Skocz do zawartości

grzegorz75jan

Użytkownicy
  • Postów

    399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez grzegorz75jan

  1. Witam. Kontynuuję i kończę tu (bo wygodniej) temat zmiany drogi rozpoczęty pod twoim filmem na YT.
    Niektóre mapy, routingi są już uaktualnione ale automatyczne planowanie trasy w dużej mierze zależy od wewnętrznych ustawień danego dostawcy mapy. Posługują się różnymi priorytetami względem otagowania drogi. Komoot pisze tak
    https://support.komoot.com/hc/en-us/articles/360022830972-Improving-the-komoot-map-using-OpenStreetMap

    a mało kto z edytujących używa

    mtb:scale  - the difficulty of trails for mountain biking

    sac_scale - the difficulty of hiking trails

    a jeśli już to pytanie na ile poprawnie a w wielu miejscach jest to upierdliwe. Podstawa to rodzaj nawierzchni jej stan a w przypadku dróg polnych i leśnych stopień utwardzenia. Niestety edytujący musiałby takie dane posiadać i mieć chęć ich wprowadzenia. Ścieżki i drogi gruntowe bywają też bardzo zmienne w czasie. Po sprawdzeniu komoot ładował tam nawet turystyka i Gravela. Nie wiem jakie kryteria miałeś zaznaczone przy planowaniu trasy. Po pierwszej mojej poprawce nadal ładuje tam MTB ale zrobiłem kolejną i zobaczę co wyjdzie po kolejnej aktualizacji.

    Po prostu należy poznać specyfikę mapy i popatrzeć jak prowadzi po zmianie typu aktywności i jak to się  przekłada na rzeczywistość zastaną w terenie. Dla pewności trzeba samodzielnie choć pobieżnie sprawdzać trasę na podstawie zdjęć użytkowników oraz zdjęć lotniczych. Przydatne bywają mapy termiczne (ślady gps)choć one niewiele dają w miejscach mało uczęszczanych. Dobrze jest zerknąć na mapy które udostępniają widok z ulicy czyli Googl, Bing, Apple Look Around Viewer.
    Wiem. Brak czasu a dokładniejsze sprawdzenie trasy nawet 100 km to szukanie igły w stogu siana. Tworzący i edytujący mapy też mają ograniczone zasoby i możliwości.

  2. 4 godziny temu, Przemeg napisał(a):

    Niesamowite jest to, że gość w sumie bez poważnej kasy, z prokuratorem w tle https://www.onet.pl/turystyka/szaryburekpl/byl-tam-krecony-pan-tadeusz-mial-powstac-hotel-sa-zarzuty-dla-dewelopera/cjqz7h7,30bc1058 dalej w tym związku ma popleczników i nikt tego nie umie wyczyścić. 

     

    4 godziny temu, kolIo napisał(a):

    To się nie mieści w głowie...

     

    4 godziny temu, jajacek napisał(a):

    Właśnie z kimś rozmawiałem kto mówił że w restauracji Banaszka Borodina odbywają się popijawy policji i innych służb mundurowych z okolic NDM i Legionowa i podobno oni mu zapewniają krycie.

     

    4 godziny temu, Przemeg napisał(a):

    Ile musi być w PZKOL i polityce ludzi, że takie klimaty to ich klimaty.

     

    3 godziny temu, Veriv napisał(a):

    Może to temat dla kanału zero? Brzmi jak gruba sprawa dla fajnego, dziennikarskiego sledztwa

    Ręka rękę myje i chodzi o interesy. Jedni na tym mają jakiś zysk a na innych znalazły się haki na które często sami się nadziali obracając w "towarzystwie". Naciski, używki, łapówy, prezenty, zdrady, dziwne łóżkowe przygody. Część usłużnych klakierów czy januszy biznesu myśli, że w towarzystwie się wybiją a częściej rekiny ich wykorzystają i zjedzą. Ty nam pomożesz my ci pomożemy (niekoniecznie tobie ale kasa nie śmierdzi). Policja wie kogo ma ruszyć a kogo nie.
    Kanał zero czy inny. Oni nie robią materiałów dla idei tylko dla siebie. Bilans zysków i strat. Nawet gdyby chciał to może ma wiedzę, że ktoś jest aktualnie niezatapialny i nic nie zyska a oberwie.

  3. Niby nic dodać nic ująć. Działacze też we wszelakich sportach to często działacze na soją korzyść. Zawodnik ma latać w podartych gaciach i spać dla zdrowia na podłodze.
    Polityka to takie zielone, niebieskie tło (greenscrenn) do kreowania złudzeń dla widza. Partia, poglądy takie czy siakie łączy interes własny w postaci władzy i pieniądza. Patrząc na reprezentację Polski w piłce nożnej. Na lokalnym boisku, podwórku znalazł by lepszego piłkarza niż oni mają celebrytów. Zmieniają się miejscami a dla niziołków siedem lat tłustych i siedem lat chudych, rotacyjnie by nie było nudno a za wroga mają siebie wzajemnie i trochę podłej rozrywki od Disco Polo poprzez jak oni śpiwają, hulajo do Fame MMA. Każdy kto ma trochę talentu, umiejętności musi sobie dawać radę sam żebrać lub wyjechać. Stracisz zdrowie to na śmietnik. Wojsko podobnie. 

  4. 18 godzin temu, sl66 napisał(a):

    Ma amortyzację, więc nie wytelepie na dziurawych gruntówkach czy tarce

    Z dotychczasowej lektury internetów to bardziej wierzę w amortyzację opony niż amora o skoku 40 mm

     

    12 godzin temu, Pitrich napisał(a):

    Single na gravelu ? Niby można ale tak samo można wejść bez koszulki zimą na Śnieżkę. Dać się da ale przyjemności żadnej. Zresztą po pierwszym OTB się odechce 🙂

    Popieram jako teoretyk.

     

    1 godzinę temu, Oskarr napisał(a):

    Trochę popłynęli z ceną. Kupując mtb i dokładając baranka wyjdzie z 2x taniej.

    Jak wyżej lub podobnie. W każdym razie cena jakaś taka nieapetyczna. Rozumiem, elektroniczne przerzutki.
    Dla mnie ... no nie nie robi. Chętnie z ciekawości bym się przejechał i prawdopodobnie by mi się spodobało ale nie za te dudki.

     

    Godzinę temu, Veriv napisał(a):

    ale ten rower kupujesz by przeżyć przygodę życia 🙂  Nie starczyło na harleya by pojechać w stronę zachodzącego słońca?

    Fakt 😁 Sprzedam butelki, puszki i poczekam na Harleya a nie to coś.

     

    43 minuty temu, Greg29 napisał(a):

    Jestem pewien, że brudne naczynia i nieskoszona trawa będą czekały jak wrócisz - co się odwlecze... 🙂

    Z doświadczenia wiem, że trawa na pewno nie poczeka tylko urośnie i zamiast kosiarki to zakładam szelki i kosę.

    Ceny wielu Graveli są przepompowane. Zbyt często przerost formy nad treścią.

  5. 2 godziny temu, Cajtek78 napisał(a):

    Tylko trochę podbiłem HDR w Snapseed, a zdjęcia robione Samsung Galaxy S22 Ultraemoji6.png


     

    O widzisz bo zdjątka dla oczu ładne. Większość aparatów np. podbija zieleń bo to takie ładne i ludzie lubią. Nie wiedziałem czy to z lustrzanki czy dobrego telefonu a do tego zdjęcie przepuszczone przez internety potrafi się mocno różnić od oryginału (przeważnie jest mocno wykastrowane i przerysowane). Tu widać, że ładne ale po bliższym przyjrzeniu widać jakaś dużą ingerencję. Patrząc na niebo właśnie nie widziałem przepaleń i spodziewałem się fizycznych filtrów szarych, polaryzacyjnych i takie tam zabawki fotografów oraz ewentualnie dodatkowej obróbki programowej ale trochę dziwne odcięcie, przejście pomiędzy niebem a ziemią wydało mi się podejrzane, dlatego pytam. Samsungi a u ciebie to już flagowiec, robią dobre i ładne zdjęcia jak na telefon. Resztę zrobiło użycie przeróbki i degradacja przy odchudzeniu rozmiaru.

    Miałem mieć  A52S (dobre fotki, dobra stabilizacja filmów) ale musiałem zwrócić i zachciało mi się zmiany na Chinola. Jeżeli w apce aparatu nie przedobrzą z upiększaczami i AI to bywa nieźle. W moim telefonie (niższa półka) matryca niby dobra ale soft aparatu paskudzi wszystko. Raz przypadkowo miałem jeszcze włączone jakieś ich AI i fajnie bo pod wieczór zrobiło mi jasne zdjęcia ale waliło sztucznością jak diabli. W normalnych trybach sztywne filtry wyostrzenia obrazu za mocne. Kolory okrutnie przekłamane, że nawet ja to widzę. Zmarnowany potencjał matrycy. Chciałem zrobić zdjęcie podświetlenia licznika ale to dwa światy. Podobnie gdy chciałem uzyskać choć przybliżony obraz zasięgu i rozkładu światła z mojej lampki. Nawet ręczne ustawienia nie pozwoliły się choć zbliżyć do tego co widzę w rzeczywistości.

    Snapseed mam na telefonie ale praktycznie nawet się nią jeszcze nie pobawiłem.

  6. Musiał bym ponownie obejrzeć w jakim kontekście on to mówił i jakie XC miał na myśli bo może to koło XC nawet nie stało. W każdym razie całość odebrałem bez jakichś negatywów i jak dla mnie o zastosowaniu Graveli w takiej jednak luźniejszej jeździe. Mógł się gdzieś przejęzyczyć. Na wszystko co oglądam w YT nakładam filtr tolerancji błędu poza niektórymi wyjątkami i oglądam bardziej jako ciekawostki niż bezpośrednie zainteresowanie.

    Ewentualnie napisz mu komentarz i zobaczymy czy i jaka będzie reakcja. Mówi, że nie puszcza się za kasę jak część YT celebrytów. Tego kanału nie śledzę więc nie mam poglądu na całokształt.

    To do czego się odnosisz występuje w około 01:15 filmu. Trzeba by wnikać jakie to Szwedzkie XC faktycznie jest i czy powinno się nazywać XC.
    Przepraszam. On podaje jakieś linki do filmików z trasą z tych XC ale nie pokazuje wyścigu. Filmiki są też w opisie pod filmem. Jako niesamowity jeździec wokół komina nie mam realnego odniesienia do XC czy jazdy Gravelem. Zresztą on mówi że Gravel (rower a rower) to jest różnica.

  7. Miesiąc podzielić na cztery tygodnie, dołożyć błąd statystyczny i ponad tydzień powinien wytrzymać lub będzie najżywotniejszym łańcuchem.
    Profilaktycznie zaopatrzył bym się w zapasowy łańcuch jeżeli na zapleczu nie masz starego który by mógł robić na za zapas. Gdzieś w pobliży domu wykonać test łańcucha mając w tyle głowy, że się zerwie. Jeżeli ten wymoczony miał już trochę przebiegu to lepiej wymienić na nowy.

  8. Cytat

    Rowerzysta Schrödingera to paradoks kwantowy na drodze. Jego stan ruchu jest nieokreślony, dopóki nie zostanie zmierzony przez obserwatora. Jednocześnie porusza się i stoi w miejscu, aż do chwili obserwacji. Jego prędkość jest superpozycją wszystkich możliwych wartości, zależną od oddziaływań z innymi uczestnikami ruchu. Dopiero pomiar położenia i prędkości powoduje kolaps funkcji falowej rowerzysty do konkretnego stanu.

    Cytat

    Rowerzyści i motocykliści są jak cząsteczki gazu - chaotycznie poruszają się we wszystkich kierunkach. Ich ruch przypomina ruch Browna, który opisuje losowe drgania cząsteczek. Podobnie jak w fizyce statystycznej, ich obecność jest trudna do przewidzenia, dopóki nie zostaną zaobserwowani. Efekt ten można zilustrować eksperymentem z dyfuzją cząsteczek barwnika w wodzie.

     

  9. No cóż. Za długo pisałem 🤓

    Różnicę w wadze praktycznie robi "amortyzator" nie mniej niż 2 kg i jest tu złem koniecznym z dostarczanym dobrodziejstwem inwentarza. Jeżeli ma miękką sprężynę to coś tam jednak ugnie bo jeżeli twarda a użytkownik lekki (wspomniane 70 kg Oskarr-a) to tylko awaryjna strefa zgniotu. Wspomniany Quantum z jednej strony wydaje się ciekawą opcją względem tych tańszych ale ta waga przynajmniej tabelaryczna dla dziewczyny w lesie to tak średnio bo czasem trzeba tu i tam na wypych lub przenieść a tu może dojdą lampki, błotniki i inne drobnice. Z drugiej strony już dostaje się fajniejsze podzespoły choć ta mieszanka Alivio z Deore ogranicza to drugie ale lepiej niż Acera i takie bardziej trwałe, precyzyjniejsze. Ewentualnie kowadło kiedyś wymienić na sztywny lekki widelec. Niestety sterówka nie tapered więc może być trudność (strzelam) z dostępnością.
    Jeżeli będzie faktycznie więcej tej jazdy i po różnych wertepkach to może i faktycznie warto tego droższego. Jeżeli jazda totalnie jak to Kowalscy to kupić ten lżejszy. Będzie lżej i taniej. Spodoba się jazda a rama raczej ta sama więc podzespoły można w przyszłości zmienić poza hamulcami na tarczowe bo tu są szczękowe i nie widzę  opcji montażowej a poza tym trzeba by wymienić koła czy same piasty co jest nieopłacalne.

    Jeżeli 600 zł różnicy nie jest problemem to tylko decyzja czy potrzebuje się suwa na polne drogi czy starczy zwyczajne kombi do sklepu. Co tam jeszcze jest na rynku w podobnym zakresie to nie wiem.

  10. @Nakama Patrząc na to co piszesz, dodałeś też wątek zdrowia, obejrzałeś filmy. Wiadomo każdemu według potrzeb, preferencji. Gravel pomimo baranka może by dla kogoś dobrą opcją. Rowery przełajowe też mają(ły) baranka bodaj bez flary a jak goście nimi śmigają. Z kanału ZielonyF16 wiesz trochę o Gravelach i MTB. Stan zdrowia wskazywał by tu na opcję "Wstał z przed kompa" z jego kanału pewnie trochę wiesz o oponach, jak przerobił pod siebie rower, jak mu się nim jeździ na dłuższe dystanse i to objuczony. Full może być przesadą albo drogą przesadą. Tu już tylko pozostaje jeżeli masz możliwość starać się przetestować różne typy rowerów i jak widzisz opinie w wątku są (niby ten sam teren a dwie osoby miały inne opinie) są podobne do twoich przemyśleń. Przepuść przez sito to co znalazłeś w filmach, forach przemyśl ponownie i coś wybierz.
    Problemy z kręgosłupem to raczej baranek, pochylona postawa, wąskie twardsze opony nie wskazane. Pytać lekarza, fizjoterapeutów.
    MTB - złoty środek. Kwestia geometrii ramy (jakiejś korekty długości, kąta mostka), opon, dodatków typu uchwyty, rogi. Kierownica prosta w wymianie czy przycięciu.
    Full - Dobre, nowe fulle (pewnie te bardzo drogie) mają świetne blokady na amortyzatory i po asfalcie nie idą tak źle a po wertepach płyniesz. Piszesz o jeździe rekreacyjnej więc nie będziesz masakrował, amortyzacji, wahaczy, łożysk. O fulach tylko słyszałem, że utrzymanie tego kosztuje a czy tańszy full ma tu sens .. nie wiem. Tu kwestia kasy i ewentualnie czy nie lepiej przepić, przepalić lub to co miało by iść więcej w fuula wzgledem innych przełożyć na lepszy MTB czy gravela. Na tym etapie to sprawa już ewidentnie indywidualna do własnego wyboru, rzutu monetą.

  11. Poprzedni podobny temat. Myślę, że ZielonyF16 ciekawie rozkminia gravel / mtb.

    Tu nowsza produkcja - Jak wyścigi GRAVELOWE wyparły MARATONY MTB?
    a poniżej inna melodia o mtb - Jak przerobiłem rower górski zamiast gravela 😎 do długich tras, wycieczek i dlaczego?
    Nie wklejam bezpośrednich linków bo forum odrzuca mi posta.

    Wiele zależy gdzie i jak się jeździ. Kiedy bardziej potrzebuje się zmniejszyć opory powietrza a kiedy potrzebujemy wszędołazu.

     

  12. O producentach, modelach, aktualnym osprzęcie się nie wypowiem bo jestem do tyłu a jest tego dużo od tych firmowych po mniej firmowe.  Wybór pomiędzy rowerem ogólnie góralem czy crossem / trekkingiem to sprawa bardzo indywidualna. Można postawić obok siebie dwa rowery i będą bardzo różne wrażenia z jazdy. Wystarczy różnica w wadze, geometrii, oponach, szerokość, rodzaj bieżnika, cechy mieszanki (typowo szosowa vs terenowa). Moje opony są uniwersalne i wkurzają mnie na asfalcie ale dość odporne na zużycie, przebicia i dają radę poza asfaltem. Reszta to gdzie i jak się jeździ, jakie się ma predyspozycje psycho fizyczne i podstawa to czy geometria roweru pasuje do truchła jeźdźca i czy jowerek się podoba a to wypadkowa jego urody wizualnej i wcześniej wymienionych przykładów, cech.

    Na dowolnym forum czy filmach z youtube tematy cross czy mtb to temat rzeka z skrajnymi opiniami tak jak i wybór, cena roweru. Mimo wszystko warto to trochę  przejrzeć choćby na szybko po łebkach lub iść na żywioł.


    Góral cię mniej lub bardziej spowolni lub wyssie więcej siły) na płaskich, dobrych nawierzchniach a po polach, łąkach, wertepkach, lasach (lepsza, gorsza ścieżka czy totalnie na przełaj) to pojedziesz szybciej a na pewno bardziej komfortowo. Po "autostradzie" będziesz kolegę (fizycznie jest zapewne silniejszy) gonić zakładając, że jego rumak technicznie jest w miarę cacy i jakie ma opony a w "polu" komfortem kół mu dorównasz lub nawet go objedziesz. I sprawa czy potrzebujesz cech do jazdy indywidualnej czy wspólnej i czy jazdy będą sielankowe czy z zacięciem "sportowym". Mocno różne cechy jezdne użytkowników, rowerów mogą być na dłuższą metę trudne do pogodzenia przy wspólnej jeździe w skrajnych przypadkach.

    Jeżeli ogólnie jazda ma być ot taka codzienna to szkoda przepłacać. Dbać (zwyczajne czyszczenie, smarowanie, regulacje, pamiętać, że przełożenia są od tego by je używać i bez zbędnych przekosów łańcucha). Kupić fajne, użyteczne dodatki np. bidon lub kubek termiczny może fajniejsze uchwyty na kierownicę, szersze pedały platformowe, czasem buty dają popalić bo podeszwa za miękka, utorbienie na różne szpeje, letnie proste rękawiczki bezpalcowe. Albo się turla dalej albo rower idzie do szopy lub łapie się zajawkę i modyfikuje lub kupuje potem inny.

    Niektóre ramy mają otwory montażowe pod błotniki choć niektórzy preferują takie typu szybki montaż. Jeżeli portfel ograniczony to dodatki do roweru też trzeba wziąć pod uwagę. Jeżeli idziesz w crossa to lepiej by od razu miał błotniki, bagażnik bo mniej kombinowania, że z kupionymi osobno błotnikami (montowanymi na dłużej) trzeba czasem kombinować. Wtedy technicznie to bardziej trekking a to większa waga i w lesie jest co urwać a na wertepkach oj nie słyszę bo wachlarz mi się telepie. Poszpiegować tak dyskretnie a później pomacać po sklepach i później wybierać.

  13. W tym układzie celuj w rower typu góral o rekreacyjnej geometrii. Znając teren działania i przewidywania czy chcesz jeździć dalej, dłużej czy krócej ale intensywniej np. po bardziej zawiłych, wymagających zwrotności, możliwości podjazdów, zachowania równowagi sama musisz wybrać geometrię bardziej sportową czy długodystansową.  Szersze opony, mniejsze ciśnienie zrobi dobrą robotę. Opony zawsze możesz zmienić na węższe i z mniej agresywnym bieżnikiem. Dziewczyny w większości wolą bardziej wyprostowaną postawę, niską wysokość siodełka (obrazowo kolana spotykają się z brodą) i komfort. No i kadencję na prostej mają tak wysoką jak my na młynku pod górkę. Decathlon miał jakiś model taki pół góral z sztywnym widelcem co zaoszczędzi ci wagę. W tej cenie uginacze to zło konieczne najczęściej oferowane z dobrodziejstwem inwentarza choć czasem pomaga w katastrofalnej sytuacji jak napisał Turysta wyżej.
    Przeszukaj też wcześniejsze podobne tematy. Na blogu też widziałem temat o rowerach w tym zakresie.
    Nie wiem ja wyglądają te ścieżki i ogólna okolica. Trochę szybciej, dalej, po mniejszych wertepach a więcej asfaltu, dobrych gruntówek to i cross styknie a  gdyby spokojnie weszły później opony szersze niż 1.6 to też opcja do rozważenia. Dziewczyny raczej krótkie dystanse to jednak bardziej fajnego górala. I nie dać się od razu namówić sprzedawcom na piękną gadkę szmatkę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...