tarczowe korby szosowe. Na zdjęciach wygląda, jakby środkowa tarcza miała podwójne otwory. Te na większej średnicy służą, aby przykręcić do korby, a do tych - na mniejszej - przykręca się młynek. Czy to prawda?

    Może ktoś się orientuje, czy taki myk da się u mnie zastosować? I jakie części jeszcze były by do tego potrzebne?

  11. Mnie akurat tajm często chodzi po głowie :) . Większość rockowych kawałków jest właśnie w tempie 80 - 120, więc z określeniem kadencji nie mam większego problemu.

    Bardzo prosty wzór na określenie prędkości, dokładność - taka sobie, ale przy jeździe turystyczno-rekreacyjnej - wystarczająca:

    Przełożenie x10 to prędkość w km/h przy kadencji 85 (na szosowych kołach). Na każde +/- 10 rpm dodaję/odejmuję 2 - na lżejszych przełożeniach, 3 - na twardszych. 

  12. W zasadzie zgadzam sie z przedmowcami. Sam mam blat Claris, ale korba i w ogole caly naped - inne.

    Ten blat raczej nie powinien sie wykrzywic, natomiast korba moze krzywo siedziec na kwadracie. Dociagnij srube. Ale u mnie i to nie pomoglo. Blat lekko chodzi na boki. Mlynek - tez, ale ze wzgledu na mniejsza srednice - nie powoduje to zadnych skutkow. Od kiedy zalozylem lepsza przerzutke (shimano 105) - prawie po kazdej zmianie biegu z tylu - poprawiam przod. Tyle, ze mam manetke analogowa.

    Nie wiem jak ma przerzutka Claris, ale 105-ka ma na wewnetrznej blasze przetloczenie-zabek, ktory ulatwia wciaganie lancucha na blat. Jakbym podniosl przerzutke wyzej - to nie bedzie spelnial swojej roli.

  13. Raz mialem mozliwosc przejechac sie kawalek na tarczowkach hydraulicznych. To nie dla mnie. Przednie kolo stanelo deba przy minimalnym nacisku na klamke. Dobrze, ze mala predkosc i bylo troszke piasku, wiec nie przekoziolkowalem. Ale zdaje sobie sprawe, ze zmniejszenie predkosci chocby o 30 km/h na 10% zjezdzie, to powazne wyzwanie dla hamulcow cantliver przy wylajtowanych obreczach szosowych.

    @Elle #2: 2x nieprawda:

    Moj Tourney nie jest plastikowy, lecz stalowy :) , ale juz wkrotce sie go pozbede. Przerzutka wyzszej klasy bedzie dzialac, tylko trzeba zalozyc szerszse kolka.

  14. Dzieki za wyjasnienia, chociaz nie jestem autorem tematu :)

    Tulejki, to te krazki obok kolek na zdjeciach. Widze 1 komplet, a z ulomnego tlumaczenia strony wnioskuje, ze ustawiaja szerokosc wozka na ok. 9mm (dla napedu 11s), i mozna je przykrecic wkretami zarowno 4; 5, jak i 6 mm. Nie wiem, jak to mozliwe?

    Ktos mi tlumaczyl, ze ilosc zabkow na kolkach zalezy od ilosci rzedow napedu, ale nie zrozumialem. Pierwsza przerzutke mialem z kolkami 10T i tego sie trzymam. Nie wiem, czy dobrze mysle, ale wydaje mi sie, ze male kolka powoduja mniejsze zapetlenie lancucha, co daje mniejsze opory mechanizmu i wieksza pojemnosc przerzutki.

  15. Czyli jechał pod górę z prędkością prawie 40km/h kręcąc z kadencją jaka używana jest w sprincie albo na zjeździe? Coś koloryzujesz :) (no chyba, że jakiś trening interwałowy robił).

    Napisałem, że to bardzo lekka górka (1 - 2% - w Górze Kalwarii). Nie mierzyłem przy pomocy urządzeń z homologacją :), ale jakieś-tam  poczucie rytmu mam i jak porównuję ze wskazaniami przydrożnych radarów z wyświetlaczem - nie mylę się więcej niż o 5%.

    Próbowałem utrzymać koło i wykręciłem tyle samo obrotów, ale na 2,38, co wg mojej wiedzy daje ok. 34 km/h. Miał pewnie 2 ząbki więcej na blacie i powoli, ale mi uciekał.

    Tak się jakoś składa, że z tych, którzy mnie objeżdżają - 9 na 10 kręci właśnie ponad 100, a gdzieś co 5-ty - ponad 120. Coś w tym musi być ;).

     

    Mi ostatnio chodzi po głowie myśl o przestawieniu się na singla. Jednakże ja myślałem o przełożeniu 1,8-1,6, tak by mieć szansę podjechać pod jakąś górkę. Przy 3,07 miałbym pewnie problemy z ruszeniem z miejsca ;)

    Coraz więcej widuję na mieście  singli/o.k. z zębatką 28 - 32 przykręconą do korby przez adapter. Niewykluczone, że jak mi się stan zdrowia nie poprawi to wkrótce sam się na coś takiego przesiądę. 30 km/h poleci przy wysokiej kadencji, a pali gumę z pod świateł :)

     

    Mnie kiedyś uda bolały zaraz po jeździe jak kręciłem na 48x14 po płaskim sredni ok. 25 km/h na odcinku 7km do pracy, uda piekły przez pół godziny. Teraz jeżdżę na 34x17/15 średnia mam identyczną i nogi nic a nic nie bolą.

     

     

    Dokładnie tak jest.

    Jak jeździłem w dłuższe trasy na ostrym kole - wprawdzie pod dokuczliwy wiatr odwracałem koło i wtedy na większej koronce miałem przełożenie 2,71, ale i tak było za twardo. Średnia spadała nawet poniżej 20 km/h po płaskim.

    Kilka miesięcy temu trafił mi się znów bardzo uciążliwy wiatr, ale miałem już zmienne przełożenia. Jechałem pół na pół: 2,13 i 2,38. Średnia 25.

  16. Ja montowałem u siebie te chińskie na maszynowych jak z poniższej oferty

    https://s.click.aliexpress.com/e/bX56uGaM

     

    Po 750km ładnie się trzymały, jutro sprawdzę jak się mają teraz po ok. 1,5k km. Tych znacznie bardziej wycieniowanych bym unikał mogą szybko pękać. Ogólnie nie są drogie, można zamówić jedno więcej i wozić ze sobą wyrazie co.

     

    Wysłane z mojego TA-1024 przy użyciu Tapatalka

    Ciekawa oferta, ale nie mogę ogarnąć ile one faktycznie kosztują?

    Obecnie jeżdżę na kółkach tacx, które kupiłem w CR za nieco ponad 40 zł/kpl.

    Mają dołączone tulejki w różnych rozmiarach, więc pasują do prawie wszystkich przerzutek. Nie wiem, jak te z ali- ?

    W pierwszym komplecie kółek tacx bardzo szybko zatarły mi się łożyska i nie dało się wymienić, bo kółka pękały przy wciskaniu, ale że kupiłem 2 komplety, więc założyłem drugi i przejechałem już na nim gdzieś tak 8 kkm. Ładnie się kręcą, nie widać śladów zużycia ząbków.

    Moje kółka mają 10 ząbków. Czy kółka 11T nadają się do przerzutki z krótkim wózkiem? 

  17. Zazwyczaj łączę wyjazdy rekreacyjne z celowymi, bo nawet mi się nie chce nabijać kilometrów po nic.

    Przyjechałem kiedyś do Nadarzyna pod Warszawą. Gość, od którego kupowałem też na miejsce spotkania przyjechał na rowerze. Wprawdzie był dość wysoki, ale rower (MTB 29") miał w rozmiarze XXL.

    Chwila rozmowy, zapytał: skąd przyjechałem.

    - No i chciało się panu jechać tyle km... i na takim małym rowerku?

    No cóż... szosę w rozmiarze 50 ktoś wystawił na allegro w dziale: rowery dziecięce :) 

  18. Jeżdżę na zwykłych pedałach.

     

    A czy to normalne, że od pedałowania bolą mnie uda, a prawa stopa podczas jazdy sama się układa na pedale pod kątem?

    U mnie też stopy układają się pod różnymi kątami. Widzę to wyraźnie po odciskach pedałów na zelówkach, ale jeżdżę w noskach, więc chociaż tyle, że wymuszają prawidłowe ustawienie wzdłuż.

    Np. zięciowi za nic nie mogłem ustawić siodełka na pion od kolana, bo uparcie przesuwał stopę do przodu i wychodziły bzdury.

    Moim zdaniem ból ud w górnej części jest spowodowany w kolejności:

    - jazdą siłową z niską kadencją

    - nieprawidłowym ustawieniem siodełka lub/i stopy na pedale

    - ogólnie - przetrenowaniem. Za dużo jazdy na raz.

    Też to miewam. Zwykle po dłuższych trasach. I to uważam za normalne. Owszem, staram się kręcić dość wysokie kadencje, ale chcąc dojechać do celu w rozsądnym czasie - np. pod wiatr - muszę też trochę przycisnąć.

    Ale zauważyłem bezsprzecznie, że jeżdżąc na ostrym kole - pojawia mi się to szybciej i częściej. Wiadomo - na stałym przełożeniu czasem kręci się bardzo wysokie kadencje, a czasem trzeba cisnąć.

    Ja - akurat nie mam większych problemów z oddechem, pikawa też daje o sobie znać dopiero przy kadencji powyżej 130, natomiast mam problem z mięśniem uda, zwłaszcza prawego. Jeżdżę na coraz lżejszych przełożeniach. Zaczynałem na ostrym kole od 3,07. Obecnie - na szosie - po płaskim - pół na pół: 2,79 i 2,38. A średnia z tego powodu nie spada, nawet jest tendencja delikatnie wzrostowa.

    Z tego, co widzę - idę raczej w prawidłowym kierunku. Wczoraj objechał mnie gość, który pod bardzo nieznaczną górkę jechał na przełożeniu ok. 2,5, ale... kręcił ze 120 rpm. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...